Fałszerz

Okładka książki Fałszerz Przemysław Słowiński
Okładka książki Fałszerz
Przemysław Słowiński Wydawnictwo: Videograf II literatura piękna
302 str. 5 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Videograf II
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
302
Czas czytania
5 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7183-886-6
Tagi:
malarstwo fałszerstwo dzieła sztuki rabunek dzieł sztuki hitlerowcy
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
260
79

Na półkach: ,

Po raz pierwszy z postacią van Meegerena zetknęłam się jakiś rok temu w moim ulubionym niemieckim programie telewizyjnym „Galileo Big Pictures”. Pomysł programu jest dziecinnie prosty, producenci pokazują jakieś zdjęcie, a potem opowiadają stojącą za nim historię. Ponieważ takich zdjęć jest w jednym odcinku kilkadziesiąt, siłą rzeczy opisy zajmują niewiele więcej czasu niż przeciętna reklama telewizyjna. Często starcza to jednak, by rozbudzić wyobraźnię. Tak było i w tym przypadku, tak mnie zachwyciła historia genialnego fałszerza, który zrobił w konia Göringa, że zapragnęłam dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Przegrzebałam internet, a potem zaczęłam szukać książki Franka Wynne – „To ja byłem Vermeerem”. Rzeczonej książki nie udało mi się znaleźć, za to wpadła mi w łapki biografia van Meegerena pióra Przemysława Słowińskiego.

Zawsze byłam zdania, że nie ma czegoś takiego, jak autor przechwalający się swoją wiedzą. Jeśli ktoś wiedzę posiada, to jak najbardziej powinien się nią dzielić. Jeśli książka jest ciekawa, wciągająca, a na dodatek można się z niej czegoś interesującego dowiedzieć i to nijako przy okazji i bez większego wysiłku, to autor takiej pozycji będzie miał u mnie sporego plusa. Na dodatek jestem wręcz namiętną kolekcjonerką bezużytecznych, acz smakowitych informacji typu: zrabowane dzieła sztuki z kolekcji Göringa odnaleziono dzięki temu, że kapitana Roberta Poseya rozbolał ząb i okazało się dentysta, do którego trafił pomagał kompletować kolekcję nazisty i wiedział, gdzie została ukryta, albo: holenderskie wiatraki używane były do przekazywania wiadomości, robiono to za pomocą odpowiedniego ustawienia skrzydeł tychże budowli i w czasie II wojny światowej przekazywano w ten sposób wiadomości aliantom.

Nigdy nie sądziłam, że uznam, iż jakiś autor przesadza w tej materii. Niestety, Słowiński ewidentnie przesadza. Dla przykładu... Przerwa w przesłuchaniu van Meegerena, więzień i śledczy jedzą wspólnie obiad, przyniesiony z pobliskiej restauracji. Tymczasem autor przedstawia nam holenderską kuchnie, płynnie przechodzi do omówienia holenderskich serów i kończy wykład anegdotą o oblężeniu Lejdy przez Hiszpanów (XVI wiek) i narodowej potrawie Holendrów, zwanej hutspot. Ale to nie wszystko. Po skończonym posiłku van Meegeren zwierza się porucznikowi Pillerowi, że lubi dobrze zjeść, ale gotować nie potrafi, poza przyrządzeniem hutspotu właśnie i podaje przepis na ową potrawę. Na co porucznik rewanżuje mu się przepisem na żydowski cymes. Przygotowanie obu potraw jest tak drobiazgowo opisane, że spokojnie mogłyby się one znaleźć w książce pod tytułem: „Gotowanie dla opornych”.

Poza tym czytelnik dowiaduje się skąd się wzięła nazwa stolicy Holandii, dostaje wykład o szkodliwości absyntu, stylu ubierania się Anglików, samochodach Forda, poetach wyklętych, igrzyskach olimpijskich w Holandii, igrzyskach olimpijskich w Berlinie w 1936 r., sytuacji społeczno-politycznej Holandii w czasie I wojny światowej, architekturze, szampanie i całym mnóstwie innych rzeczy. Nie brakuje rzecz jasna polskich akcentów; mamy historię polskiego krawca nazwiskiem Krasnopolski, który założył w Amsterdamie polską kawiarnię i nauczył Holendrów picia wina, albo opowieść o Halinie Konopackiej, która brała udział w olimpiadzie w Holandii, w kategorii rzut młotem i której rubensowskie kształty bardzo się podobno van Meegerenowi spodobały. Choć skąd autor zaczerpnął tę ostatnią informację nie wiadomo. Akcja się trochę rozkręca, gdy dochodzi do procesu van Meegerena, a przynajmniej autor przestaje co chwilę odbiegać od tematu, ale trochę to za późno, żeby wpłynęło na moją ocenę książki.

