rozwińzwiń

Ja i oni. Pół żartem, pół serio

Okładka książki Ja i oni. Pół żartem, pół serio Jolanta Kwiatkowska
Okładka książki Ja i oni. Pół żartem, pół serio
Jolanta Kwiatkowska Wydawnictwo: MWK literatura piękna
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
MWK
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361065821
Tagi:
polska literatura wspólczesna
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
878
760

Na półkach:

O Jolancie Kwiatkowskiej mogę powiedzieć tylko tyle ( i AŻ tyle),że jest niesamowitą osobą. Na każde pytanie odpowiada tak specyficznie, że czasami trzeba się domyślać, co ukryła między słowami. Jest osobą bardzo bezpośrednią i zagadkową, ale jest również wyjątkowo sympatyczną, o czym miałam okazję się przekonać osobiście. Wspomniałam o niej w jednym z wcześniejszych wpisów, dzieląc się swoją opinią na temat przeczytanej innej książki "Przewrotność dobra".
Ja i Oni pół żartem pół serio to powieść obyczajowa przeplatana eseistycznymi tekstami dotyczącymi życia człowieka, od momentu jego poczęcia.

Fabuła powieści to życie głównej bohaterki - Krysi, oraz jej najbliższych.

W dość przełomowym okresie swojego życia Krysia dowiaduje się o swoich rodzicach czegoś, co oni przez wiele lat przed nią ukrywali. Niestety informacja ta dociera do niej od osoby, która nie "informuje", a wręcz czerpie machiaweliczną satysfakcję z tego, co ma Krysi do przekazania. Życie dziewczyny wywraca się do góry nogami, ale pocieszeniem staje się opiekun obozowy, który w niedługim czasie zostaje jej mężem i ojcem dziecka. Czy aby na pewno biologicznym? Niestety małżeństwo nie wytrzymuje próby zniewolenia, jakie stosuje wobec kobiety „bardzo” kochający małżonek i życie Krysi znów zaczyna wywracać się. Jak się wywróci i co postanowi Krysia nie zdradzę, bo to nie streszczenie książki mam zamiar napisać, ale... będzie się działo...

Autorka posiada bardzo specyficzny styl pisania, i chociaż w wielu miejscach musiałam kilkakrotnie powtarzać czytanie, bo niestety nie potrafiłam przeczytać tekstu z całkowitym zrozumieniem, to jednak trudno mi było się od niego oderwać.

Książka nie jest typową powieścią, chociaż gdyby tak oddzielić jej wątek fabularny od wątku filozoficzno-psychologicznego, jakim są niewątpliwie rozmowy wewnętrznego JA, to powstałyby dwie książki, ale chyba zginąłby sens odbioru jaki został zaprezentowany w treści.

Na przykładzie Krysi autorka zademonstrowała całą gamę wątpliwości i niezgodności jakie funduje człowiekowi otoczenie, i to nie tylko te najbliższe osoby, które decydując się na „stworzenie” nowego człowieka już od samego początku decydują o wszystkim w imię dobra, prawości i stereotypowości.

Często dana osoba nie potrafi wyrwać się z tej klamry pozornego wewnętrznego bezpieczeństwa i zupełnie nieświadomie staje się więźniem egoistycznych pobudek drugiego człowieka.

Myśląc o naszym życiu, od momentu jego poczęcia rzadko kiedy zastanawiamy się na tym, co by było gdybyśmy mogli sami o sobie decydować, mając już od początku świadomość własnej wartości.

Wewnętrzne rozmowy, jakie prowadziło JA Krysi, JA podzielone na to JA rozsądne/mądre i JA emocjonalne mogą zaszokować niejednego czytelnika, ale mogą również spowodować, że zaczniemy się zastanawiać na tym co sami czujemy i jak w wielu przypadkach postępujemy.

Nie mogę tej książki zakwalifikować do lektur lekkich, łatwych i przyjemnych, chociaż autorka ma bardzo lekkie pióro jeśli chodzi o pisanie. Potrafi wyłuskać z czytelnika tyle emocji, że trudno jest się oderwać od stron książki. I chociaż momentami irytowałam się, bo nie do końca rozumiałam, co w danym momencie chciano mi przekazać, to muszę przyznać, że trudno mi było po prostu zamknąć książkę i przestać o niej myśleć.

