Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z pozoru historia jak każde inne. Z pozoru człowiek domyśla się zakończenia. No właśnie. Tylko z pozoru. Potem w stylu Sparksa, nagle wszystko wywraca się do góry nogami i nic już nie jest, ani oczywiste, ani oklepane. Krótka, wciągająca historia w życie trzech niesamowitych postaci, chociaż początkowo wydawać by się mogło, że jednak czterech :) Polecam serdecznie nie tylko fanom twórczości Sparksa. Książka opowiada, jak zawsze, o życiu, ale pokazuje również, że człowiek chory - to wciąż człowiek. To wciąż osoba, która chce być traktowana na równi z innymi :)

Z pozoru historia jak każde inne. Z pozoru człowiek domyśla się zakończenia. No właśnie. Tylko z pozoru. Potem w stylu Sparksa, nagle wszystko wywraca się do góry nogami i nic już nie jest, ani oczywiste, ani oklepane. Krótka, wciągająca historia w życie trzech niesamowitych postaci, chociaż początkowo wydawać by się mogło, że jednak czterech :) Polecam serdecznie nie tylko...

Sięgnęłam po tą pozycję po sporej przerwie od zakończenia poprzedniej serii, więc na pewno mogę stwierdzić, że miejscami kiedy coś 'wspominali' ciężko mi było niektóre rzeczy sobie przypomnieć. To zdecydowanie powinno zostać potraktowane jako kontynuacja, a nie odrębna seria, bo to po prostu JEST kontynuacja. Nie mniej jednak czytało mi się bardzo przyjemnie. fajnie było wrócić do starych znajomych. Fakt, że niekiedy długie opisy bywały nużące, ale zdecydowanie fabuła nadrabia te drobne mankamenty.
Mam obawy sięgnąć po kolejny tom, bo jednak wraz z końcem tego zrobiło mi się smutno. Jakby odszedł stary dobry przyjaciel. I po prostu nie wyobrażam sobie, że cały kolejny tom (a nawet dwa), będą bez niego.. Ale zamierzam dzisiaj z kolejną częścią wystartować i mam szczerą nadzieję, że się nie zawiodę :)

Sięgnęłam po tą pozycję po sporej przerwie od zakończenia poprzedniej serii, więc na pewno mogę stwierdzić, że miejscami kiedy coś 'wspominali' ciężko mi było niektóre rzeczy sobie przypomnieć. To zdecydowanie powinno zostać potraktowane jako kontynuacja, a nie odrębna seria, bo to po prostu JEST kontynuacja. Nie mniej jednak czytało mi się bardzo przyjemnie. fajnie było...

Genialna sprawa! Ten zbiór zagadek wciągnął mnie niesamowicie, nie mogłam się oprzeć pokusie sięgania po kolejną i następną, i jeszcze następną. Niektóre proste, inne wymagały głębszego przemyślenia, jeszcze inne niekonwencjonalnego podejścia, albo zwyczajnie 'wygooglania' paru informacji. Ale zabawa świetna, zwłaszcza kiedy ma się z kim zrobić burzę mózgów :D W końcu co dwie głowy to nie jedna! A jak jest więcej to jeszcze lepiej!

Genialna sprawa! Ten zbiór zagadek wciągnął mnie niesamowicie, nie mogłam się oprzeć pokusie sięgania po kolejną i następną, i jeszcze następną. Niektóre proste, inne wymagały głębszego przemyślenia, jeszcze inne niekonwencjonalnego podejścia, albo zwyczajnie 'wygooglania' paru informacji. Ale zabawa świetna, zwłaszcza kiedy ma się z kim zrobić burzę mózgów :D W końcu co...

Kolejna świetna książka pani Mead. Ciekawą odmianą jest akcja opisana z dwóch perspektyw - Sydney i Adriana, to daje ciekawy podgląd na całą akcję. Mnóstwo ciekawych wątków, trochę magii i Adriana i mamy efekt świetny ;)
Zamorduję ją tylko za to, że zakończyła książkę w TAKIM momencie. I jak tu czekać na kolejną?

