Krótki lot motyla bojowego
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2008-06-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 1997-01-01
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7574-036-3
Motyl żyje krótko. Motyl bojowy, czasami ledwie mgnienie...
A wszystko przez świat, który potrzebuje wojen. Bez nich nie ma przecież postępu
Weź dziecko, zabij jego niewinność i zrób z niego żołnierza... Weź wypalonego życiem człowieka i zrób z niego ESP-a... Dlaczego ESP-a? Bo w nadświadomości nie dławisz się kurzem, oczu nie zalewa pot, zmęczenie nie odbiera oddechu. Nie świszczą nawet kule.
Śmierć za to, jest w przypadku ESP-a, znacznie bardziej parszywa. Nie giniesz za sprawę, kolegów, czy coś tam jeszcze. Odmóżdżasz... Leżysz bez wiedzy jak oddychać, jak jeść, jak pić. Bez świadomości istnienia. Niczym roślina... Usychasz. Lekarze patrzą i są bezradni... Dryfujesz na dno nicości.
ESP żyje statystycznie 8 miesięcy. Najlepsi jakieś dwa lata. Oczywiście, to tajne dane.
Jak wszystko co dotyczy bojowych motyli.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 272
- 111
- 99
- 9
- 6
- 5
- 5
- 3
- 3
- 3
Cytaty
- (...) Blotka na szyję jest tak pomyślana, że nie ma możliwości stroną licową patrzeć na zewnątrz. Wam, sierżancie, udało się dokonać tego,...
Rozwiń- (...) Wiele albo nawet wszystko wskazuje na to, że nowy prezydent zechce zaszczycić nas swoją wizytą. Wobec tego jestem zmuszony przerwać ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam
To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pokaż mimo toPozdrawiam
Zachęciła mnie okładka, uwielbiam takie klimaty, ale sama książka okazała się już zawodem. Nie przeszkadza mi, że fabuła nie jest prosta jak drut, a nawet trochę bałaganiarska, ale nie ma w tym bałaganie nic ciekawego. Książka do zapomnienia.
Zachęciła mnie okładka, uwielbiam takie klimaty, ale sama książka okazała się już zawodem. Nie przeszkadza mi, że fabuła nie jest prosta jak drut, a nawet trochę bałaganiarska, ale nie ma w tym bałaganie nic ciekawego. Książka do zapomnienia.
Pokaż mimo toLubię science-fiction. Nawet te stare, stareńkie, napisane z 20 lat temu, które już momentami trąci myszką i ociera się o przeterminowanie, bo wykorzystuje pomysły na technologię, której już używamy, bądź nawet ją udoskonaliliśmy. Ale Eugeniusz Dębski to jeden z moich ulubionych polskich pisarzy fantastyki i nie mogłam się oprzeć jego krótkiej książce pt. Krótki lot motyla bojowego, wydanej w 1997 roku. 21 lat temu.
Idea i motyw przewodni książki na szczęście się mocno nie zestarzały. Dębski pokazuje nam świat, w którym możliwa jest komunikacja telepatyczna. Niewielki, specyficzny oddział żołnierzy walczy z jej pomocą z czymś, czego sam do końca nie rozumie. Tylko oni wiedzą o toczącej się wojnie. Tylko oni w niej giną. Nie jest jednak wcale pewne dlaczego ta walka trwa i czy przypadkiem nie da się jej przerwać.
TAJNE, WOJSKOWE I NIE DLA MIĘCZAKÓW
Wszystko jest oczywiście tajne, dostęp mają jedynie najwyższe władze. Nie jest jednak idealnie i żołnierze mają pewne problemy, wokół których zbudowana jest cała fabuła. Jednostka “espów”, jak nazywa się w tej książce telepatów, jest specyficzna. Składa się z jednostek wysoko nieprzystosowanych do życia w społeczeństwie, co ułatwia (a może w ogóle umożliwia) im korzystanie ze zdolności telepatycznych. Dlatego jest bardzo wrażliwa na zmiany, których w wyniku nieszczęśliwych zbiegów okoliczności, wystąpiło zbyt wiele.
A głównym bohaterem jest kapitan tej jednostki, gość w stylu macho, ale w głębi duszy wrażliwy romantyk… 😉 Mieszanka wybuchowa. Akcja zaczyna się już od pierwszego zdania i kilka razy zaskakuje nagłymi zwrotami.
Czyta się to szybko i całkiem przyjemnie. Nie jest to wymagająca lektura, raczej czytanka na 2 – 3 godziny. Niekoniecznie też trzeba. Jeśli ktoś lubi klimaty telepatii, to spoko. Jeśli nie, to też dobrze.
