Mała baletnica

- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Initium
- Data wydania:
- 2018-06-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-06-07
- Liczba stron:
- 587
- Czas czytania
- 9 godz. 47 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362577705
- Tagi:
- na faktach child porn industry skandal pornografia dzieci śledztwo Rosja dramat
WSTRZĄSAJĄCA − OPARTA NA FAKTACH − OPOWIEŚĆ O MIĘDZYNARODOWYM SKANDALU PEDOFILSKIM.
Współczesna Rosja. Kulisy tzw. child porn industry i spraw związanych z nadużyciami w stosunku do dzieci. Głośny skandal obejmujący międzynarodowe powiązania biznesowe, wielką politykę, a także emerytowanych agentów KGB.
Akcja Małej baletnicy toczy się dwutorowo. Z jednej strony autor przedstawia pracę grupy śledczej, z drugiej – środowisko ludzi zamieszanych w pornograficzny biznes. Mrok w szczegółowy i ciekawy sposób opisuje mechanizmy, które doprowadziły do tego, że kilka osób, począwszy od 1997 roku, wyprodukowało na masową skalę dziecięcą pornografię z udziałem ponad półtora tysiąca dziewczynek w wieku od pięciu do szesnastu lat. Do 2004 roku, kiedy przerwano proceder, przestępcy wprowadzili do internetowej sprzedaży terabajty materiałów.
W ręce czytelnika trafia szczegółowy zapis śledztwa prowadzonego dzień po dniu przez specjalną ekipę moskiewskiej policji. Czytelnik pozna cały mechanizm rozkręcania tego biznesu, a także szczegóły jego zakończenia. Zakończenia, które pomimo trudnego i długiego procesu sądowego nikogo nie usatysfakcjonowało. Ta opowieść, która niestety nie jest fikcją, sprawi, że na wiele spraw już nigdy nie spojrzysz tak samo.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 624
- 519
- 93
- 35
- 15
- 10
- 8
- 6
- 5
- 5
Cytaty
Obie były brzydkie jak psie kupy. Czy te idiotki nie mają luster?!
OPINIE i DYSKUSJE
Książka na początku wydawała się interesująca, jednak dochodzimy do momentu w którym mam wrażenie nic się nie dzieje i tak jest już do końca książki. Może gdyby ją o 200 stron skrócić? I tak jak niektórzy tu piszą, ta cała dobroć policji i wzajemnej przyjaźni między nimi jest nie do uwierzenie. Temat trudny, ale w końcowej fazie książki już tak przegadany, że ostatnie 200 stron to już była katorga.
Książka na początku wydawała się interesująca, jednak dochodzimy do momentu w którym mam wrażenie nic się nie dzieje i tak jest już do końca książki. Może gdyby ją o 200 stron skrócić? I tak jak niektórzy tu piszą, ta cała dobroć policji i wzajemnej przyjaźni między nimi jest nie do uwierzenie. Temat trudny, ale w końcowej fazie książki już tak przegadany, że ostatnie 200...
więcej Pokaż mimo toNie da sie ukryć bo pedofilia nie jest łatwym tematem do opisywania
Ale wyciągnijmy głowę z pewnego otworu naszego ciała. Pedofilia istnieje
Jako dziadek dzięki tej książce będę mógł uważać jak chronić moją wnuczkę przed "nauczycielkami Tańca"
Mocna i wstrząsająca
Nie da sie ukryć bo pedofilia nie jest łatwym tematem do opisywania
Pokaż mimo toAle wyciągnijmy głowę z pewnego otworu naszego ciała. Pedofilia istnieje
Jako dziadek dzięki tej książce będę mógł uważać jak chronić moją wnuczkę przed "nauczycielkami Tańca"
Mocna i wstrząsająca
Brawo, brawo! Słowa uznania za komsomolską czujność w zwalczaniu wroga na propagandowym froncie. Mówię tu o przedpiśnicy o partyjnym kryptonimie Dorota (post poniżej). Świętej pamięci Trybuna Ludu na pewno tekst w takim brzmieniu by zamieściła na pierwszej stronie. Oczywiście musiałby tyczyć imperialistycznej Ameryki, która to zrzuca miliony ton stonki na pola naszych „pegeerów” i w ogóle jest be i kaku. W sumie to tylko kwestia drobnego przeredagowania, czyli nie stanowi problemu.
