Na okładce dumne słowa-Znakomita biografia. Z tyłu okładki jest jeszcze lepiej i bardziej zachęcająco. Jeżeli takie słowa wypowiadają krytycy New York Times'a można się spodziewać lektury wybitnej. A jak jest? Jest kiepsko, a wręcz fatalnie.
Przez całą tę ciągnącą się jak spaghetti historię starałam się dowiedzieć co autor miał na myśli? Niestety wciąż tego nie wiem. Otóż jest to biografia Abrahama Lincolna, który mszcząc śmierć matki walczy z wampirami przy pomocy osinowego kołka. Brakowało mi tylko czosnku, który odganiałaby ewentualnych przeciwników noszonego na szyi Prezydenta.
Jedynym plusem książki był finałowy opis śmierci Abrahama-wybacz drogi Lincolnie, ale wiedząc, że zaraz skończą się moje rozterki związane z tym dziełem odetchnęłam.
Lektura tej książki pasjonowała mnie w podobnym stopniu co instrukcja obsługi ołówka. Opis wojny secesyjnej miał tutaj najbarwniejszy i najciekawszy w historii. Dalej będę się upierać,że moje akademickie podręczniki zawierały w sobie większą dawkę energii i polotu.
Ogólnie szkoda czasu. Chyba, że ktoś jest wyjątkowym miłośnikiem wampirów.

Na okładce dumne słowa-Znakomita biografia. Z tyłu okładki jest jeszcze lepiej i bardziej zachęcająco. Jeżeli takie słowa wypowiadają krytycy New York Times'a można się spodziewać lektury wybitnej. A jak jest? Jest kiepsko, a wręcz fatalnie.
Przez całą tę ciągnącą się jak spaghetti historię starałam się dowiedzieć co autor miał na myśli? Niestety wciąż tego nie wiem. Otóż...