Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

Świetna książka!
Początek co prawda powoli się rozkręca, ale po kilku rozdziałach książka nabiera tempa i staje się niemal nieodkładalna. Od momentu, gdy nasza główna bohaterka Leaf poznaje sarkastycznego demona Lore, a kawałek później sztywniackiego Falco to po prostu nie można się oderwać. Uwielbiam humor w tej historii, kilka razy niemal płakałam ze śmiechu (najbardziej na scenie, w której Lore śpiewał piosenkę Celine Dion xd). Wielki plus za kreację bohaterów, nie tylko pierwszo, ale także drugoplanowych. Duet Leaf i Lore to petarda, oboje są sarkastyczni i bardzo bawiły mnie ich docinki i złośliwostki.

Nie mogę się doczekać drugiego tomu, szczególnie po zakończeniu, jakie zaserwowała nam autorka. Tak nie powinno się kończyć książek, jeżeli kolejna część nie leży obok! Polecam!

Świetna książka!
Początek co prawda powoli się rozkręca, ale po kilku rozdziałach książka nabiera tempa i staje się niemal nieodkładalna. Od momentu, gdy nasza główna bohaterka Leaf poznaje sarkastycznego demona Lore, a kawałek później sztywniackiego Falco to po prostu nie można się oderwać. Uwielbiam humor w tej historii, kilka razy niemal płakałam ze śmiechu (najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Fajny, choć moim zdaniem zbędny dodatek dla fanów Okrutnego księcia. Nie wnosi nic nowego do trylogii, ale miło było choć na chwilę powrócić do tego świata i zobaczyć, jak poszczególnym bohaterom się powodzi. Zabrakło mi tu rozdziałów opisujących momenty, kiedy Cardan zaczął zakochiwać się w Jude - jakieś tam zalążki jego przemyśleń były zawarte w tej historii, ale dla mnie to było za mało. Nie wypowiem się na temat ilustracji z tego względu, że książkę czytałam w formie ebooka. Na żywo na pewno prezentują się one o niebo lepiej, na czytniku jednak prezentowały się nijako (mało wyraziste, bez kolorów).
Ogólnie polecam, nie jest to obowiązkowa lektura, ale z sentymentu warto przeczytać.

Fajny, choć moim zdaniem zbędny dodatek dla fanów Okrutnego księcia. Nie wnosi nic nowego do trylogii, ale miło było choć na chwilę powrócić do tego świata i zobaczyć, jak poszczególnym bohaterom się powodzi. Zabrakło mi tu rozdziałów opisujących momenty, kiedy Cardan zaczął zakochiwać się w Jude - jakieś tam zalążki jego przemyśleń były zawarte w tej historii, ale dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Reread: 10.04.2024
Spośród wszystkich trzech części "Królową niczego" zapamiętałam najmniej, dlatego cieszę się, że odświeżyłam sobie trylogię Okrutnego księcia - chociaż szczerze mówiąc, czuję się jakbym czytała ją po raz pierwszy z racji, tego, że zapomniałam niemal całą fabułę.
W tej części jak i poprzednich również nie zabrakło ciekawych zwrotów akcji, intryg i walk o władzę. W tym tomie szczególnie spodobała mi się relacja między siostrami - jak wiadomo z poprzednich części lojalność i zaufanie pomiędzy siostrami nie raz były poddawane próbie, siostry były nastawiane przeciwko sobie, dochodziło do kłótni i niesnasek. Tutaj możemy zaobserwować wyraźną poprawę, siostry udowadniają sobie, że jednak można na nie liczyć w najbardziej krytycznych momentach.
Zakończenie jak dla mnie mogłoby być trochę bardziej spektakularne, ale nie narzekam. Wszystko skończyło się tak jak chciałam i to jest dla mnie najważniejsze.