Książka napisana jest ironicznym, żeby nie określić dość sarkastycznym językiem co powoduje, że na poważne problemy patrzymy trochę z przymrużeniem oka, zdając sobie jednak sprawę z ich powagi.

Nie polecam tej książki młodym czytelniczkom, zafascynowanym powieściami obyczajowymi, w których występują wątki miłosne, czy sensacyjne. Jest to lektura dla wyrafinowanego czytelnika, który potrafi czytać nawet między wersami. Duża dawka filozofii i psychologicznego podejścia do życia zmusza czytelnika do podjęcia swoistego wyzwania jakie stawia przed nim autorka.

O Jolancie Kwiatkowskiej mogę powiedzieć tylko tyle ( i AŻ tyle),że jest niesamowitą osobą. Na każde pytanie odpowiada tak specyficznie, że czasami trzeba się domyślać, co ukryła między słowami. Jest osobą bardzo bezpośrednią i zagadkową, ale jest również wyjątkowo sympatyczną, o czym miałam okazję się przekonać osobiście. Wspomniałam o niej w jednym z wcześniejszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2105
1685

Na półkach:

Powieść „Ja i oni: pół żartem, pół serio” Jolanty Kwiatkowskiej absolutnie mnie nie zawiodła.
Znam całą twórczość tej pisarki, a jednak mnie zaskoczyła. Nie, że i tym razem podjęła się tematu poważnego, bo błahostkami Jolanta Kwiatkowska w swoich powieściach się nie zajmuje. Natomiast tym jak potraktowała fabułę swojej powieści. Pisze o rzeczach ważnych, poważnych, poważnie i z humorem. Przedstawia świat takim jakim on jest w rzeczywistości i ja go znam. Tyle, że z telewizji i prasy i całe szczęście, że mnie to nie dotyczy. Jednak mam świadomość, że to prawda i trzeba ją wykrzyczeć. Jolanta Kwiatkowska to robi. Czytając zamykałam się w sobie, kurczyłam się choć to o czym czytałam mnie nie dotyczy. Śmiałam się.

”Proszę Państwa, oto Miś. Miś jest bardzo grzeczny dziś. Chętnie Państwu łapkę poda. Nie chce podać?...i bardzo dobrze”
To z pewnością powieść z PAZUREM.
Jeszcze jedno spostrzeżenie. Zastanawiałam się czy o nim wspomnieć. Co mi tam, napiszę.
Czytając pomyślałam…Jolanta Kwiatkowska w „Ja i oni” pisze niczym L. Janusz Wiśniewski. Nic dziwnego, przecież z zawodu jest chemikiem analitykiem.
GORĄCO POLECAM ze względu na fabułę, konstrukcję i język. Mistrzostwo!

Powieść „Ja i oni: pół żartem, pół serio” Jolanty Kwiatkowskiej absolutnie mnie nie zawiodła.
Znam całą twórczość tej pisarki, a jednak mnie zaskoczyła. Nie, że i tym razem podjęła się tematu poważnego, bo błahostkami Jolanta Kwiatkowska w swoich powieściach się nie zajmuje. Natomiast tym jak potraktowała fabułę swojej powieści. Pisze o rzeczach ważnych, poważnych, ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
618
320

Na półkach: ,

Pewnego pięknego dnia postanowiłam sięgnąć po książkę. Kolejną. Jolanty Kwiatkowskiej. Bo po „Przewrotności dobra” zakochałam się w jej stylu, prawdziwości, szczerości, prostocie wypowiedzi, historii, życiowości. „Ja i oni” to kolejna nietuzinkowa, niesamowita i z zupełnie innej półki książka. Z dużą dozą dystansu pokazuje świat z punktu widzenia „ja” – o którym zapominamy, tłumimy, nie słyszymy go w codziennym życiu. Wielość „ja” zależy tak naprawdę od wielości relacji, jakie nawiązujemy w czasie całego życia. Od tego, jaki ślad ktoś w nas pozostawia, kto nas wbija w podłogę, a kto ciągnie ku niebu. Nawet najdrobniejsze sytuacje, jakie nam się zdarzają, formują „ja”. „Ja” jako sumienie, duszę, osobowość, charakter, niewzruszalną część nas. Jak zwał, tak zwał. Nie ukrywam, książka do łatwych nie należy. Ale to jej niewątpliwa zaleta. Zmusza do myślenia, pomimo żartobliwości i pozornej łatwości, do zastanowienia się, jak bardzo „oni” wpływają na nasze funkcjonowanie społeczne. Polecam serdecznie!

