Kantyczka dla Leibowitza
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Science Fiction [CIA-Books]
- Tytuł oryginału:
- A Canticle for Leibowitz
- Wydawnictwo:
- CIA-Books, Instytut Wydawniczy PAX, Svaro
- Data wydania:
- 1991-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1991-01-01
- Liczba stron:
- 365
- Czas czytania
- 6 godz. 5 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8385100210
- Tłumacz:
- Juliusz Garztecki
- Tagi:
- powieść amrykańska fantastyka kantyk dla Leibowitza
Postapokaliptyczna powieść autorstwa Waltera M. Millera z roku 1959. Była to jedyna powieść Millera wydana za jego życia. Powieść została w 1961 roku nagrodzona prestiżową nagrodą Hugo dla najlepszej powieści s-f.
Powieść jest zaliczana do wybitnej klasyki gatunku, okazała się także wielkim sukcesem komercyjnym (kilka milionów sprzedanych egzemplarzy).
Kontynuacją Kantyka... jest Święty Leibowitz i Dzikokonna (ang. Saint Leibowitz and the Wild Horse Woman), powieść dokończona dopiero po śmierci Millera przez Terry'ego Bissona i wydana w 2000.
W Polsce powieść ukazała się po raz pierwszy w 1991 roku pod tytułem Kantyczka dla Leibowitza w dwu tłumaczeniach, autorstwa Adama Szymanowskiego i Juliusza Garzteckiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 208
- 813
- 198
- 33
- 31
- 22
- 14
- 13
- 12
- 11
Opinia
Wiele spodziewałem się po książce będącej jednym z prekursorów podgatunku post-apo. Pragnąłem czegoś, co będzie łączyło ze sobą akcję rodem z Mad Max'ów oraz wielowątkowość i ciekawość postnuklearnego świata niczym w Falloutach. Pragnąłem ukazania poczucia beznadziei i marności życia w takim świecie, jak miało to miejsce chociażby w "Drodze" McCarthy'ego. Rozczarowałem się, ale na szczęście było to rozczarowanie pozytywne.
Akcja książki rozgrywa się w zniszczonych wojną atomową Stanach Zjednoczonych. Obejmuje ona trzy opowiadania oddzielone od siebie trwającymi około 500 lat odcinkami czasu. Wątkiem łączącym wszystkie te historie jest zakon błogosławionego, a później świętego Leibowitza. Nadrzędnym zadaniem jakie postawili sobie mnisi Leibowitza, jest odzyskiwanie, konserwacja i zachowywanie dla późniejszych pokoleń wszelkich informacji związanych z nauką i techniką, które w obliczu nuklearnej zagłady zostały utracone, bądź zapomniane.
Dzięki temu, że kolejne opowiadania rozdzielone są sporymi przedziałami czasu, raczej nie przywiążemy się do żadnego z bohaterów na dłużej. Mamy natomiast ciągły kontakt z mniej oczywistym bohaterem, jakim jest sam zakon Leibowitza. Śledzimy jak analogicznie do znanej nam historii ludzkość wydobywa się powoli z mroków drugiego średniowiecza, przeżywa rewolucje techniczne renesansu, a na koniec w czasach analogicznych do naszej współczesności zdaje się zataczać historyczne koło.
Fabuła w "Kantyku" posuwa się powoli do przodu. Klimat jest rozlany, senny, niemal oniryczny (do lektury świetnie pasuje muzyka zespołu Earth). Więcej jest tu filozoficznych rozważań nad powtarzalnością błędów historii i niezmiennością natury ludzkiej niż akcji jako takiej. Nie jest to według mnie bynajmniej minusem, bo czyta się to bardzo przyjemnie i mnie osobiście skłoniło do refleksji.
Zdaję sobie jednak sprawę, że nie jest to książka którą poleciłbym osobie, która chciałaby zapoznać się z gatunkiem post-apo, albo liczącej na wartką akcję. Zdecydowanie nie jest to arcydzieło gatunku, które potrafi utknąć w pamięci na lata. Ja z "Kantykiem..." bawiłem się całkiem nieźle, ale mam wrażenie, że raczej nie wszystkim przypadłby on do gustu. Za to przy czytaniu nauczyłem się, że nie zawsze nasze niespełnione oczekiwania muszą okazać się złym doświadczeniem.
Wiele spodziewałem się po książce będącej jednym z prekursorów podgatunku post-apo. Pragnąłem czegoś, co będzie łączyło ze sobą akcję rodem z Mad Max'ów oraz wielowątkowość i ciekawość postnuklearnego świata niczym w Falloutach. Pragnąłem ukazania poczucia beznadziei i marności życia w takim świecie, jak miało to miejsce chociażby w "Drodze" McCarthy'ego. Rozczarowałem się,...
więcej Pokaż mimo to