Reread: 10.04.2024
Spośród wszystkich trzech części "Królową niczego" zapamiętałam najmniej, dlatego cieszę się, że odświeżyłam sobie trylogię Okrutnego księcia - chociaż szczerze mówiąc, czuję się jakbym czytała ją po raz pierwszy z racji, tego, że zapomniałam niemal całą fabułę.
W tej części jak i poprzednich również nie zabrakło ciekawych zwrotów akcji, intryg i walk o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Reread: 09.04.2024
Po niecałych czterech latach od mojego pierwszego przeczytania "Złego króla" śmiało mogę przyznać, że tę część zdecydowanie gorzej zapamiętałam niż poprzednią. Szczerze, czułam się jakbym pierwszy raz ją czytała, a hitem dla mnie jest to, ze kompletnie zapomniałam jak ten tom się kończy i autentycznie byłam zaskoczona tym co tam się wydarzyło :P Jedyne co pamiętałam to to, że te kilka lat temu Zły król podobał mi się trochę bardziej, niż Okrutny książę. I tu akurat nic się nie zmieniło i zgadzam się, że swoim młodszym ja. W tym tomie mamy więcej politycznych intryg, zdrad, knowań, oszustw, troszkę więcej Jude i Cardana razem, to jak ich relacja powoli ewoluuje. Bardzo pozytywnie odbieram tutaj postać Jude, która na każdym kroku pokazuje swój spryt, stara się przechytrzyć swoich rywali, i mimo tego, że jest "tylko śmiertelniczką" jest naprawdę groźną przeciwniczką dla elfów.
Naprawdę polecam, myślałam że po latach ta seria już mnie nie zachwyci, a nie wiem, czy teraz nie bawię się przy niej lepiej, niż 4 lata temu.

Reread: 09.04.2024
Po niecałych czterech latach od mojego pierwszego przeczytania "Złego króla" śmiało mogę przyznać, że tę część zdecydowanie gorzej zapamiętałam niż poprzednią. Szczerze, czułam się jakbym pierwszy raz ją czytała, a hitem dla mnie jest to, ze kompletnie zapomniałam jak ten tom się kończy i autentycznie byłam zaskoczona tym co tam się wydarzyło :P Jedyne co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Reread: 06.04.2024
Po 5 latach od zapoznania się z Okrutnym księciem myślę, że jest to naprawdę niezła książka. Od dłuższego czasu miałam ochotę ponownie zagłębić się w świat elfów stworzony przez Holly Black, więc postanowiłam sobie odświeżyć całą trylogię. Na razie jestem po pierwszym tomie i naprawdę jestem pod wrażeniem, jak dużo fabuły pamiętałam po tak długim czasie (ogólnie mam słabą pamięć i często szybko zapominam wszelakie szczegóły). Na duży plus zaliczam to, że mimo dość takiego staroświeckiego słownictwa książkę czyta się w błyskawicznym tempie. Autorka potrafi tak zaciekawić czytelnika, by chciał poznać dalsze losy bohaterów. W książce poznajemy przeróżnych bohaterów, jednych lubimy mniej drugich bardziej. Główna bohaterka Jude jest lekko irytująca, ale nie można jej odmówić sprytu i ambicji. Wątek romantyczny pomiędzy głównymi postaciami dopiero kiełkuje, chociaż nie wiem czy i to określenie to nie za dużo powiedziane. Typowy przykład motywu enemies to lovers, gdzie na lovers będzie trzeba na pewno poczekać ze względu na postępowanie Jude pod koniec książki. Mnie osobiście bardzo pasuje powolne tempo rozwoju relacji między bohaterami, nie znoszę gdy po zaledwie kilku stronach odwieczni wrogowie zaczynają kochać się na zabój.
Zakończenie na plus, zachęca do zapoznania się z kolejnym tomem.

Reread: 06.04.2024
Po 5 latach od zapoznania się z Okrutnym księciem myślę, że jest to naprawdę niezła książka. Od dłuższego czasu miałam ochotę ponownie zagłębić się w świat elfów stworzony przez Holly Black, więc postanowiłam sobie odświeżyć całą trylogię. Na razie jestem po pierwszym tomie i naprawdę jestem pod wrażeniem, jak dużo fabuły pamiętałam po tak długim czasie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Czytałam tę książkę kilka lat temu i byłam nią zachwycona. Teraz przy drugim podejściu dalej uważam, że jest świetna ale mój zachwyt jest nieco mniejszy. Dialogi choć pięknie napisane brzmiały trochę sztucznie - nikt po prostu nie mówi w ten sposób o uczuciach. I drażniło mnie zrobienie z jednego z bohaterów totalnego wariata.
Ogólnie polecam, mimo drobnych wad czyta się tę historię bardzo dobrze i fajnie było ponownie ją sobie odświeżyć. Wydawało mi się, że nieźle zapamiętałam fabułę, jednak okazało się, że sporo rzeczy pozapominałam przez co czułam się jakbym czytała ją po raz pierwszy.

