Noc szpilek
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- La noche de los alfileres
- Wydawnictwo:
- ArtRage
- Data wydania:
- 2024-01-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-01-29
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367515542
- Tłumacz:
- Tomasz Pindel
- Tagi:
- Lima literatura peruwiańska przemoc szantaż thriller zemsta dorastanie
Porywający od pierwszego zdania thriller autorstwa jednego z najważniejszych współczesnych południowoamerykańskich pisarzy.
„Nie byliśmy przecież żadnymi potworami. Możliwe, że trochę… przeholowaliśmy” – tak zaczyna się "Noc szpilek", opowieść o czterech kumplach ze szkoły prowadzonej przez jezuitów, Peru lat 90. i o tym, jak łatwo przekroczyć granicę, zza której nie ma już odwrotu.
Beto, Moco, Carlos i Manu wracają do historii, która związała ich ze sobą na zawsze i miała na zawsze rozdzielić. Gdy wylądowali na celowniku nauczycielki, panny Pringlin, postanowili jej odpłacić pięknym za nadobne, a przy okazji pokazać rówieśnikom, że nie są klasowymi ofermami. Co naprawdę wydarzyło się tamtej nocy, gdy zbuntowali się przeciwko całemu światu?
Roncagliolo w "Nocy szpilek" tworzy nie tylko arcywciągającą fabułę, lecz także wnikliwy obraz targanej przemocą Limy i całą galerię przekonujących postaci – od dorastających, chłopaków, których rozsadza testosteron, przez nieszczęśliwe małżeństwa, po przetrąconego wojną z Ekwadorem ojca z PTSD. To literatura popularna najwyższej próby.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
„Nie byliśmy przecież żadnymi potworami…”
Ameryka Południowa to kierunek literacki, który coraz bardziej chcę poznawać. Ostrożnie stąpam po cienkim lodzie, wyszukując perełek ukrytych na polskim rynku wydawniczym. Niewiele tego ukazuje się w Polsce, a i ciężko wydobyć je spod stosu nowości zasypujących rynek każdego miesiąca. A ten tytuł od razu rzucił mi się w oczy. Bo z Peru chyba nic jeszcze nie czytałam.
Dorastający chłopcy z buzującymi hormonami, nauczycielka, z którą mają na pieńku od miesięcy, i jeden moment, który wywróci ich świat do góry nogami. Bo co, jeśli wychowani w kulturze maczyzmu chłopcy nagle postanowią się zemścić?
To powieść, która wciąga od pierwszego zdania. Czterej bohaterowie, cztery różne osobowości tkwiące w klatce niekończącej się przemocy, w której zamknął ich własny kraj. Z każdej strony słyszą strzały, wiadomości o nadchodzącym wrogu, ich rodzice, pogrążeni bardziej we własnych problemach, są zbyt zajęci, by spojrzeć na to, co się dzieje z ich dziećmi. Zresztą w ich głowach nie dzieje się nic złego, ot, kolejne wychowane we wrogości pokolenie, które nie ma szans. Stracone nadzieje, gniew, seksizm dziedziczone w każdej kolejnej linii, żadnych szans na uwolnienie się od nich. Więc gdy prawdziwy wróg nie nadchodzi – postanawiają sami go sobie stworzyć.
A jednocześnie autor uwypukla irracjonalność młodzieńczej wizji wolności. I robi to tak genialnie, że chociaż całą czwórkę najchętniej posadziłoby się do kąta, to czytelnik w jakiś sposób rozumie ich działania. Bo był taki czas, gdy i on buntował się przeciwko wszystkim i wszystkiemu. Bo i on szukał wolności w miejscu, gdzie wmawiał sobie ucisk. Bo w pewnym momencie tym właśnie staje się szkoła. Nic więc dziwnego, że wrogiem tej czwórki stała się nauczycielka, tak ochoczo występująca przeciw nim i depcząca ich wolnościowe marzenia. A jak Lima uczy – o wolność walczy się do ostatniej krwi.
Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że będzie to jedno z największych zaskoczeń tego roku. Wciągająca od pierwszych zdań i niewypuszczająca czytelnika aż do tych ostatnich. Czego chcieć więcej? Chyba kolejnej książki tego autora!