Pewnego pięknego dnia postanowiłam sięgnąć po książkę. Kolejną. Jolanty Kwiatkowskiej. Bo po „Przewrotności dobra” zakochałam się w jej stylu, prawdziwości, szczerości, prostocie wypowiedzi, historii, życiowości. „Ja i oni” to kolejna nietuzinkowa, niesamowita i z zupełnie innej półki książka. Z dużą dozą dystansu pokazuje świat z punktu widzenia „ja” – o którym zapominamy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
396
271

Na półkach: ,

Powieść „Ja i oni:pół żartem,pół serio” Jolanty Kwiatkowskiej absolutnie mnie nie zawiodła.
Znam całą twórczość tej pisarki…a jednak mnie zaskoczyła.Nie ,że i tym razem podjęła się tematu poważnego,bo błahostkami Jolanta Kwiatkowska w swoich powieściach się nie zajmuje.Natomiast tym jak potraktowała fabułę swojej powieści.Pisze o rzeczach ważnych…poważnych…poważnie i z humorem.Przedstawia świat takim jakim on jest w rzeczywistości i ja go znam…tyle,że z telewizji i prasy…i całe szczęście,że mnie to nie dotyczy…a jednak mam świadomość,że to prawda i trzeba ją wykrzyczeć.Jolanta Kwiatkowska to robi …czytając…zamykałam się w sobie,kurczyłam się…choć to o czym czytałam mnie nie dotyczy…śmiałam .się…”Proszę Państwa ,oto Miś..Miś jest bardzo grzeczny dziś.Chętnie Państwu łapkę poda.Nie chce podać?...i bardzo dobrze”…to z pewnością powieść z…PAZUREM.
I jeszcze jedno spostrzeżenie.Zastanawiałam się czy o nim wspomnieć…a co mi tam…napiszę.
Czytając…pomyślałam…Jolanta Kwiatkowska w „Ja i oni” pisze niczym L.Janusz Wiśniewski…nic dziwnego,przecież z zawodu jest chemikiem…analitykiem.
GORĄCO POLECAM ze względu na fabułę ,konstrukcję i…język…mistrzostwo

Powieść „Ja i oni:pół żartem,pół serio” Jolanty Kwiatkowskiej absolutnie mnie nie zawiodła.
Znam całą twórczość tej pisarki…a jednak mnie zaskoczyła.Nie ,że i tym razem podjęła się tematu poważnego,bo błahostkami Jolanta Kwiatkowska w swoich powieściach się nie zajmuje.Natomiast tym jak potraktowała fabułę swojej powieści.Pisze o rzeczach ważnych…poważnych…poważnie i z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
388

Na półkach: ,

Książki bywają naprawdę różne. Niektóre zapomina się zaraz po przeczytaniu, inne przez dłuższy czas zaprzątają myśli. Zdarzają się książki lekkie, zabawne, głębokie, poruszające... Książkę „Ja i Oni – pół żartem, pół serio” trudno włożyć do konkretnej szufladki. Jeśli jednak trzeba by było wybrać dla niej kategorię, umieściłabym ją wśród książek inteligentnych i zmuszających do głębszej refleksji nad własnym życiem.