Prawdę powiedziawszy najlepiej z całej książki zapamiętałam właśnie te, niezwiązane z tematem, dykteryjki. W sumie nic w tym dziwnego, bo wyławianie z tego całego wodolejstwa faktów z życia fałszerza, przypomina poszukiwanie kawałków mięsa w ogromnym garze cienkiej zupki. I jest równie męczące. Gdyby wycisnąć z tej książeczki wszystkie informacje o van Meegerenie, okazałyby się, że nie jest tego wiele więcej niż w Wikipedii. Właściwie to strategia autora przypomina mi moją własną, z czasów studiów. Gdy, podczas egzaminu, nie znałam odpowiedzi na jakieś pytanie, zaczynałam opowiadać o dupie Maryni, w nadziei, że zagadam profesora tak, że zapomni o co właściwie mnie pytał. I chyba wychodziło mi to lepiej niż autorowi, bo zawsze udawała mi się zdobyć przynajmniej „dobry” w indeksie. Może dlatego, że moje dupy Maryny były nieco bliżej skoligacone z tematem głównym, niż to ma miejsce u Słowińskiego.

Reasumując, taka z tej książki biografia, jak z koziej dupy trąbka. Autor – na czarną listę.

Po raz pierwszy z postacią van Meegerena zetknęłam się jakiś rok temu w moim ulubionym niemieckim programie telewizyjnym „Galileo Big Pictures”. Pomysł programu jest dziecinnie prosty, producenci pokazują jakieś zdjęcie, a potem opowiadają stojącą za nim historię. Ponieważ takich zdjęć jest w jednym odcinku kilkadziesiąt, siłą rzeczy opisy zajmują niewiele więcej czasu niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2118
1379

Na półkach: , , ,

Kiedy po klęsce III Rzeszy, alianci odnaleźli ukrytą kolekcję Goeringa zrabowanych i kupionych - niemal we wszystkich krajach Europy - tysięcy dzieł sztuki, podjęto próbę odnalezienia ich właścicieli i zwrotu zagrabionego dziedzictwa.

Jednym z obrazów w tej kolekcji był "Chrystus i jawnogrzesznica" autorstwa genialnego holenderskiego malarza Johannesa Vermeer z Delft. Ustalając drogę, jaką trafił on do Goeringa oraz jego potencjalnego właściciela, dotarto do Hana van Meegerena, który prawdopodobnie pośredniczył w sprzedaży tego obrazu. Za kolaborację z okupantem groziła mu kara śmierci.
Po spędzeniu kilku tygodni w więzieniu van Meegeren zdecydował się na wyznanie prawdy, jednak nie o nabywcy obrazu; przyznał się do autorstwa i fałszerstwa paru innych jeszcze dzieł.

I w tym momencie rozpoczyna się niesamowicie fascynująca opowieść o życiu tytułowego bohatera, o jego pasji malarskiej, braku uznania ze strony krytyków, popadaniu w ubóstwo oraz o powstaniu pomysłu namalowania takiego obrazu, aby wreszcie zyskać uznanie. Pierwszym podrobionym dziełem (rzekomo autorstwa Vermeera) była "Wieczerza w Emaus"; była tak genialna, że żaden z ówczesnych krytyków sztuki nie rozpoznała w nim fałszerstwa. Do namalowania go van Meegeren przygotowywał się kilka lat, zgłębiając techniki XVII-wiecznego malarstwa, sposoby sporządzania farb, pigmentów, rozpuszczalników, werniksów.

W tle tych artystycznych opowieści poznajemy holenderskie klimaty początku XX wieku, życie mieszkańców Holandii, atmosferę zbliżającej się wojny i okupację kraju. Z ciekawością zagłębiamy się w historię losów van Meegerena, poznajemy jego pasje, słabostki, uczucia, kobiety jego życia.

Książka napisana w oparciu o bardzo bogatą bibliografię, ale nie jako suchy, kostyczny dokument, ale jako wciągająca i frapująca historia niedoścignionego fałszerza, który oszukał nie tylko Goeringa, ale światowych znawców i ekspertów na rynku dzieł sztuki. Polecam.

