rozwińzwiń

Wojna w Jangblizji W Tamtym Świecie

Okładka książki Wojna w Jangblizji W Tamtym Świecie Agnieszka Steur
Okładka książki Wojna w Jangblizji W Tamtym Świecie
Agnieszka Steur Wydawnictwo: Wydawnictwo Poligraf Cykl: Wojna w Jangblizji (tom 1) fantasy, science fiction
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wojna w Jangblizji (tom 1)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poligraf
Data wydania:
2013-01-10
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-10
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378560715
Tagi:
powieść fantasy magia tajemnice
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Dama na wieży, a dzieci w potrzasku



370 29 123

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
981
286

Na półkach: , , , , ,

To książka dla młodszych czytelników i takim bardzo bym ją polecała. Ja chyba trochę nie byłam na to przygotowana. Niezaprzeczalnie ma swoje plusy jakimi jest ciekawy świat, baśniowy klimat, ewolucja niektórych gatunków podobna jak u ludzi, poruszanie tematów takich jak ekologia czy tolerancja. Sama fabuła jest bardzo prosta, co trochę mnie rozczarowało. Gdybym była młodsza pewnie bardziej bym ją doceniła, ale tak czy inaczej za tematy dotyczące szacunku dla przyrody i wegetarianizm, ogromny plus.

To książka dla młodszych czytelników i takim bardzo bym ją polecała. Ja chyba trochę nie byłam na to przygotowana. Niezaprzeczalnie ma swoje plusy jakimi jest ciekawy świat, baśniowy klimat, ewolucja niektórych gatunków podobna jak u ludzi, poruszanie tematów takich jak ekologia czy tolerancja. Sama fabuła jest bardzo prosta, co trochę mnie rozczarowało. Gdybym była młodsza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
953
124

Na półkach: ,

Równoległy świat bardziej baśniowy, który przeplata się z naszą rzeczywistością. Historia raczej dla nastolatków, albo dla początkujących miłośników fantastyki.

Równoległy świat bardziej baśniowy, który przeplata się z naszą rzeczywistością. Historia raczej dla nastolatków, albo dla początkujących miłośników fantastyki.

Pokaż mimo to

avatar
1870
246

Na półkach: ,

Trylogia po pierwszym tomie zapowiada się ciekawie. Jangblizja jest ciekawą krainą, w której wszystkie żywe istoty wyewoluowały, choć nie w tym samym stopniu. Spotkamy tutaj Psowatych, Wróblowatych, Koniowatych, Owcowatych oraz wiele innych gatunków, które wraz z człowiekiem zarządzają swoimi krainami.
Jeśli chodzi o fabułę należy wymienić kilka elementów. Po pierwsze konflikt w Jangblizji, uwięzienie królowej Zary i jej zapiski. Pisana w formie pamiętnika historia kraju, rodziny królewskiej oraz jej losy połączone z elementami walki przeciw oprawcy. Tutaj główną rolę odgrywa Dragober - lider ruchu oporu. W tej części widzimy jak bardzo odosobnienie może wpłynąć na człowieka.
W Tamtym Świecie potomkowie królewscy muszą zmierzyć się nie tylko z nieznanym sobie światem, co doprowadza do kilku zabawnych sytuacji, ale najważniejsze - dowiadują się wiele o swoim kraju i panujących w nim prawach. Te zaś nie są łatwe do przełknięcia i stawiają ich rodzinę w zupełnie innym, niezbyt dobrym świetle.

Trylogia po pierwszym tomie zapowiada się ciekawie. Jangblizja jest ciekawą krainą, w której wszystkie żywe istoty wyewoluowały, choć nie w tym samym stopniu. Spotkamy tutaj Psowatych, Wróblowatych, Koniowatych, Owcowatych oraz wiele innych gatunków, które wraz z człowiekiem zarządzają swoimi krainami.
Jeśli chodzi o fabułę należy wymienić kilka elementów. Po pierwsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
224
190

Na półkach:

Są takie cudowne opowieści, co do których wraca się z przyjemnością. Agnieszka Steur, moja internetowa znajoma, jest Autorką trylogii "Wojna w Jangblizji".

