-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2013-09-03
2014-12-18
Moi kochani wracam do Was po dość długiej przerwie jeśli chodzi o recenzowanie/opiniowanie książek spowodowanej po części brakiem czasu na czytanie,jak również tym,że chyba przeżywałam swój "kryzys czytelniczy" i pomimo, że uwielbiam książki od jakiegoś czasu nie miałam ochoty na czytanie.Ale na szczęście kryzys jest już poza mną i wracam do Was w wielkim stylu gdyż dziś chcę zachęcić Was do przeczytania wspaniałej książki Caroline Leavitt "Gdzie jesteś Jimmy" z mojej ulubionej serii 'Leniwa Niedziela".Za nim jednak powiem kilka słów o samej książce ostrzegam,niech Was nie zwiedzie nazwa serii,z której pochodzi utwór bo nie jest to łatwa, lekka i przyjemna książeczka na jedno leniwe popołudnie. Przeczytałam już książkę "Zanim się pojawiłeś" również z "Leniwej niedzieli"(recenzja już dostępna) i już wówczas przekonałam się,że nazwa serii jest mocno zwodnicza.Ale wracając do dzieła pani Caroline jest to historia Żydówki samotnie wychowującej syna na przedmieściach Bostonu. Kobieta jest bardzo atrakcyjna,czym nie budzi sympatii w oczach sąsiadów.Bo przecież bycie urodziwą rozwódką,a do tego Żydówką to zgroza. Avi nie jest łatwo ale cieszy się z tego co ma.Jedynymi przyjaciółmi jej i syna Lewisa są inna samotna matka i jej dzieci. Dwunastoletni chłopiec prawie cały czas spędza z Jimmym i Rosse, a i dzieci chętnie spędzają czas w domu przyjaciela. Pewnego dnia jednak dzieje się coś,co na zawsze odmienia życie całego miasteczka.W nieznanych,tajemniczych okolicznościach znika Jimmy. Wszyscy angażują się w jego poszukiwania i jak się można było spodziewać jeszcze bardziej izolują się od naszej bohaterki. Mijają lata a zagatka tajemniczego zniknięcia nie zostaje rozwikłana. Aż pewnego dnia...
Kochani jest to książka fantastyczna, którą czyta się z zapartym tchem nie mogąc się od niej oderwać mimo zarwanej nocy.To co mnie w niej zafascynowało to wielopłaszczyznowość poruszanych wąrków,które autorkaw zajmujący sposób ujawnia wraz z biegiem akcji.Mamy tu zarysowany wątęk przyjaźni, samotności, potrzeby miłości, uprzedzeń na tle religijnym.Ponadto bezsprzecznym atutem i ogromnym plusem powieści jest to,że jeśli nawet wydaje nam nie,iż rozwiązaliśmy zagadkę tajemniczego zaginięcia na końcu uświadamiamy sobie,że na takie rozwiązanie jakie wykreowała autorka nigdy byąmy nie wpadli.Wierzcie mi ta książka nie raz Wami wstrząśnie i zaczniecie zadawać sobie pytanie "Czy za wszelką cenę zawsze należy ujawniać prawdę , czy też lepiej,by pewne tajemnice na zawsze pozostały tajemnicami"?
Moja ocena to: 9/10
Pozdrawiam,
Agnieszka Kaniuk
Moi kochani wracam do Was po dość długiej przerwie jeśli chodzi o recenzowanie/opiniowanie książek spowodowanej po części brakiem czasu na czytanie,jak również tym,że chyba przeżywałam swój "kryzys czytelniczy" i pomimo, że uwielbiam książki od jakiegoś czasu nie miałam ochoty na czytanie.Ale na szczęście kryzys jest już poza mną i wracam do Was w wielkim stylu gdyż dziś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-18
"Życie jest jak pudełko czekoladek; nigdy nie wiesz, na co trafisz..."/Forrest Gump/
Za oknem pada deszcz,jego krople uderzą wystukując rytm o okienne szyby,a ja siedzę w swoim ukochanym fotelu z kubkiem ulubionej herbaty zagłębiona w lekturę kolejnej powieści bestselerowej pisarki Pani Katarzyny Michalak. Jest to już kolejna książka z serii owocowej,od której nie potrafię się oderwać."Wiśniowy Dworek",pod którego urokiem pozostaję na długo po zamknięciu książki to klimatyczna,zabawna lecz momentami również bardzo wzruszająca historia dwóch kobiet imienniczek różnych jak ogień i woda,które wydawałoby się dzieli wszystko,a jednak łączy o wiele więcej niż mogłyby przypuszczać. Choć nigdy wcześniej się nie znały i wiodły zupełnie odmienne życie pewnego dnia los splata ich drogi już na zawsze.Spotkanie kobiet jest wielką niespodzianką,która sprawi,że już nigdy nic nie będzie takie jak wcześniej.Jednak to jeszcze nie koniec niespodzianek,bo oto pojawia się ktoś trzeci.Mężczyzna, który wraz z naszymi bohaterkami jest częścią tajemnicy z przeszłości,która łączy całą trójkę.