Główną bohaterką jest tutaj Krystyna. Poznajemy ją ... już w momencie poczęcia. W chwili, gdy przed sobą ma tyle możliwości... No, przynajmniej teoretycznie, bo choć tak chętnie mówi się o wolnej woli i nieograniczonych możliwościach, już od pierwszych chwil, jakie spędzamy na tym świecie, ktoś wszystko za nas programuje. Ktoś zdecyduje jak będziemy mieli na imię, jaką religię będziemy wyznawać. Ktoś podejmie za nas decyzję, które marzenia brać na poważnie a które zbyć uśmiechem. Z wiekiem przybywa nam doświadczeń, co nie oznacza jednak, że łatwiej nam uchronić się od prób sterowania naszym życiem. Co więcej, próbując się uwolnić od jednego "sterowniaka", bardzo łatwo wpaść w ręce kolejnego. Bo sterownikiem może być i często bywa każdy wokół nas. Może wpływać na nas groźbą, prośbą, stosować szantaż emocjonalny. Manipulować do tego stopnia, że człowiek mając wrażenie, że samodzielnie podjął decyzję, postąpi dokładnie według zamierzeń manipulanta. Jak więc to jest z tą wolną wolą? Czy można żyć kierując się wyłącznie głosem własnego wewnętrznego JA? A może torie o własnej woli to tylko złuda mająca poprawić nam samopoczucie?

Jolanta Kwiatkowska z typowym dla siebie inteligentnym humorem, podjęła się bardzo złożonego zagadnienia. Umiejętnie bawi się słowem, podrzucając różne tezy, lecz zawsze pozostawiając cień wątpliwości, czy aby słuszne. By pojąć wartość tej ksiażki, trzeba poświęcić jej nieco czasu, dokładnie wczytać się w tekst, może nawet pewne fragmenty przeczytać dwukrotnie. Nie jest to kolejna lekka opowiastka, trzeba przygotować się na pewną intelektualną przygodę. Śledząc losy Krysi, (dziewczynki, kobiety, córki, matki, babci, pracownicy, kochanki, rozwódki) będziemy mieli okazję zastanowić się nad najbardziej fundamentalnymi pytaniami. Kim jesteś, dokąd zmierzasz, czego potrzebujesz, by osiągnąć prawdziwe szczęście? Kto wie, być może lektura tej książki sprawi, że czytelnik zacznie żyć bardziej świadomie, będzie dokładnie rozważał otwierające się przed nim możliwości, posiądzie umiejętność wyłapywania manipulatorów wśród najbliższych. Równie dobrze może okazać się jednak, że ponownie zostaliśmy zmanipulowani, tym razem przez autorkę. Niezależnie od tego, co się wydarzy, czytelnika czeka niepowtarzalne przeżycie.

Trudno napisać na temat tej książki cokolwiek więcej. Ją po prostu trzeba przeżyć na swoj sposób, wyciągnąć własne wnioski. Jolanta Kwiatkowska po raz koleny udowodniła, że doskonale włada piórem, jest bardzo wnikliwą obserwatorką otoczenia i nie boi się skomplikowanych zagadnień. To swoisty unikat wśród autorów, tym bardziej warto zapoznać się z jej twórczością. Polecam.

(http://alison-2.blogspot.com/2013/07/ja-i-oni-po-zartem-po-serio.html)

Książki bywają naprawdę różne. Niektóre zapomina się zaraz po przeczytaniu, inne przez dłuższy czas zaprzątają myśli. Zdarzają się książki lekkie, zabawne, głębokie, poruszające... Książkę „Ja i Oni – pół żartem, pół serio” trudno włożyć do konkretnej szufladki. Jeśli jednak trzeba by było wybrać dla niej kategorię, umieściłabym ją wśród książek inteligentnych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
664
378

Na półkach:

Zanim napisze słów kilka o książce, chciałabym przybliżyć postać Pani Jolanty Kwiatkowskiej, nie będę kopiowała notatek, które każdy z nas sam może przeczytać. Tylko własne odczucia po kilku rozmowach, na pewnym portalu społecznościowym. Pani Jolanta jest przede wszystkim "ludziem", później autorką. Śmiało można podyskutować na temat książek, bohaterach, odczuciach. Jest osobą o ogromnym poczuciu humoru, z rzeczowym podejściem do wielu spraw. Myślę,że jeżeli ośmieliłabym się skrytykować przeczytaną pozycję, zamiast obrazić, zapytałaby co mnie wkurzyło i przeanalizowała problem. To na prawdę wielka zaleta. Nie każdego autora stać na dystans do samego siebie,własnej pracy. Warto poznać Panią Jolantę Kwiatkowską nie tylko przez książki ale jako człowieka.


