Godziny włoskie
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Seria:
- Wędrowiec
- Tytuł oryginału:
- Italian Hours
- Wydawnictwo:
- Próby
- Data wydania:
- 2021-06-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-06-15
- Liczba stron:
- 444
- Czas czytania
- 7 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395903687
- Tłumacz:
- Anna Arno
Godziny włoskie to godziny błogosławione, spędzone na odkrywaniu Włoch, ich klimatu, krajobrazów, scen rodzajowych. Tytuł książki kojarzy się również z „godzinkami”, i rzeczywiście Henry James odmawia coś w rodzaju modlitwy do tego kraju. Na tom składają się szkice pisane na przestrzeni czterdziestu lat. W tym czasie zmieniły się nie tylko Włochy, ale zmienił się także autor tych wyjątkowych zapisków. Jako młodzieniec galopował po Kampanii, a później zmęczony zamawiał butelkę domowego wina. Trzydzieści lat później, ociężały, w sile wieku, taki, jakim go znamy z płótna Sargenta, oglądał te same okolice przez szybę automobilu i zamiast wina wolał pić herbatę. Pisał: „Przychodząca z wiekiem cierpkość – która wysusza w nas tak wiele uczuć – sprowadziła moją dawną tendresse [czułość] do wspomnienia. A jednak nie – stale mam ją w kieszeni, blisko na tyle, by poczuć, że Włochy nadal są przy mnie”. Henry James jest miłośnikiem tego, co minione, ale jest też uważnym świadkiem współczesności, widzi świat z wyjątkową ostrością, niezależnie od tego czy jest w Turynie, Rzymie, czy Florencji. Układając w 1909 roku Godziny włoskie, zaczyna je w Wenecji, a kończy w Neapolu. W swoich podróżach ceni sobie najwyżej chwile niezakłóconej kontemplacji, nie przestaje marzyć, że „przypłynie dobra myśl, lepsze zdanie, szczęśliwy zwrot fabuły. Że na horyzoncie objawi się dobra plama, którą będzie mógł położyć na swoim płótnie”. Książka Jamesa, klasyczny tom spisany z podróży, ukazuje się po raz pierwszy po polsku w tłumaczeniu Anny Arno, dołączając do bogatej już biblioteki kulturowych wędrówek po Włoszech, do dzieł Muratowa, Goethego, Taine’a i Gregoroviusa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 141
- 16
- 7
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Opowieść o tej książce powinna się zacząć od trzech wyznań prawie miłosnych, trzech porządnych i niemijających zachwytów.
Pierwszy zachwyt – nad formą książki. Wydawnictwo Próby po raz kolejny dało czytelnikom nie tylko publikację piękną w czytaniu, lecz także piękną w swej fizycznej obecności. Starannie wydana, elegancko zaprojektowana i przygotowana z wyraźną dbałością o szczegóły. To nie jest jednorazówka czytelnicza, to rzecz warta spoczywania przez długi czas na szafce nocnej, przyglądania się jej w niespiesznych chwilach, powracania po wielokroć, by wyjąć z niej dla siebie choć kilka zdań. W czasach literatury supermarketowej seria podróżnicza Wydawnictwa Próby zasługuje na szczególne docenienie. Tym razem niebiesko-żółta okładka, a wraz z nią całe moje ogromne skojarzenie z kulturą śródziemnomorską, z podróżami w stronę słońca i wysokiej kultury. Przyjemna jest też grubość książki (pond 400 stron),obiecująca wiele włoskich wieczorów.
Drugi zachwyt to niespieszna i mądra podróż autora. Dobór miejsc dość oczywisty, ale sposób ich poznawania i kontemplowania już oczywisty nie jest. To przede wszystkim podróż człowieka samodzielnego mentalnie, człowiek o dużej wiedzy i jeszcze większej odwadze odkrywania. Im więcej wiem o Włoszech, tym bardziej cenię samodzielne sądy. Już nie porywają mnie podróże śladami cudzych odkryć, otaczanie się cudzymi wyborami i słowami. Mam dość elokwentnych erudytów, których podróże są prezentacją tych, którzy podróżowali przed nimi. Henry James zna tych, co przed nim, wspomina Ruskina, Goethego czy Murraya, ale patrzy na Włochy własnymi oczami, zwiedza je i poznaje niezależnie od tego, co o nich wcześniej przeczytał. Czasami wchodzi w polemikę, częściej jednak w ogóle nie zawraca sobie głowy odniesieniami i po prostu doświadcza. Zdarza się, że zachwyt miesza się z rozczarowaniem, a do poczucia satysfakcji potrzeba kilku powrotów. Poddaje się urokowi chwili i własnej wyobraźni, by potem stawać w dystansie do samego siebie. Bywa niekonsekwentny, zawsze jednak pozostaje podróżnikiem wiernym sobie. Bawi się konwencją, dyskutuje z wizerunkiem Włoch, ostatecznie zawsze można liczyć na jego doświadczanie i refleksję. Jest mądrym towarzyszem podróży, w którą wybieramy się wraz z jego książką.
Trzeci zachwyt, który towarzyszył mi przez całą lekturę, to poczucie, że ponad sto lat temu ktoś – podobnie jak ja teraz – próbował odpowiedzieć na pytanie, za co tak lubi Włochy. Na pierwszy rzut oka pytanie o małym ciężarze gatunkowym, błahe jak błahe bywają Włochy. Ale to tylko pozór. Miłość do Włoch to wprawdzie uczucie potężne i z zasady nieprzemijające, kryje się za nim jednak potężne splątanie rozmaitych emocji. Każda odpowiedź na pytanie o sympatię czy miłość do Włoch wydaje się banalna i niewystarczająca. Rodzi frustrację. Henry James miał 26 lat, gdy pierwszy raz odwiedził Włochy, potem wracał tam przez wiele lat. Pisząc o Italii, naprawdę wiedział, o czym pisze. A mimo to – a może właśnie dlatego – towarzyszy mu pragnienie znalezienia odpowiedzi, dotknięcia prawdy, dlaczego Włochy budzą emocje, rozkochują w sobie i nie wypuszczają z objęć. Szuka w innych miejscach niż typowi turyści, gromadzi wrażenia i emocje, potem próbuje znaleźć jakieś ogólne formuły, chce schwytać w swojej książce to nieuchwytne coś, co sprawia, że Włochy kocha się miłością wielką i wierną. Można z nich żartować, można z nimi dyskutować, można nawet trochę powybrzydzać, ale i tak się do nich wraca z duszą pełną uwielbienia. James kocha Włochy, choć po męsku unika egzaltacji i uczucie to poddaje raczej dyskretnej analizie niż radosnemu opisowi...
(więcej na Italianki.pl)
Opowieść o tej książce powinna się zacząć od trzech wyznań prawie miłosnych, trzech porządnych i niemijających zachwytów.
więcej Pokaż mimo toPierwszy zachwyt – nad formą książki. Wydawnictwo Próby po raz kolejny dało czytelnikom nie tylko publikację piękną w czytaniu, lecz także piękną w swej fizycznej obecności. Starannie wydana, elegancko zaprojektowana i przygotowana z wyraźną dbałością...