Kiedy po klęsce III Rzeszy, alianci odnaleźli ukrytą kolekcję Goeringa zrabowanych i kupionych - niemal we wszystkich krajach Europy - tysięcy dzieł sztuki, podjęto próbę odnalezienia ich właścicieli i zwrotu zagrabionego dziedzictwa.

Jednym z obrazów w tej kolekcji był "Chrystus i jawnogrzesznica" autorstwa genialnego holenderskiego malarza Johannesa Vermeer z Delft....

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
81

Na półkach: , , ,

Zaiste to jedna z tych książek jakie lubię najbardziej - literatura faktu, biografia. Zainspirowana ostatnimi doniesieniami o odnalezieniu utraconych przez Polskę dzieł sztuki przeczytałam jednym tchem.
Malarz i fałszerz obrazów Han van Meegeren, z pochodzenia Holender, jako narrator opowiada swoją historię podczas przesłuchania w więzieniu.
Był autorem jednego z najbardziej kontrowersyjnych znalezisk w zbiorach marszałka III Rzeszy Hermanna Goringa, dzieła Vermeera "Chrystus i jawnogrzesznica", które to zakupił od niego Goring przez pośrednika jako autentyczny obraz artysty.
Wprowadza nas w tajniki prowadzonej przez siebie działalności podczas II Wojny Światowej i nie tylko.
Nie od dzisiaj wiadomo, że podczas II Wojny doszło do największej jak dotąd w dziejach kradzieży dzieł sztuki.
Dwóch największych grabieżców - kolekcjonerów Adolf Hitler i Hermann Goring uruchomili największą chyba w dziejach armię do plądrowania i konfiskowania dzieł sztuki w celu utworzenia najpotężniejszej galerii-imperium w III Rzeszy: Gmachu Tysiąclecia Rzeszy.
Ich łupem padły setki jak nie tysiące najwspanialszych dzieł i eksponatów muzealnych. Były to dzieła najwybitniejszych twórców światowych i europejskich.
Część z nich zaginęła bezpowrotnie w pożarach, część powróciła do prawowitych właścicieli ale jednak nie wszystkie.
Jednym z największych odkryć okazała się kopalnia soli w Altausse. Znaleziono tam przechowywane częściowo zrabowane przez Goringa dzieła, takie jak m. in "Ołtarz Gandawski" autorstwa braci Huberta i Jana van Eycków.
W sumie w korytarzach i jaskiniach kopalni odnaleziono 6577 obrazów, 2300 rysunków i akwarel, 954 grafiki, 137 rzeźb itd. Cała wyprawa poszukiwawcza zaczęła się w maju 1945 roku.
Han van Meegeren, jak sam twierdzi, dzięki wrodzonemu talentowi i sprytowi oraz dużej wiedzy i doświadczeniu sprzedał swoje kopie przez co stał się człowiekiem, który m.in oszukał nazistów.
I o tym wszystkim jest właśnie ta książka. Lekkość pióra, znajomość faktów historycznych, niedługa ale treściwa i wciągająca opowieść.
Polecam.

Zaiste to jedna z tych książek jakie lubię najbardziej - literatura faktu, biografia. Zainspirowana ostatnimi doniesieniami o odnalezieniu utraconych przez Polskę dzieł sztuki przeczytałam jednym tchem.
Malarz i fałszerz obrazów Han van Meegeren, z pochodzenia Holender, jako narrator opowiada swoją historię podczas przesłuchania w więzieniu.
Był autorem jednego z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
286
80

Na półkach:

"Fałszerz" to biografia Hana Van Meegerena, holenderskiego malarza, który niedoceniony przez krytyków postanowił dowieść swojego talentu poprzez sfałszowanie obrazów innych znanych malarzy holenderskich i sprzedanie ich jako oryginały.

Powieść podzielić można na trzy części. Pierwsza z nich opowiada przede wszystkim o Hermanie Goringu, niemieckim oficerze, nazistowskim działaczu, ale też wielkim miłośniku sztuki, który podczas II wojny światowej zgromadził sporą kolekcję obrazów, pochodzących z okupowanych krajów. Druga część "Fałszerza" to przesłuchanie Hana Van Meegerena, który oskarżony o kolaborację z nazistami postanawia wyjawić największy sekret swojego życia i przyznać się do fałszowania obrazów wielkich mistrzów. Powieść kończy część trzecia, przytaczająca ważniejsze fragmenty procesu Van Meegerena.

