Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wyjątkowo dobra powieść Mroza, na tyle mnie urzekła, trochę przejęła a nawet wstrząsnęła, że bezpośrednio po niej zacząłem czytać kontynuację "Nieodgadniona".
Najbardziej poruszyły mnie w "Nieodnalezionej" oszałamiająca moje zmysły "relacja" pomiędzy Kasandrą a jej mężem..... Matko..... co tam się działo, szczególnie pod koniec książki, Sam nie wiem , biorąc pod uwagę mój wysoki poziom empatii, jak ja w ogóle dałem radę to doczytać do końca. Napiszę tylko tyle, że od sceny do sceny eskalacja agresji męża Kasandry postępowała tak gwałtownie, że autentycznie miałem obawy przed dalszym czytaniem. Chyba tylko moja chęć poznania zakończenia pozwalała mi na kontynuację...ale ta, chyba z 10 stron opisu scena maltretowania żony przez patologicznego męża wiele mnie kosztowała.
W ogóle to cała fabuła powieści wg. mnie nie była najważniejsza, ważniejszy był słuszny przekaz autora , do społeczeństwa, przekaz i zwrócenie uwagi na to do czego potrafi doprowadzić przemoc w rodzinie..... Co potwierdziło się w posłowiu autora na samym końcu.
Dlatego uważam, że ta książka jest ważna z tego względu, a poza tym sama historia jest na prawdę ciekawa i wbrew innym opiniom dobrze skonstruowana.
Ktoś pisał, że jest w niej dużo sprzeczności, , że fabuła kuleje ale proszę państwa ! to jest tylko powieść, w dodatku rozrywkowa jakby nie patrzeć. W tym gatunku nie wszystko musi być zgodne z realiami życia codziennego.Jeśli ktoś potrzebuje takiej literatury , niech sięga sobie po reportaże i literaturę faktu na biografiach i autobiografiach kończąc.
Książka świetna, półtora dnia zajęło mi jej przeczytanie.
Dziękuję, polecam i pozdrawiam.

Wyjątkowo dobra powieść Mroza, na tyle mnie urzekła, trochę przejęła a nawet wstrząsnęła, że bezpośrednio po niej zacząłem czytać kontynuację "Nieodgadniona".
Najbardziej poruszyły mnie w "Nieodnalezionej" oszałamiająca moje zmysły "relacja" pomiędzy Kasandrą a jej mężem..... Matko..... co tam się działo, szczególnie pod koniec książki, Sam nie wiem , biorąc pod uwagę mój...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

..... bo to była na prawdę prosta sprawa ;)
Brawo ( ! ) dla autora, który z powieści w odcinkach prezentowanych na facebooku, skleił bardzo dobrą powieść sensacyjno/przygodową/ kryminał/thriller....
Mój ulubiony polski pisarz.

..... bo to była na prawdę prosta sprawa ;)
Brawo ( ! ) dla autora, który z powieści w odcinkach prezentowanych na facebooku, skleił bardzo dobrą powieść sensacyjno/przygodową/ kryminał/thriller....
Mój ulubiony polski pisarz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Boże Jedyny, jaka ta książka jest doskonała !!!!
Czytałem ją i nie wierzyłem w to co czytam, jak z dnia na dzień w akcji powieści robi się coraz gorzej, coraz trudniej, zawilej i dramatyczniej.
Pomyślałem sobie, jakie to mam szczęście, że nie byłem wychowywany w żadnej z rodzin z książki, dysfunkcyjnej rodzin na różne sposoby, destrukcyjnej, z mrocznymi sekretami. Tajemnice te jakże sprawnie były powoli ujawniane przez autora , no coś niesamowitego.
Zostanie ta powieść w mojej głowie na długo, właściwie będę ją pamiętał już do końca życia. Poprzednio takie wrażenie na mnie wywarła "Ana" Roberto Santiago, którą tez wysoko oceniłem , na 8. "Rana" wg mnie zasługuje na 9 , za to chociażby, że jest nasza, polska, i to nasze problemy, obok nas, być może za ścianą......
Gorąco polecam.
P.S A teraz, od razu praktycznie, na drugi dzień, rozpocząłem lekturę "Żmijowisko" także Chmielarza....