Czytałam tę książkę kilka lat temu i byłam nią zachwycona. Teraz przy drugim podejściu dalej uważam, że jest świetna ale mój zachwyt jest nieco mniejszy. Dialogi choć pięknie napisane brzmiały trochę sztucznie - nikt po prostu nie mówi w ten sposób o uczuciach. I drażniło mnie zrobienie z jednego z bohaterów totalnego wariata.
Ogólnie polecam, mimo drobnych wad czyta się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie jestem fanką tego typu zakończeń, jakie pojawiło się w tej książce to jednak uważam, że to co wymyśliła autorka pasuje idealnie. Jedyne sprawiedliwe zakończenie, na jakie zasługiwali bohaterowie po tym co się zadziało pod koniec historii.
Przede wszystkim na wielki plus zasługuje nieoczekiwany zwrot akcji - totalnie nie spodziewałam się tego, co się porobiło mniej więcej 100 stron przed końcem, zbierałam szczękę z podłogi.
Liczyłam, że autorka oszczędzi jedną z postaci, ale cóż, niestety tak się nie stało. Choć nie pałałam do tej osoby jakąś szczególną sympatią, baa! powiem więcej, bardziej działała mi na nerwy niż ją lubiłam, to mimo wszystko przykro mi, że spotkał ją taki koniec a nie inny. Uważam, że postać ta nie zasługiwała na taki los, szczególnie po zdradzie, jaką przeżyła.

Polecam, naprawdę świetnie czytało mi się tę historię. Bardzo podoba mi się styl pisarki. Na pewno będę sięgać po jej kolejne dzieła.

Nie jestem fanką tego typu zakończeń, jakie pojawiło się w tej książce to jednak uważam, że to co wymyśliła autorka pasuje idealnie. Jedyne sprawiedliwe zakończenie, na jakie zasługiwali bohaterowie po tym co się zadziało pod koniec historii.
Przede wszystkim na wielki plus zasługuje nieoczekiwany zwrot akcji - totalnie nie spodziewałam się tego, co się porobiło mniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To była naprawdę świetna dylogia, przyznam szczerze, że gdy się za nią zabierałam spodziewałam się czegoś bardzo przeciętnego, ale pozytywnie się zaskoczyłam.
Najbardziej podoba mi się ta historia przez to, że jest taka prawdziwa. Są tu ukazane problemy nastolatków, które rzeczywiście dotykają młodzież, od błahych do naprawdę poważnych. Dodatkową zaletą w tej historii są dialogi, które czyta się niesamowicie lekko - nie było w nich żadnej sztuczności i sztywności. Humor także bardzo na plus, wielokrotnie bawiły mnie docinki słowne bohaterów, ich sarkastyczne uwagi, przyjacielskie żarciki i przechwałki. Relacja między Natalie i Blaisem to wisienka na torcie. Wiadomo, były momenty kiedy jedno albo drugie miałam ochotę strzelić w łeb, ale ogólnie bardzo podoba mi się tempo jak ich nastawienie do samych siebie się zmienia. Nie wystarczyło piękne spojrzenie czy kaloryfer na brzuchu żeby od razu zakochać się bez pamięci (jak to często w tego typu książkach bywa), w ich przypadku na zmianę ich relacji wpływało naprawdę wiele czynników.

Jak najbardziej polecam, czytałam oba tomy z ogromnym zainteresowaniem, śledzenie losów Natalie i Blaise'a dostarczyło mi mnóstwo emocji, a na tym mi najbardziej zależy, gdy zabieram się za czytanie jakiejkolwiek książki - aby wniknąć w świat bohaterów i zupełnie się w nim zatracić.

