-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2024-02-29
2023-05-04
2023-05-31
2022-07
Ciężko powiedzieć, co autor miał na myśli, wydając tą książkę. W mojej ocenie, nie odpowiada ona na zadane w tytule pytanie. Właściwie nie jestem w stanie określić, dla kogo jest ta książka. Dla czytelnika zainteresowanego tym okresem - nie, ponieważ nie wnosi nic nowego, dla nowicjusza - nie, ponieważ właściwie niczego się z niej nie dowie, ani tym bardziej nie zainteresuje go ta pozycja do dalszych poszukiwań. Dla uczniów - nie, podręczniki są lepiej napisane.
Jest to krótka, pobieżna broszura na temat czasów panowania Bolesława Chrobrego, nic ponad to.
Fajnie wydana, ale raczej szkoda czasu.
Ciężko powiedzieć, co autor miał na myśli, wydając tą książkę. W mojej ocenie, nie odpowiada ona na zadane w tytule pytanie. Właściwie nie jestem w stanie określić, dla kogo jest ta książka. Dla czytelnika zainteresowanego tym okresem - nie, ponieważ nie wnosi nic nowego, dla nowicjusza - nie, ponieważ właściwie niczego się z niej nie dowie, ani tym bardziej nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12
2021-09
Największym atutem książki Prof. Plezi, jest analiza kroniki Kadłubka. Pomimo tego, że kronika Mistrza Wincentego uznawana jest raczej za dzieło literackie, prof. Marian Plezia w bardzo obrazowy sposób dochodzi do ciekawych wniosków. Jeżeli chodzi o pozostałe źródła, nie znalazłem nic nadzwyczajnego – może jeszcze na uwagę zasługuje analiza Żywotu Mniejszego Wincentego z Kielczy. Pomimo tego, że autor raczej - jeśli można tak powiedzieć – jest zwolennikiem Świętego Stanisława, można znaleźć w tej pracy, wiele ciekawych wniosków. Przede wszystkim chylę czoła dla podsumowania osobowości, dokonań i ogólnego podsumowania panowania Bolesława II. Sama fascynacja osobą św. Stanisława, mnie osobiście nie przekonuje, jednak sama praca jest ważna, dla ugruntowania wiedzy i opinii dotyczącej konfliktu i wynikającego z niego kryzysu przełomu lat 1078/1079 XI wieku. Osobiście, potrzebowałem takiej pozycji. Chociaż, Autor pomija kilka istotnych dla sprawy faktów, część innych interpretuje na własną korzyść, to dzięki lekturze, znalazłem nowe wątki do badania sprawy zarówno upadku Bolesława II jak i samego kultu św. Stanisława oraz zawiłych losów naszego kraju pod panowaniem Piastów. Mogę z czystym sumieniem polecić lekturę książki.
Największym atutem książki Prof. Plezi, jest analiza kroniki Kadłubka. Pomimo tego, że kronika Mistrza Wincentego uznawana jest raczej za dzieło literackie, prof. Marian Plezia w bardzo obrazowy sposób dochodzi do ciekawych wniosków. Jeżeli chodzi o pozostałe źródła, nie znalazłem nic nadzwyczajnego – może jeszcze na uwagę zasługuje analiza Żywotu Mniejszego Wincentego z...