Boże Jedyny, jaka ta książka jest doskonała !!!!
Czytałem ją i nie wierzyłem w to co czytam, jak z dnia na dzień w akcji powieści robi się coraz gorzej, coraz trudniej, zawilej i dramatyczniej.
Pomyślałem sobie, jakie to mam szczęście, że nie byłem wychowywany w żadnej z rodzin z książki, dysfunkcyjnej rodzin na różne sposoby, destrukcyjnej, z mrocznymi sekretami....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Krótka moja ta opinia dzisiaj ;)
Książka ciekawa, łatwym językiem napisana więc szybko sie czyta ( 2 dni) . Moim zdaniem warto i w związku z tym , polecam !!!!

Krótka moja ta opinia dzisiaj ;)
Książka ciekawa, łatwym językiem napisana więc szybko sie czyta ( 2 dni) . Moim zdaniem warto i w związku z tym , polecam !!!!

Pokaż mimo to


Na półkach:

K.... O czym to w ogóle było?
O niczym.
Dziękuję.
R.M.

K.... O czym to w ogóle było?
O niczym.
Dziękuję.
R.M.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta powieść jest niesamowita ! Jezuuu dawno nie miałem okazji czytać czegoś równie wciągającego. Czytałem tu jakiś czas temu recenzje Any i zarzucano jej dłużyzny, wątki niepotrzebne, bez wpływu na główną akcję , na fabułę...No i cóż z tego? Jak te "dłużyzny" były znakomite, zawierały sporo przemyśleń głównej bohaterki , jej rozterki , polubiłem Anę , tak mi ta postać tak bardzo pasowała, że martwiłem się, że w końcu książka się skończy i Ana wraz z resztą osób zamieszanych w afery, odejdzie.... :(
Skończyłem, co prawda dość dawno temu, prawo i być może dlatego tak świetnie mi się czytało Ane, być może tak było z takiego powodu, że Ana jest uzależniona od kilku rzeczy,zarówno od środków zmieniających świadomość (alkohol a później dodatkowo leki) jak i od zachowań - w jej przypadku od sexu. Nie jest mi obca tematyka uzależnień a pani mecenas często wracała i podkreślała , że jest pouzależniana. Jej rozmyślania na ten temat były mi tak bliskie, czułem się jakbym ją znał osobiście. Autor doskonale wiedział co pisze bo bardzo realnie przedstawił problem uzależnienia, tak jak to wygląda na prawdę i to co myślała i przeżywała w związku z alko i lekami nasza mecenas, to.... cóż mogę napisać.... no cholera ! tak to kur..a właśnie wygląda !
Sama fabuła , akcja czy jak to zwał (nie jestem specjalistą od pisarstwa) wg. mnie nie kuleje, nie ma w niej dziur i niedorzeczności. Leci sobie ta akcja dwutorowo a być może i więcej-torowo, sprawnie wszystko wynika z czegoś, łączy się jedno z drugim, z innym wątkiem, przeplatają się. Nieraz miałem mocno zaciśnięte zęby i dłoń w pięść ze złości oczywiście, na poczytania tych złych i jak bezradni są Ci dobrzy... nieraz też wyrwało mi się na głos: ja p....lę oraz ożesz k...wa ! hehe no tak, ja przeżywałem tą książkę, jak kiedyś, jak za małolata :).
Ahhh jak mi się znakomicie czytało tę powieść, dawno nie czytałem tak przejrzystej, jasno napisanej rzeczy. Od siebie mogę na 100 % polecić "Anę" , przeczytajcie to, nie bójcie się obszerności , można ją czytać długo, nie wypada się z rytmu. Ja ani sek nie żałowałem, że zabrałem się za czytanie tej książki. Petarda!
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za przeczytanie mojej "recenzji" ;)
R.M.
P.S. Aha! bym zapomniał, ta książka jest przestrogą dla wszystkich, przed czym? Przed hazardem i jego następstwami, szeroko opisuje ten duży problem, co prawda w Hiszpanii ale myślę, że w Polsce wygląda to podobnie. Uważam, że jest to kolejny atut tej wspanialej książki.