Najciekawsza część to przesłuchanie. Jest ono nie tylko wyznaniem, w którym Van Meegeren przyznaje się do fałszerstwa, ale stanowi obszerną biografię jego życia; jest jak pamiętnik, w którym bohater opisuje swoje dzieciństwo, sytuację w domu, zamiłowanie do malowania, naukę, małżeństwa, rozwody itd. Podczas tej opowieści malarz nie ogranicza się jedynie do suchych stwierdzeń, lecz raczy swojego rozmówcę (i oczywiście czytelnika) pikantnymi szczegółami, bogato okraszonymi osobistą refleksją. W rezultacie standardowe przesłuchanie zmienia się w niezwykle fascynującą i wciągającą historię, z której dowiadujemy się sporo o drugowojennych losach wielu dzieł sztuki, dawnych i współczesnych technikach malarskich, ówczesnym światku artystycznym; Van Meegeren często zahacza również o wątki dotyczące historii i architektury miast, w których miał okazję przebywać. Najważniejsza jest tu jednak postać samego malarza-fałszerza. I tak oto poznajemy artystę o ponadprzeciętnych umiejętnościach, artystę niedocenionego przez krytyków, próbującego wśród zmieniających się stylów i mód trzymać się klasycznej ścieżki artystycznego malarstwa. Ponadto poznajemy człowieka-lekkoducha, niestroniącego od alkoholu i narkotyków, żyjącego z dnia na dzień i mającego w swym oficjalnie nigdy niedocenionym życiu tylko jeden poważny cel - z wielkich znawców i krytyków sztuki zrobić zwykłych durniów.

Cel ten Van Meegerenowi udało się osiągnąć, przez co fałszerz bezczelnie uświadomił wszystkim wokół od dawna znaną, lecz jakby niewidzialną, wstydliwą i obłudną prawdę - że ocena i cena dzieła sztuki zależy przede wszystkim od "uznanego" nazwiska autora, a faktyczna wartość dzieła perfidnie spychana jest na drugi plan.
Biografia Van Meegerena, umiejętnie wciśnięta w ramy powieści fabularno-historycznej, nie jest może wybitnym dziełem sztuki, ale z mojej strony na uwagę, uznanie i czwórkę z plusem zasługuje na pewno. I nie ważne, czy biografię tę napisał Eco, Dumas, czy jakiś-tam Słowiński.

"Fałszerz" to biografia Hana Van Meegerena, holenderskiego malarza, który niedoceniony przez krytyków postanowił dowieść swojego talentu poprzez sfałszowanie obrazów innych znanych malarzy holenderskich i sprzedanie ich jako oryginały.

Powieść podzielić można na trzy części. Pierwsza z nich opowiada przede wszystkim o Hermanie Goringu, niemieckim oficerze, nazistowskim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3143
1431

Na półkach: , ,

Książka w przystępny sposób przedstawia wiele ciekawych informacji nie tylko na temat fałszerza, który z dobrym skutkiem podszył się pod Vermeera. Jednak pomysł, by biografię malarza przedstawić w formie rozmowy z policjantem aresztującym go za fałszerstwo, jest nieco grafomański. Żadna rozmowa tak nie wygląda: z pewnością fałszerz nie opowiadałby całego swego życia, od dnia narodzin począwszy, nie wyobrażam sobie też w trakcie takiej rozmowy wykładów dotyczących historii i architektury Holandii.

Książka w przystępny sposób przedstawia wiele ciekawych informacji nie tylko na temat fałszerza, który z dobrym skutkiem podszył się pod Vermeera. Jednak pomysł, by biografię malarza przedstawić w formie rozmowy z policjantem aresztującym go za fałszerstwo, jest nieco grafomański. Żadna rozmowa tak nie wygląda: z pewnością fałszerz nie opowiadałby całego swego życia, od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
336

Na półkach: ,

Han van Meegeren nie doceniany malarz podrabia obrazy sławnych malarzy są tak doskonałe że sam Göring i jego znawcy obrazów dają się nabrać. Nawet po wojnie jak jest sądzony nie którzy nie mogą uwierzyć że tak można podrobić obraz co sam zainteresowany robi specjalnie dla nich kopię. Podziw dla malarza.

Han van Meegeren nie doceniany malarz podrabia obrazy sławnych malarzy są tak doskonałe że sam Göring i jego znawcy obrazów dają się nabrać. Nawet po wojnie jak jest sądzony nie którzy nie mogą uwierzyć że tak można podrobić obraz co sam zainteresowany robi specjalnie dla nich kopię. Podziw dla malarza.