więcej mniej Pokaż mimo to1999
2019-03
2021-08
Jest to dogłębna analiza polityki międzynarodowej w początkach XI wieku, mającej lub mogącej mieć wpływ na losy polskiego państwa. Autor na ich podstawie – bardzo duże znaczenie mają tu źródła ruskie – opisuje politykę i historię Bolesława Szczodrego i Władysława Hermana z początku panowania tego drugiego. Dogłębna analiza wczesnośredniowiecznych źródeł, czy wręcz ich kwerenda i nałożenie na to kronik polskich umożliwia autorowi wyjaśnienie wielu nieścisłości w historii tego wybitnego poniekąd władcy, a także uporządkowanie i korektę dat ważnych wydarzeń, dotyczących jego panowania. Autor, rozprawia się także z mitem Św. Stanisława i kroniką Kadłubka, jako dziełem dającym początek legendzie i przedstawionej jako dzieło literackie i późne – wg autora późniejsze niż ogólnie przyjęta data – i przez to niewiarygodne, i nic nie wnoszące do faktycznych wydarzeń, które miały miejsce za panowania Szczodrego. Muszę jednak zaznaczyć, że i w kronice Kadłubka autor znalazł echa wydarzeń dotyczących konfliktu, które uznaje za pro-bolesławowe i bardzo dokładnie je analizuje. Ze względu na to, iż głównym celem autora, jest analiza polityki międzynarodowej – od Bizancjum po Skandynawię, od Rusi po Italię – dostajemy dzięki niej bardzo mocno umotywowaną tezę, dotyczącą nieudzielenia pomocy zbrojnej przez Władysława Węgierskiego, zbiegłemu na Węgry Królowi, co jest niezmiernie ciekawe i ważne. Jak wspomniałem na początku, Autor opisuje też początki panowania Władysława Hermana jego możliwy udział (a właściwie jego brak) w buncie, w wyniku którego obalono Króla oraz wiele wątków dotyczących Mieszka Bolesławowica. Autor stawia też śmiałe hipotezy dotyczące ewentualnych zleceniodawców udanych zamachów na życie zarówno ojca jak i syna – dziedzica.
Jest to typowa praca naukowa, pisana ciężkim językiem i skierowana do czytelnika zaznajomionego z wydarzeniami XI wieku. Bez tego, ciężko połapać się w tym, o czym pisze autor – szczególnie w zagadnieniach dotyczących wydarzeń na Rusi. Z pewnością, nie jest to lektura dla początkujących. Teraz z pewnością sięgnę po poprawioną historię Bolesława Szczodrego pióra Norberta Delestowicza, aby odnieść ustalenia profesora Powierskiego - nie najmłodsze przecież – do najnowszego wydania biografii naszego, wybitnego władcy.
Jest to dogłębna analiza polityki międzynarodowej w początkach XI wieku, mającej lub mogącej mieć wpływ na losy polskiego państwa. Autor na ich podstawie – bardzo duże znaczenie mają tu źródła ruskie – opisuje politykę i historię Bolesława Szczodrego i Władysława Hermana z początku panowania tego drugiego. Dogłębna analiza wczesnośredniowiecznych źródeł, czy wręcz ich...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11
Deschner napisał Kryminalną Historię Chrześcijaństwa, ukazując nie tylko historie kryminalną ale przede wszystkim polityczną. Zresztą, kryminalność jest tu tylko pokłosiem polityki. Widzimy tu bezpardonową walkę hierarchów i ojców kościoła na arenie zarówno wewnętrznej (na łonie samego kościoła) jak i zewnętrznej – z przedstawicielami innych religii, politykami, Żydami . Cel jest zawsze ten sam: władza. Rysowany obraz zaczyna się na długo przed Chrystusem, a potem stopniowo przechodzimy przez okres gmin, początków kościoła, jego rozrost aż do uzyskania statusu religii państwowej i małżeństwa „ołtarza i korony”. Tom I kończy się wraz ze śmiercią Św. Augustyna.
Rzuca się w oczy duża wiedza historyczna autora. Deschner opisuje wiele tematów, z których część jest wciąż aktualna, tłumacząc ich genezę, tło, rozwój, (antysemityzm, walka z kacerstwem, arianami, rozwój dogmatów, wpływ kościoła na państwo, itd.)
Co do kierunku, który obrał Autor, jak sam pisze we wstępie, nie będzie się zajmował pozytywnymi aspektami, gdyż jest to historia krytyczna i tylko taką treść można znaleźć podczas lektury. Występujący w niej bohaterowie – twórcy katolicyzmu (z Pawłem włącznie), ojcowie kościoła, biskupi, opisani są właśnie z takiego, krytycznego punktu widzenia. Ale ten krytycyzm, wynika po prostu z ich postawy (wg Deschnera)bezpardonowej walki o władzę i wpływy, w samym kościele i poza nim, czyli o pozycję kościoła na świecie.