Ta powieść jest niesamowita ! Jezuuu dawno nie miałem okazji czytać czegoś równie wciągającego. Czytałem tu jakiś czas temu recenzje Any i zarzucano jej dłużyzny, wątki niepotrzebne, bez wpływu na główną akcję , na fabułę...No i cóż z tego? Jak te "dłużyzny" były znakomite, zawierały sporo przemyśleń głównej bohaterki , jej rozterki , polubiłem Anę , tak mi ta postać tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

...doczytałem do połowy , zmęczyłem się tą książką, nie wiem, może kiedyś do niej wrócę, z tym, że jest tyle innych lepszych książek na rynku więc może okazać się to trudne ;)
Coś z Panem Twardochem jest nie tak, język w tej książce jest dziwny, nie dociera to do mnie, nudzi i męczy.
Sprawdziłem teraz: połowę przekroczyłem została mi mniej więcej jedna trzecia.... Morfiny oczywiście...Morfiny Twardocha, żeby nie było hihi

...doczytałem do połowy , zmęczyłem się tą książką, nie wiem, może kiedyś do niej wrócę, z tym, że jest tyle innych lepszych książek na rynku więc może okazać się to trudne ;)
Coś z Panem Twardochem jest nie tak, język w tej książce jest dziwny, nie dociera to do mnie, nudzi i męczy.
Sprawdziłem teraz: połowę przekroczyłem została mi mniej więcej jedna trzecia.... Morfiny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż, na prawdę podobała mi się ta ksiażka, przeczytałem ją w jeden dzień. Sprawnie napisana, bez słowniczo-literackich fajerwerków ale uważam, że takie nie były tu wcale potrzebne.
Szybko się czytało, fajne zakończenie :)
Polecam.

No cóż, na prawdę podobała mi się ta ksiażka, przeczytałem ją w jeden dzień. Sprawnie napisana, bez słowniczo-literackich fajerwerków ale uważam, że takie nie były tu wcale potrzebne.
Szybko się czytało, fajne zakończenie :)
Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocno zastanawiająca lektura, świetny opis śledztwa prowadzonego w Rosjii w zeszłym roku w sprawie produkowania i rozpowszechniania dziecięcej pornografii. Temat przedstawiony rzetelnie, dość dokładnie. Obawiałem się, że treść i tematyka będzie mocno szokować ale dzięki językowi, którym ona została napisana, wszystkie opisy zdjęć i filmików są , że tak się wyrażę do przetrawienia. Polecam !

Mocno zastanawiająca lektura, świetny opis śledztwa prowadzonego w Rosjii w zeszłym roku w sprawie produkowania i rozpowszechniania dziecięcej pornografii. Temat przedstawiony rzetelnie, dość dokładnie. Obawiałem się, że treść i tematyka będzie mocno szokować ale dzięki językowi, którym ona została napisana, wszystkie opisy zdjęć i filmików są , że tak się wyrażę do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

:) .... Prosta w sumie książka, napisana w przystępny sposób, językiem łatwym i przyjemnym w odbiorze przez co wystarczyło mi półtora dnia aby ja przeczytać a jednak..... wzbudza sporo emocji, hehe ciekawa pozycja. Oczywiście polecam :)

:) .... Prosta w sumie książka, napisana w przystępny sposób, językiem łatwym i przyjemnym w odbiorze przez co wystarczyło mi półtora dnia aby ja przeczytać a jednak..... wzbudza sporo emocji, hehe ciekawa pozycja. Oczywiście polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

... Kolejna, przeczytana przeze mnie książka o apokalipsie, w której autor w oryginalny sposób opisuje koniec wszystkiego, z punktu widzenia i obserwacji życia w Szwecji. Niemalże wyłącznie w tym właśnie kraju osadzona jest fabuła. Lektura ciekawa, miło mi się ją czytało, nie przytłaczała tak jak np. "Droga" Mc Carthi'ego. Podsumowując, ja ją polecam. :)

