W kleszczach lęku
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Turn of the Screw
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2012-03-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-03-08
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378390725
- Tłumacz:
- Witold Pospieszała
- Tagi:
- groza duchy stary dwór
Uwaga! książka wydana również pt.: "Dokręcanie śruby".
Historia rozpoczyna się w Wigilię Bożego Narodzenia, gdy grupa przyjaciół zgromadzonych w starym dworze, przy kominku snuje opowieści o duchach. Jeden z obecnych opowiada trzymającą w napięciu historię matki i jej dziecka nawiedzanych przez tajemnicze widmo... Losy tych dwojga najbardziej poruszają Douglasa, przypominają mu o niesamowitych zdarzeniach, które spisała jego dawna przyjaciółka, guwernantka… Pod piórem Henry’ego Jamesa, niekwestionowanego mistrza niuansów, ta zgrabna, krótka historia zmienia się w prozatorskie arcydzieło, pełne wieloznaczności i pytań, na które nie ma jasnych odpowiedzi.
„W kleszczach lęku” przeniesiono w 1999 r. na wielki ekran, a w rolę wuja sierot wcielił się Colin Firth.
James to jedyny spośród amerykańskich pisarzy, którego w kulturze literackiej bez wahania nazywa się Mistrzem.
"The New York Times"
Najbardziej przenikliwa opowieść o istocie zła jaka kiedykolwiek powstała...
"The Independent"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Horror w stylu retro
Henry James jest jednym z najbardziej znanych pisarzy amerykańskich przełomu XIX i XX wieku. Autor uznanego „Portretu damy” przeżywa ostatnio na polskim rynku drugą młodość dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka, a ukazujące się sukcesywnie utwory Jamesa to zarówno wznowienia, jak i pierwsze przekłady. Ostatnią pozycją w serii jest „W kleszczach lęku”, powieść równie zagadkowa, co godna uwagi.
Książka ta bardziej przywodzi na myśl literaturę brytyjską niż amerykańską, nawiązuje do tradycji XVIII-wiecznych powieści gotyckich, takich jak „Zamczysko w Otranto” Horace’a Walpole’a czy „Tajemnice zamku Udolpho” Ann Radcliffe. U Jamesa scenografię stanowi stara posiadłość wiktoriańska, zawieszona w geograficznej próżni – nieistotny jest świat poza murami i najbliższą okolicą dworu, a autor nie poświęca miejsca opisom przyrody czy rozważaniom nad panującymi stosunkami społecznymi, charakterystycznymi w prozie tego okresu.
Powieść o kompozycji szkatułkowej przedstawia historię bezimiennej guwernantki, która zostaje wysłana do opieki nad dwójką sierot. Wuj dzieci nie pozwala niepokoić się żadnymi listami, kobieta jest więc zdana wyłącznie na siebie i przebywającą we dworze gospodynię. Miles, z nieznanych przyczyn wydalony ze szkoły, oraz jego młodsza siostra Flora wydają się grzeczni i niewinni, zaś sprawowanie pieczy nad nimi nie jest przykrym obowiązkiem, lecz przyjemnością. Kiedy jednak guwernantce zaczynają ukazywać się widma byłych pracowników, sprawy komplikują się, a na jaw wychodzi coraz więcej tajemnic.
Henry James nie napisał jednak prostej historyjki o duchach, w której upiory mają za zadanie przerazić odbiorcę. Jak przystało na czołowego przedstawiciela realizmu psychologicznego, autor skoncentrował się na emocjach i uczuciach towarzyszących młodej kobiecie, stworzył przenikliwe studium lęku przetykane rozważaniami o naturze zła, a dzięki dobraniu narracji pierwszoosobowej i ukazaniu sytuacji oczami bohaterki czytelnik nie ma pewności, na ile odbiór rzeczywistości przez jednostkę zgodny jest ze stanem faktycznym, a na ile to tylko urojenia.
Specyficzny jest język, jakim utwór został napisany. Niektóre konstrukcje brzmią niesłychanie wyszukanie, inne zaś mogą wydawać się współczesnemu odbiorcy sztuczne. Ze względu na styl, „W kleszczach lęku” nie należy do najłatwiejszych lektur; James nierzadko tworzy zdania wielokrotnie złożone i komponuje je w akapity znacznej długości. Te wszystkie cechy mogą pewną grupę czytelników odstraszyć, ale tak naprawdę stanowią kolejną zaletę, która przemawia na korzyść pisarstwa Jamesa i sprawia, że warto poświęcić czas, by zapoznać się z jego twórczością.
Gdyby chcieć porównać powieść Amerykanina do dzieł autorek brytyjskich tworzących w XIX wieku, Jamesowi najbliżej byłoby do Charlotte Brontë i jej „Jane Eyre”, pozbawionej wątku romansowego. Podobny jest niepokojący nastrój wywoływany przez nękającą bohaterkę tajemnicę, jaką skrywają mury posiadłości. „W kleszczach lęku” odznacza się jednakże zagadką bardziej złożoną i mniej jednoznaczną, nad którą do dziś głowią się krytycy. Co tak naprawdę próbował przekazać odbiorcom Henry James? Na to pytanie jest wiele odpowiedzi, a każdy czytelnik powinien poszukać jej na własną rękę.
Marta Najman
Oceny
Książka na półkach
- 846
- 831
- 206
- 18
- 16
- 16
- 14
- 13
- 12
- 10
Cytaty
Nie wolno nam było tracić głowy, jeśli nawet niczego innego nie zdołamy zachować.