Kinga Kolenda
Oceny
Książka na półkach
- 625
- 525
- 96
- 36
- 25
- 24
- 19
- 9
- 9
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Czterech przyjaciół stawia kolejne kroki w stronę piekła. Niby latynoamerykańskie "Funny Games", ale jednak też dużo więcej, z ciekawie rozrysowanym tłem społecznym. Mocno, po chuligańsku napisane i przetłumaczone. 7.5
Czterech przyjaciół stawia kolejne kroki w stronę piekła. Niby latynoamerykańskie "Funny Games", ale jednak też dużo więcej, z ciekawie rozrysowanym tłem społecznym. Mocno, po chuligańsku napisane i przetłumaczone. 7.5
Pokaż mimo toPeru, niespokojne, naznaczone wojną domową lata 90. Czterech nastolatków mierzy się z dość typowymi w tym wieku problemami. Trudne charaktery, skomplikowane relacje rodzinne w połączeniu z okresem dojrzewania dają mieszankę wybuchową. Próby zapanowania nad nieznośnymi uczniami przez surową nauczycielkę przynoszą wręcz odwrotny skutek. Konflikt narasta, a gdy nad jednym z kolegów zawisa groźba wydalenia ze szkoły, pozostali stają za nim murem, planując zemstę. Jak nietrudno przewidzieć, zamiar nastraszenia nauczycielki wymyka się spod kontroli, a fabuła od tej pory nieuchronnie zmierza ku tragedii. Od początku wiadomo, że panna Pringlin nie wyjdzie żywa z tego starcia, a mimo to podświadomie czekałam na jakiś zwrot akcji. Przez cały czas czułam napięcie i niepokój, podszyty jednak jakąś dozą niedowierzania. Bo czy można być aż tak głupim, wierzyć, że uda się uniknąć konsekwencji? Zwłaszcza, gdy w całą sytuację wplątana jest córka ofiary?
Wyglada jednak na to, że żadna głębsza refleksja nie dopada naszych bohaterów nawet po latach. Mimo, że wydarzenia opowiadane są przez każdego z nich, gdy są już dorośli, w ich relacjach na próżno szukać skruchy.
Choć to dosyć wulgarna i brutalna lektura, uważam, że warto po nią sięgnąć. Nie jest to banalny thriller, a opowieść o dorastaniu, szukaniu swojego miejsca w społeczeństwie i wpływie otoczenia na kształtowanie się charakteru i wybory młodych ludzi. Dynamiczna akcja, fajnie wykreowane postacie - to naprawdę dobra książka.
Instagram: @ostatnirozdzial
Peru, niespokojne, naznaczone wojną domową lata 90. Czterech nastolatków mierzy się z dość typowymi w tym wieku problemami. Trudne charaktery, skomplikowane relacje rodzinne w połączeniu z okresem dojrzewania dają mieszankę wybuchową. Próby zapanowania nad nieznośnymi uczniami przez surową nauczycielkę przynoszą wręcz odwrotny skutek. Konflikt narasta, a gdy nad jednym z...
więcej Pokaż mimo toNa początku było mi trudno przełknąć incelską narrację (która oczywiście jest spójna bo wynika z tego, kim są postaci),jednak z czasem coraz bardziej współczułam bohaterom warunków, które doprowadziły ich do podjęcia opisanych decyzji.
Interesująca pozycja, pozwalająca spojrzeć na świat z innej perspektywy i przypomnieć sobie, że każdy z nas jest sumą swoich doświadczeń i ograniczeń a wiek nastoletni jest bardzo trudnym i chaotycznym czasem, w którym bardzo potrzebne jest pełne wyczucia wsparcie ze strony bliskich.
Na początku było mi trudno przełknąć incelską narrację (która oczywiście jest spójna bo wynika z tego, kim są postaci),jednak z czasem coraz bardziej współczułam bohaterom warunków, które doprowadziły ich do podjęcia opisanych decyzji.
więcej Pokaż mimo toInteresująca pozycja, pozwalająca spojrzeć na świat z innej perspektywy i przypomnieć sobie, że każdy z nas jest sumą swoich doświadczeń...
Od razu ostrzegam, że faktycznie mocno tu pospoilerowałem - jakoś samo wyszło... Jak ktoś ma ochotę przeczytać, to lepiej dalej nie czytać, a wejść w tę książkę z czystą głową!
