Mroczna kolekcja

Okładka książki Mroczna kolekcja Ted Dekker
Okładka książki Mroczna kolekcja
Ted Dekker Wydawnictwo: Hachette Polska kryminał, sensacja, thriller
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The bride collector
Wydawnictwo:
Hachette Polska
Data wydania:
2012-10-15
Data 1. wyd. pol.:
2012-10-15
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7739-920-0
Tłumacz:
Jakub Bartoszewicz
Tagi:
seryjny morderca psychopata thriller psychologiczny
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sovereign Ted Dekker, Tosca Lee
Ocena 0,0
Sovereign Ted Dekker, Tosca L...
Okładka książki Mortal Ted Dekker, Tosca Lee
Ocena 0,0
Mortal Ted Dekker, Tosca L...
Okładka książki Forbidden Ted Dekker, Tosca Lee
Ocena 6,0
Forbidden Ted Dekker, Tosca L...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
174 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
328
260

Na półkach: , ,

Z przykrością muszę stwierdzić, że ta książka była dla mnie totalnym nieporozumieniem.
Od początku nie wyciągnęłam się w fabułę. Czytając wszystkie opisy stanów emocjonalnych mordercy czułam się znudzona, a ilość informacji o psychice, psychozach i schizofrenii mnie przytłoczyła.
Przeczytałam bo przeczytałam, ale nie polecam.

Z przykrością muszę stwierdzić, że ta książka była dla mnie totalnym nieporozumieniem.
Od początku nie wyciągnęłam się w fabułę. Czytając wszystkie opisy stanów emocjonalnych mordercy czułam się znudzona, a ilość informacji o psychice, psychozach i schizofrenii mnie przytłoczyła.
Przeczytałam bo przeczytałam, ale nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
126
35

Na półkach:

Dzisiaj przychodzę z recenzją "Mrocznej kolekcji", czytaliście, a może planujecie? Mnie osobiście nie porwała, oklepana do granic...

Denver staje się sceną makabrycznych wydarzeń. Celem są młode i piękne kobiety, niewątpliwie za każdym z tych morderstw stoi ta sama osoba, która przez policję nazywana jest Kolekcjonerem Panien Młodych.

Fabuła powieści oklepana do granic – zabawa psychopaty (wybrańca Boga, jak sam siebie nazywa) z FBI, reprezentowanym tu głównie przez agenta Rainesa.

Dla osób, które "zjadły zęby" na tym gatunku - stanowcze NIE, książka powinna być krótsza i zawierać mniej opisów nie mających wpływu na fabułę.

Dzisiaj przychodzę z recenzją "Mrocznej kolekcji", czytaliście, a może planujecie? Mnie osobiście nie porwała, oklepana do granic...

Denver staje się sceną makabrycznych wydarzeń. Celem są młode i piękne kobiety, niewątpliwie za każdym z tych morderstw stoi ta sama osoba, która przez policję nazywana jest Kolekcjonerem Panien Młodych.

Fabuła powieści oklepana do granic –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
347

Na półkach: ,

W Denver zostają zamordowane młode i piękne kobiety nie wątpliwie za każdym z tych morderstw stoi ta sama osoba, która przez policję nazywana jest Kolekcjonerem Panien Młodych. Każde z miejsc zbrodni wygląda tak samo i w każdym policjant który prowadzi śledztwo znajduje kolejny liścik od mordercy, który nie tylko jest kolejną wskazówką ale również wiadomością przeznaczoną bezpośrednio do Brada. Czy może to wskazywać że sprawca zna policjanta i grozi przez to coś jego bliskim? Kiedy policja szuka sprawcy wśród osób z zaburzeniami psychicznymi trafiają na ośrodek dla wyjątkowo inteligentnych osób z zaburzeniami psychicznymi, chociaż początkowo wydaje się to nie możliwe to w końcu kilka osób z ośrodka pomaga w znalezieniu sprawcy. Czy zgodnie z zasadą "swój pozna swego" pomoc mieszkańców ośrodka pomoże odnaleźć zabójcę? Sama książka jest bardzo ciekawa, akcja toczy się równym tempem dosyć wolnym. Jest to jeden z kryminałów gdzie nie czytamy zbyt dużo o pracy policji ponieważ w pewnym momencie można powiedzieć, że śledztwo przejmują osoby z ośrodka. Z jednej strony jest to fajnym zabiegiem z drugiej momentami jest to trochę męczące i pojawiło się przez to kilka pobocznych wątków mało istotnych dla sprawy, chociaż by zbyt długie opisy rodzących się relacji między Bradem, a osób z ośrodka. Dosyć szybko też dowiadujemy się kto jest mordercą, ale mimo to akcja jest tak poprowadzona, że chce się czytać dalej choć końcówka jest dosyć przewidywalna. Ogólnie moim zdaniem książka jest takim typowym średniakiem.