Z przyjemnością powróciłem do lektury, a czytając wyobrażałem sobie, że mieszkam w Podpaństwie (ach ta doskonała mapka Jangblizji umieszczona na końcu książki!).

Jangblizja to państwo, w którym rozpętała się wojna. Królowa Zara zostaje umieszczona w więzieniu za sprawą sprawczyni wojny - Szmaragdowej Pani. Do naszego świata zaś udaje się uciec dwójce jej dzieci - Nanie i Roanowi. Zetkną się oni z zupełnie nieznaną cywilizacją: gdzie je się mięso, gdzie jest pełno agresji i zupełnie innych wyzwań niż w ukochanej acz rozmaitej Jangblizji.

Agnieszka stworzyła wspaniałe uniwersum. Mamy pełno odezwań do ekologii, równości w traktowaniu się istot, do współdziałania w obliczu zagrożeń. I książkę bardzo szybko się czyta. Dla mnie stanowiła niezwykły relaks.

Nie jest to tylko książka dla młodzieży. Dorosłym też ją śmiało mogę polecić.

Ta książka to kawał dobrej roboty. I świetne uniwersum, i nakreślone postaci, i bieg zdarzeń - to wszystko zapiera dech w piersiach. A ja tymczasem zabieram się za lekturę drugiego tomu.

Serdecznie Polecam !

Są takie cudowne opowieści, co do których wraca się z przyjemnością. Agnieszka Steur, moja internetowa znajoma, jest Autorką trylogii "Wojna w Jangblizji".

Z przyjemnością powróciłem do lektury, a czytając wyobrażałem sobie, że mieszkam w Podpaństwie (ach ta doskonała mapka Jangblizji umieszczona na końcu książki!).

Jangblizja to państwo, w którym rozpętała się wojna....

więcej Pokaż mimo to

avatar
708
554

Na półkach: ,

Wiecie, książka otwierająca nowy cykl ma trudne zadanie, nawet nie wiem czy nie jest ono trudniejsze niż przy okazji drugiej części. Musi ona zaintrygować czytelnika na tyle by odbiorca chciał poznać kolejne przygody postaci. Tytułowa Jangblizja jest światem w którym zwierzęta ewoluowały wraz z ludźmi nie będę tutaj o tym ponieważ jest to dość ciekawy wątek i dobrze by było jakbyście sami się o tym przekonali. Nie będzie spojlerem jeśli powiem iż rozpoczynamy od wojny w kraju. A dokładnie od poznania królowej Jangblizji osadzonej w więzieniu. Jednak wątek królowej mimo iż ciekawy to tak naprawdę ma za zadanie uzupełnić obraz. Głównym wątkiem jest podróż do "Tamtego Świata", dzieci królowej. Widzimy ich problemy ze zrozumieniem oczywistych rzeczy dla mieszkańców świata a całkiem nowego dla nich. Sam wątek świata oraz pewna tajemnica tam zawarta również warta jest poznania. Wiele dobrego można powiedzieć o styl pisania autorki oraz tempie akcji w tej części. Są momenty gdy jest szybka i czuć to, jednak plusem jest to iż autorka umiejętnie szachuje momentami wytchnienia dla czytelnika. Przyznam szczerze iż bałem się by postacie bohaterów nie były zbyt płaskie, i tu moje obawy sprawdziły się połowicznie. Troszkę więcej chciałbym wiedzieć o opiekunach dzieci, zwłaszcza iż są oni z innych ras niż ludzie. Dodatkowo, ale to tylko moje zdanie, troszeczkę niepotrzebny był motyw zadurzenia pewnej postaci kobiecej. Na szczęście [bądź nie], jest to wątek bardziej z trzeciego planu.
Ogólnie książka jest ciekawa i nie żałuję spędzonego z nią czasu ;)

