Krótkie dni i noce
Horror. Groza. Makabra. Surrealizm.
Drabble. Utwory ekstremalnie krótkie, dokładnie na 100 słów. Te zawarte w niniejszym zbiorze są jak nagłe uderzenia pioruna, jak błyski błyskawicy, walnięcia młotem pneumatycznym w nieświadomy niczego umysł.
Rafał Kuleta zaprasza do klaustrofobicznego, nadrealnie odrealnionego świata pełnego horroru, koszmaru, grozy, makabry, groteski, przemocy, surrealizmu, zamkniętych pomieszczeń i nawiedzonych słów. Wszyscy znamy ten świat, gdyż wszyscy w nim żyjemy. W niniejszym zbiorze ukazane jest jego prawdziwe oblicze zaobserwowane i opisane w mrocznym wnętrzu autobusu, w jelitach SKM, na wykrwawionym łonie plaży, w koszmarnej drodze na opuszczoną uczelnię, w martwym sklepie, dawno nieistniejącym kinie, na rozwijającym macki molo...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 60
- 22
- 11
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Wyznaję zasadę, że człowieka można poznać jedynie na tyle, na ile pozwala. Myślę, że niejeden z nas spotyka osobę, która nie mówi zbyt wiele o sobie, ukrywając się pod maską obojętności bądź też unikając wszelkich tematów dotyczących jej życia. Zawsze po obejrzeniu horroru lub filmu, w którym na wskutek dotychczas nienagannego ludzkiego zachowania, odmienionego pod wpływem chwili, wszystko burzy się niczym domek z kart, zastanawiam się, ile społeczeństwo, w jakim się obracam, posiada twarzy. Zdarza się, że nasi najbliżsi posiadają takie cechy, o które nigdy ich byśmy nie posądzili. Zresztą, w gazetach istnieje mnóstwo artykułach o zbrodniarza, którzy mieli wspaniałą opinię wśród sąsiadów i rodziny, i nagle decydują się na desperacki, mordercy krok, który nigdy nie zostaje do końca wyjaśniony. Takie właśnie myśli krążą po mojej głowie odkąd przeczytałam książkę Rafała Kulety „Krótkie dni i noce”. Cały czas nurtuje mnie pytanie: Kim jest człowiek? A kim nie powinien być?
Zerkając na opis z okładki wyróżniają się słowa: „Horror. Groza. Makabra. Surrealizm”. Rafał Kuleta nie napisał mrożącej krew w żyłach powieści ani też tomu opowiadań z postaciami z naszych koszmarów w głównych rolach. Zazwyczaj lubię delektować się słowami i uważałam, że nasycenie z tekstu można czerpać dopiero przy dłuższych tekstach, kiedy to autor może śmiało manipulować uczuciami czytelników. Moje zdanie zmieniło się po przeczytaniu właśnie tej książki. Mało byłoby, gdybym powiedziała, że wywołała u mnie dreszcze czy przerażenie, gdyby nie to, że pan Kuleta pisze drabble – utwory krótkie, dokładnie na sto słów. Gdy moja mama chwyciła tę lekturę do ręki zapytała się, od kiedy czytam poezję, jednak twórczość tego pisarza to nie poezja. Autor bawi się poszczególnymi wyrazami, za pomocą paru zdań tworzy makabryczne obrazy rzeczywistości, której wszyscy się obawiamy. „Krótkie dni i noce” to zbiór dokładnie 333 tekstów, z których każdy potrafi zadziwić i wywołać dziwne uczucia. Dotychczas nie spotkałam się z tego typu formą tworzenia i przyznam, że miałam wątpliwości, czy książka przypadnie mi do gustu i przede wszystkim – czy będę w stanie właściwie ją ocenić. Teraz już drugą godzinę przelewam kolejne myśli na klawiaturę, zastanawiając się, czy jakiekolwiek moje słowa w całości oddadzą to, co stworzył Rafał Kuleta.