Kolejna świetna książka pani Mead. Ciekawą odmianą jest akcja opisana z dwóch perspektyw - Sydney i Adriana, to daje ciekawy podgląd na całą akcję. Mnóstwo ciekawych wątków, trochę magii i Adriana i mamy efekt świetny ;)
Zamorduję ją tylko za to, że zakończyła książkę w TAKIM momencie. I jak tu czekać na kolejną?

Po raz kolejny Pani Canavan nie zawiodła. Książka jest świetna! Bez przerwy coś się dzieje, nie wieje tutaj ani nudą, ani przewidywalnością, jak to niestety nie raz była w przypadku kilkutomowych serii. Zdarza się nie raz że seria kontynuująca poprzednią jest nieciekawa i oklepana, tutaj tego nie ma, bardzo się cieszę że autorka się zdecydowała na kontynuację. Wiele wątków zostało wyjaśnionych, pojawiło się kilka nowych postaci, ale i przewijały się te które poznaliśmy w poprzedniej serii. Bardzo miło się czyta, serdecznie polecam ;)

Po raz kolejny Pani Canavan nie zawiodła. Książka jest świetna! Bez przerwy coś się dzieje, nie wieje tutaj ani nudą, ani przewidywalnością, jak to niestety nie raz była w przypadku kilkutomowych serii. Zdarza się nie raz że seria kontynuująca poprzednią jest nieciekawa i oklepana, tutaj tego nie ma, bardzo się cieszę że autorka się zdecydowała na kontynuację. Wiele wątków...

Zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie ostatnio dane mi było czytać. Nieustannie coś się dzieję, wątki są ciekawe i zaskakujące, czyli wszystko to co tygryski lubią najbardziej ;) Bo nie ma nic gorszego niż książka wiejąca nudą.

Zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie ostatnio dane mi było czytać. Nieustannie coś się dzieję, wątki są ciekawe i zaskakujące, czyli wszystko to co tygryski lubią najbardziej ;) Bo nie ma nic gorszego niż książka wiejąca nudą.

Uwiebiam postać Adriana. Naprawdę! Jest leserem, jest kompletnie nieprzewidywalny i zupełnie nieodpowiedzialny. Przy wyidealizowanej Sydney, która ocieka perfekcją stanowi niemożliwy kontrast. Sama fabuła jak zawsze wciągająca, motyw z czarowwaniem przypadł mi do gustu, mam nadzieję, że nawet będzie trochę tego więcej w następnej części. Jeśli przymknąć oko na 'idealność' naszej alchemiczki, to całość jest wręcz za krótka. Chcę więcej :D !

Uwiebiam postać Adriana. Naprawdę! Jest leserem, jest kompletnie nieprzewidywalny i zupełnie nieodpowiedzialny. Przy wyidealizowanej Sydney, która ocieka perfekcją stanowi niemożliwy kontrast. Sama fabuła jak zawsze wciągająca, motyw z czarowwaniem przypadł mi do gustu, mam nadzieję, że nawet będzie trochę tego więcej w następnej części. Jeśli przymknąć oko na 'idealność'...

Składam hołd uznania dla pani Mead! Kolejna świetnia książka. Już nawet przymknę oko na to, że nasza cudna, wszystkowiedząca Sydney wykazywała się aż tak frystrującą ślepotą w sferze uczuciowej. Serio, wybaczam jej :) A Adrian? Zdecydowanie awansował na jedną z ulubionych postaci, daleko mu co prawda do mistrzyci ciętej riposty jaką była Rose, ale i jego teksty znacznie umilają czytanie. Całokształt zasługuje na brawa. Już się nie mogę doczekać ciągu dalszego, zwłaszcza po zakończeniu jakie zaserwowała autorka. Nasuwa się tylko pytanie.. dlaczego właśnie tak? No dlaczego!...

Składam hołd uznania dla pani Mead! Kolejna świetnia książka. Już nawet przymknę oko na to, że nasza cudna, wszystkowiedząca Sydney wykazywała się aż tak frystrującą ślepotą w sferze uczuciowej. Serio, wybaczam jej :) A Adrian? Zdecydowanie awansował na jedną z ulubionych postaci, daleko mu co prawda do mistrzyci ciętej riposty jaką była Rose, ale i jego teksty znacznie...