Zapraszam również na mego bloga:
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

Wiecie, książka otwierająca nowy cykl ma trudne zadanie, nawet nie wiem czy nie jest ono trudniejsze niż przy okazji drugiej części. Musi ona zaintrygować czytelnika na tyle by odbiorca chciał poznać kolejne przygody postaci. Tytułowa Jangblizja jest światem w którym zwierzęta ewoluowały wraz z ludźmi nie będę tutaj o tym ponieważ jest to dość ciekawy wątek i dobrze by było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Mój świat to samotność i strach".



Chciałabym, aby kiedyś powstała filmowa adaptacja tej książki – w starym stylu, z pięknymi kostiumami, z baśniowym klimatem, którego tak często brakuje nam w codziennym życiu. Jangblizja to bowiem niezwykła kraina, którą warto poznać. A to przecież dopiero pierwszy tom tej jakże ciekawej serii.

Agnieszka Steur pochodzi z Wałbrzycha. Jest polonistką, nauczycielką, badaczką języka, pisarką, dziennikarką i felietonistką. Ukończyła Uniwersytet Amsterdamski, jest żoną i mamą mieszkającą w Holandii. Zagorzała zwolenniczka nauki języka polskiego dzieci urodzonych i wychowanych w polsko-holenderskich rodzinach. Zdobywczyni wielu nagród i wyróżnień.

Królowa Zara, władczyni Jangblizji zostaje uwięziona we Wschodniej Wieży, nie wiedząc co dzieje się z jej rodziną i poddanymi. Dzieci Królowej - Roan i Nana zostają przeniesieni do Tamtego Świata, w którym jak sądzą, są jedynymi Jangblizjanami. Nowa kraina, pełna ludzi i ich zwyczajów, odkrywa przed nimi wiele niespodzianek. Tymczasem w Jangblizji trwa zaciekła wojna.

Jak dobrze, że otrzymałam od autorki od razu, dwa tomy jej serii, gdyż po skończonej lekturze "Wojny w Jangblizji. W Tamtym Świecie" od razu przeniosłam się do drugiego tomu. Ależ to była magiczna wędrówka, w której zderzyły się ze sobą dwa światy – nasz ludzki, dobrze nam znany oraz ten wykreowany przez wyobraźnię autorki, pełen niespodzianek. Agnieszka Steur przeniosła bowiem mieszkańców alternatywnego świata Jangblizji na Ziemię, co poskutkowało wieloma celnymi spostrzeżeniami dotyczącymi naszego stylu życia i wartości, jakie wyznajemy. W głównej mierze analiza ta dotyczyła jedzenia mięsa i zabijania zwierząt, życia w sprzeczności z naturą oraz tracenia czasu na mało pożyteczne zajęcia. W książce zawartych jest pełno pytań, które autorka zadaje ustami swoich bohaterów. Pytań, które zmuszają do głębokiej refleksji.

Jangblizja to niezwykle barwna kraina, podczas kreowania której, autorka mogła popuścić wodze fantazji. Świat ten zamieszkują istoty różnego gatunku, czyli psowaci, myszowaci, owcowaci, czy wróblowaci. Ale nie tylko, są także ludzcy oraz magia, która w baśniowej konwencji nie mogła zostać pominięta. Są także tajemnice i niesprawiedliwe dekrety, które nie pozwalają łączyć ze sobą istot różnych gatunków. Widać tutaj analogię do naszego świata, który również nadal pełen jest nierównego traktowania ludzi różnych ras i poczucia wyższości jednych nad drugimi. W pierwszym tomie poznajemy więc zarys życia w Jangblizji – krainie, którą bardziej szczegółowo czytelnik pozna dopiero w drugiej części.