Nie od początku zakochałem się w tej książce. Mocne uderzenie już na starcie to zdecydowanie nie modus operandi tej pozycji (choć pierwsze jej zdanie - nie powiem - robi wrażenie i mocno ustawia nam jej odbiór). Nie do końca zdajemy sobie zrazu sprawę dlaczego, ale dostajemy oto jakąś opowieść z przeszłości snutą przez czterech z bohaterów dawnych wydarzeń. Beto, Moco, Carlos i Manu to zdecydowanie nie tuzy intelektu (przynajmniej w okresie głównych powieści wydarzeń) i choć początkowo trzeba sobie poukładać dla każdego z bohaterów jego własne puzzle, to w końcu okazuje się, że Autor dość dobrze kreśli te cztery osobne postacie i każda z nich dostaje własną powieściową osobowość, własny indywidualny głos.
Ciekawy jest natomiast sam sposób narracji, bo oto dostajemy ostatecznie linearną opowieść z przeszłości, snutą po kolei przez zmieniających się narratorów - właśnie tych kilku przyjaciół z katolickiej męskiej szkoły. Schemat fabularny nie raz już eksploatowany: drobne nieporozumienia nawarstwiają się, a później spirala przemocy pędzi już po coraz ciaśniejszy okręgu aż do finału. I choć od początku wiemy, że cokolwiek zrobili, uszło im to płazem, to i tak czujemy dreszcz emocji, gdy opowieść zmierza do kulminacji. Tym bardziej, że Autor długo nie ujawnia, ku czemu nas prowadzi (choć pewne wyjścia zatrzaskują się nieodwracalnie),a i spora doza humoru książki każe może rozpatrywać różne scenariusze zakończenia. Opowieść cały czas balansuje na ostrej granicy między farsą i dramatem i wiele razy przyjdzie nam zmienić zdanie, zastanawiając się, w którą z tych stron się finalnie ześlizgniemy?..
Sporą wartością powieści jest jej realizm i wiarygodność psychologiczna; z jednej strony dobrze ukazane pogmatwane relacje świata dorosłych - każdego nieszczęśliwego na swój sposób - a z drugiej równie udanie przedstawiona charakterystyka młodych jej bohaterów z ich fascynacją brutalnością świata i wkraczających w dorosłość w swoiście pojmowanej maczystowskiej kulturze. Ciekawe, jak zmieniają się w powieści sami bohaterowie oraz ich fronty i sojusze w kluczowym momencie opowieści; jak doraźność jednych i nieprzewidywalność konsekwencji pewnych innych wydarzeń biorą górę nad planami (a i plany za dobre nie były, bo bohaterowie - jako się rzekło - do orłów intelektu nie należeli).
Również sama zakładniczka nie jest tu tylko bezwolną ofiarą. Stara się- zaprzęgając cały intelekt - przetrwać w starciu z agresorami. Wykorzystywać swą psychologiczną przewagę nad nieudolnymi porywaczami, napuszczać ich na siebie nawzajem i - posiadając o nich pewna wiedzę jako ich nauczycielka i wychowawczyni - grać ich słabościami przeciwko nim samym. I to jej, a nie młodzieńczym patałachom kibicujemy. Ech…
Niewątpliwym atutem książki jest jej pochodzenie; dziś stosunkowo nieczęsto dostajemy w dłonie literaturę z takich krajów jak Peru. Zabawne są opisy lokalnych “odmian” butów popularnych sportowych marek czy lokalna wariacja na temat słynnej amerykańskiej (dziś już światowej) “restauracji na M”. Pod tą warstwą humoru czeka nas jednak sporo gorzkiej czy wręcz tragicznej prawdy o historii krajów Ameryki Południowej z ich lokalnymi wojnami, przestępczością, rewolucjami. Wszystkie rodziny głównych bohaterów dramatu wychodzą z tej historii swego kraju - choć tu stanowi ona głównie tło i podobrazie przedstawianej historii - mocno okaleczone.
