forum Oficjalne Aktualności
Pięć kryminałów idealnych na wakacje
Tak się składa, że ta piątka ukaże się w pierwszą wolną niedzielę po zakończeniu roku szkolnego. Część Państwa już wyjechała na zasłużony urlop, część dopiero się szykuje. Pomyślałem, że to dobra okazja, żeby polecić coś do czytania na bliższych i dalszych wojażach.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [32]
"Czarne minuty" Solaresa to świetna książka. Dla mnie to coś więcej niż kryminał. Gęsta atmosfera, świetnie sportretowane postaci i obraz Meksyku realny do bólu.
Przy okazji Panie Wojciechu, pozdrawiam jako słuchacz audycji o antybohaterze w literaturze (i nie tylko) w Dwójkowej "Strefie literatury".
Ja zakochałam się w Polowanie i jeszcze nie raz chyba przeczytam ją w wakacje :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDla mnie szeroko pojęte powieści kryminalne lub z wątkiem kryminalnym w tle stają się coraz bardziej sztampowe, wałkujące te same schematy i ogólnie kryminał jako gatunek jest tak eksploatowany ostatnimi czasy, że mi osobiście szkoda czasu na kolejny "bestseller", który mrozi krew w żyłach i nie pozwoli mi zasnąć. Wolę przeczytać sobie jakiś ciekawy reportaż, biografię lub...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
z kryminałów u mnie na wakacje będą:
Ene, due, śmierć
i najnowszy Nesbo:)
"Ofiarę Polikseny" męczyłam niesamowicie. Kolejny raz się nie skuszę.
Świetnym kryminałem był natomiast Pierre Lemaitre "Suknia ślubna".
Jako zadeklarowany miłośnik gatunku literackiego, jakim jest kryminał niestety wśród książek polskich autorów nie znajduję zbyt wielu wartych uwagi pozycji.Zbyt wiele książek, które obiecują, że będą kryminałem jest np. powieścią...
Niestety też się z tym zgadzam. Poza tym jakość tych kryminałów jest w większości słaba i po czterech czy pięciu nacięciach nie chce się sięgać po polskich autorów, którzy za dużo naoglądali się sielanek z "Ojca Mateusza". Pan Chmielarz to jeden z nielicznych wyjątków.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Pani Łukaszu zapomniał Pan o Marcie Zborowskiej, Zygmuncie Miłoszewskim, Marku Krajewskim, Marcinie Wrońskim czy Mariuszu Czubaju.
Każdemu trafia się słabsza książka. Zresztą to kwestia gustu.
Ja zabijam [bookLink]51529|
kryminał osadzony w scenerii Monte Carlo
Szczerze przyznam, że zawiodłam się na Krótkiej historii siedmiu zabójstw. To bardzo, ale to bardzo brutalna powieść i wprowadza w niezwykle ponury nastrój. Musiałam naprawdę się zmusić żeby ją doczytać. Zasadniczo nie polecam na wakacje.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postRozumiem. Natomiast tworząc tę listę, wziąłem pod uwagę, że dla niektórych to właśnie urlop jest moment, w którym chcą się zmierzyć z bardziej ambitną literaturą, na którą nie mają sił, kiedy pracują.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post100% racji, że wakacje to świetny moment, żeby zmierzyć się z czymś ambitniejszym, niż zwykle i że tzw. "prawdziwa literatura" niekoniecznie służy do głaskania czytelnika po głowie albo klepania go po plecach, bywa, że wcale nie sprawia przyjemności a czasem nawet boli. Ale to jest cena, którą płaci się czasem za intelektualną wyprawę, czasem za emocjonalne przeoranie,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBardzo ciekawa wypowiedź. Przyznam szczerze, że chciałbym umieć tak dobrze pisać o książkach. Krótko o "Krótkiej...". Po pierwsze dla mnie to było zetknięcie z kawałkiem świata, którego zupełnie nie znam. Pokazanie go od innej, fascynującej, chociaż groźnej strony. Bo nie znałem takiej Jamajki. Jasne, miałem zestaw stereotypów w zanadrzu - bobsleje, reggae i skręty, ale...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Rzeczywiście, jest w tej historii jakiś "efekt motyla", samo wplątanie się w nią zmienia życie bohaterów na zawsze. To powraca potem jak klątwa w różnych momentach, kiedy wydawało im się, że udało im się od niej uciec.