Przypuszczam,że teraz chcieli byście abym uchyliła choć rąbka tajemnicy,by dowiedzieć się co łączy Dankę,Danusię i Daniela i jakąż to tajemnice dzielą wspólnie.Ja tego nie zrobię by nie psuć wam przyjemności czytania.Ale nie martwcie się wszystko wyjaśni się,a wasza ciekawość zostanie w pełni zaspokojona kiedy tylko sięgniecie po "Wiśniowy Dworek", do czego serdecznie zachęcam,gdyż jest to naprawdę wciągająca i godna uwagi pozycja literacka.Autorka w bardzo piękny i sobie charakterystyczny sposób nakreśla kalejdoskop ludzkiego życia.Pod strzechą "Wiśniowego Dworku"znajdziecie miłość,radość,przebaczenie,ale również łzy,smutek i cierpienie jak to w życiu bywa.
Moja ocena to:8/10
Pozdrawiam,
Agnieszka Kaniuk
"Życie jest jak pudełko czekoladek; nigdy nie wiesz, na co trafisz..."/Forrest Gump/
Za oknem pada deszcz,jego krople uderzą wystukując rytm o okienne szyby,a ja siedzę w swoim ukochanym fotelu z kubkiem ulubionej herbaty zagłębiona w lekturę kolejnej powieści bestselerowej pisarki Pani Katarzyny Michalak. Jest to już kolejna książka z serii owocowej,od której nie...
2013-04-09
Rodzicielstwo to wyjątkowy dar. Kiedy zostajemy rodzicami na naszych oczach dzieje się cud narodzin. Rodzi się małe bezbronne dziecko;krew z naszej krwi.
Rodzice robią wszystko by jak najlepiej opiekować się swoim dzieckiem i uchronić je przed całym złem tego świata..Niestety nie zawsze nam się to udaje i te niewinne istotki spotykają krzywdy,jakie nigdy nie powinny spotkać nikogo, a już na pewno nie być udziałem dzieci.
Książka „Uprowadzone” jest właśnie taką wstrząsającą, wręcz niewiarygodną historią dwór dziś dorosłych kobiet, które postanowiły opowiedzieć światu o krzywdzie jaka spotkała je w dzieciństwie ze strony psychopatycznego zwyrodnialca.
Jest rok 1999.Dwie najlepsze przyjaciółki; dziewięcioletnie Lissa Hoodless i Charlene Lunnon jak co dzień idą do szkoły ciesząc się ze wspólnego spotkania jak każdego ranka. Nic nie zapowiada nieszczęścia, które za kolka chwil spotka dziewczynki. Bo oto na ich drodze staje pedofil, który uprowadza je. Mężczyzna więzi dzieci przez kilka dni podczas których wielokrotnie je gwałci i torturuje psychicznie. Dziewczynki zupełnie podporządkowują się woli i okrucieństwu oprawcy nie próbując podjąć choćby najmniejszej próby ucieczki,Z każdą chwilą rośnie ich przekonanie,że nie wyjdą z tej strasznej pułapki z życiem. Na szczęście dzięki szczęśliwemu przypadkowi zostają odnalezione i uwolnione.
Muszę przyznać,że podczas lektury książki towarzyszyło mi mi wiele sprzecznych uczuć .Z jednej strony miałam ochotę rozerwać na strzępy porywacza dziewczynek. Było mi ich niezmiernie żal. Tak mocno jednoczyłam się z nimi w ich cierpieniu,że niemalże bolała mnie moja bezsilność wobec faktu,że nie mogę zrobić nic by im pomóc. Jednocześnie jednak chwilami byłam na nie zła,za to,że nie podejmowały jakiejkolwiek próby ucieczki, choć miały ku temu kilka sposobności. Wszystko we mnie krzyczało:”Uciekajcie!!!”.Za moment jednak nachodziły mnie chwile przemyśleń i rodziło się pytanie:”Jak ja sama zachowała bym się będąc na miejscu tych wystraszonych dziewczynek?”I wówczas już nic nie było takie oczywiste...
