-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2
-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2023-12-27
2023
2022
2019
2022-07-16
2016-11-15
Książka romantyczna, ale z opisem militariów. Polecam też głównie ze względu na walory historyczno-religijne. Pięknie zostały ujęte święta, które dziś rodzimowiercy wskrzeszają, ale zgaduję, że za bardzo skupiają się na naśladowaniu nowej wiary, miast przeczytać przykładowo tę książkę by uzyskać efekt wręcz mistyczny.
Książka romantyczna, ale z opisem militariów. Polecam też głównie ze względu na walory historyczno-religijne. Pięknie zostały ujęte święta, które dziś rodzimowiercy wskrzeszają, ale zgaduję, że za bardzo skupiają się na naśladowaniu nowej wiary, miast przeczytać przykładowo tę książkę by uzyskać efekt wręcz mistyczny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-31
2019-11-20
2019-11-19
2016
2017-01-02
Romantyczna. Pełna magii, tęsknoty i miłości.
Romantyczna. Pełna magii, tęsknoty i miłości.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018
Wpierw mieliśmy Sigrun, która miała życie romantyczne, zaś teraz stapamy po szkle i spijamy krew by nie umrzeć. Jej życie usłane trudami, staje się naszym życiem, jest mniej baśniowe, ale magii i naszych strachów tam nie stać: przygoda, która mogła nam się zdarzyć w tych czasach w jakim żyła Halderd.
Wpierw mieliśmy Sigrun, która miała życie romantyczne, zaś teraz stapamy po szkle i spijamy krew by nie umrzeć. Jej życie usłane trudami, staje się naszym życiem, jest mniej baśniowe, ale magii i naszych strachów tam nie stać: przygoda, która mogła nam się zdarzyć w tych czasach w jakim żyła Halderd.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018
Gosia, młoda lekarka odkrywa, że świat magiczny nie istnieje tylko w bajkach jej mamy. Będzie musiała się zmierzyć z bogami i ich podwładnymi. Przybywając na praktyki poznaje Mieszka, ale i on skrywa tajemnice, która dla Gosi jest kolejnym wyzwaniem dla jej sterylnego i uporządkowanego świata.
Gosia, młoda lekarka odkrywa, że świat magiczny nie istnieje tylko w bajkach jej mamy. Będzie musiała się zmierzyć z bogami i ich podwładnymi. Przybywając na praktyki poznaje Mieszka, ale i on skrywa tajemnice, która dla Gosi jest kolejnym wyzwaniem dla jej sterylnego i uporządkowanego świata.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018
2019
2019
2019-04-19
Czytałam z zapartym tchem i złościłam się kiedy sił mi brakło, a powieki zaszły snem.
Czytałam z zapartym tchem i złościłam się kiedy sił mi brakło, a powieki zaszły snem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-16
Okładka jest przepiękna, ale jak mówi porzekadło "nie oceniaj książki po okładce".
Powracałam do książki kilka razy w długich odstępach czasowych, by skonfrontować się nie tylko z treścią, ale i własnymi przemyśleniami, które notowałam za pierwszym razem na stronach książki, a później wtykając dodatkowe kartki. Ostatecznie stwierdzam, że książka jest idealna dla tzw "babywitch", czyli osób, które pobieżnie zajmują się tematyką. Skąd takie twierdzenie? Sama zajmując się magią, a w dodatku magią ludową, którą poznałam ucząc się u babki na Podlasiu oraz mając bliskich znajomych wśród wiccan to misz masz jest dobrym określeniem na treść książki. Są zaklęcia, rytuały, ale też i błędne definicje jak i wprowadzanie w błąd odnośnie tradycji rodzimych. Wszystko opisane jest pod nastolatkową publikę szukającą w życiu drogi do Hogwartu, a praktykowanie magii (nie zależne od tradycji) tak nie wygląda.
Wstawianie treści odnośnie szeptuch, których definitywnie autorka nie rozumie mija się z celem, ale owszem, sprawia wrażenie, egzotyki i mistyki, co babywitch wykorzysta i odtąd będzie nazywała siebie szeptuchą. Ponadto autorka pisze o gimnastyce słowiańskiej, którą stworzono tylko na potrzeby biznesowe, bo jest moda na słowiańskość i nigdy czegoś takiego nie było. Tyle babek pytałam, czy to z Rosji, Białorusi, Ukrainy i żadna o tym nie słyszała, a wręcz śmiały się, bo kto na wsi ma czas na takie dziwactwa.
Nie polecam. Okładka śliczna, ale to tyle.
Okładka jest przepiękna, ale jak mówi porzekadło "nie oceniaj książki po okładce".
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPowracałam do książki kilka razy w długich odstępach czasowych, by skonfrontować się nie tylko z treścią, ale i własnymi przemyśleniami, które notowałam za pierwszym razem na stronach książki, a później wtykając dodatkowe kartki. Ostatecznie stwierdzam, że książka jest idealna dla tzw...