„Krótkie dni i noce” to zaproszenie do świata mroku, surrealizmu i strachu, który dotychczas przeciętny czytelnik widział jedynie na ekranie telewizora bądź też we własnej głowie, w której wyobraźnia wiedzie prym. Rafał Kuleta nie boi się pisać o lękach, jakie prześladują każdego człowieka, o przemocy, niespełnionych marzeniach i pragnieniach, zamkniętych pomieszczeniach i fobiach, jakie nawiedzają społeczeństwo. Niekiedy teksty przerażają swoją prostotą, bo niby przez większą część opowiadania wszystko układa się dobrze, lecz w ostatnich zdaniach, niekiedy nawet słowach, następuje całkowita zmiana, która powoduje jeszcze większą makabrę w naszych umysłach. To, co stworzył pan Kuleta można byłoby porównać do potwora z szafy – doskonale wiemy, że nie istnieje – w końcu tego typu stworzenia nie mają racji bytu – lecz pomimo tego większość boi się spać, kiedy drzwi tego mebla są otwarte. Tak samo jest w tym przypadku – czytamy o możliwości przejrzenia ludzkich myśli, o spowodowaniu siłą umysłu zatrważających zdarzeń, o duchach, zmorach i nawet jeśli w to nie wierzymy w głowie pojawia się myśl: a jeśli to istnieje naprawdę?
Na przestrzeni tych 333 tekstów, czytelnik przenosi się w różne miejsca, niektórych mniej lub bardziej realnych, jednak przerażające jest to, że większość z nich to pomieszczenia, które odwiedzamy co dnia – sklep, plaża, kino, dom. Rafał Kuleta w swoim piórze ma taki specyficzny element, powodujący, że czytelnik zbyt dużo zaczyna myśleć o tym, co przeczytał. Zazwyczaj książkę czytam jednym tchem i nie zastanawiam się nad tym, co przedstawia autor. Jednak w tym przypadku było zupełnie inaczej i nieraz zamarłam w bezruchu, intensywnie myśląc o tym, co oczami wyobraźni zauważyłam. „Krótkie dni i noce” to makabryczna lektura, przemawiająca głównie do odbiorcy, który lubi krótkie teksty, przesycone krwią, strachem i zbrodnią. Niektórzy bohaterowie są bezwzględni i do końca nie wiedzą, co robią – działają jakby w amoku, śmiejąc się ze śmierci bliskich osób bądź świadomie zadając sobie ból. I to również jest przerażające i powoduje, że czytelnik gubi się we własnych myślach, nie mając pojęcia, gdzie znajduje się granica obłędu. Pan Kuleta używa idealnie dobranych słów, które nie wyrażają bólu czy cierpienia. One zostały dopasowane w taki sposób, że pojedynczo nie znaczą zbyt wiele, lecz razem tworzą mieszankę dynamiczną, powodującą pewnego rodzaju drganie w duszy człowieka. Być może ten zbiór miał jedynie wywołać lęk i pokazać, że powinniśmy rozważyć własną psychikę, jak i też rozmyślać o tym, czy istnieją zdolności paranormalne. Jednak, gdyby się tak dokładnie wdrążyć, oczywiście nie nadinterpretując niczego, zauważa się, że pisarz na pewien sposób chciał pokazać, jak zawiłe i niezrozumiałe może być zachowanie ludzkie. Ile lęków, obaw, niejasności kryje się w umyśle przeciętnego obywatela, który nagle przestaje być sobą. To ludzi powinniśmy się bać – nie zjaw, duchów, potworów z szafy – ludzi i to powinno wystarczyć za wszystko.
Trudno cokolwiek napisać o „Krótkich dniach i nocach”. Ta książka należy do niezwykłych i do takich, o których zbyt wiele mówić nie należy, bowiem żadne słowa nie wyrażą emocji, jakie towarzyszą czytelnikowi podczas czytania tego utworu. Miłośnicy horrorów i makabry zawartej w prostych, ale mających głębie, zdaniach niewątpliwie doskonale odnajdą się w tej lekturze.
Wyznaję zasadę, że człowieka można poznać jedynie na tyle, na ile pozwala. Myślę, że niejeden z nas spotyka osobę, która nie mówi zbyt wiele o sobie, ukrywając się pod maską obojętności bądź też unikając wszelkich tematów dotyczących jej życia. Zawsze po obejrzeniu horroru lub filmu, w którym na wskutek dotychczas nienagannego ludzkiego zachowania, odmienionego pod wpływem...
więcej Pokaż mimo to