Akcja książki dzieje się na kilku płaszczyznach – wydarzeń z życia książęcych dzieci, pobycie Króla Taro w ludzkim świecie, czy też spisywanych przez Królową Zarę wspomnień dotyczących genezy wojny. Narracje te przeplatają się ze sobą, tworząc wartką akcję, w której cały czas coś się dzieje. Należy także wspomnieć o wplatanych w poszczególne rozdziały ilustracjach Ewy Kieńko Gawlik, które podsycają wyobraźnię czytelnika.

Debiut fantasy Agnieszki Steur nie jest jedynie książką dla dzieci i młodzieży, a wręcz przeciwnie – to lektura dla każdego z nas, przenosząca do beztroskich lat dzieciństwa, ale także wyzwalająca sporo przemyśleń w temacie tego, jak postępujemy i co jest najważniejsze w życiu. Otwarte zakończenie pierwszego tomu tej serii zwiększa jedynie potrzebę poznania dalszych losów wszystkich bohaterów tej magicznej opowieści. Cudowna wędrówka w iście baśniowy świat, którą polecam wam przeżyć.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl

"Mój świat to samotność i strach".



Chciałabym, aby kiedyś powstała filmowa adaptacja tej książki – w starym stylu, z pięknymi kostiumami, z baśniowym klimatem, którego tak często brakuje nam w codziennym życiu. Jangblizja to bowiem niezwykła kraina, którą warto poznać. A to przecież dopiero pierwszy tom tej jakże ciekawej serii.

Agnieszka Steur pochodzi z Wałbrzycha....

więcej Pokaż mimo to

avatar
3226
399

Na półkach: , , , , ,

Wreszcie na blogu pojawiła się notka:
http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2014/10/wojna-w-jangblizji-w-tamtym-swiecie-o.html

Na szczególną uwagę zasługują ilustracje wykonane przez panią Ewę Kieńko Gawlik. Są po prostu genialne, pięknie wycieniowane, sprawiają wrażenie czegoś ulotnego i magicznego. Próbki grafik możecie zobaczyć na stronie http://www.wojnawjangblizji.com/

Zaczęłam o wydaniu. Książka otulona jest w miękką oprawę, prześlicznie ilustrowana (o czym było wyżej). Nie przypominam sobie, bym trafiła na jakieś większe lub mniejsze wpadki korektorskie. Niekiedy inaczej bym kilka rzeczy ujęła, inaczej sformułowała zdania, ale to takie moje subiektywne gderanie. Wiele bym w tej książce nie zmieniała, bo czyta się naprawdę dobrze.

Pani Agnieszce Steur udało się stworzyć naprawdę ciekawą książkę o młodzieży nie tylko dla młodzieży. Sama z ciekawością obserwowałam bohaterów, gdy próbują przystosować się do norm naszego świata, gdy nawiązują przyjaźnie, gdy rodzi się młodzieńcze uczucie (też jest, ale nie powiem o nim za wiele, bo byłoby to zdecydowanie psują). Dlatego też z niemałym zawodem przywitałam zakończenie pierwszego tomu. Jangblizja wciąga, nie pozwala opuścić się na długo. Zdecydowanie polecam każdemu.

Wreszcie na blogu pojawiła się notka:
http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2014/10/wojna-w-jangblizji-w-tamtym-swiecie-o.html

Na szczególną uwagę zasługują ilustracje wykonane przez panią Ewę Kieńko Gawlik. Są po prostu genialne, pięknie wycieniowane, sprawiają wrażenie czegoś ulotnego i magicznego. Próbki grafik możecie zobaczyć na stronie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
535
121

