Andrzej Franaszek

Andrzej Franaszek
11
7,5/10
7,5/10średnia ocena książek autora
407 przeczytało książki autora
1 418 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas

Książki i czasopisma

  • Wszystkie
  • Książki
  • Czasopisma
Miłosz. Biografia
2024
Miłosz. Biografia
Andrzej Franaszek
8,1 z 175 ocen
892 czytelników 25 opinii
2024
Gwiazda Piołun
2022
Gwiazda Piołun
Andrzej Franaszek
8,8 z 19 ocen
154 czytelników 5 opinii
2022
Herbert Biografia. Tom 1 i 2
2018
Herbert Biografia. Tom 1 i 2
Andrzej Franaszek
8,3 z 3 ocen
13 czytelników 0 opinii
2018
Herbert. Biografia II. Pan Cogito
2018
Herbert. Biografia II. Pan Cogito
Andrzej Franaszek
8,2 z 43 ocen
220 czytelników 3 opinie
2018
Herbert. Biografia I. Niepokój
2018
Herbert. Biografia I. Niepokój
Andrzej Franaszek
8,0 z 67 ocen
339 czytelników 11 opinii
2018
Pismo. Magazyn opinii, nr 3 / marzec 2018
2018
Pismo. Magazyn opinii, nr 3 / marzec 2018
Michał Paweł Markowski, Andrzej Franaszek
6,9 z 15 ocen
29 czytelników 1 opinia
2018
Zeszyty Literackie nr 140
2017
Zeszyty Literackie nr 140
6,3 z 3 ocen
8 czytelników 0 opinii
2017
Przepustka z piekła
2010
Przepustka z piekła
Andrzej Franaszek
7,2 z 9 ocen
56 czytelników 3 opinie
2010
Poeci czytają Herberta
2009
Poeci czytają Herberta
praca zbiorowa, Andrzej Franaszek
7,5 z 6 ocen
24 czytelników 0 opinii
2009
Ciemne źródło. Esej o cierpieniu w twórczości Zbigniewa Herberta
2008
Ciemne źródło. Esej o cierpieniu w twórczości Zbigniewa Herberta
Andrzej Franaszek
6,4 z 16 ocen
78 czytelników 3 opinie
2008
Poznawanie Herberta
1998
Poznawanie Herberta
7,2 z 9 ocen
36 czytelników 0 opinii
1998

Popularne cytaty autora

  • Miłosz:...od wczesnej młodości czy nawet od dziecka byłem szczególnie wrażliwy na opowieści o przemijaniu ludzi i rzeczy. /.../Tajemnica ods...

    Miłosz:...od wczesnej młodości czy nawet od dziecka byłem szczególnie wrażliwy na opowieści o przemijaniu ludzi i rzeczy. /.../Tajemnica odsuwania się każdego "dzisiaj" we "wczoraj", znikania każdego "jest" zastępowanego przez "było", brzeg, na którym stoimy, patrząc, jak prąd unosi znane nam widoki, ale również nas samych łudzących się, że stoimy na brzegu. A ponieważ jest to los nas wszystkich, odzywać się musi poczucie elementarnej ludzkiej wspólnoty.

    2 osoby to lubią
  • Jeśli autor Napisu będzie w przyszłości wielokrotnie podkreślał, że słowo, język mogą służyć jako narzędzie zniewolenia, to jednym ze źródeł...

    Jeśli autor Napisu będzie w przyszłości wielokrotnie podkreślał, że słowo, język mogą służyć jako narzędzie zniewolenia, to jednym ze źródeł tej wiedzy były obserwacje nastolatka osaczonego sloganami, agitacją, monotonnie i nieustannie powtarzanym kłamstwem sączącym się z gazet i ulicznych szczekaczek. Sowieckie władze zresztą nie dbały o to, czy nowych poddanych uda się rzeczywiście przekonać lub chociaż oszukać, ważne było wyrzeczenie się wszelkiego oporu, powszechne uczestnictwo w rytuale, oficjalna fasada, tak więc wznoszone wtedy w błyskawicznym tempie rozmaite pomniki czy statuy w dosłowny sposób przypominały słynne potiomkinowskie wsie. W centrum Lwowa na przykład postawiono drewnianą wieżę, której „szczyt okryty był czerwoną materią i przybrany czerwonymi chorągiewkami. Stopnie wieży »ozdabiały« alegoryczne figury, mające przedstawiać »rozmaite dobrodziejstwa konstytucji stalinowskiej«. (...) Na Wałach Hetmańskich umieszczono też »w odstępie kilku kroków wielkie drewniane, ozdobnie wykonane tablice czerwone, na których widniały złotymi literami wypisane sentencje partii bolszewików«”. Dzieła te jednak nie tylko estetyka różniła od greckiej kolumny - wykonywano je bowiem z „materiałów nietrwałych - drewna stylizowanego na kamień i gipsu”, tak więc szybko dzięki jesiennym ulewom „ich stan stawał się opłakany”. W bolesny sposób trwalsze były inne zmiany. Już w pierwszych dniach po zajęciu Lwowa zaczęto usuwać polskie symbole państwowe, wśród zamalowywanych i w różny sposób niszczonych wtedy orłów był także ten, którego z mozołem skuto z fasady herbertowskiego gimnazjum, a uczniów witała odtąd krwawoceglasta rana w murze. Jak pisał niewiele starszy od poety Jan Józef Szczepański, „wszystko, czego nas uczono - posłuszeństwo, praworządność, poszanowanie ludzkiego życia i mienia - miało przygotować nas do życia w rozsądnym i uporządkowanym świecie, a nie w apokaliptycznym chaosie przemocy, nienawiści i zagłady”.

    1 osoba to lubi
Zobacz więcej cytatów

Najnowsze opinie o książkach autora