-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2023-03-05
2022-07-24
2022-06-17
2022-04-03
Tematyka medyczna jest mi szczególnie bliska, stąd też moje zainteresowanie tą pozycją.
Serce pasowało, ale też "serce się raduje", czytając o postępie metod leczenia i rozwoju medycyny w naszym kraju na przestrzeni lat.
To reportaż o lekarzach. Ludziach, którzy mimo braku środków i ogromnego muru za którym kryły się rozwój, nowoczesna technologia i możliwości, nie bali się marzyć i przełamywać barier celując w to, aby na równi z zachodem tworzyć innowacyjną medycynę.
Wychodząc z "medycznego zaścianka", tworzonego przez ograniczającą historie naszego kraju, chcieli sprostać światowym standardom leczenia.
Na ile część z nich kierowała się własną pychą i chęcią bycia "kimś kto pierwszy"? Tego się nie dowiemy. Fakt jest jednak taki, że przyczynili się do rozwoju nauki, która pozwala na dużo bardziej zaawansowane sposoby leczenia i ratowania pacjentów niż miało to miejsce te 30/40 lat wcześniej.
Tylko oni wiedzą, ile porażek musieli odnieść, żeby coś, co wtedy było nowe i obarczone dużym ryzykiem, teraz było niemalże rutynową i standardową procedurą postępowania.
Chapeau bas!
Najważniejsze w tej książce jest to, że jest to opowieść o ludziach - nie tylko samych lekarzach, ale też o pacjentach. I tutaj czułam lekki niedosyt, ponieważ oni w tej historii również odegrali znaczącą rolę i można było o nich wspomnieć nieco więcej.
Tematyka medyczna jest mi szczególnie bliska, stąd też moje zainteresowanie tą pozycją.
Serce pasowało, ale też "serce się raduje", czytając o postępie metod leczenia i rozwoju medycyny w naszym kraju na przestrzeni lat.
To reportaż o lekarzach. Ludziach, którzy mimo braku środków i ogromnego muru za którym kryły się rozwój, nowoczesna technologia i możliwości, nie bali...
2022-02-12
2021-07-28
2021-04-16
Książkę czytałam bardzo długo, ale nie jest to jednym z wyznaczników rzutujących na ocenę końcowa.
Historia w moim odczuciu przejmująca. W ujmujący, ale też dosadny sposób przedstawiła emocje i motywacje towarzyszące każdemu członkowi rodziny. Razem z bohaterami reportażu przechodzimy przez całą gamę emocji, które im towarzyszą: gniew, tęsknota, rozczarowanie, desperację, odrzucenie. Każdy punkt widzenia, każda jednostka i jej przeżycia została potraktowana z należytą starannością. Opisy zdarzeń i przeżyć, pozwalały nam odczuć, jakbyśmy towarzyszyli rodzinie w ich osobistej tragedii.
Najcięższe w moim odczuciu były fragmenty pokazujące krok po kroku drogę sióstr w kierunku radykalizmu, stopniową zmianę zachowania, postrzegania niektórych spraw, aż w końcu odrzucenie wychowania, wszelkich wartości, którymi do tej pory się kierowały na rzecz "świętej drogi".
Dodatkowym plusem jest na pewno małe, przystępne dla laika, wprowadzenie w sytuację geopolityczna, zależności między państwami i poszczególnymi ugrupowaniami związanymi z siatką terroru.
Dojmujące podczas lektury, było odczucie, jak łatwo pod pojęciem religii wpoić ludziom zasady, wzorce postępowania, które po chwili identyfikują jako własne. Jak łatwo uwierzyć, że pod pojęciem terroru mogą odnaleźć ich boga. Jak obietnica raju wpływa na ludzkie zachowania i motywacje.
Książkę czytałam bardzo długo, ale nie jest to jednym z wyznaczników rzutujących na ocenę końcowa.
Historia w moim odczuciu przejmująca. W ujmujący, ale też dosadny sposób przedstawiła emocje i motywacje towarzyszące każdemu członkowi rodziny. Razem z bohaterami reportażu przechodzimy przez całą gamę emocji, które im towarzyszą: gniew, tęsknota, rozczarowanie, desperację,...