Nie wiedziałam czego mam się spodziewać po
"Ja i Oni" , że nie będzie to zwykła książka jakich wiele, tego byłam pewna. Myślę,że otrzymałam więcej niż chciałam. Dzięki losom naszej bohaterki Krysi, dowiedziałam się bardzo wielu istotnych rzeczy, ją samą polubiłam od razu. Albo może było to współczucie na los, który z góry został przesądzony, zaś Ona biernie się poddawała, takim a nie innym decyzją?
Jest ktoś, albo coś, od początku buntujące się przeznaczeniu, faktu,że zostało pozbawione samemu podejmować decyzji, walczyć o siebie. Wiele prób będzie ono musiało stoczyć aby zaistnieć, niezmierna ilość porażek doprowadzi do beznadziejności, jednak walka będzie trwała. Jak się skończy? I o co w ogóle tutaj w całym galimatiasie się rozchodzi ??

Byłoby zbrodnią gdybym odkryła o czym opowiada książka, czy i jakie niesie przesłanie. Bez wątpienia posiada wiele, bardzo wiele lekcji, najważniejszych, z kategorii "życia".
Niby jest w niej bardzo dużo humoru, często ironicznego podejścia do kilku kwestii, ale nie powinno dać się temu zwieść, gdyż jest jedynie otoczką przysłaniającą rzeczywistość. Im bardziej zagłębiałam się w treść tym bardziej zdumiewała mnie odkrywana prawda. Chwilami musiałam ochłonąć, ponieważ nadmiar informacji wręcz bombardował mój umysł.
W żadnym wypadku nie powiedziałabym, że Ja i Oni to zabawna powieść, przy której można się odprężyć, absolutnie nie. Przedstawia życie, prawdziwe z jakim nie każdy chce się pogodzić, buntuje i domaga wyjaśnień dlaczego jest właśnie tak?
Nie wiem dlaczego, ale postać Krysi była mi bardzo bliska, może w pewnym momencie zauważyłam,że w wiele razy byłam równie bierna zamiast walczyć?
Szczerze polecam zapoznania się z historią Krystyny i kogoś jeszcze, tego najważniejszego i kluczowego..
Sama z ogromną chęcią zapoznam się z kolejnymi pozycjami, autorstwa Pani Jolanty.

Zanim napisze słów kilka o książce, chciałabym przybliżyć postać Pani Jolanty Kwiatkowskiej, nie będę kopiowała notatek, które każdy z nas sam może przeczytać. Tylko własne odczucia po kilku rozmowach, na pewnym portalu społecznościowym. Pani Jolanta jest przede wszystkim "ludziem", później autorką. Śmiało można podyskutować na temat książek, bohaterach, odczuciach. Jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
818
108

Na półkach: ,

Dla tych co lubią tę autorkę prawdo podobnie książka jest ciekawa i wciągająca, jak dla mnie po prostu kolejna literatura, którą czytamy szybko i odkładamy na miejsce.

Dla tych co lubią tę autorkę prawdo podobnie książka jest ciekawa i wciągająca, jak dla mnie po prostu kolejna literatura, którą czytamy szybko i odkładamy na miejsce.