Na półkach: , ,

Każdy człowiek kochający literaturę zna uczucie, które towarzyszy czytaniu ostatniej strony niesamowitej powieści. To dziwne ściśnięcie w żołądku, które świadczy o tym, że czas spędzony nad książką nie został zmarnowany. Moment, w którym wyobraźnia wciąż pracuje na najwyższych obrotach, tworząc najróżniejsze wizje dalszych perypetii ulubionych bohaterów. Dla mnie jest to także chwila analizy, myślenia o tym, co tak naprawdę w lekturze najbardziej mi się podobało. Fabuła? Zwykle, ale tym, co najbardziej rzuca się w oczy podczas czytania jest dziwne przeświadczenie, że gdzieś, kiedyś, ktoś przedstawił już bardzo podobną historię... Dlatego to, za co najczęściej bardzo szanuję danego autora jest oryginalność. Wyobraźnia rozwinięta tak bardzo, że zdolna jest ona tworzyć coraz to nowe wydarzenia, postacie, otoczenia. Ukazanie światu jedynej w swoim rodzaju powieści, historii, która zaskakuje od pierwszej strony. Stąd moje wielkie ukłony dla Agnieszki Steur, autorki, której książkę „Wojna w Jangblizji. W Tamtym Świecie” można zaliczyć do tych, które pozostają w pamięci czytelnika na bardzo długo właśnie dlatego, że przedstawiają świeżą, oryginalną i niesamowicie wciągającą historię w klimacie fantasy.
Jangblizja to malownicza kraina, rządzona przez króla Taro i królową Zarę, w której obok siebie żyją istoty z najróżniejszych Gatunków: od Kocich, po Płynnych, na Niedźwiedzich kończąc. Jednak doskonała harmonia pomiędzy mieszkańcami Jangblizji zostaje zachwiana, kiedy Szmaragdowa Pani wprowadza w ich życie terror. Król znika, królowa zostaje uwięziona w Wieży Wschodniej, a książęta przenoszą się w bezpieczne miejsce pod opieką tych, którzy bardzo dobrze wiedzą, co jest dla nich najlepsze. W Tamtym Świecie, gdzie ostatecznie trafiają dzieci pary królewskiej, życie wygląda zupełnie odmiennie. Dzieci chodzą do szkoły, dorośli do pracy. Nikt nie dba o środowisko. Ludzie zjadają istoty z innych gatunków...
Czy tak wielka zmiana będzie miała wpływ na postrzegania świata przez książęta? Z dala od informacji, rodziców i ojczyzny, muszą stawić czoła nie tylko nowej rzeczywistości, ale także nieznanemu dotąd dziedzictwu Jangblizji. W tak krótkim czasie będą musieli odnaleźć siebie na nowo i nauczyć się, że w życiu nie wszystko jest przewidywalne. Walcząc o przetrwanie i poznając kolejne tajemnice historii swojej ojczyzny, poznają smak przyjaźni i nienawiści.
Czasu coraz mniej, a Jangblizja ginie.
Kto powie mi, że polska literatura nie ma wartości, z pewnością nie ma racji. Szczególnie, jeżeli chodzi o gatunek fantastyki, o czym rozpisywałam się już niejednokrotnie. Cieszę się, że kolejni pisarze wnoszą na rynek czytelniczy coraz więcej świeżości i oryginalności. Książka „Wojna w Jangblizji. W Tamtym Świecie” jest zdecydowanie wyjątkowa. Oryginalna, zaskakująca historia, która trzyma w napięciu do samego końca. Napisana prostym językiem, dlatego jest to idealna historia dla młodszych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z czytaniem, ale także dla dorosłych. Autorka idealnie wykreowała zachwycający, bajkowy świat, w którym wszystko jest możliwe i skonfrontowała go z rzeczywistością, jaką czytelnicy znają z codziennego życia. Historia ta jest prawdziwym źródłem uniwersalnych prawd, które ludzie powinni przenieść do swojej codzienności.
„Wojna w Jangblizji. W Tamtym Świecie” to książka, obok której nie można przejść obojętnie.

