Nigdy i na zawsze

Okładka książki Nigdy i na zawsze Ann Brashares
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Nigdy i na zawsze
Ann Brashares Wydawnictwo: Otwarte fantasy, science fiction
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
My Name is Memory
Wydawnictwo:
Otwarte
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-06-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7515-198-5
Tłumacz:
Anna Gralak

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Miłość po grób? Raczej na wieki!



5772 669 447

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
1608 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
865
465

Na półkach:

Pamiętacie słowa małżeńskiej przysięgi „(…) i nie opuszczę cię aż do śmierci”? Te słowa zawsze wydają się takie romantyczne, bardzo odważne i śmiałe. Niosą ze sobą zarówno obietnicę, jak i przestrogę, że to właśnie śmierć ma położyć kres miłości. Zastanawialiście się, co by się stało, gdyby śmierć jednak nie miała żadnego znaczenia? Gdyby nasza miłość była wieczna, przekraczająca granice czasu i przestrzeni? Gdyby można było kochać jedną i tę samą osobę przez tysiące lat…?

Lucy jest zwyczajną nastolatką, która wkrótce skończy liceum i pójdzie na studia. Jednak największy strach budzi w niej nie tyle odejście ze szkoły, co rozstanie z pewnym chłopcem, który z nieznanych powodów ją fascynuje. Jest tajemniczy, odizolowany od reszty uczniowskiego społeczeństwa, intrygujący. Dziewczyna nie rozumie, skąd się biorą jej uczucia, lecz wie – całkowicie podświadomie i irracjonalnie – że jest w nim zakochana. A Daniel nie daje żadnych znaków, że czuje do niej to samo…

Bo tak naprawdę młodzieniec nie jest zwyczajnym uczniem, jak jego rówieśnicy. Daniel ma Pamięć. Wie, kim był w poprzednim życiu. I w jeszcze poprzednim... W sumie pamięta wszystkie swoje inkarnacje na przestrzeni setek lat. I wciąż pamięta tę jedyną i najważniejszą osobę w jego istnieniu – kobietę, którą ukochał ponad wszystko. Kobietę, której nigdy nie mógł mieć, a za którą podążał krok w krok. Kobietę, którą teraz widuje na szkolnych korytarzach i marzy o tym, by wyznać jej prawdę, lecz boi się jej reakcji. Boi się, że ona nie pamięta, a on znów ją straci...

Ann Brashares jest znana dzięki bestsellerowej serii Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów, której jeszcze nie miałam okazji poznać, ale ufam pozytywnym opiniom. Kiedy jednak sięgnęłam po Nigdy i na zawsze, miałam pewne obawy – przede wszystkim związane z porównaniem tej powieści do Upadłych Lauren Kate: te same imiona głównych bohaterów, ten sam motyw przewodni. Jednak pomimo strachu sięgnęłam po ową miłosną historię… I długo później nie mogłam dojść do siebie.

Narracja powieści to jedna z najdziwniejszych i najbardziej oryginalnych rzeczy, jaką dostrzeże czytelnik. Autorka podzieliła rozdziały, przeplatając narrację trzecioosobową z punktu widzenia narratora wszechwiedzącego (który patrzy na przemian oczami Lucy i Daniela) z narracją pierwszoosobową samego Daniela, który opowiada historię swojego istnienia. Dzięki temu możemy poznać wydarzenia z różnych punktów widzenia. Język powieści jest niezwykły – dojrzały, malowniczy, a jednocześnie dostępny dla każdego odbiorcy. Autorka nie skąpi nam informacji, skrzętnie przelewając na papier wszystkie fakty z życia bohaterów wykreowanych na niezwykle pociągających i realnych ludzi, których trudno nie pokochać.

Akcja powieści jest płynna, nieco leniwa, by w drugiej połowie dzieła nabrać tempa i wzbudzić w czytelniku pewną nerwowość, jaka wzrasta wraz ze zbliżającym się finałem. Niezwykłość polega jednak na wydźwięku dzieła – jest niesamowicie nostalgiczne, romantyczne i chwytające za serce. Przyznam, że przez większą część lektury miałam łzy w oczach, które momentami utrudniały dalsze czytanie. Historia Daniela i Lucy wprawiła mnie w melancholię i zaczęłam się zastanawiać nad własnym przeznaczeniem, nad braterstwem dusz, nad reinkarnacją i miłością, która – nie ukrywajmy – wprawia w ruch cały nasz świat. Opowieść Daniela była po prostu piękna – w każdym, zarówno przyziemnym, jak i metafizycznym znaczeniu tego słowa, i wzbudziła we mnie niepokój, którego wciąż nie mogę się pozbyć. Jakby możliwość, jaką zaserwowała nam autorka, była naprawdę realna. Jakby nagle otworzyła całkowicie niezauważone dotąd drzwi do świata, o którym nawet nie mieliśmy pojęcia…

Nigdy i na zawsze to powieść, która absolutnie zmiażdżyła moje serce, wzbudzając tysiące emocji. To historia, która mówi, że miłość to nie tylko deklaracja, lecz także czyny i wytrwałość w uczuciu, które zespala dwie dusze na zawsze – dosłownie na zawsze. Niemniej mam tez zastrzeżenia: przede wszystkim zakończenie powieści, niezwykle mnie rozczarowało i przyznam, że w pewnym momencie byłam prawie pewna, iż brakuje paru ostatnich stron! Dlatego stwierdzam, że kontynuacja – choć nie zapowiedziana jeszcze przez Ann – jest tu całkowicie niezbędna i wiernie będę jej wyczekiwać (zwłaszcza, gdy tak wiele wątków nie pozostaje rozwiązanych i zbytnia dowolność interpretacji jest stanowczo frustrująca). Druga rzecz, to polski tytuł: choć niesie ze sobą pewne przesłanie, to nie brzmi wcale lepiej od oryginału – My Name is Memory, który oddaje istotę powieści. Nie ukrywam, wolałabym stanowczo dosłowny przekład z angielskiego. Niemniej poza tymi dwoma minusami książka obfituje w same plusy, więc daję ocenę 5+/6 i naprawdę gorąco polecam każdemu bez względu na wiek i pleć. Wierzę, że i Was ta książka niezwykle poruszy!

Pamiętacie słowa małżeńskiej przysięgi „(…) i nie opuszczę cię aż do śmierci”? Te słowa zawsze wydają się takie romantyczne, bardzo odważne i śmiałe. Niosą ze sobą zarówno obietnicę, jak i przestrogę, że to właśnie śmierć ma położyć kres miłości. Zastanawialiście się, co by się stało, gdyby śmierć jednak nie miała żadnego znaczenia? Gdyby nasza miłość była wieczna,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 428
  • Przeczytane
    2 020
  • Posiadam
    558
  • Ulubione
    197
  • Chcę w prezencie
    76
  • Teraz czytam
    68
  • 2013
    48
  • 2012
    47
  • Fantastyka
    35
  • 2014
    27

Cytaty

Więcej
Ann Brashares Nigdy i na zawsze Zobacz więcej
Ann Brashares Nigdy i na zawsze Zobacz więcej
Ann Brashares Nigdy i na zawsze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także