-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
2024-05-02
2024-04-22
2024-04-13
Jak to mówią, nie to co ładne a co się komu podoba. Dla mnie najgorsza książka pani Magdaleny, a akurat ta zostanie zekranizowana.
Wcześniej nawet nie poświęciłam chwili żeby w paru słowach podsumować co myślę o powieści „Nieobliczlana” jednak teraz biorąc pod uwagę, że ktoś odkrył w niej potencjał naprawiam swój błąd.
Primo, sklasyfikowanie tej książki jako thriller jest sporym nadużyciem. Jest w tle jakaś sensacyjna historia z trupem, ale głównie to powieść obyczajowa z wątkiem erotycznym.
Secundo, do końca nie mogłam wyczuć bohaterów i miałam wrażenie braku spójności w ich charakterach i sytuacji życiowej. Oczywiście spotkałam bawidamków, których słowa i czyny są co najmniej niespójne oraz pary które pod płaszczykiem szczęśliwego życia przeżywają koszmar jednakże tutaj to wszystko jest przejaskrawione do granic absurdu.
A po trzecie to polecam z całego serca inne powieści Stachuli bo są świetne.
Jak to mówią, nie to co ładne a co się komu podoba. Dla mnie najgorsza książka pani Magdaleny, a akurat ta zostanie zekranizowana.
Wcześniej nawet nie poświęciłam chwili żeby w paru słowach podsumować co myślę o powieści „Nieobliczlana” jednak teraz biorąc pod uwagę, że ktoś odkrył w niej potencjał naprawiam swój błąd.
Primo, sklasyfikowanie tej książki jako thriller...
2024-03-26
Literatura zagraniczna a szczególnie ta z poza kontynentu europejskiego pozwala na chwilowe wyjście ze swojskiej bańki i popatrzenie na różne sprawy z nieco innej perspektyw. W tej książce patrzymy na świat oczami koreańskiej starszej pani, której ciężko jest się pogodzić z upływem czasu.
Literatura zagraniczna a szczególnie ta z poza kontynentu europejskiego pozwala na chwilowe wyjście ze swojskiej bańki i popatrzenie na różne sprawy z nieco innej perspektyw. W tej książce patrzymy na świat oczami koreańskiej starszej pani, której ciężko jest się pogodzić z upływem czasu.
Pokaż mimo to2024-03-24
Na „Białe noce” trafiłam przy okazji nominacji do nagrody Bookera i ponieważ nie znam się na wielkiej literaturze i trochę zazdroszczę autorce to napiszę swoją opinię dla czytelników podobnych do mnie.
Zbiór opowiadań „Białe noce” przenosi czytelnika w okolice lat 80. do malutkiej wsi, w której mówiąc sentencjonalnie „diabeł mówi dobranoc”.
Pierwsze opowiadania naprawdę bardzo fajnie się czytało, łatwo można było uchwycić klimat i wczuć się w emocje towarzyszące bohaterom. Jednak z każdym kolejnym utworem poziom wiejskiego realizmu magicznego stawał się coraz bardziej dostrzegalny i w pewnym momencie osiągał poziom, który mnie zwyczajnie męczył. Nielinearność czasu na przestrzeni książki przeszkadzała w odczytaniu połączeń między poszczególnymi opowiadaniami co mnie frustrowało.
(Nadmienię, że czytam na czytniku a tam szybkie przekartkowanie, żeby sprawdzić wątek jest dużo trudniejsze niż w wersji papierowej.)
Obraz wsi pokazany przez autorkę jest bardzo mroczny, depresyjny i melancholijny. Postacie w większości są rozczarowane własnym życiem co składnią do refleksji nad sobą samym co też poczyniłam. Moje wiejskie życie jest zdecydowanie dużo lepsze niż bohaterów „Białych nocy”.
Czytałam dużo lepsze książki i opowiadania w podobnej estetyce, ale przypominam, że ja się wcale nie znam.
Na „Białe noce” trafiłam przy okazji nominacji do nagrody Bookera i ponieważ nie znam się na wielkiej literaturze i trochę zazdroszczę autorce to napiszę swoją opinię dla czytelników podobnych do mnie.
Zbiór opowiadań „Białe noce” przenosi czytelnika w okolice lat 80. do malutkiej wsi, w której mówiąc sentencjonalnie „diabeł mówi dobranoc”.
Pierwsze opowiadania naprawdę...
2024-03-15
Robaki w domu to spory problem. Wypełzające zza szafy, spod wanny czy wijące się w słoiku z mąką mają to do siebie, że wywołują odrazę. Podobnie jak rodzinne tajemnice i sekrety, które wychodząc na światło dzienne potrafią obrzydzać innych. Właśnie wypuszczenie całego robactwa ze ścian swoich bohaterów przyświecało Hannie Szczukowskiej-Białys w jej debiucie.
Mroczna Bydgoszcz lat 90., komisarz Bondys zostaje wezwany na miejsce brutalnej zbrodni. Wszystkie poszlaki wskazują na psychopatycznego mordercę, który atakuje osoby homoseksualne. Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi a ofiar przybywa. Bydgoscy policjanci powoli odkrywają coraz to obrzydliwsze tajemnice mieszkańców swojego miasta.
Oprócz wciągającej historii wartością dodaną było dla mnie osadzenie historii w Bydgoszczy, w której spędziłam cudowne lata studiów. Od razu wczułam się w klimat szarości lat 90. bo wiele jego pomników nadal góruje nad miastem pomimo upływu czasu. Fabuła jest dobrze przemyślana i aż do końca trudno wskazać kto tak okrutnie traktuje swoje ofiary.