Pokaż mimo to

avatar
443
397

Na półkach: , ,

Świetnie napisana książka o okolicznościach,które kształtują ocenę i cenę dzieł sztuki.Autor przemyca dużo ciekawych informacji z historii powszechnej i historii sztuki.Obejrzałem także piękny film "Dziewczyna z perłą",który wprowadza w tajemniczy świat Vermeera.

Świetnie napisana książka o okolicznościach,które kształtują ocenę i cenę dzieł sztuki.Autor przemyca dużo ciekawych informacji z historii powszechnej i historii sztuki.Obejrzałem także piękny film "Dziewczyna z perłą",który wprowadza w tajemniczy świat Vermeera.

Pokaż mimo to

avatar
14
8

Na półkach: ,

mi się bardzo podobała ta książka, jestem teraz w Holandii, więc mogłam poznać co nieco historii i historii sztuki tego szalonego kraju ;) czyta się szybko i miło, polecam jak najbardziej.

mi się bardzo podobała ta książka, jestem teraz w Holandii, więc mogłam poznać co nieco historii i historii sztuki tego szalonego kraju ;) czyta się szybko i miło, polecam jak najbardziej.

Pokaż mimo to

avatar
1390
923

Na półkach: , , ,

Chciałabym Wam przedstawić pewną intrygującą, barwną i nietuzinkową postać. Jest nią holenderski malarz, Han van Meegeren, który w latach powojennych zasłynął jako genialny fałszerz głównie obrazów Vermeera oraz "człowiek, który oszukał Goeringa".
Na czym polegał fenomen człowieka, który zadrwił sobie nie tylko z marszałka III Rzeszy, "kolekcjonera" dzieł sztuki, który rościł sobie prawo do miana eksperta w tej dziedzinie, lecz także z całego środowiska znawców, biegłych, krytyków i historyków sztuki, których autorytet i reputację boleśnie nadszarpnął?

Han van Meegeren został aresztowany pod zarzutem kolaboracji, kiedy podczas śledztwa wyszło na jaw, że pośredniczył w sprzedaży odnalezionego w zbiorach Goeringa obrazu Vermeera. Aby dowieść absurdalności tego zarzutu i uniknąć wysokiej kary, van Meegeren decyduje się przyznać do fałszerstwa - nie tylko tego, lecz także innych, uznanych za autentyczne, "Vermeerów".
Jego wyznanie budzi niedowierzanie i konsternację przesłuchującego go porucznika Joopa Pillera. Aby uwiarygodnić swoją opowieść, postanawia zrelacjonować historię swojego życia, która pomoże zrozumieć kierujące nim motywy i pokazać, co skłoniło go do podjęcia tej brzemiennej w skutki decyzji.
Autobiografia van Meegerena jest niezwykle barwna i szczegółowa. W toku opowieści wyłania się nam postać wybitnego, lecz niedocenianego przez krytyków artysty, który rozpaczliwie stara się utrzymać rodzinę z tworzonej przez siebie sztuki; przypomina to walkę z wiatrakami, gdyż jego ambicja i talent rozbijają się o twardy mur kapryśnej i snobistycznej opinii publicznej gustującej w dziełach artystów nie tyle utalentowanych, co znanych, których koniunkturę napędzają pełni uprzedzeń krytycy oraz uznający się za autorytety w swej dziedzinie aroganccy historycy sztuki. Ich druzgocące recenzje boleśnie ranią artystyczne ego van Meegerena, który postanawia zdemaskować niekompetencję, wykazać ignorancję i niewiedzę samozwańczych ekspertów, którzy określali jego prace jako nic niewarte, gdy sygnował je własnym, nieznanym nazwiskiem. Postanawia dokonać doskonałego fałszerstwa, które obnaży ich dyletanctwo, a jednocześnie udowodni jego talent dorównujący geniuszowi uznanych mistrzów malarstwa.
Han van Meegeren decyduje się nie namalować kopię, ale stworzyć dzieło w stylu Vermeera. Wypełniając lukę w jego twórczości i biografii tworzy obraz, który zostaje uznany przez znawców za nieznany dotąd oryginał pędzla Vermeera.
Niezwykle drobiazgowo wyjaśnia, w jaki sposób komponował siedemnastowieczne pigmenty, jak i gdzie zdobywał stare płótna, jakim sposobem je postarzał i przekazywał do oceny ekspertom, wreszcie - jak dochodziło do sprzedaży falsyfikatów jako prawdziwych, cudem odnalezionych "Vermeerów".
Wyznanie to wywołało sensację i poruszenie światowych mediów, opinii publicznej oraz historyków i konserwatorów sztuki. Wnikliwe i dokładne badania chemiczne, szczegółowa ekspertyza, a także namalowanie przez van Meegerena na prośbę sądu nowego falsyfikatu dowiodło prawdziwości jego słów, a tym samym doprowadziło do skazania go za fałszerstwo na rok więzienia.