Książka jest ciężka w odbiorze i wymaga skupienia. Treść naszpikowana jest cytatami, których są tysiące. Sama bibliografia zajmuje ponad sto stron. Podczas czytania często trzeba wracać do poprzednich stron a nawet rozdziałów, ale to ułatwia autor, podając odwołania do miejsc, do których należy się cofnąć.
Nasuwa się także pytanie, które wydaje mi się istotne dla tej pracy. Czy książka Deschnera mogła by zmienić moje podejście do Kościoła? Raczej nie. Jej zdecydowanie negatywna narracja, właściwie uniemożliwia taką przemianę. Stąd nie jest to raczej, praca dla ludzi wierzących w Kościół. O podejściu Deschnera do tematu niech świadczy fakt, że wiele postaci występujących na kartach książki np. cesarzy rzymskich – historia ocenia w zupełnie odmienny sposób. To co pozytywne z punktu widzenia np. historyka Cesarstwa Rzymskiego, prowadzonej przez niech polityki może mieć inną zupełnie ocenę u Deschnera. Osobiście, polecam pracę Deschnera. Z pewnością przeczytam kolejne tomy, jednak nie jest to raczej książka skierowana do szerokiego grona odbiorców.
Deschner napisał Kryminalną Historię Chrześcijaństwa, ukazując nie tylko historie kryminalną ale przede wszystkim polityczną. Zresztą, kryminalność jest tu tylko pokłosiem polityki. Widzimy tu bezpardonową walkę hierarchów i ojców kościoła na arenie zarówno wewnętrznej (na łonie samego kościoła) jak i zewnętrznej – z przedstawicielami innych religii, politykami, Żydami ....
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08
2020-07
Co do tej pracy mam taką uwagę, że czyta się ją jakby autorem był człowiek nie znający źródeł, a opierający się na opracowaniach innych, a przecież autor jest profesorem UJ i znawcą tematu. Może zbyt wiele chciano zmieścić na niewielkiej przecież ilości stron. Książka pokazuje w telegraficznym skrócie historię początków Węgier, przedstawia panowania poszczególnych władców z dynastii Arpadów, przy czym mocno skupia się na polityce zagranicznej oraz walce o władzę wewnątrz królestwa. Kultury, sztuki jest jak na lekarstwo, z wyjątkiem początku, gdzie opisanych jest kilka legend, mocno zakorzenionych w historii Węgrów. Końcowy rozdział, porusza także temat zabytków piśmiennicta ( w sumie jest czego zazdrościć), ale to wszystko. Jest kilka odniesień do Polski. Reasumując, ciekawa pozycja dla kogoś kto interesuje się średniowieczem.
Co do tej pracy mam taką uwagę, że czyta się ją jakby autorem był człowiek nie znający źródeł, a opierający się na opracowaniach innych, a przecież autor jest profesorem UJ i znawcą tematu. Może zbyt wiele chciano zmieścić na niewielkiej przecież ilości stron. Książka pokazuje w telegraficznym skrócie historię początków Węgier, przedstawia panowania poszczególnych władców z...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05
2020-02
2019-09
2019-08
2019-08
Książka Klaudii Drożdż trzyma się linii wyznaczonej przez Kętrzyńskiego. Pomimo, iż wydanie obu książek dzieli prawie 100 lat, praca ta nie wnosi wiele do tematu, powielając już to co wiadomo. Niestety nie jest to ani analiza tekstów, których przecież od wydania pracy Kętrzyńskiego ukazało się całe mnóstwo, ani też jakaś nowa teoria. Autorka w przeciwieństwie do Kętrzyńskiego, nie stawia twardych tez, lecz raczej zgadza się z teoriami wcześniejszymi, a jeżeli próbuje jakąś tezę postawić, rozmydla wnioski w najlepsze. Za przykład niech posłuży określenie powrotu Kazimierza do kraju: Kętrzyński – koniec 1038 roku, Drożdż rozciąga możliwość powrotu na 11 miesięcy. Za duży plus uważam bardzo śmiało napisany rozdział o rodzinie Kazimierza i wprost opisane zabiegi na dworze niemieckim w celu poparcia Kazimierza, jego dążenia do odzyskania tronu, a także jego pracy w odbudowie kraju i instytucji kościelnych. Na koniec pozostaje pytanie, dla kogo jest ta książka. Jeżeli ktoś chciałby zapoznać się z czasami tego poniekąd wybitnego Piasta, znajdzie na pewno wiele informacji. Autorka mimo wszystko przeanalizowała źródła i dość dużo ich cytuje. Ja jednak postawiłbym na Kętrzyńskiego. Przede wszystkim ze względu na język oraz przekonanie do tego o czym pisze.
