-
ArtykułyPałac Rzeczypospolitej otwarty dla publiczności. Zobaczysz w nim skarby polskiej literaturyAnna Sierant1
-
Artykuły„Cztery żywioły magii” – weź udział w quizie i wygraj książkęLubimyCzytać20
-
ArtykułyMaria Skłodowska-Curie: kobieta, o której słyszał każdy Polak, tym razem mówi sama o sobieAnna Sierant1
-
Artykuły„Książka o górach”, czyli wielkie odkrywanie. Wywiad z Robbem Maciągiem i Patriciją Bliuj-StodulskąAnna Sierant1
Biblioteczka
2023-05-09
2018-07-22
2023-01
2022-12-08
2022-09-21
2022-08-30
2022-05-23
Mocno naciągane 6. Dosłownie się zawiodłam. Akcja była miałka, w zasadzie nic się nie działo. Największych emocji dostarczył mi ślub Chyłki i Oryńskiego i nic ponad to. Nie było zwrotów, dużo fabuły odbywało się na sali sądowej. A i sam finał na kolana nie powalił, nie wyjaśnił wszystkiego co bym chciała...
To nie była ta Chyłka, do której Remigiusz Mróz nas przyzwyczaił.
Mocno naciągane 6. Dosłownie się zawiodłam. Akcja była miałka, w zasadzie nic się nie działo. Największych emocji dostarczył mi ślub Chyłki i Oryńskiego i nic ponad to. Nie było zwrotów, dużo fabuły odbywało się na sali sądowej. A i sam finał na kolana nie powalił, nie wyjaśnił wszystkiego co bym chciała...
To nie była ta Chyłka, do której Remigiusz Mróz nas przyzwyczaił.
2022-04-19
2022-03-20
2021-12-12
2021-12-01
2021-11-15
2021-09-08
2021-11-03
2021-08-23
2021-07-23
2021-07-16
2021-07-01
2021-06-15
2016-02
Z czystym sumieniem mogę polecić, pierwszą jak i drugą część. Uwielbiam takie książki, pominąwszy to, że tematyka o zombie jest jedną z moich ulubionych.
Czytając Infekcję czułam się jakbym grała w Left 4 dead albo była na planie The walking dead. W tej książce nie ma miejsca na zbędne opisy, cały czas coś się dzieje. I to lubię.
Na początku myślałam, bo książka opisuje pierwsze trzy dni infekcji, że to będą "flaki z olejem". No bo tylko trzy dni, a co może się dziać przez trzy dni, pewnie nic, że pół książki będzie o przerażeniu w oczach itd.
Ale nie, akcja, jak i infekcja, bardzo szybko się rozwijają. Pochłaniasz książkę strona za stroną. Zaprzyjaźniasz się z głównymi bohaterami, trzymasz za nich kciuki.
Są też i czarne charaktery. I w tym momencie uświadamiasz sobie, że człowiek człowiekowi wilkiem ( a zombie zombie zombie) i, że mimo takiej tragedii znajdzie się jeden czy drugi, który ma nagle potrzebę zawładnięcia światem i tą garstką ludzi, która pozostała przy życiu.
Książka wymiata, śmiem twierdzić, że lepsza od Apokalipsy Z. Choć tamta też nie miała sobie nic do zarzucenia. Nie porównuje do komiksu The Walking Dead, bo nie czytałam (ale nic straconego). Jak ktoś lubi tematykę zombie, a nie czytał, to polecam też "Szczury Wrocławia. Chaos".
Pozdrawiam cieplutko :)
Ps do autora. Panie Andrzej Wardziak pisz Pan więcej takich książek :)
Z czystym sumieniem mogę polecić, pierwszą jak i drugą część. Uwielbiam takie książki, pominąwszy to, że tematyka o zombie jest jedną z moich ulubionych.
więcej Pokaż mimo toCzytając Infekcję czułam się jakbym grała w Left 4 dead albo była na planie The walking dead. W tej książce nie ma miejsca na zbędne opisy, cały czas coś się dzieje. I to lubię.
Na początku myślałam, bo książka opisuje...