... Kolejna, przeczytana przeze mnie książka o apokalipsie, w której autor w oryginalny sposób opisuje koniec wszystkiego, z punktu widzenia i obserwacji życia w Szwecji. Niemalże wyłącznie w tym właśnie kraju osadzona jest fabuła. Lektura ciekawa, miło mi się ją czytało, nie przytłaczała tak jak np. "Droga" Mc Carthi'ego. Podsumowując, ja ją polecam. :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

... Bardzo dobra, najlepsza z trzech książek Marca Elsberga, zdecydowanie :)

... Bardzo dobra, najlepsza z trzech książek Marca Elsberga, zdecydowanie :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kurcze, nie wiem co mam napisać o drugiej części i zadaję sobie pytanie teraz: co ma mi się podobać w tej książce? Czy czasem autor nie za mocno leje wodę? Czasami miałem wrażenie, że z potoku słów wynika mało treści... Na szczęście podobnie jak w I części autor zasiał we mnie jakaś dawkę niepokoju i duszności, tak, to mi się podobało ale tak poza tym? Znowu dużo niewiadomych, pytania na które nie ma odpowiedzi, chociaż trzeba przyznać, że kilka rzeczy zostało - na szczęście - wyjaśnionych (nie mogę zdradzić o jakie rzeczy chodzi...).
Dochodzę do wniosku, że jak jestem już w tym momencie to szkoda byłoby nie dowiedzieć się jak ta historia się skończy i dlatego z pewnością przeczytam część III - mam ją już - ale jeśli okaże się, że na końcu pozostanę z niewyjaśnioną do końca historią to będę zły.... ok przesadzam :) ale będę na pewno zawiedziony, a tego bym nie chciał ;)

Kurcze, nie wiem co mam napisać o drugiej części i zadaję sobie pytanie teraz: co ma mi się podobać w tej książce? Czy czasem autor nie za mocno leje wodę? Czasami miałem wrażenie, że z potoku słów wynika mało treści... Na szczęście podobnie jak w I części autor zasiał we mnie jakaś dawkę niepokoju i duszności, tak, to mi się podobało ale tak poza tym? Znowu dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawet nieźle się rozkręcała i siała niepokojem oraz grozą ale pod koniec przybrała trochę za bardzo jak dla mnie psychodelicznego wymiaru. Zobaczymy/przeczytamy co będzie w następnych częściach, które już na mnie czekają ... :)
Achh, zapomniałbym... cały ten klimat bardzo przypominał mi pierwsze sezony serialu Lost, miałem nieustannie przed oczami tamta wyspę. Dym, dziwne odgłosy, tunel w ziemi... to też było w Loscie, czyżby autor "Unicestwienia" leciutko wzorował się na tym świetnym niegdyś serialu?

Nawet nieźle się rozkręcała i siała niepokojem oraz grozą ale pod koniec przybrała trochę za bardzo jak dla mnie psychodelicznego wymiaru. Zobaczymy/przeczytamy co będzie w następnych częściach, które już na mnie czekają ... :)
Achh, zapomniałbym... cały ten klimat bardzo przypominał mi pierwsze sezony serialu Lost, miałem nieustannie przed oczami tamta wyspę. Dym, dziwne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna to książka i mało "chora" jak na Kinga ale .... smutna :( Szczególnie na końcu robi się przykro ...

Przyjemna to książka i mało "chora" jak na Kinga ale .... smutna :( Szczególnie na końcu robi się przykro ...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uffff, przeczytałem do końca :) a już chciałem - gdzieś w okolicach 1/4 - pizgnąć książką o ścianę... i nie zrobiłem tego chyba dlatego,że nie był to mój egz. tylko biblioteczny. Zacisnąłem zęby, spiąłem mózg i brnąłem dalej, wgryzałem się w fabułę i po jakimś czasie muszę przyznać, że szło mi coraz łatwiej i płynniej. Po prostu chyba oswoiłem się ze specyficznym stylem autora i z jego bezlitosnym wszech używaniem enigmatycznych ( dla mnie ) słów i wyrażeń, czasem neologizmów i skomplikowanych pojęć. Całe szczęście, że na końcu za Podziękowaniami autor w osobnym jakby rozdziale wyjaśnia część z tych dziwnych zjawisk i nieco rozjaśnia w głowach takich "nieogarniętych" czytelników jak Ja ;) Mimo tego, że trudno mi się Ślepowidzenie czytało czułem coś w rodzaju przymusu jej czytania. Ta książka ma coś takiego w sobie co mnie do niej przyciągało i chyba to sprawiło,ze nie "męczyłem" jej długo bo wciągnąłem ją w dwa dni :)
Nie jest to jednak mój ulubiony rodzaj literatury i czytałem lepsze książki, to jednak czuję pewną satysfakcję z jej przeczytania... Czy polecam ? .... Nie wiem .... :)