W Denver zostają zamordowane młode i piękne kobiety nie wątpliwie za każdym z tych morderstw stoi ta sama osoba, która przez policję nazywana jest Kolekcjonerem Panien Młodych. Każde z miejsc zbrodni wygląda tak samo i w każdym policjant który prowadzi śledztwo znajduje kolejny liścik od mordercy, który nie tylko jest kolejną wskazówką ale również wiadomością przeznaczoną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1679
813

Na półkach: ,

Z tej mąki naprawdę mógł być dobry chleb, a wyszedł zakalec sakramencki!
Fabuła powieści oklepana do granic – zabawa psychopaty (wybrańca Boga, jak sam siebie nazywa) z FBI, reprezentowanym tu głównie przez agenta Rainesa. Psychol porywa i w wyrafinowany sposób morduje piękne kobiety, które w jego chorym umyśle stają się oblubienicami Boga; agent stara się go złapać. Pomaga mu w tym pensjonariuszka pewnej instytucji zwanej Ośrodkiem Zdrowia i Intelektu (OZI),młoda kobieta o imieniu Paradise. Dodam – instytucji w której to przebywają osoby z różnego rodzaju fobiami, a przez świat ‘zewnętrzny’ uważane za szalone. Jak wspomniałem fabuła oklepana, ale Ted Dekker pisze w sposób taki, że powieść w swojej pierwszej fazie wkręca. W każdym razie mnie wkręciła. Niestety staje się potem rzecz straszna. Thriller schodzi na dalszy plan, i pojawia się Romans przez duże ‘R’. Nudny do bólu i nie pasujący do charakteru książki totalnie! Pojawiają się rozwleczone i kompletnie zbędne dla fabuły myśli agenta Rainesa i Paradise typu:
- „Czy ja ją kocham? Nieee, niemożliwe! Co ja sobie wyobrażam!”;
- „Czy on mnie kocha? Możliwe, musnął przecież moje ramię”;
- „Ona nie jest szalona, mógłbym się w niej zakochać”;
- „Takie rzeczy tylko w bajkach, przecież jestem szalona; on nie może mnie kochać”.
I ciągnie się to tak jak nie przymierzając „Moda na sukces”. Inne przykłady? Proszę bardzo. Zostaje zamordowana kobieta, postać istotna dla śledztwa oraz ważna dla samego agenta Rainesa, a on tuż po jej pogrzebie znowu jedzie do OZI, i znowu czytamy przesłodzone rozmowy i rozmyślania Rainesa i Paradise; następnie Raines sam dostaje się w ręce psychopaty, i mając świadomość że lada chwila może pożegnać się z życiem, nie robi nic żeby sobie jakoś pomóc; jego umysł zaprząta tylko jedna myśl - że on rzeczywiście kocha Paradise. Nie skłamię, jak napiszę że od tego słodzenia miałem odruch wymiotny! Dlaczego? Bo Dekker owe romansowe rozmyślania opisuje tak, że scenarzyści południowoamerykańskich telenowel powinni nabawić się kompleksów i permanentnego pąsu na twarzy – ze wstydu! Gdzieś w tych okolicach stwierdziłem autorytatwnie, że dawno nie czytałem powieści z tak zmarnowanym potencjałem! Jednocześnie miałem nadzieję, że powróci chociaż namiastka thrillera z początkowej fazy książki. Niestety, nie powróciła. Pojawia się natomiast nowa rzecz, mianowicie Festiwal Debilizmu. To, co wyrabia skrępowany i postrzelony, a przy tym wykrwawiający się agent Raines mogłoby spowodować palpitacje serca u Johna Rambo, Jamesa Bonda i Batmana razem wziętych. Tyle tylko że oni nie byli zakochani w Paradise… Odnoszę wrażenie, że tą książkę pisały trzy osoby, i opublikowały ją pod pseudonimem Ted Dekker. No chyba że ten cierpi na roztrojenie jaźni – gdyby coś takiego istniało.
Ocena końcowa - dwie gwiazdki, z czego jedna ‘z urzędu’ a druga za początek powieści. Fani thrillerów – omijajcie to z daleka!!!