Książka Klaudii Drożdż trzyma się linii wyznaczonej przez Kętrzyńskiego. Pomimo, iż wydanie obu książek dzieli prawie 100 lat, praca ta nie wnosi wiele do tematu, powielając już to co wiadomo. Niestety nie jest to ani analiza tekstów, których przecież od wydania pracy Kętrzyńskiego ukazało się całe mnóstwo, ani też jakaś nowa teoria. Autorka w przeciwieństwie do...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08
Bardzo ciekawa książka, przedstawiająca kryzys dynastii piastowskiej zapoczątkowany już na przełomie lat 20/30-stych XI wieku. Przywracająca do łask źródła, odrzucane przez uczonych, jako nie do końca wiarygodne. Logiczne wywody. Szerokie spojrzenie na badane zagadnienia. Autorka porusza tu np. kwestię utraty Moraw przesuwając to zdarzenie na lata panowania Bolesława Chrobrego, analizuje możliwe korzyści wynikające ze ślubu Mieszka Lamberta z Rychezą oraz jej możliwy wpływ na losy syna, szczegółowo rozwija temat reakcji ludowych w Polsce, nie ograniczając się przy tym do tej jedynej, którą przyjmuje się na pierwszą połowę lat 30-stch XI wieku. Bardzo ciekawie przedstawiony jest wątek dotyczący Bezpryma i jego potencjalnej umowy z królową Rychezą dotyczącej Kazimierza Odnowiciela. Jest także kilka słów na temat Bolesława Zapomnianego, którego autorka przywraca do łask. Praca naukowa, jednak do przyswojenia dla każdego czytelnika. Tezy stawiane przez autorkę, może z wyjątkiem Bolesława Zapomnianego, osobiście uważam za bardzo wiarygodne. Są one po prostu zgodne z moimi własnymi przemyśleniami na temat XI wiecznego państwa Piastów. Naprawdę warto przeczytać.
Bardzo ciekawa książka, przedstawiająca kryzys dynastii piastowskiej zapoczątkowany już na przełomie lat 20/30-stych XI wieku. Przywracająca do łask źródła, odrzucane przez uczonych, jako nie do końca wiarygodne. Logiczne wywody. Szerokie spojrzenie na badane zagadnienia. Autorka porusza tu np. kwestię utraty Moraw przesuwając to zdarzenie na lata panowania Bolesława...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07
Czy Bolesław Szczodry wyprawił się na Czechy w 1060 roku? Jest to najprawdopodobniejsza wersja wydarzeń, ale nie wiemy dlaczego wyprawa taka miała miejsce. Gall twierdzi, że Szczodry poniósł klęskę. Jednak o wyprawie takiej, a przede wszystkim zwycięstwie Czechów nie wspomina Komsas. Dziwne, nieprawdaż? Nie wiemy, czy był to tylko zryw młodzieńczego księcia, czy zaplanowana akcja, wiążąca wojska czeskie na miejscu, uniemożliwiając im tym samym wsparcie Cesarza wojującego z Węgrami. Czy te akcje zostały zaplanowane i uzgodnione? Historycy twierdzą, że tak i miało to kluczowe znaczenie, bo wojska czeskie dotarły na Węgry z opóźnieniem – chociaż, to czy dotarły też jest niejasne. Niejasne jest nawet kto na Węgry się wyprawił: Spitygniew czy Wratysław? Kto mógł, kto na tym zyskiwał, kto był zobowiązany do wsparcia Cesarza, a komu mogło zależeć na zupełnie odwrotnej akcji….