Zdecydowanie polecam tą książkę i radzę nie zniechęcać się już na jej początku; to jedna z tych, które dość mocno się rozwijają i zyskują w miarę wchodzenia w głąb przedstawionego świata. Dla tych, którzy lubią czytać w wielu warstwach…
Od razu ostrzegam, że faktycznie mocno tu pospoilerowałem - jakoś samo wyszło... Jak ktoś ma ochotę przeczytać, to lepiej dalej nie czytać, a wejść w tę książkę z czystą głową!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie od początku zakochałem się w tej książce. Mocne uderzenie już na starcie to zdecydowanie nie modus operandi tej pozycji (choć pierwsze jej zdanie - nie powiem - robi wrażenie i mocno ustawia nam...
Książka nieźle pokazuje jak deficyty w życiu młodego człowieka są w stanie popchnąć go do abstrakcyjnie głupich decyzji. Bo niezależnie od narodowości czy czasów wszyscy pragniemy tego samego: wolności, akceptacji, szacunku i wsparcia. I jak tego nie dostajemy to szukamy gdzie się da.
Jedyne co, to wolałabym trochę bardziej różnorodne problemy w życiu głównych bohaterów, odniosłam wrażenie, że tło społeczne można było opisać bardziej kompleksowo.
Podobał mi się też bardzo styl, przez tę książkę się płynie, jest umiejętnie napisana i przetłumaczona (bardzo naturalnie, Pindel wykonał świetną robotę!). Duży plus dla Roncagliolo, ten autor ani razu nie skręca w łopatologię, moralizatorstwo, wszystko co wyciągniesz z tej książki zależy od Ciebie. Taki prosty zabieg, a jak dużo bardziej zaczyna skłaniać do przemyśleń.
Nie rozumiem jednak czemu zwierzenia bohaterów są stylizowane na coś co rzeczywiście mógłby mówić gimnazjalista, kiedy mają one przecież miejsce po jakichś 20 latach od opisywanych zdarzeń. I też momentami narracje niby zupełnie odmiennych od siebie charakterami postaci wydawały mi się zbyt podobne do siebie pod kątem stylu. Autor mógłby bardziej je zróżnicować. No i ciężko uwierzyć, że przez te lata niespecjalnie doszli oni do jakichś refleksji na temat swojego zachowania…
Sama noc szpilek - zapowiadana już od pierwszych stron książki - trochę zawodzi. Akcja zawiązuje się dopiero jakoś w połowie, niestety wypada mało angażująco. Ma to sens w kontekście specyfiki bohaterów, ale jako thriller książka finalnie zawodzi. Znacznie lepiej się to sprawdza jako powieść obyczajowa.
Mimo że czyta się to dobrze i naprawdę nieźle się bawiłam, to miejscami wyczuwałam dłużyzny i niepotrzebne rozwlekanie historii. Jakoś w połowie byłam już nawet bliska DNF-u.
Czytałam opinie, że humor w tej powieści opiera się wyłącznie na spermiaskich żartach, do tego stopnia, że przysłania to fabułę. Zupełnie się nie zgadzam - fakt, jest trochę gimbazy (zwłaszcza na początku),ale znaczna większość żartów jest urocza, często nawiązuje do popkultury albo idzie w absurd (druga połowa jest znacznie, znacznie bardziej zabawna niż początek).
Ale mimo lekkiego tonu powieści autor sprawnie żongluje wydarzeniami i podczas czytania często jedna po drugiej odczuwamy bardzo różne emocje - rozbawienie, smutek, obrzydzenie, przerażenie, zażenowanie i cringe, żeby na koniec zachwycać się nad uroczością czegoś innego. I to wszystko w bardzo niewymuszony sposób - wow wow wow. Finalnie z niby stereotypowych postaci udaje się skonstruować wiarygodnych bohaterów.
Co mnie najbardziej zdziwiło to co Roncagliolo pod koniec zrobił z charakterem nauczycielki. Do końcówki panna Pringlin, mimo rozpaczliwych prób głównych bohaterów przekonania nas, że jest inaczej, bez wątpienia pozostaje jedyną racjonalną i pozytywną postacią w tej historii. W kontekście fabuły pewnie dałoby się tę zmianę jakoś obronić, ale wydało mi się to takie tanie i niespójne. I przede wszystkim całkowicie zmieniło drogę interpretacji na niekorzyść. Choć książka w kilku momentach jasno zaznacza, że zeznania bohaterów nie są spójne - może tę końcówkę też sobie trochę zmienili w swojej pamięci dla własnego komfortu? Ale nigdzie nie było to choćby minimalnie zasugerowane, więc chyba nie. I to niestety psuje tę historię.
