-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2012-01-08
Książka okrutnie mi się podobała. Ciekawostką jednak jest to ze nie potrafię do końca określić, co mnie tak w niej ujęło :>. Na pewno historia bardziej niż dobra jest, wykonane również a bohater jest zupełnie sympatyczny. Chyba najlepsza była magia bijąca od tej książki. Musze się przyznać po lekturze tej książki naprawdę zastanawiałam się nad istnieniem takich bogów którzy istnieją bo w nich wierzymy. Owszem, to było chwilowe, ale jednak było. No i nie należy zapominać o właściwym morale tej historii. A konkretnie o tolerancji ludzi którzy się od nas różnią.
Książka okrutnie mi się podobała. Ciekawostką jednak jest to ze nie potrafię do końca określić, co mnie tak w niej ujęło :. Na pewno historia bardziej niż dobra jest, wykonane również a bohater jest zupełnie sympatyczny. Chyba najlepsza była magia bijąca od tej książki. Musze się przyznać po lekturze tej książki naprawdę zastanawiałam się nad istnieniem takich bogów którzy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kocham, uwielbiam i miłuje. Wypożyczyłam książkę dla młodszej siostry, a podczas gdy ona nie chciała na nią spojrzeć, ja zabrałam się do lektury.
Tak, pewnie owszem drugie dno, filozoficzny sens. Ale mnie podobało sie najbardziej tu to że z taką książka mogłam się oderwać od wszystkich powieści fantasy z których wręcz wylewają się flaki i inne bebechy. Za to że książka jest taka niewinna. Za to ze próbuje przesłać ludziom jakieś życiowe prawdy. Owszem praktycznie wszyscy je znamy. Ale czy ktoś je stosuje? Ta książka jest "totalnie urocza". Dziękuje autorowi za możliwość popłakania się z jakiegoś zupełnie bezsensownego powodu, przy kubeczku herbaty i czekoladzie. Czytanie było cholerna przyjemnością :>
Kocham, uwielbiam i miłuje. Wypożyczyłam książkę dla młodszej siostry, a podczas gdy ona nie chciała na nią spojrzeć, ja zabrałam się do lektury.
Tak, pewnie owszem drugie dno, filozoficzny sens. Ale mnie podobało sie najbardziej tu to że z taką książka mogłam się oderwać od wszystkich powieści fantasy z których wręcz wylewają się flaki i inne bebechy. Za to że książka...
Trzeba przyznać ze do lektury zabrałam sie z dość dobrym nastawieniem.
Niestety , co prawda nie mogłam poskarżyć się na złe techniczne wykonanie książki, w miarę czytania jednak odkryłam ze nie polubiłam głównej bohaterki ani jej przygód. Przez kolejne strony przechodziłam z irytacją czasem tylko pojawiał się cień uśmiechu na mojej twarzy gdy do akcji wkraczał Gilbert. Niestety książki nie odłożyłam tylko dlatego ze była lekturą obowiązkową i i moja duma nie pozwalała zostawić jakiejkolwiek książki niedokończonej.
Trzeba przyznać ze do lektury zabrałam sie z dość dobrym nastawieniem.
Niestety , co prawda nie mogłam poskarżyć się na złe techniczne wykonanie książki, w miarę czytania jednak odkryłam ze nie polubiłam głównej bohaterki ani jej przygód. Przez kolejne strony przechodziłam z irytacją czasem tylko pojawiał się cień uśmiechu na mojej twarzy gdy do akcji wkraczał Gilbert....
Podczas czytania tej książki wiele razy, płakałam, wiele razy byłam zaciekawiona i wiele razy przeszywało mnie ukłucie strachu.
Wywoływanie pożądanych uczuć na czytelniku było zdecydowanym plusem, ale to nie zrekompensuje jako takiej fabuły i ogólnokształtu powieści.
Czy mi się zdawało czy książka siliła się na tragizm? Możliwe ze tak, ale mogę się też mylić, jednak ja to tak odebrałam i to zmniejszyło moja ocenę.
Podczas czytania tej książki wiele razy, płakałam, wiele razy byłam zaciekawiona i wiele razy przeszywało mnie ukłucie strachu.
Wywoływanie pożądanych uczuć na czytelniku było zdecydowanym plusem, ale to nie zrekompensuje jako takiej fabuły i ogólnokształtu powieści.
Czy mi się zdawało czy książka siliła się na tragizm? Możliwe ze tak, ale mogę się też mylić, jednak ja to...
Ta książka chciałaby być poważnym science fiction. Ale jej nie wychodzi, bo zalatuje opowieścią dla młodszych czytelników. Historia jest na pewno pomysłowa, ale nie podoba mi się jej rozwiniecie.
Cała fabuła była prosta do przewidzenia nic mnie nie zaskoczyło. Nudy.
Ta książka chciałaby być poważnym science fiction. Ale jej nie wychodzi, bo zalatuje opowieścią dla młodszych czytelników. Historia jest na pewno pomysłowa, ale nie podoba mi się jej rozwiniecie.
Cała fabuła była prosta do przewidzenia nic mnie nie zaskoczyło. Nudy.
2011-07-01
Nie podobało mi się. Płytkie. Mam wrażenie ze napisane tylko dla ostatniego rozdziału o bogini lesbijce. Cóż, nie potępiam tego bo wiadomo mi ze Piekara ma słabość do kobiet i tego rodzaju literatury :p Ale książka ani trochę nie przypadła mi do gustu. Nie żałuje przeczytania bo dzięki temu mam kolejną książkę Jacka na koncie ale trochę mi żal czasu na nią poswięconego.
Nie podobało mi się. Płytkie. Mam wrażenie ze napisane tylko dla ostatniego rozdziału o bogini lesbijce. Cóż, nie potępiam tego bo wiadomo mi ze Piekara ma słabość do kobiet i tego rodzaju literatury :p Ale książka ani trochę nie przypadła mi do gustu. Nie żałuje przeczytania bo dzięki temu mam kolejną książkę Jacka na koncie ale trochę mi żal czasu na nią poswięconego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to