Opinia
Twórczość Henry Jamesa znam tylko z jednego opowiadania niesamowitego z antologii i właśnie tej małej książeczki pod tytułem W kleszczach lęku. Dotychczas nie miałem przyjemności zaznajomić się z innymi utworami autora, lecz może przyszłościowo się to zmieni. Czytana książka nie po raz pierwszy zresztą należy do gatunku grozy, który uwielbiam. Stare powieści, nowele lub opowiadania właśnie w takim klimacie zawsze mnie interesowały i chętnie po nie sięgałem. Nie mogło by być inaczej z W kleszczach lęku. Spodziewając się niezwykłej historii i mając w pamięci pozytywne odczucia z poprzedniego czytania postanowiłem do niej wrócić.
W kleszczach lęku rozpoczyna się, gdy grupa osób zaczyna sobie opowiadać przerażające historie i na sam koniec jeden z uczestników twierdzi, ze posiada niezwykłą opowieść, choć prawdziwą o przygodzie znajomej, która była guwernantką w jednej z posiadłości.
Henry James w swojej książce wykorzystuje cały sztafaż należący do powieści gotyckiej. Zamiast zamku mamy więc posiadłość w stylu wiktoriańskim, gdzie na terenie znajduje się dwór żywcem wyjęty z takich opowieści gotyckich otoczony w tym przypadku rozległym parkiem. Sam dwór robi niesamowite i mroczne wrażenie. Wielki z licznymi korytarzami, przejściami, pokojami i ogromnym parkiem nieraz przytłaczający ponurą atmosferą. Nie mogło zabraknąć oczywiście ingerencji sił nadprzyrodzonych co jest często charakterystyczne dla tego typu opowieści. Na samym początku życie toczy się leniwie i praktycznie nic nie dzieje się poważnego oprócz codziennych obowiązków wobec dzieci. Wszystko zmienia się z przybyciem guwernantki, która w tej idyllicznej z pozoru rzeczywistości zauważa, ze wkrada się pomału coś niesamowitego i zarazem przerażającego. Jakby w tym miejscu kryła się skrywana jakaś mroczna tajemnica dotycząca dworu. Najważniejsze w tym przypadku jest możliwość poznania historii z pierwszej ręki, bo nasza bohaterka jest narratorką opowieści. Taki zabieg sprawia, że możemy zagłębić się i śledzić jej losy z ciekawością i przerażeniem. Historia wciąga nas coraz bardziej, a grozę potęgują pojawiające się coraz częściej niezwykłe wydarzenia, którymi jesteśmy świadkami. Dobrym pomysłem było stworzenie postaci dzieci nie różniących się za bardzo od innych, ale tylko z pozoru, bo za zwykłym obliczem kryje się drugie, mające cechy demoniczne. Nieraz przyznaje zastanawiałem się nad ich zachowaniem i posunięciami, które mogły wywołać nawet gęsią skórkę podczas czytania. Postać guwernantki została tak doskonale nakreślona, że wypadła świetnie. Jeszcze bardziej podobało mi się możliwość poznania historii z punktu widzenia guwernantki i śledzenie jej przerażających przygód jakie miała w dworze.
Autor sięgając po motywy gotyckie, nie tylko wykorzystał w dobry sposób co dawała taka możliwość mimo tego, ze książka do długich nie należy, ale potrafił nakreślić ciekawe tło obyczajowe. Relacje pomiędzy poszczególnymi postaciami i ich strach przed nieznanym. Stworzył wkradający się pomału w postępującą historie klimat i atmosferę grozy. Dziwne zdarzenia tylko je potęgują. Książka nie długa, ale intrygująca. Trzymająca w napięciu przez cały czas. Finał W kleszczach lęku daje możliwość zastanowienia się nad wszystkimi wydarzeniami w książce. Przecież nie wszystko musi być takie jasne i podane na tacy. Podczas czytania można zastanawiać się nad kondycją umysłową bohaterki zamkniętej w posiadłości. Czy wszystko jest jej wytworem wyobraźni, a może zdarzyło się naprawdę. Sam zastanawiałem się po przeczytaniu jaki finał tutaj byłby pasował. Dzięki budowaniu napięcia przez cały czas aż do zakończenia, które uświetnia niezwykłe i niejednoznaczne zakończenie mogę stwierdzić, że książka pomimo lat nadal potrafi zaciekawić. Czyta się w szybkim tempie i gdy zagłębiłem się w opowieść nie mogłem się oderwać. Tak mnie wciągnęła historia. Książka napisana została przez Henry Jamesa pięknym językiem, pełnym metafor, długich i złożonych zdań. Nie jest to łatwa i lekka opowieść, ale wymagająca skupienia. Wczucia się w kreowany klimat, wciągnięcia się w historie, która z każdym kolejnym rozdziałem przynosi potęgujące wrażenie grozy i autor coraz bardziej dokręca śrubę w kwestii budowania grozy. Można ją odczytać jako zwykła opowieść o duchach, ale nie tylko. Nawet jako powieść psychologiczna sprawdza się znakomicie, bo spory nacisk położono właśnie w tej kwestii. W zależności czego się po niej oczekuje. W kleszczach lęku to powieść, po którą sięgnąłem kolejny raz i zapewne nie ostatni. Dla mnie warto przeczytać, lecz najlepiej od razu zabrać się za całość jeśli istnieje taka możliwość. Nie jest długa, a czyta się naprawdę szybko. Książka dla miłośnika twórczości Henry Jamesa, klasyki grozy czy powieści psychologicznej.
Bardzo polecam.
Twórczość Henry Jamesa znam tylko z jednego opowiadania niesamowitego z antologii i właśnie tej małej książeczki pod tytułem W kleszczach lęku. Dotychczas nie miałem przyjemności zaznajomić się z innymi utworami autora, lecz może przyszłościowo się to zmieni. Czytana książka nie po raz pierwszy zresztą należy do gatunku grozy, który uwielbiam. Stare powieści, nowele lub...
więcej Pokaż mimo to