Podziwiam te dzielne kobiety za siłę , którą mimo tak traumatycznych przeżyć odnalazły w sobie by zacząć żyć na nowo i podzielić się swoimi przeżyciami z innymi.
Książkę oczywiście z całego serca polecam. Ostrzegam jednak,że jest to pozycja literacka dla ludzi o mocnych nerwach.
Najstraszniejsze w niej jest to,że dopiero kończąc jej lekturę uświadamiamy sobie tak naprawdę,że o zgrozo jest to historia prawdziwa pisana przez życie i mogłaby ona również przydarzyć się naszemu dziecku.
Moja ocena to:10/10
Pozdrawiam,
Agnieszka Kaniuk
Rodzicielstwo to wyjątkowy dar. Kiedy zostajemy rodzicami na naszych oczach dzieje się cud narodzin. Rodzi się małe bezbronne dziecko;krew z naszej krwi.
Rodzice robią wszystko by jak najlepiej opiekować się swoim dzieckiem i uchronić je przed całym złem tego świata..Niestety nie zawsze nam się to udaje i te niewinne istotki spotykają krzywdy,jakie nigdy nie powinny spotkać...
Dziś zapraszam do lektury książki,która jest inna niż sugeruje tytuł w połączeniu ze wszechobecnym stereotypem funkcjonującym w społeczeństwie.
Jednak zanim opowiem kilka słów o samej książce i moich o niej wrażeniach chcę serdecznie podziękować czytelniczce portalu za możliwość jej przeczytania. Aguś wielkie dzięki!:)
Wracając do samej książki.Jest to dzieło, które zadaje kłam przeświadczeniu iż Macocha czyli druga żona ojca,która wychowuje jego dzieci z pierwszego małżeństwa, to kobieta okrutna, której celem jest odebranie dzieciom ojca, po to by mieć go tylko dla siebie. Kobieta robi wszystko, by zwrócić ojca przeciwko dzieciom,a z życia dzieci uczynić piekło.
Jadwiga Czajkowska w swym utworze poprzez kreację losów głównej bohaterki Izy uświadamia czytelnikowi jak bardzo błędne i krzywdzące jest takie postrzeganie macochy przez wszystkich w okuł.
Jako nastolatka Iza żywiła głębokie przekonanie,że nigdy nie wyszła by za wdowca. Jednak jak to w życiu los bywa przewrotny i tym razem przypomina" Nam nigdy nie mów nigdy".Bo oto na drodze Izy staje Piotr,wdowiec wychowujący dwójkę dzieci Tadeusza i Zosię.Piotr i Iza pobierają się, a co się z tym wiąże Iza zostaje macochą.
Mimo całej miłości do męża i wszelkich starań naszej bohaterki aby zbliżyć się do dzieci i nawiązać z nim więź kobiecie nie jest łatwo. Ciągle żyje w cieniu swojej zmarłej poprzedniczki,pierwszej żony Piotra- Ewy.
Dzieci i jej mąż stanowią kochającą się rodzinę, a Iza, no cóż często czuje się pomijana,zbędna,odstawiona na boczny tor.Choć nie jest łatwo kobieta jak tylko może stara się zdobyć akceptację i zaufanie dzieci. Pragnie by wszyscy czworo stali się rodziną.Czy jej się to uda tego już dowiecie się sami.
Książkę oczywiście polecam i zachęcam do jej przeczytania.Musicie wiedzieć,że nie jest to lektura, po której przeczytaniu można przejść nad jej treścią do porządku dziennego.Polecam ją każdemu,a szczególnie tym,którzy ulegają stereotypowemu postrzeganiu macochy jako tej wiedzmy,której obraz wpajano nam już jako dzieciom chociażby w bajce "Kopciuszek".
Moja ocena to: 8/10
Pozdrawiam,
Agnieszka Kaniuk
Dziś zapraszam do lektury książki,która jest inna niż sugeruje tytuł w połączeniu ze wszechobecnym stereotypem funkcjonującym w społeczeństwie.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJednak zanim opowiem kilka słów o samej książce i moich o niej wrażeniach chcę serdecznie podziękować czytelniczce portalu za możliwość jej przeczytania. Aguś wielkie dzięki!:)
Wracając do samej książki.Jest to dzieło, które...