Z tej mąki naprawdę mógł być dobry chleb, a wyszedł zakalec sakramencki!
Fabuła powieści oklepana do granic – zabawa psychopaty (wybrańca Boga, jak sam siebie nazywa) z FBI, reprezentowanym tu głównie przez agenta Rainesa. Psychol porywa i w wyrafinowany sposób morduje piękne kobiety, które w jego chorym umyśle stają się oblubienicami Boga; agent stara się go złapać....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1302
356

Na półkach: , ,

Na końcu miałam szczerze tej książki dość! Bogaterowie i język w porządku,mogłoby by się wydawać, że to połowa sukcesu. Jednak w pewnym momencie autor tak bardzo chciał namieszać w historii, że tylko mnie tym zdenerwował. Początek mi się podobał, Ośrodek Zrowia i Intelektu wybijał się ponad resztę i z wielką chęcią czytałam rozdziały tylko jemu poświecone. Książka jest przeciętna, jak nie gorzej. Strasznie się denerwowałam jak ją czytałam.

Na końcu miałam szczerze tej książki dość! Bogaterowie i język w porządku,mogłoby by się wydawać, że to połowa sukcesu. Jednak w pewnym momencie autor tak bardzo chciał namieszać w historii, że tylko mnie tym zdenerwował. Początek mi się podobał, Ośrodek Zrowia i Intelektu wybijał się ponad resztę i z wielką chęcią czytałam rozdziały tylko jemu poświecone. Książka jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
46

Na półkach:

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Jedna z najgorszych książek, jaką miałam (nie)przyjemność przeczytać.
Niesamowicie nudna, beznadziejni bohaterowie, a już wątek miłosny oscylujący wokół osoby Paradise sprawiał, że miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno. Z resztą sama Paradise, która powinna budzić współczucie z racji swego stanu psychicznego, we mnie budziła szczerą niechęć, taaaka idiotka...

Dla osób, które thrillery czytają rzadko i bardzo rzadko - może fabuła przyniesie jakąś nowość i ekscytację, ale dla osób, które "zjadły zęby" na tym gatunku - stanowcze NIE.

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Jedna z najgorszych książek, jaką miałam (nie)przyjemność przeczytać.
Niesamowicie nudna, beznadziejni bohaterowie, a już wątek miłosny oscylujący wokół osoby Paradise sprawiał, że miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno. Z resztą sama Paradise, która powinna budzić współczucie z racji swego stanu psychicznego, we mnie budziła szczerą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
774
768

Na półkach: , ,

Nieznany mi dotąd autor sprawił,że książkę,którą trzymałam w ręku pochłonęłam jak żadną inną.Od dziś zapewne Ted Dekker będzie należał do moich ulubionych autorów.To jest ten rodzaj literatury ,który kocham najbardziej.Ted Dekker powoli wprowadza w historię,dokładnie opisuje sylwetki głównych bohaterów,tak rozwija akcję,że mogłam w łatwy sposób wyobrazić sobie to co dzieje się w książce.Oprócz policjantów, psychologów policyjnych i patologów poznajemy również samego mordercę. Jego również poznajemy bardzo dobrze. Znamy jego zachowanie, umysł, skłonności, plan dnia, podążamy z nim krok w krok, a mimo to w dalszym ciągu jest dla nas zagadką. Zaskakuje nas z minuty na minutę. Im bardziej zaznajamiamy się z jego pokrętnym umysłem tym bardziej wprowadza nas w tak zwane maliny. Trudno zorientować się gdzie jest, gdzie uderzy, kogo zaatakuje. Równie sprytnie wyślizguje się wymiarom ścigania jak i czytelnikowi. Bardzo chciałam rozwikłać zagadkę przed Bradem Rainesem, ale było to niezwykle trudne.Moje serce zdobyli pensjonariusze ośrodka dla umysłowo chorych. Zmieniają oni nasze wyobrażenia o ludziach borykających się z różnymi chorobami psychicznymi. Często są to jednostki wybitnie uzdolnione, ale zaszufladkowane przez swoją chorobę. Paradise, Roudy, Allison są dużą atrakcją „Mrocznej kolekcji”. Bawią, rozśmieszają, uczą tolerancji, zmieniają nasz sposób myślenia, zaczynamy ich szanować i podziwiać. Ich szalone pomysły wnoszą więcej do śledztwa niż burze mózgów urządzane przez agentów FBI.

Nieznany mi dotąd autor sprawił,że książkę,którą trzymałam w ręku pochłonęłam jak żadną inną.Od dziś zapewne Ted Dekker będzie należał do moich ulubionych autorów.To jest ten rodzaj literatury ,który kocham najbardziej.Ted Dekker powoli wprowadza w historię,dokładnie opisuje sylwetki głównych bohaterów,tak rozwija akcję,że mogłam w łatwy sposób wyobrazić sobie to co dzieje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3768
949

