-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1189
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać447
Biblioteczka
2013-01-24
2013-05-29
2013-03-07
2013-05-13
2013-07-01
2013-05-21
2013-05-21
2013-05-31
Miłość ma różne oblicza, a każda jest jedyna i niepowtarzalna... Schmitt potrafi pokazać różne strony miłości, szczególnie tej prawdziwej. "historie miłosne" czytało się przyjemnie i szybko, można je nazwać typowym czytadłem. Mimo tego, wyczuwam tu trochę kiczu i fałszywości, nie przemawiają do mnie takie, trochę przesłodzone, opowieści. Jednak polecam na nudny wieczór, o całkiem mocno wciąga ;)
Miłość ma różne oblicza, a każda jest jedyna i niepowtarzalna... Schmitt potrafi pokazać różne strony miłości, szczególnie tej prawdziwej. "historie miłosne" czytało się przyjemnie i szybko, można je nazwać typowym czytadłem. Mimo tego, wyczuwam tu trochę kiczu i fałszywości, nie przemawiają do mnie takie, trochę przesłodzone, opowieści. Jednak polecam na nudny wieczór, o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-07-16
2013-12-08
2013-11-22
2013-08-07
2013-06-25
2013-06-13
2013-06-06
Prawdę mówiąc, zawiodłam się na tej książce. Liczyłam na wnikliwy obraz psychiki Sylvii, jej przeżyć i emocji, a otrzymałam w 90% fakty, które mogłam sobie przeczytać w Wikipedii. Przeczytałam jednak do końca, mając nadzieję na bardziej głębokie listy pod koniec, jednak nie doczekałam się. Mam wrażenie, że mimo wszystko Sylvia miała marny kontakt z matką, nie zwierzała jej się ze swoich problemów, jak to często jest między matką a córką. Autorka wciąż pisze, że jest wspaniale, a nagle dowiadujemy się, że w tym okresie miała pierwszą próbę samobójczą. Pod koniec jej życia już trochę dawała upust swoim uczuciom, jednak jej listy nadal pozostają pełne nadziei i optymizmu. Więc jak to się stało, że tydzień po ostatnim liście (który nie wskazywał na ciężki stan psychiczny Sylvii), popełnia ona samobójstwo? Nie wiem, bo ta książka nie daje na to odpowiedzi.
Mimo to, zbiór listów Sylvii Plath do matki dość przyjemnie się czytało, listy napawały mnie wręcz optymizmem i pokazały, że nawet tak znana pisarka często ma problemy z pieniędzmi i musi radzić sobie sama z problemami. Książki jednak nie polecam - nie wniosła do mojego życia nic nowego poza tym, że trzeba być bardzo ostrożnym, bo nawet jeśli ktoś pisze, że wszystko jest w porządku, za tydzień może już popełnić samobójstwo, zostawiając dwójkę dzieci.
Prawdę mówiąc, zawiodłam się na tej książce. Liczyłam na wnikliwy obraz psychiki Sylvii, jej przeżyć i emocji, a otrzymałam w 90% fakty, które mogłam sobie przeczytać w Wikipedii. Przeczytałam jednak do końca, mając nadzieję na bardziej głębokie listy pod koniec, jednak nie doczekałam się. Mam wrażenie, że mimo wszystko Sylvia miała marny kontakt z matką, nie zwierzała jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-05-15
2013-04-03
2013-03-17
2013-03-15
2013-02-22
Pierwszy raz książka wywołała u mnie tak skrajne emocje. Jest jednocześnie pociągająca i odpychająca, cudowna i koszmarna. Normalnie przeczytałabym ją w 3-4 dni, ale męczyłam ją 2 tygodnie, bo czasami po prostu nie umiałam jej czytać, za to 100 ostatnie stron pochłonęłam jednych tchem. Klasyka, którą każdy powinien znać. Polecam!
Pierwszy raz książka wywołała u mnie tak skrajne emocje. Jest jednocześnie pociągająca i odpychająca, cudowna i koszmarna. Normalnie przeczytałabym ją w 3-4 dni, ale męczyłam ją 2 tygodnie, bo czasami po prostu nie umiałam jej czytać, za to 100 ostatnie stron pochłonęłam jednych tchem. Klasyka, którą każdy powinien znać. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to