Samo zakończenie zmarnowało szansę na domknięcie kilku wątków i wyciągnięcie wniosków. Takie na doczepkę się wydaje, jakby autor nie wiedział do czego ta historia ma doprowadzić w sumie. I ja wyciągnęłam z niej sporo wniosków, ale nie wiem czy to zasługa autora czy po prostu dużego potencjału tej historii, która mocno ze mną zarezonowała.
Podsumowując: liczyłam jednak na trochę więcej, ale ogólnie było to całkiem dobre.
Książka nieźle pokazuje jak deficyty w życiu młodego człowieka są w stanie popchnąć go do abstrakcyjnie głupich decyzji. Bo niezależnie od narodowości czy czasów wszyscy pragniemy tego samego: wolności, akceptacji, szacunku i wsparcia. I jak tego nie dostajemy to szukamy gdzie się da.
więcej Pokaż mimo toJedyne co, to wolałabym trochę bardziej różnorodne problemy w życiu głównych bohaterów,...
O głośnych książkach, Noc Szpilek jedną z nich. Wszystkie idą chyba tropem Buszującego w zbożu. Pisane byle jak, bardzo ciężko się je czyta i są albo nie wiadomo o czym, albo rażą swoją infantylnością. Czy one są pisane, czy piszący przelewa swój strumień świadomości i idzie do korekty. Nuda, nuda, nuda. A fantazy i kryminały to już horror kompletny.
O głośnych książkach, Noc Szpilek jedną z nich. Wszystkie idą chyba tropem Buszującego w zbożu. Pisane byle jak, bardzo ciężko się je czyta i są albo nie wiadomo o czym, albo rażą swoją infantylnością. Czy one są pisane, czy piszący przelewa swój strumień świadomości i idzie do korekty. Nuda, nuda, nuda. A fantazy i kryminały to już horror kompletny.
Pokaż mimo toBardzo ciekawa historia z mizoginią w tle - super się słucha w audiobooku z podziałem na role
Bardzo ciekawa historia z mizoginią w tle - super się słucha w audiobooku z podziałem na role
Pokaż mimo toNapisana w sprawny sposób - język nie razi, nie męczy, dialogi nie są sztuczne. Cała historia jednak jakby zbyt rozwleczona, momentami aż chce się przerzucić parę kartek, żeby przyspieszyć akcję. Nie jest poetycka, nie zmusza do refleksji. Nie daje też "taniej" rozrywki. Raczej nie zapisze mi się w pamięci.
Napisana w sprawny sposób - język nie razi, nie męczy, dialogi nie są sztuczne. Cała historia jednak jakby zbyt rozwleczona, momentami aż chce się przerzucić parę kartek, żeby przyspieszyć akcję. Nie jest poetycka, nie zmusza do refleksji. Nie daje też "taniej" rozrywki. Raczej nie zapisze mi się w pamięci.
Pokaż mimo to„Nigdy nie porzucaj kogoś, kto cię kocha.”
Lata 90-te w Peru, czas społeczno-politycznego chaosu. Kraj jest umęczony wojną domową, terrorystycznymi zamachami. Beto, Moco, Carlos i Manu to przyjaciele ze szkolnej ławy, których niewinny żart na lekcji biologii – o organach rozrodczych, wprowadza na ścieżkę zła.
Wsłuchujemy się w opowieść snutą przez dorosłych już bohaterów, którzy wspominają dramatyczne wydarzenia z czasów szkolnych, ze znienawidzoną nauczycielką, panną Pringlin, w roli głównej. Co tak naprawdę wydarzyło się w jej domu, wiedzą tylko oni.
Książka skrzy młodzieńczymi emocjami, w których prym wiodą bunt, gniew, no i jak to w okresie dojrzewania: hormony. Kipi pędem do dopiero co odkrywanej seksualności i tożsamości płciowej.
