A:

„I nagle chciałem czegoś więcej niż tylko ich życia i ich lęku. Same tortury i pozbawianie ich życia nie wystarczały. Musiałem popróbować ich krwi i ciała. To mnie... odmieniło. Dawało mi siłę. Ty też powinieneś kiedyś spróbować. Człowiek jest na haju jak po niczym innym. Dosłownie pożerasz swojego wroga - to uzależnia.”

Zastanów się dobrze – jaki jest twój największy lęk? Kiedy o tym myślisz, ciarki przechodzą po plecach… A świadomość, że mógłbyś umrzeć przez coś, co cię tak bardzo przeraża… Nie! Ty w ogóle nie chcesz o tym myśleć! Robert Hunter i jego partner mają twardy orzech do zgryzienia. W kościele zostają odnalezione zwłoki księdza… Jednak nie mają one głowy. Do korpusu przyczepiono łeb psa. Co ciekawe – denat w swoim dzienniku opisywał powracający jak bumerang senny koszmar. W nim widział swoją śmierć i tego bał się najbardziej. Widocznie był ktoś, kto znał jego największy sekret. Wkrótce pojawia się kolejna ofiara…

Brrrr… Czytając „Krucyfiks” nie sądziłam, że pan Carter jest w stanie jeszcze czymś mnie zaskoczyć. A tu proszę! Dostałam w swoje ręce drugą cześć cyklu. (Tak – postanowiłam przeczytać książki w kolejności, bo zazwyczaj mi to nie wychodzi, ale tutaj będę konsekwentna.) Zastanawiam się, co ów pisarz jeszcze dla mnie ma. Bo jeżeli cykl będzie utrzymywać tendencję wzrostową… To przy następnej książce zabraknie mi skali.

W tej książce jest coś przyciągającego. Jak magnes. Ta książka to dla mnie mistrzostwo. Nie inaczej. Czytałam ją z zapartym tchem. To jedna z tych pozycji, od których nie da się oderwać i które trzeba skończyć, bo czytelnik nie może pozostawać w nieświadomości. Ale też jedna z tych lektur, których nie chce się kończyć, bo człowiek wie, że ma do czynienia z thrillerem przez wielkie T, a dla miłośników tego gatunku to prawdziwy rarytas. Ale „ Egzekutor” to nie tylko fantastyczna intryga. Dla mnie niezwykła jest tutaj także osoba Roberta Huntera. Choć jest postacią nieco wyidealizowaną, to niemniej jednak zdobył sobie moją głęboką sympatię. Nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie ‘dlaczego?’, ale stał się on numerem dwa moich ulubionych bohaterów książkowych (Harry Hole nadal pozostaje the best). I z ochotą zabiorę się za kolejne książki Chrisa Cartera.

Boję się… Teraz moim największym lękiem jest to, że nie znajdę szybko kolejnego tomu z cyklu i będę musiała czekać. Bo to jest jak narkotyk. A ja boję się jak człowiek uzależniony. Boję się, że nie znajdę źródła tego uzależnienia. Ach! Ta książka tak na mnie podziałała, że już nie wiem, co mówię. Polecam ludziom o stalowych nerwach!

-------------------------------------------------------

D:
"Dręczenie może być niezwykle destrukcyjne, zostawia urazy niegojące się latami i blizny. Niektóre nie goją się nigdy. "


Egzekutor jest drugim napisanym przez Chrisa Cartera thrillerem psychologicznym i zarazem szóstą pozycją przeczytaną przeze mnie. Robert Hunter doszedł do siebie po słynnej sprawie Krucyfiksa i dostaje w ręce kolejną mrożącą krew w żyłach sprawę. Tym razem ofiarą jest ksiądz z odciętą głową i przybitym do kikuta łbem psa. W międzyczasie pojawiają się kolejne ofiary. Egzekutor jest jeszcze okrutniejszy od Krucyfiksa.

Mimo iż schemat jest podobny jak w Krucyfiksie, autor nie boi się eksploatować nowych ścieżek. Pojawiają się wróżby i zjawiska nadprzyrodzone. Ten temat jest bardzo subtelnie poruszony i nie psuje logicznego całokształtu. Carter nie idzie po łatwiźnie i wizje zadają jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi.

Egzekutor jest wzorowo napisanym thrillerem psychologicznym. Bardzo okrutnym, dopieszczonym w detale i wielowątkowym. Muszę tylko ostrzec wrażliwych czytelników przed sięgnięciem po jego literaturę. To nie są książki do spokojnego odprężenia się przed snem, tylko krwawym i bezlitosnym spektaklem z jeszcze bardziej dobijającym zakończeniem.

A:

„I nagle chciałem czegoś więcej niż tylko ich życia i ich lęku. Same tortury i pozbawianie ich życia nie wystarczały. Musiałem popróbować ich krwi i ciała. To mnie... odmieniło. Dawało mi siłę. Ty też powinieneś kiedyś spróbować. Człowiek jest na haju jak po niczym innym. Dosłownie pożerasz swojego wroga - to uzależnia.”

Zastanów się dobrze – jaki jest twój największy...