Jednak czy dokonania Hana van Meegerena słusznie uznano za fałszerstwo? Przecież nie kopiował obrazów mistrza, lecz jedynie naśladował jego styl tworząc całkowicie nowe dzieła, które eksperci uznali za autentyki. Wzorowanie się na czyjejś twórczości, naśladowanie maniery nie tylko w dziedzinie malarstwa jest i było powszechne i wobec tego należałoby za fałszerzy uznać Gaugina, Picassa, Rembrandta, Rubensa czy samego Michała Anioła. Sprawa van Meegerena udowodniła, jak bardzo płynna jest granica między wzorowaniem się a fałszerstwem.
Urzeczywistniło się też jego mściwe marzenie: ośmieszył uznane autorytety marszandów, kolekcjonerów i historyków sztuki, ukazał światu swój geniusz i niebywały talent. Pomimo wyroku skazującego święcił swój tryumf.

Historia Hana van Meegerena to nie tylko opowieść o doskonałym oszustwie. To dzieje życia człowieka, który niczym artyści dziewiętnastowiecznej bohemy korzystał z życia zgodnie z epikurejską maksymą "carpe diem". Jego drogę znaczyły wielkie namiętności i niezliczone romanse, beztroska i rozrzutność, niepohamowany pociąg do alkoholu i narkotyków; ten wytrawny hedonista uwielbiał zatracać się w wyklętym świecie podejrzanych spelunek i łatwych kobiet. Jego wyniszczony organizm poddał się krótko po zakończeniu procesu, w wieku zaledwie 58 lat.

Biografia autorstwa Przemysława Słowińskiego to pozycja ze wszech miar godna uwagi i polecenia. Autor niezwykle realistycznie, a zarazem zajmująco kreśli barwną sylwetkę genialnego holenderskiego artysty w pełni oddając jego żywiołowy, bezkompromisowy charakter, burzliwy temperament oraz głębię jego skomplikowanej psychiki.
Autor pokusił się o coś więcej. Rzetelnie, kompetentnie, z dużym znawstwem i autentyzmem przywodzącym na myśl charakterystyczny styl Bogusława Wołoszańskiego, roztacza przed czytelnikiem szeroki kontekst historyczny, który pozwala poznać burzliwe wojenne i powojenne losy zrabowanych i zaginionych arcydzieł oraz realia historyczno - obyczajowe okupowanej Holandii.
To wszechstronne i perspektywiczne spojrzenie sprawia, że postać van Meegerena nabiera głębi, zdaje się ożywać na kartach powieści, zaś czytelnik zamienia rolę postronnego obserwatora na uczestnika będącego w samym centrum opisywanych wydarzeń.

Biografia van Meegerena całkowicie i bez reszty wciąga, niemal hipnotycznie przykuwa uwagę czytelnika. Dygresje dotyczące historii Holandii czy losów zaginionych dzieł sztuki, choć wyczerpujące i szczegółowe, zostały podane w interesujący i przystępny sposób tworząc spójną i intrygującą całość.

Polecam tę niezwykłą biografię zaprzysięgłego sybaryty, genialnego artysty, który poważył się zakpić z najbardziej uznanych autorytetów w dziedzinie sztuki. Warto poznać bliżej tę nieszablonową i oryginalną postać, a przy okazji wzbogacić swą wiedzę na temat wojennych losów bezcennych dzieł sztuki.

Opublikowane na moim blogu:
zwiedzamwszechswiat.blogspot.com

Chciałabym Wam przedstawić pewną intrygującą, barwną i nietuzinkową postać. Jest nią holenderski malarz, Han van Meegeren, który w latach powojennych zasłynął jako genialny fałszerz głównie obrazów Vermeera oraz "człowiek, który oszukał Goeringa".
Na czym polegał fenomen człowieka, który zadrwił sobie nie tylko z marszałka III Rzeszy, "kolekcjonera" dzieł sztuki, który...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    76
  • Przeczytane
    67
  • Posiadam
    20
  • Biografie
    6
  • Sztuka
    3
  • Historia sztuki
    2
  • E-booki
    2
  • Teraz czytam
    2
  • II wojna światowa
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
Przemysław Słowiński Fałszerz Zobacz więcej
Przemysław Słowiński Fałszerz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także