To była naprawdę świetna dylogia, przyznam szczerze, że gdy się za nią zabierałam spodziewałam się czegoś bardzo przeciętnego, ale pozytywnie się zaskoczyłam.
Najbardziej podoba mi się ta historia przez to, że jest taka prawdziwa. Są tu ukazane problemy nastolatków, które rzeczywiście dotykają młodzież, od błahych do naprawdę poważnych. Dodatkową zaletą w tej historii są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo średnia książka. Z początku zapowiadało się naprawdę ciekawie, ale niestety im dalej tym było gorzej. Za dużo wulgaryzmów, chamskich odzywek, alkoholu, główna bohaterka była straaasznie denerwująca, akcja toczy się piekielnie wolno - książka ma prawie 600 stron, a szczerze mówiąc nic się tu ciekawego i godnego zachwytu nie działo.
Jednak są też plusy w tej książce, a mianowicie humor. Momentami naprawdę zaśmiałam się z żartu któregoś z bohaterów albo z zabawnej sytuacji.
Czy sięgnę po drugi tom? Naprawdę nie wiem. W tym momencie nie mam kompletnie ochoty czytać o dalszych losach bohaterów, może kiedyś ją przekartkuję, żeby wiedzieć jak się to wszystko potoczy, ale na pewno nie zamierzam czytać jej od deski do deski. Zbyt nudna była pierwsza część i to mnie trochę zraziło. Nie rozumiem zachwytów nad tą książką, co prawda nie jest to zła historia, ale baaardzo daleko jej do idealnej.

Bardzo średnia książka. Z początku zapowiadało się naprawdę ciekawie, ale niestety im dalej tym było gorzej. Za dużo wulgaryzmów, chamskich odzywek, alkoholu, główna bohaterka była straaasznie denerwująca, akcja toczy się piekielnie wolno - książka ma prawie 600 stron, a szczerze mówiąc nic się tu ciekawego i godnego zachwytu nie działo.
Jednak są też plusy w tej książce,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

To była naprawdę świetna historia. Autorka już na samym wstępie zaznacza, czego możemy się spodziewać, że występują w niej toksyczne relacje, przemoc, że to tylko i wyłącznie fikcja literacka, a nie próba uromantycznienia takiej niezdrowej miłości. I to jest super, bo warto ostrzegać czytelników o tego typu wrażliwych elementach fabuły.

Książka podobała mi się najbardziej ze względu na to, że wszystko - fabuła, postacie, ich przemiany, ewolucja ich relacji - miało sens, wszystko trzymało się kupy. Bardzo często
w takich książkach ciężko doszukać się logicznych zachowań, a jednak tutaj wszystko miało ręce i nogi i chyba to jest największą zaletą tej historii. Relacja bohaterów zmieniała się powoli, uczucia nie pojawiły się ot tak, a bohaterka nie zakochała się w swoim prześladowcy tylko dlatego, że ma ładne oczy albo sześciopak na brzuchu (jak to często bywa w tego typu książkach). Autorka świetnie przedstawiła sprzeczności jakie ogarniały zarówno Serenę jak i Declana, ich zachowania i uczucia nie były zero-jedynkowe, czyli albo dobre albo złe, albo kocha albo nienawidzi. Te wszystkie sprzeczne odczucia raz się zacierały, raz nachodziły na siebie albo wypierały nawzajem. Mistrzostwo, jeśli chodzi o kreacje bohaterów i ich zmieniające się relacje.
Wielki plus również za opisy scen erotycznych, które nie były wulgarne, wyuzdane i obrzydliwe. Czytało mi się je naprawdę spoko, bo przyznam że przy niektórych książkach, np. Penelope Douglas, takie sceny przyprawiały mnie o zawrót głowy (i to wcale nie jest komplement 😅).

Jak najbardziej polecam, jest to moje pierwsze spotkanie z piórem Joanny Chwistek, ale na pewno nie ostatnie. Nie spodziewałam się tak dobrej historii, szczerze mogę powiedzieć, że pozytywnie mnie ona zaskoczyła. Jest to książka wciągająca, emocjonalna, sensowna, z ciekawymi bohaterami i zwrotami akcji.

To była naprawdę świetna historia. Autorka już na samym wstępie zaznacza, czego możemy się spodziewać, że występują w niej toksyczne relacje, przemoc, że to tylko i wyłącznie fikcja literacka, a nie próba uromantycznienia takiej niezdrowej miłości. I to jest super, bo warto ostrzegać czytelników o tego typu wrażliwych elementach fabuły.