Pokaż mimo to

avatar
1766
669

Na półkach: , , ,

W kobiecej rzeczywistości

Jesienią ubiegłego roku przeczytałam "Przewrotność dobra". Książka zrobiła na mnie olbrzymie, pozytywne wrażenie i powzięłam postanowienie: każdą kolejną książkę tejże Autorki muszę przeczytać, bo inaczej stracę coś wyjątkowego. Jak postanowiłam tak też i czynię. Właśnie jestem po lekturze najnowszej powieści Jolanty Kwiatkowskiej. Książki nietuzinkowej, która nie jest zbyt łatwą lekturą, ale absolutnie nie żałuję, że spędziłam z nią czas. Opowieść o pewnej zwyczajnej kobiecie to nie tylko historia kobiecej bohaterki, ale również spora doza refleksji nad życiem, codziennością, szczęściem i jeszcze wielu innymi ważnymi sprawami.
Postać Krystyny poznajemy dość nietypowo, bo od poczęcia. Już wtedy Krysia czuje, żyje i poznaje świat. Jak się okazuje życie nawet to płodowe to wcale nie taka łatwa i fajna sprawa. Trzeba się trudzić, pchać, ba czasem nawet rozpychać. A jeszcze jak się jest kobietą to nie ma co liczyć na taryfę ulgową. Bywa nawet bardziej pod górkę. Krysia jest zwyczajna, nie pochodzi z bogatej rodziny, nie ma doskonałego rodowodu. Ale ma ciekawą osobowość. Świat poznaje i często bywa nim zszokowana. Ma wspaniałą mamę i babcię, ojciec pojawia się w jej życiu po pewnej nieobecności. Krysia to dziecko, nastolatka, podlotek, matka, żona, rozgoryczona życiem rozwódka. babcia. Autorka pokazuje nam wiele masek i ról jakie główna bohaterka nakłada i odgrywa. I rozmawia ze swoim "ja". Czymś co ma z nas każdy. Po prostu ze swoją duszą.
Swoje "ja" ma każdy z nas. Czy jest nam ono potrzebne? Tak i to bardzo, bardzo! To ono pozwala nam dostrzegać błędy, wady, uczyć wyciągać wnioski z porażek. Krysia je nie zatraca mimo, że jej życie nie jest usłane różami, podejmuje odważne decyzje. Jest taką zwyczajną-niezwyczajną kobietą która umie powiedzieć dość! Basta! Koniec!
I tak zostawia zaborczego męża, toksyczną przyjaciółkę. Idzie przez życie po swojemu. Stara się nie dać sobą sterować. Ma własne zdanie, które potrafi bronić. Z pewnością szuka miłości i za nią tęskni. Ale nie daje się omamić i zaspokoić podróbką uczucia. Czy każdą kobietę na to stać? Czy wiele z nas nie godzi się z wieloma rzeczami "dla świętego spokoju"? Krysia z pewnością pod koniec życia będzie mogła sobie powiedzieć - żyłam jak chciałam. Owszem nie wszystko mi się udało, spełniło, ale nie byłam bierna. Postać Krysi bardzo mnie zainspirowała do jeszcze dogłębniejszego przeżywania tego, co od losu mi dane.
Jolanta Kwiatkowska znów napisała książkę mądrą, refleksyjno-obyczajową, która na czytelniku ( gorąco radzę po nią sięgnąć nie tylko kobietom) niejako wymusza poświęcenie myśli sprawom istotnym, które w codziennej zabieganej rzeczywistości mogą ulatywać. Warto żyć świadomie, mieć pewne plany i marzenia, choć czasem ich wykonanie oraz spełnienie wyda się nawet groteskowo nierealne. Życie łatwe nie bywa, życie daje w kość, ale bierność nie jest najlepszym rozwiązaniem. Proza Pani Jolanty zachwyciła mnie. Doskonałym ubraniem w słowa najbardziej osobistych myśli, świetnym stylem, odwagą. Tę książkę odebrałam jako coś na wzór drogowskazu, wzorca dla kobiet, które nie chcą życia przespać, ale przeżyć. Pozwólcie moje refleksje po lekturze zakończyć bardzo pięknym zdaniem z tejże książki
"Życie szybko płynie, ale dopóki trwa wiele jeszcze przed nami" ( str. 13)

W kobiecej rzeczywistości

Jesienią ubiegłego roku przeczytałam "Przewrotność dobra". Książka zrobiła na mnie olbrzymie, pozytywne wrażenie i powzięłam postanowienie: każdą kolejną książkę tejże Autorki muszę przeczytać, bo inaczej stracę coś wyjątkowego. Jak postanowiłam tak też i czynię. Właśnie jestem po lekturze najnowszej powieści Jolanty Kwiatkowskiej. Książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
3