Jeśli miałabym określić ten kryminał jednym słowem to powiedziałabym, że jest poprawny. Czytając miałam wrażenie, że gdzieś w głębi warsztatu pisarskiego wyłania się schemat w ramach którego autorka osadziła całą historię i zbudowała bohaterów. Trzymam kciuki, żeby w kolejnych książkach pani Hanna bardziej popłynęła z prądem i nie trzymała się utartych ścieżek. Na pewno miłośnikom prozy Roberta Małeckiego również przypadnie do gustu książka Szczukowskiej-Białys bo ma wrażenie, że dzieła tego autora były dla nią dużą inspiracją.
Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej wydawnictwa SQN, a ja bardzo dziękuję za możliwość przedpremierowej podróży do Bydgoszczy.
Robaki w domu to spory problem. Wypełzające zza szafy, spod wanny czy wijące się w słoiku z mąką mają to do siebie, że wywołują odrazę. Podobnie jak rodzinne tajemnice i sekrety, które wychodząc na światło dzienne potrafią obrzydzać innych. Właśnie wypuszczenie całego robactwa ze ścian swoich bohaterów przyświecało Hannie Szczukowskiej-Białys w jej debiucie.
Mroczna...
2024-03-11
Zagraniczna literatura a szczególnie z tych bardziej egzotycznych krajów jest dla mnie zawsze ciekawą przygodą. Można poznać inny krąg kulturowy i wyjść ze swojej europejskiej bańki myślenia o świecie.
"Noc szpilek" jest sklasyfikowana jako thriller i myślę, że może to wprowadza to czytelnika w błąd. Tak naprawdę esencją tej książki jest historia dojrzewania czterech młodych chłopców dlatego gdybym sięgnęłabym po nią tylko dla adrenaliny jaką daje mocniejsza literatura pewnie byłabym zawiedziona. Szczególnie, że autor na początku wprowadza nas w nastrój wyjęty prosto z dobrych sensacji.
To książka o trudach dorastania, buzujących hormonach, trudnych zachowaniach, które mają przykryć większe problemy. Pokazuje, że bez względu na czasy czy szerokość geograficzną młodym ludziom nie jest łatwo odnaleźć własną drogę w życiu. Dobrze się czyta, polecam.
Zagraniczna literatura a szczególnie z tych bardziej egzotycznych krajów jest dla mnie zawsze ciekawą przygodą. Można poznać inny krąg kulturowy i wyjść ze swojej europejskiej bańki myślenia o świecie.
"Noc szpilek" jest sklasyfikowana jako thriller i myślę, że może to wprowadza to czytelnika w błąd. Tak naprawdę esencją tej książki jest historia dojrzewania czterech...
2024-02-12
2024-02-11
Czy przeczytałam tę książkę szybciutko? Tak
Czy historia pomocy domowej mnie wciągnęła? Tak
Czy jestem zachwycona fabułą? Nie
Owszem książka ma wiele zalet a lekkie pióro autorki sprawia, że jest to naprawdę fajne czytadło, ale gdybym miała być szczera naiwność głównej bohaterki i prostota zachowania innych postaci prowadząca czytelnika jak po sznurku do odpowiedzi jest dla mnie zbyt toporna.
Jadnak jako wieczorną rozrywkę polecam.
Czy przeczytałam tę książkę szybciutko? Tak
Czy historia pomocy domowej mnie wciągnęła? Tak
Czy jestem zachwycona fabułą? Nie
Owszem książka ma wiele zalet a lekkie pióro autorki sprawia, że jest to naprawdę fajne czytadło, ale gdybym miała być szczera naiwność głównej bohaterki i prostota zachowania innych postaci prowadząca czytelnika jak po sznurku do odpowiedzi jest...
2024-01-23
2023-11-21
2023-11-16
2023-10-28
2023-10-11
2023-10-03
Ta książka to piękny język, niebanalne postacie, tajemnice, światowe przekręty, burzliwe romanse i skomplikowane życie rodzinne a w tle parę trupów. Pierre Lemaitre zachwycił mnie swoją powieścią i mam wrażenie, że od dłuższego czasu nie doświadczyłam niczego tak dobrego. Z zaskoczeniem czytam opinie, że to najnudniejsza jego książka, co tylko pozwala mi przypuszczać, że pozostałe są od tej jeszcze lepsze.
Lemaitre przenosi nas do powojennego Bejrutu, gdzie zamożna rodzina Pelletierów wiedzie spokojne życia. Jednak dorastające dzieci postanawiają uniezależnić się od rodziców i wyruszyć w świat w poszukiwaniu własnej drogi. Czwórka rodzeństwa różni się pod każdym względem dlatego ich wzajemne kontakty są dość skomplikowane a za każdym razem gdy przecinają się ich drogi coś zaczyna iskrzyć.
Wielowątkowa powieść, trzymająca w napięciu, pełna humoru a zarazem obnażająca wiele ludzkich zachowań. Lemaitre pokazuje, że nikt nie jest bez winy a każdy nosi ze sobą pewną tajemnicę. Zdecydowanie polecam i wpisuję autora na listę ulubionych.
Ta książka to piękny język, niebanalne postacie, tajemnice, światowe przekręty, burzliwe romanse i skomplikowane życie rodzinne a w tle parę trupów. Pierre Lemaitre zachwycił mnie swoją powieścią i mam wrażenie, że od dłuższego czasu nie doświadczyłam niczego tak dobrego. Z zaskoczeniem czytam opinie, że to najnudniejsza jego książka, co tylko pozwala mi przypuszczać, że...
więcej Pokaż mimo to