Książka podobała mi się najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Historia mocno średnia, główna bohaterka okropnie irytująca, która postępowała często sprzecznie z założonym planem autorki (niby szara myszka, niewidzialna, nieśmiała, a potrafiła rozkręcić zadymę na pół szkoły na oczach innych). Zachowywała się niekiedy bardzo dziecinnie i lekkomyślnie, już nie wspomnę o stopniu, jak bardzo była naiwna i ślepa na wszystko. Już na początku książki wiadomo kim jest tajemniczy nieznajomy, więc nie było w tym temacie żadnego zaskoczenia. Była to historia do bólu przewidywalna i schematyczna, tego typu książek jest na pęczki. Muszę jednak przyznać, że czyta się ją niebywale szybko i spełniła swoje zadanie kiedy po nią sięgałam - a mianowicie potrzebowałam czegoś lekkiego i prostego na mój nieszczęsny zastój czytelniczy, i muszę przyznać, że ta książka mi to zapewniła. Z tego powodu zawyżę trochę ocenę, gdyż mimo sporych wad całkiem przyjemnie spędziłam czas przy tej historii.

Historia mocno średnia, główna bohaterka okropnie irytująca, która postępowała często sprzecznie z założonym planem autorki (niby szara myszka, niewidzialna, nieśmiała, a potrafiła rozkręcić zadymę na pół szkoły na oczach innych). Zachowywała się niekiedy bardzo dziecinnie i lekkomyślnie, już nie wspomnę o stopniu, jak bardzo była naiwna i ślepa na wszystko. Już na początku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niestety, ale w ogólnym rozrachunku nie spodobała mi się ta książka. Z początku historia mi się podobała, ale im dalej tym gorzej. Relacja między bohaterami zmieniła się ot tak, nie czułam między nimi takiej romantycznej chemii, za mało było w tej relacji głębi. Z kolei za dużo było imprez, dramatów, picia, ćpania itp. Co mnie jeszcze raziło - mianowicie to, że dorosłym nie przeszkadzało, że ci nastolatkowie pili alkohol, jarali zioło i inne świństwa, przeklinali przy nich jak szewc, sypiali z kim popadnie. Młodzi właściwie nie mieli żadnej kontroli, robili co chcieli.
Schematy w książkach mi nie przeszkadzają, pod warunkiem, że autor/ka sensownie prowadzi akcję, fabuła się klei, dodaje chociaż odrobinę kreatywności. Tutaj niestety tego mi zabrakło. Pełno było elementów, które znajdę w co drugiej książce tego typu, np wredne dziewczyny, które puszczają się z kimkolwiek, upijanie się gdy jest jest złym czy smutnym, sypianie z byle kim w ramach zemsty na ukochanym. Takich przykładów mogłabym wymieniać i wymieniać.
Nie sądzę, żebym sięgnęła po kolejne tomy, szczególnie, że z tą częścią, a szczególnie końcówką się wymęczyłam.

Niestety, ale w ogólnym rozrachunku nie spodobała mi się ta książka. Z początku historia mi się podobała, ale im dalej tym gorzej. Relacja między bohaterami zmieniła się ot tak, nie czułam między nimi takiej romantycznej chemii, za mało było w tej relacji głębi. Z kolei za dużo było imprez, dramatów, picia, ćpania itp. Co mnie jeszcze raziło - mianowicie to, że dorosłym nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie dokończyłam tego z jednego prostego powodu - tego nie da się czytać.
Już od pierwszego rozdziału bohaterka jest tak przerażająco irytująca, że aż głowa mała. Bohaterka niby jest dorosłą kobietą na wysokim stanowisku, a zachowywała sią jak małolata, jeśli nie gorzej. Liczba niepotrzebnych opisów i przemyśleń Cataliny miażdży i nudzi czytelnika, zamiast sprawić, że będzie chciał zagłębić się w dalszą historię. Już nawet nie wspomnę, jak bardzo rozwleczona jest akcja w tej książce. Lubię, kiedy fabuła nie gna na łeb na szyję, jak wszystko rozwija się powoli, ale tu na litość boską to niemal stanęła w miejscu. Coś, co opisałabym w max 10 stronach, autorce zajęło 50, jeśli nie więcej. Nienawidzę kiedy fabuła zapychana jest bezsensownymi pierdołami, byle tylko dodać książce objętości. Sorry, ale to nie wypracowanie w szkole, kiedy uczeń aby mieć te 250 wyrazów "leje wodę" byle tylko liczba słów się zgadzała.
Osobiście nie polecam, wg mnie ta książka nie ma żadnych zalet, a należę do tej grupy czytelników, którzy zawsze starają się znaleźć jakieś plusy.