Każdy człowiek kochający literaturę zna uczucie, które towarzyszy czytaniu ostatniej strony niesamowitej powieści. To dziwne ściśnięcie w żołądku, które świadczy o tym, że czas spędzony nad książką nie został zmarnowany. Moment, w którym wyobraźnia wciąż pracuje na najwyższych obrotach, tworząc najróżniejsze wizje dalszych perypetii ulubionych bohaterów. Dla mnie jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
479
428

Na półkach: , ,

Ile to już razy pisarze za pomocą swoich powieści namawiali nas do wyobrażenia sobie innego świata, często istniejącego równolegle z naszym? Albo kazali nam porzucić wizję dobrze nam znanej rzeczywistości, zapomnieć, że kiedykolwiek istniała, i kreowali zupełnie nowe formy życia i przestrzeni? Znamy wiele takich przykładów. Ja sama często powracam do mocno zakorzenionego w mojej pamięci świata stworzonego przez Tolkiena – urzekającego, magicznego, wspaniałego… Nie dziwi więc fakt, że gdy nadarzyła się okazja podróży w urokliwy świat fantasy, bez wahania skorzystałam z zaproszenia i przeniosłam się do wyjątkowej krainy – Jangblizji, w której władzę sprawują (a właściwie – sprawowali) królowa Zara i król Taro. Zresztą, niech królowa przedstawi się sama:

Nazywam się Zara Karmit Namin. Od dwudziestu lat jestem władczynią Jangblizji. W chwili obecnej uwięziona we Wschodniej Wieży przez siły Szmaragdowej Pani. Jeszcze dwa przesilenia temu nasz świat wyglądał zupełnie inaczej. Jangblizja zmieniała się razem z przyrodą i wyznaczanymi przez nią sezonami, a teraz… Mój świat to samotność i strach. Nigdy nie myślałam, że można bać się aż tak bardzo. Nigdy nie myślałam, że będę obawiać się o tak wiele.

Co wzbudza w Zarze tak silny lęk? Czego tak się boi? Po pierwsze, jako matka bardzo obawia się o los swoich dzieci: Nany oraz Roana, którzy zostali ukryci w Tamtym Świecie, gdy wojna w Jangblizji stała się faktem, a królową zamknięto w wieży za karę, że nie chciała zdradzić miejsca pobytu książąt oraz króla. Po drugie, martwi się o los swojego narodu i o to, czy uda jej się powrócić do władzy.

W tym samym czasie, gdy królowa zmagała się z własnymi myślami i emocjami, a dni mijały powoli, jej dzieci poznawały nowy, okrutny Tamten Świat – miejsce znane do tej pory tylko z przerażających opowieści, w którym wszystko było nowe. Na domiar złego, wiele z zasłyszanych legend okazało się prawdą – choćby to, że mieszkańcy Tamtego Świata dopuszczali się przestępstwa jadania mięsa. Ponieważ Jangblizjanie nie znali telewizji, telefonów komórkowych, komputerów czy nawet basenu, zetknięcie się z tymi wynalazkami było dla nich szokiem.

Gdyby tylko na tym miał upływać czas naszym młodym bohaterom, oczekującym zakończenia działań wojennych w ojczyźnie i powrotu do domu, to ich losy można by uznać za w miarę przewidywalne i nawet nużące. Jednak z powodu bardzo specyficznego wyglądu książąt – ukrytego jak pod maską za sprawą czarodziejskiego pyłu kamuflującego – oraz faktu, że w Tamtym Świecie na każdym kroku mogli czaić się szpiedzy największego wroga, czyli Szmaragdowej Pani, żyli oni w ciągłym strachu o własne życie, więc i relacja o ich przygodach dostarcza nam wielu emocji.