Wracając do dnia dzisiejszego: należy Mroka wpisać na indeks i natychmiast spalić wszystkie jego książki. Najlepiej przed budynkiem Reichstagu. Żeby paliło się dostojniej do ogniska należy dorzucić twórczość amerykańskich autorów kryminałów, bo oni pokazują bohaterstwo i odwagę ichnich policmajstrów i detektywów, a przecież ich przodkowie wybili do nogi Indian i na całego korzystali z dobrodziejstw segregacji rasowej. Książki spalić, autorów posłać na Kołymę. Albo na Alaskę.
Co do spraw ważnych, a treści tyczących to: stoi w tejże treści jak byk z rogami historia niejakiej Eleny, nastolatki, jednej z ważnych postaci książki, która to część swojego krótkiego życia spędziła na dworcach i stacjach metra. A także wyraźnie zaznaczony jest problem braku zainteresowania takimi sprawami od strony władz. Autor więc nie wspomniał, czy też agentka Dorota nie doczytała? Tudzież bezmyślnie przekopiowała wierszówkę przesłaną z Bankowej?
Kwestia podstawowa: książka opisuje autentyczne zdarzenia, które to były tak naprawdę odkryte przez FBI. I to oni pierwsi zaczęli z tym procederem walczyć. W późniejszym czasie śledztwo przejął Interpol. A jak nazywał się ten proceder w aktach śledztwa? A proszę bardzo: Ukrainian Angels, Ukrainian Nymphets, Ukrainian Lolitas. To jak to jest z tym totalnym podejściem do ukraińskiej praworządności, że tak nieśmiało spytam? Pedofilny biznes był od początku prowadzony na terenie Ukrainy. I to jest udokumentowane materiałami archiwalnymi.
Farma botów... no cóż, nic takiego w Małej Baletnicy nie występuje. Ani w kategorii chwalenia, ani ganienia.
Tak na marginesie tej praworządności, to za czasów słusznie minionych, czyli radzieckich, połowa „ruskiego/onucowego/orkowego” *(niepotrzebne skreślić) Politbiura miała ukraińskie nazwiska. Proponuje też sięgnąć do wiedzy historycznej i sprawdzić pochodzenie Chruszczowa i Breżniewa.
No i ten Litwinienko... Tak, autor nie miał nic innego do roboty niż pognębić tegoż pana czarnym, szarym i stalinowskim pijarem. Co prawda wspomniane nazwisko jest jednym z bardziej pospolitych w Rosji, tak jak Kuzniecow czy Iwanow. Dodatkowo jest autentyczną postacią i dostał w czapę takim sposobem jak to zostało w książce opisane. Z tym że oprócz dziecięcej pornografii parał się jeszcze (żeby dorobić) spamowaniem w miejscach, w których internetowo udzielają się dzieci i młodzież. Czym spamował? Zdjęciami gołych panienek. Dla odmiany dorosłych. Ale co tam, ten wredny autor „zapijarzył” i już. Ostatecznie bierze od Putina ciężką kasę w rublach transferowych za sianie propagandy (miliard miesięcznie – a według Wall Street Journal – nawet i dziesięć). Nie wspominając o tym, że wszystkie książki tworzy w oligarchicznej posiadłości Wołodii w Gelendżyku, gdzie z rozkoszą korzysta z uroków 18+ serwowanych dzień i noc przez trzy tysiące dwieście pięćdziesiąt osiem kochanek tegoż Putina. Dlatego też przez te ostatnich sześć lat wydał tylko cztery książki, a nie jak inni znamienici polscy grafomani kryminalni, po jednej miesięcznie.
Kończąc tą przydługą pisaninę, żeby rozwścieczyć wszystkich przeciwników do białości, doprowadzić ich do szału... ocenię książkę na 10. A jak! Teraz czekam na kohorty komsomolskiej młodzieży, bitnej i ambitnej, która ruszy uzbrojona w ostre jedynki. Do boju!