W sumie znalazłam zaletę. Cieszę się, że mogłam sięgnąć po tę książkę w ramach akcji czytaj.pl, gdzie można ją było przeczytać za darmo. Dzięki temu zaoszczędziłam pieniądze, bo miałam ochotę kupić ją w formie papierowej. Na szczęście tego nie zrobiłam! Myślę, że naprawdę bym się zdenerwowała kupując ją w papierze, dosłownie wyrzuciłabym pieniądze do śmieci.

Nie dokończyłam tego z jednego prostego powodu - tego nie da się czytać.
Już od pierwszego rozdziału bohaterka jest tak przerażająco irytująca, że aż głowa mała. Bohaterka niby jest dorosłą kobietą na wysokim stanowisku, a zachowywała sią jak małolata, jeśli nie gorzej. Liczba niepotrzebnych opisów i przemyśleń Cataliny miażdży i nudzi czytelnika, zamiast sprawić, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Najzwyczajniej w świecie zawiodłam się na tej książce. Do połowy czytało mi się ją naprawdę dobrze, podobała mi się zmiana nastawiania bohaterki do jednego z bohaterów, subtelne gesty, spojrzenia, uczucia kiełkujące między nimi i nagle BAM! Wszystko szlag trafił. Nagle ze świetnie zapowiadającego się romansu zrobił się jakiś beznadziejny czworokąt, bohaterka zaczęła latać za każdym facetem, sceny rodem jak z jakiegoś pornosa (niby można się spodziewać takich scen, jeśli czytało się inne książki autorki, ale nie tego oczekiwałam tym razem). Niezdecydowanie bohaterki działało mi na nerwy, a i tak ostatecznie wybrała faceta, z którym romans zrodził się ni z gruchy ni z pietruchy. Trzeba przyznać jednak autorce, że mimo wielu wad książkę czyta się szybko i dobrze. Mimo tego, że nie podoba mi się wybór docelowego partnera dla bohaterki, przyjemnie czytało mi się zakończenie, było nawet wzruszające i słodkie.

Ostatecznie historia podobała mi się tylko w połowie, tak do ok 200 strony i kilka ostatnich rozdziałów, ale środek to jakaś porażka. Lubię utożsamiać się z bohaterami, ale w tym przypadku za cholerę nie rozumiem postępowania ani dziewczyny, ani facetów. Relacje między bohaterami są niezdrowe i toksyczne, jest sporo kontrowersyjnych scen. I choć lubię kiedy w książce dochodzi do sytuacji zmiany obiektu uczuć, to musi być to przeprowadzone sensownie i logicznie, a cóż w tym przypadku tak nie było według mnie.

Najzwyczajniej w świecie zawiodłam się na tej książce. Do połowy czytało mi się ją naprawdę dobrze, podobała mi się zmiana nastawiania bohaterki do jednego z bohaterów, subtelne gesty, spojrzenia, uczucia kiełkujące między nimi i nagle BAM! Wszystko szlag trafił. Nagle ze świetnie zapowiadającego się romansu zrobił się jakiś beznadziejny czworokąt, bohaterka zaczęła latać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Hmm, co by tu napisać o tej książce...
Na początek przyznam, że choć historia moim zdaniem jest mało oryginalna to muszę przyznać, że wciągnęłam się, dobrze mi się ją czytało. Generalnie jakoś bardzo nie przeżywałam emocjonalnie tej historii jakbym sobie tego życzyła, jednak zdarzały się momenty kiedy naprawdę siedziałam jak na szpilkach i emocje bohaterów również mnie się udzielały. Długo musieliśmy czekać na wyjaśnienie wszystkich tajemnic i sekretów bohaterów, co momentami było dość irytujące - ciągle niedopowiedzenia, urywanie zdań, nagłe telefony przerywające rozmowy bohaterów i tak w kółko. Oklepane schematy, np. dobry wcale nie jest taki dobry, a zły nie jest zły jak się wszystkim wydaje, bla bla bla.
Choć książka ma swoje wady to i tak podobała mi się, nie uważam żebym straciła przy niej czas. Czasami można było się pośmiać, wzruszyć, posmucić, trzymać kciuki za bohaterów, by w końcu im się udało.
Polecam.