W taki oto sposób Norbert Delestowicz, wykorzystując najnowsze badania, dostępne źródła i wcześniejsze prace, przeprowadza analizę tego co prawdopodobne. Rozprawia się z wieloma mitami narosłymi wokół panowania naszego, trzeciego, koronowanego władcy. Tezy swoje stawia ostrożnie, ponieważ nadal cierpimy na znikomy materiał źródłowy dotyczący tego okresu. Jeśli nie zgadza się z wcześniejszymi autorami, to uzasadnia obszernie dlaczego.
Praca napisana jest bardzo przystępnym językiem mimo, że to praca naukowa. Zwraca uwagę fakt, świetnej znajomości źródeł i literatury przedmiotu. Autor wykonał naprawdę tytaniczną pracę. Można przyczepić się do korekty, ponieważ w książce występuje sporo błędów, ale z pewnością nie jest to argument świadczący przeciw niej.
W książce znajdziemy także szeroko zakrojoną analizę sytuacji politycznej w ościennych państwach, co sprawia, że Bolesława Szczodrego jest tu mniej, niż można by oczekiwać, jednak analiza ta daje bardzo dobre spojrzenie na talenty naszego władcy. Jak potrafił wykorzystywać sytuację w regionie do osiągnięcia swoich celów. Koniec panowania i konflikt z biskupem krakowskim pozostaje nadal wielką niewiadomą i pytań jest więcej niż odpowiedzi. Norbet Delestowicz pokazuje jednak, że poddawać się nie należy. I to jest bardzo dobry prognostyk na przyszłość. Może w końcu uda się oddzielić ziarna od plew. Już stawiana przez autora hipoteza dotycząca udziału biskupa w konflikcie z królem, daje taką nadzieję. Szczegółów jednak zdradzać nie będę.
Muszę jednak zaznaczyć, że nie jest to pozycja dla wszystkich. Jeśli ktoś, nie zna wcześniejszych opracowań, będzie mu trudno przyswoić pracę autora. Próbować można, ale ogrom przytoczonych źródeł i obszerna ich analiza mogą zniechęcić początkujących czytelników.
Czy Bolesław Szczodry wyprawił się na Czechy w 1060 roku? Jest to najprawdopodobniejsza wersja wydarzeń, ale nie wiemy dlaczego wyprawa taka miała miejsce. Gall twierdzi, że Szczodry poniósł klęskę. Jednak o wyprawie takiej, a przede wszystkim zwycięstwie Czechów nie wspomina Komsas. Dziwne, nieprawdaż? Nie wiemy, czy był to tylko zryw młodzieńczego księcia, czy...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-04
Z wielu opinii, do których udało mi się dotrzeć, monografia Karola Maleczyńskiego opisująca trzeciego z naszych sławnych Bolesławów uznawana jest za najlepszą. Z informacji zamieszczonych w książce wynika, że praca napisana została w pod koniec lat 30-stych XX wieku. Zwracam na to uwagę, ponieważ książki naszych historyków, z okresu przedwojennego, a nawet wcześniejszego, cechuje ogromna wiedza, mnogość źródeł, dogłębna analiza i znakomity język. Wielu uznanych historyków określało monografię jako „owoc wieloletnich studiów autora”, „syntezę panowania Krzywoustego” a samego autora jako „niewątpliwie najbardziej przygotowanego” do tej pracy. To cycaty z posłowia. Zgadzam się z tymi opiniami. Książka podzielona jest na rozdziały, które opisują młodość Bolesława, walki ze Zbigniewem, walki o niezależność państwa, walki pomorskie, politykę kościelną. Poszczególne rozdziały przedstawiają analizę sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej Polski, zwycięstwa i porażki Bolesława zarówno te orężne jak i