Urodzony w Barcelonie w 1968 roku, z wykształcenia jest germanistą, a obecnie pracuje jako pełnoetatowy pisarz. Za swoje powieści dla dorosłych i młodzieży otrzymał wiele prestiżowych hiszpańskich nagród, m.in. Premio Columna Jove.http://www.francescmiralles.com/Defult.asp
To jedno z moich pierwszych spotkań z nauką o fizyce kwantowej i dowiedziałem się bardzo dużo o fascynującym "świecie kwantów", jak to nazywa autorka. Sposób narracji i tłumaczenia (np. teleportacje, czy podróże w czasie) nie zawsze do mnie trafiał, ale finalnie sprawił, że pewne kwestie były łatwiejsze do pojęcia. Świetna książka! Prawdopodobnie będę do niej sięgał jeszcze wielokrotnie, bo nie sposób zapamiętać tego wszystkiego jednocześnie.
Ta książka spokojnie mogłaby nosić nazwę „Francesc w krainie kwantów”! Autorzy zrobili z fizyki kwantowej przygodę niemal na miarę Alicji w Krainie Czarów, jest tutaj nawet kot, choć nie ten z Cheshire, a kot Schrödingera oraz grono różnorodnych postaci, których celem jest wprowadzenie Francesca Mirallesa w świat kwantów, a wszystko to pod czujnym okiem Soni Fernandez-Vidal, która posiada z tej dziedziny doktorat. Muszę przyznać, że nigdy nie spotkałam się z takim zaprezentowaniem tego trudnego tematu – więc książka z pewnością może zyskać miano oryginalnej, choć mam wrażenie, że takich typowych, konwencjonalnych naukowców, mogłaby ona zirytować.
Jest to jednak naprawdę nieco takie bajkowe i przygodowe pokazanie zasad fizyki kwantowej – poczytacie tutaj o wielu odkryciach, o ludziach, którzy ich dokonali oraz o zasadach jakie panują w świecie kwantów – jednak poruszone tutaj zostały raczej takie główne podstawy. Nie da się ukryć, że tematyka jest trudna i ciężko ją zrozumieć – generalnie mam wrażenie, że fizyka to najczęściej nierozumiana i unikana część nauk ścisłych, ale również niedoceniania. Nie da się ukryć, że sama w sobie jest trudna, ale okazuje się, że wiedzę tego typu da się przekazywać w naprawdę interesujący sposób.