Hmm, co by tu napisać o tej książce...
Na początek przyznam, że choć historia moim zdaniem jest mało oryginalna to muszę przyznać, że wciągnęłam się, dobrze mi się ją czytało. Generalnie jakoś bardzo nie przeżywałam emocjonalnie tej historii jakbym sobie tego życzyła, jednak zdarzały się momenty kiedy naprawdę siedziałam jak na szpilkach i emocje bohaterów również mnie się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Bardzo przyjemna książka, zabawna, urocza, momentami dość naiwna i przewidywalna, ale świetnie się przy niej bawiłam. Między głównymi bohaterami czuć było chemię, można było pośmiać się z ich docinków. Olive - główna bohaterka - to świetna postać, z poczuciem humoru, błyskotliwa, zakręcona w taki pozytywny sposób, chociaż czasami aż prosiła się o uderzenie w tył głowy, kiedy nie dostrzegała (a raczej wypierała) pewnych faktów, które czytelnika aż raziły po oczach. Adam - główna męska postać - na niego również nie można narzekać. Bardzo polubiłam go za specyficzny humor, który osobiście bardzo mi odpowiada, za to, że nie przejmuje się opinią innych i konsekwentnie podąża swoją ścieżką, chcąc wyedukować jak najlepiej potrafi przyszłych naukowców. Z jednej strony widzimy go jako ponurego i niezbyt sympatycznego wykładowcę, z drugiej jednak dostrzegamy tę inną, całkiem uroczą stronę, którą dostrzec mogą tylko najbliżsi.

Polecam wszystkim fanom gatunku tę naprawdę słodką historię miłosną rozgrywająca się na uczelni. Jest to lekka, niewymagająca lektura, oczywiście nie bez wad, ale bardzo szybko i przyjemnie można spędzić przy niej czas, a właśnie o to w czytaniu chodzi.

Bardzo przyjemna książka, zabawna, urocza, momentami dość naiwna i przewidywalna, ale świetnie się przy niej bawiłam. Między głównymi bohaterami czuć było chemię, można było pośmiać się z ich docinków. Olive - główna bohaterka - to świetna postać, z poczuciem humoru, błyskotliwa, zakręcona w taki pozytywny sposób, chociaż czasami aż prosiła się o uderzenie w tył głowy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Opis "Pierwszej dziewczynki" sugeruje, że jest to romans z elementami fantastyki, gdzie akcja skupiona jest głównie na relacji między bohaterami - Bayra i Alby. Przynajmniej ja tak wywnioskowałam z opisu książki. Nic bardziej mylnego! Fabuła opiera się głównie na mitologii nordyckiej, bogach, intrygach, klątwie, która ogarnęła Saylok. Romansu wbrew pozorom jest tu bardzo niewiele, na pewno nie przyćmiewa innych wątków i nie wysuwa się na pierwszy plan. Poza typowo romantycznymi relacjami między Bayrem a Albą występuje wiele innych, np. więzi rodzinne, miłość matki do dziecka, wujka do siostrzeńca, lojalność klanu do wodza, poświęcenie opiekunów dla dobra ogółu i walka ze złem. Jest tu naprawdę wiele ciekawych wątków, każdy znajdzie coś dla siebie. Akcja całej książki dzieje się na przestrzeni wielu lat, poznajemy losy bohaterów z różnych punktów widzenia, a nie tylko z perspektywy jednej osoby, co uważam za dużą zaletę. Dzięki temu mogłam zżyć się bardziej z postaciami, poznać ich emocje.

Szczerze polecam, książkę oceniam jako bardzo dobrą, z chęcią sięgnę po drugi tom, gdy zostanie u nas wydany. Ale bez obaw, "Pierwsza dziewczynka" jest historią zakończoną i śmiało można po nią sięgnąć nie martwiąc się, że trzeba będzie czekać na kontynuację. Książkę można traktować jako jednotomówkę, wszystkie wątki zostały ładnie pozamykane. Jeszcze raz polecam.