Powieść o przyjaźni, zapętleniu w błędy młodości, rodzinnych problemach, ale też wojennych traumach i… o systemie oświaty, który jak się okazuje, prawie w każdym kraju jest… niedoskonały.
Świat nastolatków, których sprawy odbijają się pustym echem w świecie dorosłych. I którzy konfrontują się z pytaniem: czy iść z prądem i oszczędzić sobie kłopotów, czy, i jak, szukać siebie w społeczeństwie nasączonym agresją, nietolerancją, stereotypami?
Bardzo polecam audiobooka. Historia rozpisana jest na cztery głosy. Świetni lektorzy, idealnie oddali osobowość Beto, Moco, Carlosa i Manu. Poznajemy perspektywę każdego bohatera. Mamy wgląd w życie rodzinne chłopaków, które w każdym przypadku kreśli ich charakter i daje klarowny obraz bagażu doświadczeń, decydującego o ich zachowaniu i podejmowanych decyzjach.
Doskonała literatura. Obowiązkowa!
„Nigdy nie porzucaj kogoś, kto cię kocha.”
więcej Pokaż mimo toLata 90-te w Peru, czas społeczno-politycznego chaosu. Kraj jest umęczony wojną domową, terrorystycznymi zamachami. Beto, Moco, Carlos i Manu to przyjaciele ze szkolnej ławy, których niewinny żart na lekcji biologii – o organach rozrodczych, wprowadza na ścieżkę zła.
Wsłuchujemy się w opowieść snutą przez dorosłych już...
I ja przeczytałem „Noc szpilek”. Świetnie skrojona to powieść, bo jak się już ją zacznie, to nie można przestać – każdy rozdział kończy się tak, że ma się ochotę na następny, aż się tu nagle książka kończy i klops.
Czyli jest napięcie i jest sporo humoru (a że to dowcip chłopaczysków straszliwych, to ten humor, oj, bardzo, że tak powiem delikatnie, rubaszny, że by nie napisać obrzydliwy czasami, ale jak kto lubi, ja wszystko [jeszcze] pamiętam co i jak, więc chichotałem sporo, tak, tak, różne rzeczy się robiło w szkole i na lekcjach, snuło się – a nawet snuwało – i w różne miejsca biegało, różnych rzeczy próbowało i wiele granic przekraczało, czasem bezpowrotnie, a zatem dosadnie tu bywa i „grubo”, więc jeśli nie było, nie będzie i nie jest się chłopaczyskiem dorastającym, to czeka wiele zdziwień z powodu tych samczych obrzydliwości, wydzielin i tego, co tam we łbach chłopaczysków opryszczonych i wykolejonych się kotłowało, a kotłuje się sporo i po peruwiańsku, więc niech się nie dziwi, samo życie).
No i tak zupełnie serio, to Roncagliolo umie w świat chłopaków.
Bla, bla, to książka o przyjaźni (ale nie takiej jak u Macieja Marcisza),o tym, czym są konsekwencje, przywództwo i dana obietnica, a więc jest też o honorze, odwadze i zachowywaniu twarzy, o dorastaniu wreszcie, tak, to wszystko prawda, ale jest też tu sporo o takiej zwykłej, męskiej cholernej ambicji, która potrafi niszczyć ale i budować, o ciągłej potrzebie walki, nienawiści i przemocy ale i łagodnych odcieniach codzienności, chwilkach o poranku, tuż po przebudzeniu, wypełnionych dostrzeganiem piękna świata, i się robi naprawdę fajnie.
Dostajemy chłopaków wraz z ich rodzinami, kompleksami, szaleństwami i tajemnicami, tatusiami i ojcami, mamusiami i matkami, a wszystko to bardzo spójne i tym wszystkim właśnie „Noc szpilek” wygrała u mnie, gratulacje dla artrejdża (na pewno nie wtopili).
Finito – babinito.
I ja przeczytałem „Noc szpilek”. Świetnie skrojona to powieść, bo jak się już ją zacznie, to nie można przestać – każdy rozdział kończy się tak, że ma się ochotę na następny, aż się tu nagle książka kończy i klops.
więcej Pokaż mimo toCzyli jest napięcie i jest sporo humoru (a że to dowcip chłopaczysków straszliwych, to ten humor, oj, bardzo, że tak powiem delikatnie, rubaszny, że by nie...