Na półkach: , ,

Od razu nadmienię, że zbędny był wątek miłosny rozgrywający się pomiędzy agentami FBI, zaserwowany w przesłodzony sposób, nie pasujący do głównego mocno akcentowanego, w którym króluje wyjątkowo inteligentny psychopatyczny morderca. W ogóle męczące były osobiste dywagacje bohaterów, co kilka stron, a nawet częściej, przeżywane przez nich wewnętrzne rozterki odwracały uwagę od tego, co powinno stanowić sedno w thrillerze, a wikłały nas w otchłań ludzkich przemyśleń. Gdyby chodziło tylko o samego morderce to ma wówczas silne podstawy, niech morderca odkrywa swe oblicze. Ale oddawanie się rozmyślaniom przez psycholog sądową Nikki Holden np w trakcje obdukcji i powrotu do lat dzieciństwa by odtwarzać w pamięci mało istotne dla sprawy epizody, jest jedynie zapychaniem treści. Nie będę wyliczać każdej takiej błahostki, która wypełnia strony "Mrocznej kolekcji", bo wyszedł by mi niezły elaborat zamiast opinii, jednakże tego typu szczegóły zwalniają przebieg akcji nie wnosząc nic ciekawego do fabuły.

Bohaterowie dość wyidealizowani. On: agent specjalny Brad Raines, piękny niczym Clooney (tak, tak, Autor sam pokusił się o takie porównanie-18s.) i równie piękna pani psycholog. Tak wszystko sugestywnie opisane, iż czasem miałam wrażenie, że już za chwilę rzucą się na siebie i to w obecności ofiar. Nie ma jak zastanawianie się głównego bohatera, pochylającego się nad zwłokami młodej kobiety, o pięknie pani psycholog. Takie odniesienia i to praktycznie od początku fabuły bynajmniej nie świadczą na korzyść thrillera, robiąc z niego w tym wypadku romantyczną papkę. A jeśli do tego dodamy, że Nikki staje się celem misternego planu i że on, wspaniały agent będzie ratował damę z opresji, zaczyna powtarzać się schemat często wykorzystywany w tego typu powieściach. Grunt, żeby było to wszystko emocjonująco zaprezentowane przez autora, ale styl Dekkera bynajmniej nie wnosi niczego dobrego w tym temacie.
Co kawałek jest tez powtarzane, że Kolekcjoner to psychopata, człowiek zaburzony psychicznie, a przecież same czyny świadczą o tym, z jakim typem mamy tu do czynienia. Jakby agenci nie potrafili wysnuć dalej idących wniosków, a jedynie przerzucają się słówkami. A sam oprawca jest na tyle widać zadufany w sobie, że również nie raz, nie dwa, wyrazi się tak o sobie.

Po kolejnej książce Dekkera zauważam, iż Autor ma skłonności do skupiania się na szczegółach psychologicznych portretów swych bohaterów, obdarzając ich wynurzeniami z głębi podświadomości. Na ile to jest potrzebne treści w jego książkach? Na tyle, by z krótkiej historii stworzyć pięciuset stronicową makabrę rozgrywającą się głownie w umysłach psychopatów oraz ludzi ich ścigających. Powiedziałabym, iż więcej w "Mrocznej kolekcji" przemyśleń bohaterów, niż żywiołowej akcji. Wszystko zostaje rozciągnięte w wywodach odtwarzanych przez każdą postać, więc dojście do celu trochę zajmuje. A sam finał? Cóż.. gdybym czytała tę książkę naście lat temu, to mogłabym zobaczyć w niej więcej pozytywów, a dziś odkrywam tylko kilka schematycznych posunięć w fabule i nużące wywody bohaterów.

Od razu nadmienię, że zbędny był wątek miłosny rozgrywający się pomiędzy agentami FBI, zaserwowany w przesłodzony sposób, nie pasujący do głównego mocno akcentowanego, w którym króluje wyjątkowo inteligentny psychopatyczny morderca. W ogóle męczące były osobiste dywagacje bohaterów, co kilka stron, a nawet częściej, przeżywane przez nich wewnętrzne rozterki odwracały uwagę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
33

Na półkach:

Nieco rozczarowała mnie ta książka, jednak czyta się szybko i dość lekko.

Nieco rozczarowała mnie ta książka, jednak czyta się szybko i dość lekko.

Pokaż mimo to

avatar
221
160

Na półkach:

Trochę koszmarna,po prostu któryś kryminał z kolei,czas zmienić na coś lżejszego.

Trochę koszmarna,po prostu któryś kryminał z kolei,czas zmienić na coś lżejszego.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    237
  • Przeczytane
    229
  • Posiadam
    101
  • Ulubione
    9
  • 2014
    6
  • 2013
    4
  • Kryminał
    4
  • Thriller/sensacja/kryminał
    3
  • Literatura amerykańska
    3
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Ted Dekker Mroczna kolekcja Zobacz więcej
Ted Dekker Mroczna kolekcja Zobacz więcej
Ted Dekker Mroczna kolekcja Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także