Słowo i miecz
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Słowo i miecz/Słowiańska apokalipsa (tom 1)
- Wydawnictwo:
- superNOWA
- Data wydania:
- 2013-03-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-03-10
- Liczba stron:
- 648
- Czas czytania
- 10 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375780406
- Tagi:
- powieść polska--21 w. słowiańska fantasy Polska--11 wiek
SŁOWIAŃSKA GRA O TRON!
SŁOWO I MIECZ to powieść dziejąca się w XI wieku, w czasach pierwszych Piastów.
Wkraczające na nasze ziemie chrześcijaństwo zmaga się z wciąż jeszcze niepokonanym żywiołem pogańskim. Skrzywdzona przez Bolesława Chrobrego dziedziczka książąt mazowieckich rodzi bękarta Miecława i wychowuje go na mściciela. Za sprawą rodzimych bogów i demonów nadchodzą Czasy Zamętu: trzej synowie Chrobrego giną w niezwykłych okolicznościach, buntują się możni, a lud pali kościoły i morduje znienawidzonych misjonarzy.
*
Inna nazwa cyklu: Słowiańska Apokalipsa
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Słowo silniejsze od miecza
Żeby opowiedzieć jakikolwiek fragment historii i to w sposób oryginalny oraz zajmujący, naprawdę trzeba mieć do tego smykałkę. Zwłaszcza że, jak oczywiście wiadomo, znane nam jest jego zakończenie. Autor tetralogii „Gwiazdy Lucyfera” Witold Jabłoński, dosłownie czaruje swoją nową powieścią „Słowo i miecz” niemal od pierwszej strony, tworząc żywy obraz tego, co było, splatając fikcję z rzeczywistością w sposób subtelny i najzupełniej przemyślany.
Książka jest reklamowana jako „słowiańska gra o tron”. Dziwne porównanie, choć nie powiem, by nie było na czasie. Pomimo wszystko powieść ta rozgrywa się na zupełnie innej płaszczyźnie. Wszak mamy walkę starej i nowej wiary. Jednak tutaj nie można mówić o wyrównanych szansach. Słowiaństwo pomału dogorywa, resztkami sił próbuje sięgnąć po najgorsze, aby tylko nie zniknąć z kart kronik i ludzkiej pamięci. Chrześcijaństwo rośnie w siłę i brutalnie zmiata wszystko z powierzchni ziemi. Wszystko wydaje się przesądzone. A jednak pozostaje nadzieja…
Za pomysł, za realizację, za przepiękne opisy, które niemal zapierają dech w piersiach jakbyśmy przenieśli się w czasie i stąpali po średniowiecznej Polsce. Nie ma w tej opowieści wielkiej przesady. Jest silna kobieta, która w wyrządzonych niegdyś krzywdach przestaje odróżniać dobro od zła. Zaślepiona nienawiścią zdaje się być gotowa, aby poświęcić wszystko dla zwycięstwa. Mamy mężczyzn idących z nią i za nią w bój, do nieznanych, niebezpiecznych krain. I są wrogowie co podążają za nimi, zaślepieni nową wiarą dającą im przerażającą potęgę.
Może postaci wydają się symboliczne, zbyt wyidealizowane (albo odpychające w przypadku chrześcijan), a wędrówka do dalekich krain ma cechy zwyczajnej przygotówki, ale pomimo tego książka broni się malowniczymi opisami, dynamiczną narracją i samym pomysłem na wygrzebanie jednego z ciekawszych wątków w dziejach Polski.
„Słowo i miecz” to fantasy z tej nieco wyższej półki, której nie należy czytać pod kątem prawdy historycznej. Chociaż, pomijając elementy magiczne, często zadawałam sobie pytanie „A może jest jakieś ziarnko prawdy”? No właśnie, zwłaszcza, że do tej pory historię tę można było przeczytać tylko ze źródeł spisanych przez zwycięzców.
Katarzyna Barańska
Oceny
Książka na półkach
- 566
- 301
- 132
- 21
- 15
- 15
- 11
- 9
- 4
- 3
Opinia
Wziąłem do ręki opasłe tomiszcze i pomyślałem: historia, legendy i mity słowiańskie w konwencji fantasy, to może być dobre. Do tej pory tak niewiele było naszej słowiańskiej kultury w literaturze. Powodem była i jest nadal mała wiedza i niewiele materiałów źródłowych do wykorzystania. Z popularnością tego gatunku też było krucho. Ostatni bum na książki łączące historię z fikcją, znalazł jednak wielu zwolenników również w naszym kraju. Nadzieja więc w sercu rosła.
Przyznam, że po przeczytaniu notki od wydawcy, (a czytam je zawsze) w której oznajmia, podobnie jak inny wydawca przy okazji wydania innej opasłej książki, pojawienie się oto naszej, rodzimej Gry o tron, poczułem nutę niechęci. To przecież bardzo tani chwyt dla "pelikanów" co to łykną drętwe i prymitywne teksty reklamowe i kupią, i przeczytają z nabożną czcią wielką polską powieść. Jednym słowem, wydawca spieprzył sprawę.
Tak więc, pomimo, z nadzieją zabrałem się za lekturę. Początek nie był zaskakujący, raczej przewidywalny i nieco drętwy. Ale przecież nie zostawię książki po kilku stronach. Czytam dalej i muszę przyznać, że pewnie przeczytał bym do końca, gdyby nie jeden fakt.
Cała recenzja na blogu
http://szczurwbibliotece.blogspot.com/2014/04/sowo-i-miecz.html
Wziąłem do ręki opasłe tomiszcze i pomyślałem: historia, legendy i mity słowiańskie w konwencji fantasy, to może być dobre. Do tej pory tak niewiele było naszej słowiańskiej kultury w literaturze. Powodem była i jest nadal mała wiedza i niewiele materiałów źródłowych do wykorzystania. Z popularnością tego gatunku też było krucho. Ostatni bum na książki łączące historię z...
więcej Pokaż mimo to