PS Przeczytałabym dalsze części… 😉
Więcej recenzji na moim blogu przeczytana.com
Lubię science-fiction. Nawet te stare, stareńkie, napisane z 20 lat temu, które już momentami trąci myszką i ociera się o przeterminowanie, bo wykorzystuje pomysły na technologię, której już używamy, bądź nawet ją udoskonaliliśmy. Ale Eugeniusz Dębski to jeden z moich ulubionych polskich pisarzy fantastyki i nie mogłam się oprzeć jego krótkiej książce pt. Krótki lot motyla...
więcej Pokaż mimo toTrochę przypadkiem wszedłem w posiadanie zbioru "najlepszych" opowiadań autora. Całe szczęście że nie zacząłem od tych trochę gorszych. Znajdowała się w nim również niniejsza pozycja.
Uważam że jeśli książka mi się nie podoba, to nie warto tracić na nią czasu. Na świecie jest ich 130 milionów. Lepiej się zająć tymi ciekawymi. Przez ten, nie aż taki krótki lot, przebrnąłem do końca. Niestety tylko dlatego żeby z czystym sumieniem móc napisać że to gniot. Mimo całkiem ciekawego pomysłu, próżno szukać w niej jakiegoś sensu. Zawiązania akcji. Celu.
Jeśli zaczniesz czytać tę książkę i wyda Ci się mało interesująca, nie łudź się, będzie taka już do końca.
Trochę przypadkiem wszedłem w posiadanie zbioru "najlepszych" opowiadań autora. Całe szczęście że nie zacząłem od tych trochę gorszych. Znajdowała się w nim również niniejsza pozycja.
więcej Pokaż mimo toUważam że jeśli książka mi się nie podoba, to nie warto tracić na nią czasu. Na świecie jest ich 130 milionów. Lepiej się zająć tymi ciekawymi. Przez ten, nie aż taki krótki lot, przebrnąłem...
Czytało mi się "tak se". Bez "achów", "ochów" i innych zachwytów. Początkowo zaciekawił mnie temat, potem ciężko było przebrnąć przez początek, a na koniec z rozpędu przeczytałam i .... rozczarowanie. Czytając miałam wrażeniem,że jestem nie w jednej ale w kilku książkach i opowieściach. Oczekiwałam, że na koniec zejdzie mi się to w ładna puentę a tu.... bu NIC. Jakby powieść niedopracowana, choć z pomysłem. Lubię książki Pana Dębskiego ale tę konkretną nie.Zostało mi po niej uczucie zawiedzenia.
Czytało mi się "tak se". Bez "achów", "ochów" i innych zachwytów. Początkowo zaciekawił mnie temat, potem ciężko było przebrnąć przez początek, a na koniec z rozpędu przeczytałam i .... rozczarowanie. Czytając miałam wrażeniem,że jestem nie w jednej ale w kilku książkach i opowieściach. Oczekiwałam, że na koniec zejdzie mi się to w ładna puentę a tu.... bu NIC. Jakby...
więcej Pokaż mimo toKsiążka ma trochę ciężki początek, ale potem czyta się całkiem dobrze. Rozczarowało mnie tylko to, że na końcu praktycznie nic się nie wyjaśniło - ciągle nie wiadomo, kto i dlaczego prowadził telepatyczne ataki na ludzi. Liczyłam na jakieś ciekawe rozwiązanie, a tu nic.
Książka ma trochę ciężki początek, ale potem czyta się całkiem dobrze. Rozczarowało mnie tylko to, że na końcu praktycznie nic się nie wyjaśniło - ciągle nie wiadomo, kto i dlaczego prowadził telepatyczne ataki na ludzi. Liczyłam na jakieś ciekawe rozwiązanie, a tu nic.
Pokaż mimo toPrzeczytałem, nie wzruszyło, do zapomnienia.
Przeczytałem, nie wzruszyło, do zapomnienia.
Pokaż mimo toNajgorsza książka jaką miałem okazję przeczytać, męczyłem się okropnie w nadziei że na kolejnej stronie będzie jakaś akcja, głupi byłem i doczytałem do końca. Autor ma coś z głową i wydawnictwo również bo jak można napisać a potem wydać taki gniot? OK trzeba mieć też coś z głową żeby go potem przeczytać -przyznaję się!!
Najgorsza książka jaką miałem okazję przeczytać, męczyłem się okropnie w nadziei że na kolejnej stronie będzie jakaś akcja, głupi byłem i doczytałem do końca. Autor ma coś z głową i wydawnictwo również bo jak można napisać a potem wydać taki gniot? OK trzeba mieć też coś z głową żeby go potem przeczytać -przyznaję się!!
Pokaż mimo toNatomiast mi zakończenie się podobało :-)
Natomiast mi zakończenie się podobało :-)
Pokaż mimo toDobre i mocne
Dobre i mocne
Pokaż mimo to