Nie wiem, czy w tym świecie jest nadzieja. Sam Marley wydaje się tutaj postacią z innego porządku, jest jak upadły anioł wdeptany w błoto. Nie odmienił...
Zgadzam się, ja również dzięki tej książce poznałam Jamajkę z innej strony, nie przez pryzmat stereotypów. Ale mój zawód związany jest głównie z tym o czym napisała Wunderfuchs. Wiele fragmentów to zwyczajny bełkot, w którym ja nie odnalazłam sensu, a co gorsza jest to bełkot pełen bezsensownej brutalności i odrażających opisów. Powieść Jamesa ukazuje jak bardzo człowiek...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZawsze mnie zastanawiało, co ludzie widzą w kryminałach, że chcą je czytać. Co może być atrakcyjnego w podrzynaniu gardeł, gwałceniu, torturowaniu i całym tym bagnie? Co?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam wrażenie, że nie odróżniasz miłośników brutalnych horrorów/thrillerów od miłośników kryminału. Miłośnik kryminału lubi zagadki, elementy dochodzenia itd., a metody zabijania ludzi nie są czymś co go pasjonuje, ale czymś co wymaga wyjaśnienia i umożliwia wykrycie sprawcy zbrodni.Równie dobrze można by się dziwić dlaczego ktoś pracuje jako prokurator ponieważ oni także...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA nawet jeśli pojawia się brutalność w kryminałach - chociażby wspomniany w komentarzu Minier oraz jego seria z Servazem, którego przeciwnikiem jest psychopata Hartmann. Dla mnie jest to fascynujące. CO jest w stanie popchnąć człowieka do brutalnej zbrodni? Każdy jest w stanie to zrobić, czy tylko zwyrodnialcy? Nie bez powodu jak są jakieś brutalne zbrodnie, jest to...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejOdpowiedź będzie złożona. Ale krótko i między innymi - zmierzenie się ze swoimi strachami w bezpiecznych, kontrolowanych warunkach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDziękuję za wszystkie odpowiedzi, rzucają trochę światła na sprawę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dla tych, którzy wakacje chcieliby spędzić u górali polecam Śleboda, jeśli na Śląsku to Pionek, a jeśli w moich rodzinnych stronach (choć Śleboda to też moje tereny, tylko z drugiej strony) to Kamień.
Kuźmińscy to moje odkrycie sprzed dwóch lat i od tamtego czasu...
Co do intrygi u Guzowskiej, to się nie zgodzę. Uważam, że jest naprawdę solidna i dobrze zrobiona. Dan Brown na wakacje natomiast to faktycznie bardzo dobry wybór. Pozdrawiam!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Z klasyki od razu przychodzą mi namyśl kryminały Agathy Christie, choćby "Śmierć na Nilu", "Karaibska Tajemnica" czy "Morderstwo w Mezopotamii".
Ponadto:
Enklawa.Enklawa Pierwsza książka z serii kryminałów osadzonych na Wyspach Owczych przez Ove Løgmansbø (Remigiusz Mróz). Moim zdaniem pozycja o wiele cenniejsze ze względu na opis...
Fakt. "Przejęcie" nieźle pasuje :)
Mała uwaga odnośnie "Enklawy". Niestety, dochodzą mnie głosy, że opis Wysp Owczych mocno odbiega tam od realiów :(
Mała uwaga odnośnie "Enklawy". ;) Niestety, wszystko w tej książce mocno odbiega od realiów. Błędny opis można by jeszcze przebaczyć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWielu czytelników bardzo miało mu to "odbiegnięcie od realiów" za złe. Czuli się, tutaj cytat, oszukani i okłamani. I ja ich bardzo rozumiem. Co innego, gdyby napisał to od razu pod swoim nazwiskiem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Mróz faktycznie "dostał po głowie" za Ove Løgmansbø (mnie również nie wszystko się podobało w tej sprawie).
Przed napisaniem niniejszej wypowiedzi przejrzałem jeszcze opinie nt. Enklawy umieszczane w tym serwisie przez czytelników.
Nie zanotowałem jednak negatywnych uwag o samych Wyspach Owczych i Farerach w wręcz przeciwnie: "urokliwe miejsce", "niezwykła...
To i "Farma Lalek" będzie pasowała do wakacyjnego klimatu :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post