2021-02-28
2021-01-17
2020-12-20
2020-11-04
Ten reportaż zawiera zdecydowanie więcej zdjęć niż tekstu. Nie zmienia to jednak faktu, że całokształt pozwala nam "wsiąknąć" w tę relację, emocje i odczucia reportera w odniesieniu do katastrofy w Czarnobylu, oraz jej następstw i konsekwencji.
Ten reportaż zawiera zdecydowanie więcej zdjęć niż tekstu. Nie zmienia to jednak faktu, że całokształt pozwala nam "wsiąknąć" w tę relację, emocje i odczucia reportera w odniesieniu do katastrofy w Czarnobylu, oraz jej następstw i konsekwencji.
Pokaż mimo to2020-10-28
2006-10-23
2020-09-30
2020-09-26
2020-09-20
2020-09-10
2020-09-03
2020-08-31
2014-08-07
Cóż mogę napisać o tej genialnej książce która wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie puściła aż do samego końca?
Jest to z pewnością poruszająca, tragiczna i zarazem urzekająca historia, opisująca losy dwóch pasażerek Titanica połączonych doświadczeniem tamtej tragicznej kwietniowej nocy. Pod wpływem tragedii, jedna z nich postanawia zawalczyć o siebie i swego syna, uciekając od męża tyrana, druga natomiast na pokładzie statku traci wszystko: ukochanego męża i dziecko, lecz decyduje się na dźwiganie sekretu, który pomoże jej chodź w połowie uporać się z własnym żalem i cierpieniem, ale będzie też brzemieniem z którym nie zawsze będzie w stanie sobie radzić. Książka przedstawia jak katastrofa statku wpłynęła na jego ocalonych pasażerów, oraz bliskich osób które tamtej nocy zakończyły swoją ziemską podróż. Ta historia to splot wydarzeń,decyzji i cierpienia który połączy losy obcych sobie ludzi i całkowicie odmieni ich życie.
" Jeśli Titanic czegoś mnie nauczył, to tego, że nasze życie na tej ziemi jest cenne i należy je smakować a nie znosić z niechęcią. "
Cóż mogę napisać o tej genialnej książce która wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie puściła aż do samego końca?
Jest to z pewnością poruszająca, tragiczna i zarazem urzekająca historia, opisująca losy dwóch pasażerek Titanica połączonych doświadczeniem tamtej tragicznej kwietniowej nocy. Pod wpływem tragedii, jedna z nich postanawia zawalczyć o siebie i swego syna,...
Czytanie tego reportażu wiązało się z dużym bólem i dyskomfortem. Przedstawia on historię brutalnych nadużyć i bezwzględności wobec tych najmniejszych, którzy nie mieli szans aby się przed złem bronić. Zdani sami na siebie, karmieni przemocą, nie zaznali bezpiecznego dzieciństwa. W dorosłość wchodzili z ogromnym bagażem doświadczeń i traumą, która uwarunkowała ich późniejsze losy.
Autorka waży słowa. Nie gra na emocjach. Trafnie punktuje zawiłości całego procesu, wpisanego w historię Kanady. Procesu który w dalszym ciągu trwa. Naznaczonego dowodzeniem krzywd i cierpienia oraz finalnie wejściem na drogę zadośćuczynienia i pojednania.
Zastanawia mnie jednak to, dlaczego Ci, którzy nawołują do dekalogu, mają trudność z wzięciem odpowiedzialności za wyrządzone przez przedstawicieli kościoła krzywdy?
"pojednanie jest procesem o wyraźnym początku, ale bez końca"
Czytanie tego reportażu wiązało się z dużym bólem i dyskomfortem. Przedstawia on historię brutalnych nadużyć i bezwzględności wobec tych najmniejszych, którzy nie mieli szans aby się przed złem bronić. Zdani sami na siebie, karmieni przemocą, nie zaznali bezpiecznego dzieciństwa. W dorosłość wchodzili z ogromnym bagażem doświadczeń i traumą, która uwarunkowała ich...
więcej Pokaż mimo to