polityczne. Każdy rozdział zamyka pewien wycinek panowania Krzywoustego. Ponieważ autor naprawdę był przygotowany do tematu, ogrom informacji robi wrażenie, ale z drugiej strony stanowi problem z odbiorem tekstu. Po prostu informacje się mieszają, trzeba często wracać do przeczytanych już stronic i być mocno skupionym aby całość tych wydarzeń powiązać i stworzyć sobie jakiś przejrzysty obraz całości. Oczywiście taki zabieg jest zrozumiały i stosowany w wielu pracach, jednak tu akurat stanowi jakiś kłopot. Może jest to kłopot zbyt wielu informacji, zawartych w każdym zdaniu. Może książka powinna mieć dwieście stron więcej, co pozwoliłoby autorowi spokojniej opisać i wyjaśnić wszelkie, zawiłe kwestie i dać czytelnikowi szansę na złapanie oddechu i tym samym poukładanie sobie w głowie otrzymanych informacji. Wielkim minusem jest brak jakiejkolwiek mapy, co dodatkowo utrudnia czytanie. Bardzo dobry jest za to finalny rozdział, zawierający min. analizę testamentu Krzywoustego, przedstawiający jego założenia, opisujący już wcześniej wdrożone, podobne ustawy naszych sąsiadów, skutki ich wprowadzenia w ościennych państwach i próbę rozwiązania przez księcia znanych już z tych państw problemów. Podsumowując, książka bardzo dobra, pokazująca talent polityczny i wojenny Krzywoustego, umiejętność zawierania sojuszy i wykorzystywania nadarzających się okazji, wyciągania wniosków, konsekwencji w działaniu i dalekowzroczność naszego władcy, aby wymienić chociażby działania w kierunku utworzenia zwierzchności nie tylko państwowej ale także kościelnej nad podbitym Pomorzem. Książka wymaga jednak bardzo dużego skupienia czy wręcz robienia na bieżąco notatek. Książka bardziej do studiowania niż przeczytania.
Z wielu opinii, do których udało mi się dotrzeć, monografia Karola Maleczyńskiego opisująca trzeciego z naszych sławnych Bolesławów uznawana jest za najlepszą. Z informacji zamieszczonych w książce wynika, że praca napisana została w pod koniec lat 30-stych XX wieku. Zwracam na to uwagę, ponieważ książki naszych historyków, z okresu przedwojennego, a nawet wcześniejszego,...
więcej mniej Pokaż mimo to
To jedna z najlepszych monografii jakie czytałem. Przedstawiony bieg wydarzeń, jest wręcz niesamowity a czyta się to jak dobrą powieść historyczną. Szczerze mówiąc, bieg wydarzeń przedstawionych przez autora kupuję w całości. NIesamowita jest też analiza źródeł przeprowadzona przez autora. Ogrom pracy, włożonej w konstrukcję tej historii naprawdę robi wrażenie a wyciągnięte wnioski nie pozostawiają wiele pola do dyskusji. Po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że lekcje historii na które chodziłem w szkole podstawowej, omawiające ten okres dziejów, były oparte na lekturze Kajka i Kokosza :). Naprawdę znakomita praca. Polecam wszystkim, nie tylko tym zainteresowanym historią.
To jedna z najlepszych monografii jakie czytałem. Przedstawiony bieg wydarzeń, jest wręcz niesamowity a czyta się to jak dobrą powieść historyczną. Szczerze mówiąc, bieg wydarzeń przedstawionych przez autora kupuję w całości. NIesamowita jest też analiza źródeł przeprowadzona przez autora. Ogrom pracy, włożonej w konstrukcję tej historii naprawdę robi wrażenie a wyciągnięte...
więcej Pokaż mimo to