Opis "Pierwszej dziewczynki" sugeruje, że jest to romans z elementami fantastyki, gdzie akcja skupiona jest głównie na relacji między bohaterami - Bayra i Alby. Przynajmniej ja tak wywnioskowałam z opisu książki. Nic bardziej mylnego! Fabuła opiera się głównie na mitologii nordyckiej, bogach, intrygach, klątwie, która ogarnęła Saylok. Romansu wbrew pozorom jest tu bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Czas żniw uważam za udany początek serii i z chęcią dowiem się, co autorka przygotowała dla czytelników w dalszych tomach. Choć początek książki jest dość trudny, gdyż łatwo można stracić wątek, czasami trzeba kilka razy czytać poszczególne fragmenty, żeby ogarnąć co się dzieje i nie pogubić się w akcji, to z czasem ten cały skomplikowany świat staje się coraz bardziej zrozumiały i łatwiej jest przyswajać nowe wiadomości.

Polecam. Na początku owszem trzeba trochę uzbroić się w cierpliwość i poświęcić książce większą uwagę niż zwykle lżejszym powieściom, to jednak warto bo historia zapowiada się niezwykle ciekawie.

Czas żniw uważam za udany początek serii i z chęcią dowiem się, co autorka przygotowała dla czytelników w dalszych tomach. Choć początek książki jest dość trudny, gdyż łatwo można stracić wątek, czasami trzeba kilka razy czytać poszczególne fragmenty, żeby ogarnąć co się dzieje i nie pogubić się w akcji, to z czasem ten cały skomplikowany świat staje się coraz bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Sięgając po tę pozycję liczyłam na lekką i przyjemną historię z fajnym wątkiem miłosnym i ciekawym światem. Owszem, była to lekka książka, ale niestety kiepsko napisana, z bezsensownymi tajemnicami, z okropnie irytującymi bohaterami, a już szczególnie główna bohaterka Pipper, która cały czas tylko zajmowała się obrażaniem Zeina, rzucaniem słabych ripost, ślinieniem się na jego widok, stuganiem niezależnej i pewnej siebie, podkreślaniem w kółko, że nie jest taka jak inne dziewczyny, ehh dużo bym tu mogła jeszcze wymieniać takich denerwujących cech.

Książka była dla mnie na tyle męcząca, że drugą jej połowę właściwie przekartkowałam skupiając się na dialogach, żeby wiedzieć co ogólnie dzieje się w fabule. Niestety, mimo najszczerszych chęci nie zapałałam sympatią do tej historii i nie skuszę się na kolejne tomy. Mogę mieć tylko nadzieję, że innym czytelnikom powyższa książka sprawi więcej przyjemności niż mnie 😉

Sięgając po tę pozycję liczyłam na lekką i przyjemną historię z fajnym wątkiem miłosnym i ciekawym światem. Owszem, była to lekka książka, ale niestety kiepsko napisana, z bezsensownymi tajemnicami, z okropnie irytującymi bohaterami, a już szczególnie główna bohaterka Pipper, która cały czas tylko zajmowała się obrażaniem Zeina, rzucaniem słabych ripost, ślinieniem się na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki I see you Ker Dukey, D.H. Sidebottom
Ocena 7,9
I see you Ker Dukey, D.H. Sid...

Na półkach: , , ,

Powiem jedno - to się nazywa zaskakujące zakończenie. Zapewniam, że chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, co znajduje się na końcu tej historii. Zakończenie po prostu miażdży czytelnika.

Ogólnie książka jest bardzo wciągająca, szybko się ją czyta, jednak jest też brutalna, więc nie polecam czytać jej osobom wrażliwym na tego typu sceny. Miłośnikom mrocznych opowieści oczywiście tę pozycję polecam, przede wszystkim ze względu na nieprzewidywalne zakończenie. Ciągle zbieram szczękę z podłogi. Więcej nie chcę zdradzać, aby broń Boże nikomu czegokolwiek nie zaspojlerować, chociaż w środku aż krzyczę, żeby podzielić się z wami wrażeniami po tej lekturze strona po stronie.

Powiem jedno - to się nazywa zaskakujące zakończenie. Zapewniam, że chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, co znajduje się na końcu tej historii. Zakończenie po prostu miażdży czytelnika.

Ogólnie książka jest bardzo wciągająca, szybko się ją czyta, jednak jest też brutalna, więc nie polecam czytać jej osobom wrażliwym na tego typu sceny. Miłośnikom mrocznych...

więcej Pokaż mimo to