Na półkach: , ,

Brak spania o 5 rano miał pozytywny plus. W ciszy wczesnego poranka, przyjemnie zakłóconego porannym śpiewem ptaków i rześkim powietrzem mogłam skończyć „Ja i Oni. Pół żartem, pół serio” Jolanty Kwiatkowskiej. Książka inna niż wszystkie. Pełna uroczych zakamarków, jednocześnie ukazująca zmagania z ciężką rzeczywistością, pod której osłonką osaczenie nakazów, zakazów, morałów, stateczności każe nam żyć … Życie … często tak swobodnie kojarzone z czasem od urodzenia do śmierci, tu nabiera rozpędu. Pod tym pojęciem rodzi się nowe JA. Bardzo sensowne, często niewidoczne, może usuwane na drugi tor, może skrzętnie niszczone pod osłonką dobrej manipulacji. Bardzo podoba mi się spojrzenie na trudne sprawy. Nie zamiatanie ich pod dywan nieczułości – bo tak wypada.
Codziennie tyle osób cierpi, właśnie po części z obojętności, wygody, bądź „świętego spokoju” osób trzecich. Tematy ciężkie, ale bardzo potrzebne, zwłaszcza w XXI jak : równouprawnienie, łamanie stereotypów, rola rodziców w życiu dzieci i odwrotnie, władza, pogoń za kasą, mus i obowiązek ukrywanych pod maską rzekomego mniejszego zła, zakłamanie już od narodzenia, ukrywanie w imię dobra… a gdzie PRAWDA ?
Krysia i jej prawdziwe JA toczy walkę… na wielu płaszczyznach… mądra kobietka, doszła w pewnym momencie do właściwego sensu „Niczemu nie jestem winna. To Oni …(cyt.) i tak zaczynając myśleć- można wiele dostrzec, uwolnić się od niesłusznych oskarżeń. Dojrzeć Ich wszędzie, zaczynając od domu, szkoły, pracy, władzy i …
Wszyscy mający jakąkolwiek władzę lepiej wiedzą, co dla nas dobre i jak mamy żyć. Narzucają swoją interpretację pojęć od uczciwości do bycia dobrym obywatelem i prawdziwym patriotą. Sterują nami gdzie chcą, jak chcę, kiedy chcą… a my ? gdzie Ja i moje Ja w tym wszystkim ? … niech wreszcie dadzą żyć –życiom … !” (cyt. )
Gonitwa za kasą, niszczenie po drodze wszelkich przeszkód ( czyt. uczuć) byle być wyżej, mieć więcej, stać nad … a szarak niech zdycha w bólu, głodzie, bo przecież i tak nie mając władzy nie ma nic dopowiedzenia. Bardzo dużo potrzebnych tematów poruszonych. Jest też wiele ciepła, troski w odrębnych jednostkach zwanych – rodzinami. Piękne relacje, mądrości życiowe – wielopokoleniowe … Ale co najważniejsze jest finał … trafny i bardzo zaskakujący.
Bardzo lubię nietuzinkowy, oryginalny styl p. Jolanty Kwiatkowskiej.
Jej poczucie humoru, oryginalne pomysły na życie, często w ciekawy sposób opisane.
A nade wszystko cenie za ODWAGĘ, że nie boi się pokazać świata takim jaki jest. Nie pisze o mrzonkach, królewnach, o losach zawsze z górki, bo tak to jest zwykle w bajkach …
Piszę o tym co ważne, trudne, brudne, brzydkie, ale robi to z klasą … Z każdej ksiązki wyciągam ciekawe wnioski dla siebie. Zmieniam to co się da i ucze się, że ktoś już coś przeszedł, przeżył i wierzę Mu – omijając zło, które się da…

Polecam „Ja i Oni. Pół żartem, pół serio”. Nie zabraknie w niej również humoru, a 300 stron to zdecydowanie za mało na poznanie Życia poczętego, urodzonego, żyjącego …

Brak spania o 5 rano miał pozytywny plus. W ciszy wczesnego poranka, przyjemnie zakłóconego porannym śpiewem ptaków i rześkim powietrzem mogłam skończyć „Ja i Oni. Pół żartem, pół serio” Jolanty Kwiatkowskiej. Książka inna niż wszystkie. Pełna uroczych zakamarków, jednocześnie ukazująca zmagania z ciężką rzeczywistością, pod której osłonką osaczenie nakazów, zakazów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
301
252

Na półkach:

Pisałam już, że prosta ze mnie kobieta? Pisałam, tak samo jak wielokrotnie podkreślałam zmoherzenie swojego wnętrza. Dlatego nikogo nie powinna zdziwić wiadomość, że trudno mi jednoznacznie ocenić najnowszą książkę Jolanty Kwiatkowskiej „Ja i Oni – pół żartem, pół serio”.
Lubię styl Autorki, jej znakomity zmysł obserwacji i umiejętność przyszpilenia ludzkich słabości. Lubię przedziwne wygibasy myślowo-słowne, zbitki nieprawdopodobne, neologizmorodne mieszanie części mowy. Lubię wreszcie, nie tylko na fejsbuku, wykreowane przez Jolę postacie. I te główne, z krwi i kości, i te trzecioplanowe, którym uchodzi na sucho zalatywanie stereotypem.
Dlatego ochoczo weszłam w świat Krysi, z czasem Krystyny, jej matki, babci i córki oraz mniej lub bardziej udanych (z przewagą nieudanych) mężczyzn, którzy ten świat również zaludniają. Jak zwykle bezgranicznie uwierzyłam Autorce w głównych bohaterów. Oni żyją od pierwszych stron, od samego początku wchodzą w interakcję z czytelnikiem, każąc mu przeżywać to, co oni. Śmiać się, zgrzytać zębami, pukać się w czoło lub wzdychać nad taką czy inną decyzją.
Tym razem jednak Autorka oddała część narracji Ja Krystyny, czyli tak zwanemu życiu poczętemu. Moher wewnętrzny od razu mi się zjeżył, berecik czujnie antenkę wystawił. Skąd takie skojarzenie? Czy aby na pewno uzasadnione? Dlaczego Ja bezczelnie uzurpuje sobie prawo do miana życia poczętego? A Krystyna to już życiem poczętym nie jest, a?
Koniec końców, Krysinego Ja za nic polubić nie mogłam. Pewne siebie toto, choć, przyznaję, bystre, oczytane i dowcipne. Najgorsze zaś, że wygrażając rewolucyjnie pięścią Onym, którzy chcieliby świat zmanipulować, samo manipuluje czytelnikiem, na dodatek używając retoryki, której doświadczam raz w tygodniu, gdy zasiadam z poranną sobotnią kawą nad pewnym kolorowym magazynem, aby sprawdzić, co słychać po drugiej stronie Pęknięcia.
W ramach buntu, jako ta straszna mieszczanka, musiałam zobaczyć wszystko osobno. Tylko tak byłam w stanie zadumać się nad losem Krystyny oraz innych żyć poczętych, szczególnie rodzaju żeńskiego. Musiałam odłożyć na bok sny, scenki sądowe i azteckie podania tudzież rozbudowane egoistyczne komentarze narratorskiego Ja. Do niektórych wróciłam, bo zasługiwały na drugie czytanie ze zrozumieniem, inne nadal uważam za zbyteczne.
Taaak, to było żartem, a teraz serio. Najnowsza książka Jolanty Kwiatkowskiej to przewrotny, błyskotliwy fajerwerk, który, w przeciwieństwie do zwykłych sztucznych ogni, pozostawia w czytelniku coś więcej niż gryzący dym na niebie. A że we mnie wzbudził wrażenie przesytu? A, to już mój, nie książki, problem.

Pisałam już, że prosta ze mnie kobieta? Pisałam, tak samo jak wielokrotnie podkreślałam zmoherzenie swojego wnętrza. Dlatego nikogo nie powinna zdziwić wiadomość, że trudno mi jednoznacznie ocenić najnowszą książkę Jolanty Kwiatkowskiej „Ja i Oni – pół żartem, pół serio”.
Lubię styl Autorki, jej znakomity zmysł obserwacji i umiejętność przyszpilenia ludzkich słabości....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    55
  • Przeczytane
    43
  • Posiadam
    17
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • Poszły w świat
    2
  • Przeczytane w 2014
    1
  • 2013
    1
  • Chcę przeczytać, szukam Ebooka
    1
  • Mam do przeczytania
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ja i oni. Pół żartem, pół serio


Podobne książki

Przeczytaj także