Uffff, przeczytałem do końca :) a już chciałem - gdzieś w okolicach 1/4 - pizgnąć książką o ścianę... i nie zrobiłem tego chyba dlatego,że nie był to mój egz. tylko biblioteczny. Zacisnąłem zęby, spiąłem mózg i brnąłem dalej, wgryzałem się w fabułę i po jakimś czasie muszę przyznać, że szło mi coraz łatwiej i płynniej. Po prostu chyba oswoiłem się ze specyficznym stylem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka !!!! King w najwyższej formie :) polecam !

Świetna książka !!!! King w najwyższej formie :) polecam !

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeci tom "Stulecia" już niestety nie był tak dobry jak dwa wcześniejsze, nie mniej jednak to i tak świetna książka, kawał historii drugiej połowy XX wieku.
Cała trylogia jest wg. mnie niesamowitym dziełem Folletta, opisującym dzieje całego wieku XX poprzez pryzmat losów kilku rodzin. Rodzin, które powiązane są ze sobą na różne sposoby. Ponad trzy tygodnie spędziłem z tymi ludźmi, z ich dziećmi, potem z ich wnukami i nawet prawnukami.... Dla mnie rewelacja :)

Trzeci tom "Stulecia" już niestety nie był tak dobry jak dwa wcześniejsze, nie mniej jednak to i tak świetna książka, kawał historii drugiej połowy XX wieku.
Cała trylogia jest wg. mnie niesamowitym dziełem Folletta, opisującym dzieje całego wieku XX poprzez pryzmat losów kilku rodzin. Rodzin, które powiązane są ze sobą na różne sposoby. Ponad trzy tygodnie spędziłem z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

REWELACJA ! ! ! Jestem pełen podziwu z jaką łatwością i sprytem Ken Follett połączył na kartach ponad tysiąc stronicowej powieści zawiłe losy kilku rodzin. Jak płynnie przenikają się te historie biorąc pod uwagę, że fabuła książki osadzona jest na trzech kontynentach: od Ameryki Północnej, przez Europę aż po odległą Azję. Książka opowiada bardzo ciekawą historię i zawiera w sobie sporo faktów, które rzeczywiście miały miejsce. Polecam każdemu "Upadek Gigantów", ja za niedługi czas zasiądę do kolejnej pozycji z tej trylogii zatytułowanej " Stulecie" i już teraz wiem, że przeczytam ja całą. Dwie kolejne części ( ponad 2000 stron ) już na mnie czekają i się uśmiechają.... :)

REWELACJA ! ! ! Jestem pełen podziwu z jaką łatwością i sprytem Ken Follett połączył na kartach ponad tysiąc stronicowej powieści zawiłe losy kilku rodzin. Jak płynnie przenikają się te historie biorąc pod uwagę, że fabuła książki osadzona jest na trzech kontynentach: od Ameryki Północnej, przez Europę aż po odległą Azję. Książka opowiada bardzo ciekawą historię i zawiera...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mały problem z oceną tej książki, ponieważ ocena "dobra" jest zbyt niska a "bardzo dobra" troszkę zawyżona... Jak ją więc ocenić? Trochę nie rozumiem co tak na prawdę autor miał na myśli, pisząc taką historię. Teraz obejrzę film, może coś się rozjaśni :)

Mam mały problem z oceną tej książki, ponieważ ocena "dobra" jest zbyt niska a "bardzo dobra" troszkę zawyżona... Jak ją więc ocenić? Trochę nie rozumiem co tak na prawdę autor miał na myśli, pisząc taką historię. Teraz obejrzę film, może coś się rozjaśni :)

Pokaż mimo to