Tak w wielkim skrócie i bardzo ogólnym zarysie przedstawia się treść powieści Agnieszki Steur „Wojna w Jangblizji. W Tamtym Świecie”. Uff… wrażenia po lekturze są we mnie tak silne, że nie wiem, od czego zacząć, by się nimi podzielić.
Może najpierw powiem, że dużym zaskoczeniem jest dla mnie fakt, że autorka tak wiele zdołała opowiedzieć zaledwie na dwustu osiemdziesięciu stronach – mamy tu przecież historię ostatnich miesięcy Jangblizji, charakterystykę jej mieszkańców, samej rodziny królewskiej i oczywiście to, co stanowi istotę powieści, a o czym już wcześniej wspomniałam – zmaganie się przez młodych bohaterów z bardzo trudną sytuacją.
Na uwagę zasługuje sposób prowadzenia narracji – główna relacja o zdarzeniach jest przeplatana fragmentami dziennika, jaki prowadzi królowa Zara, będąc w niewoli.
Jednym z największych atutów powieści są też moim zdaniem różnorodne postaci pojawiające się w utworze, które nie ograniczają się tylko do istot ludzkich. Mamy tu Myszowatych, Psowatych, Koniowatych itp.
Kolejny, ogromny plus pierwszego tomu „Wojny w Jangblizji” to bardzo przystępny styl opowiadania i kształtowania fabuły oraz prosty, ale pobudzający wyobraźnię czytelnika, język oraz nazewnictwo (idealne dla młodszych czytelników!).
Debiut autorki to nie tylko baśń, bajka, fantazja… To też problemy współczesnego świata – w Jangblizji przedstawiciele różnych gatunków nie mogą łączyć się w pary, bo jest to zakazane i bardzo źle widziane. Czyż w naszych realiach nadal nie spotykamy się z tym zjawiskiem? Niestety tak…
Opowieść niemal przez cały czas utrzymana jest w baśniowym i magicznym klimacie, choć pewnie natężenie fantastyki byłoby większe, gdyby znaczna część akcji miała miejsce w samej Jangblizji. W zasadzie nic nie wiemy też o Szmaragdowej Pani – kim jest i czego tak naprawdę chce od królewskiej pary? Domyślam się jednak, że dowiemy się tego wszystkiego w kolejnych tomach powieści.

Nie sposób też nie wspomnieć o pięknych ilustracjach autorstwa Ewy Kieńko Gawlik (żałuję, że nie było ich w książce więcej).

Zapoznając się z powieścią Agnieszki Steur, odniosłam wrażenie, że autorka wniosła do niej bardzo wiele siebie samej. I nie chodzi tu tylko o wyobraźnię pisarki, ale także o jej doświadczenie życiowe i przekonania. Książkę czyta się zawsze lepiej i przyjemniej, gdy mamy poczucie, iż czegoś się z niej dowiadujemy o samym twórcy, że jest nam on w jakimś sensie bliższy.

Komu polecam pierwszy tom „Wojny w Jangblizji”? Czytelnikom bez względu na wiek – młodszym i starszym. Fanom fantasy, baśni, magii oraz marzeń o drugim, innym, ale jednocześnie tak bliskim nam świecie.

Ocena: 5/6


Na blogu: http://ksiazkowka.blogspot.com/2013/04/wojna-w-jangblizji-w-tamtym-swiecie.html

Ile to już razy pisarze za pomocą swoich powieści namawiali nas do wyobrażenia sobie innego świata, często istniejącego równolegle z naszym? Albo kazali nam porzucić wizję dobrze nam znanej rzeczywistości, zapomnieć, że kiedykolwiek istniała, i kreowali zupełnie nowe formy życia i przestrzeni? Znamy wiele takich przykładów. Ja sama często powracam do mocno zakorzenionego w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
936
674

Na półkach:

http://cyrysia.blogspot.com/2013/05/nowa-rzeczywistosc.html

http://cyrysia.blogspot.com/2013/05/nowa-rzeczywistosc.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    40
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    18
  • Teraz czytam
    3
  • Fantastyka
    2
  • Przeczytane w 2013
    2
  • Ulubione
    2
  • 2013
    2
  • 2014
    2
  • ○ Audiobooki
    1

Cytaty

Więcej
Agnieszka Steur Wojna w Jangblizji W Tamtym Świecie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także