Brawo, brawo! Słowa uznania za komsomolską czujność w zwalczaniu wroga na propagandowym froncie. Mówię tu o przedpiśnicy o partyjnym kryptonimie Dorota (post poniżej). Świętej pamięci Trybuna Ludu na pewno tekst w takim brzmieniu by zamieściła na pierwszej stronie. Oczywiście musiałby tyczyć imperialistycznej Ameryki, która to zrzuca miliony ton stonki na pola naszych...
więcej Pokaż mimo toTak straszny temat - pedofilia, autor wykorzystuje do celów polityki rosyjskiej (raczej sowieckiej) anno domini 2017 (już po aneksji Krymu do Rosji w 2014 r.). Ociepla wizerunek policji / milicji Federacji Rosyjskiej, FSB/KGB/CZK sowieckiego. Przy mordach politycznych Anny Politkowskiej, Aleksandra Litwinienki i innych Rosjan przez ich własną władzę autorytarną dokonanych przez rosyjskie specsłużby na zlecenie Kremla - nie ma takiego prawa. Jednego z czarnych charakterów powieści nazwał Litwinienką ( dla czarnego PR). Totalnie krytykuje praworządność ukraińską (proces pedofilski umorzony). Zupełnie nie widzi bezdomnych dzieci na dworcach petersburskich i moskiewskich. Moskiewską farmę botów wynosi pod niebiosy. Nie na darmo podpisuje się jako Jurij Jakow vel Wiktor Mrok (bo jest mroczny). Ta książka to skandal. Jestem przeciwniczką cenzury, ale w tym wypadku mam spore wątpliwości.
Tak straszny temat - pedofilia, autor wykorzystuje do celów polityki rosyjskiej (raczej sowieckiej) anno domini 2017 (już po aneksji Krymu do Rosji w 2014 r.). Ociepla wizerunek policji / milicji Federacji Rosyjskiej, FSB/KGB/CZK sowieckiego. Przy mordach politycznych Anny Politkowskiej, Aleksandra Litwinienki i innych Rosjan przez ich własną władzę autorytarną dokonanych...
więcej Pokaż mimo toMam bardzo mieszane uczucia co do "Małej baletnicy" Wiktora Mroka. Jest to książka oparta na faktach, opowiadająca o międzynarodowej aferze pedofilskiej. Jednak mnie nie porwała. Była dosyć męcząca i długo zeszło mi się z jej przeczytaniem😬
Przede wszystkim nie podobało mi się zachowanie ludzi prowadzących śledztwo. Zachowywali się sztucznie i słodko. Zawsze pięknie wysławiali się zarówno w stosunku do siebie jak i innych. Trochę to niemożliwe, zbyt idealne i cukierkowe. Poza tym czuć również w książce lekką propagandę..
Przedstawiony obraz dzieci, które były ofiarami w tej aferze też jakoś tak nie bardzo mi podchodził. Dzieci zarówno te 6 letnie jak i 8 letnie były nad wyraz mądre i wyrażały się lepiej niż inna ok 14 letnia bohaterka książki-Elena.
Troszkę tu za mdło i nudno. Książka mogłaby być krótsza, dzięki temu akcja byłaby szybsza i byłoby ciekawiej. Za dużo niepotrzebnych dialogów i pobocznych scen, które nie wnosiły za dużo do całej historii.
Mam bardzo mieszane uczucia co do "Małej baletnicy" Wiktora Mroka. Jest to książka oparta na faktach, opowiadająca o międzynarodowej aferze pedofilskiej. Jednak mnie nie porwała. Była dosyć męcząca i długo zeszło mi się z jej przeczytaniem😬
więcej Pokaż mimo toPrzede wszystkim nie podobało mi się zachowanie ludzi prowadzących śledztwo. Zachowywali się sztucznie i słodko. Zawsze pięknie...
Nie od dziś wiadomo ,że największe zło ma postać człowieka.... Książka oparta na faktach, dlatego tak przerażająca... A mowa w niej o dziecięcej pornografii i jej masowej produkcji oraz molestowaniu dzieci.... Akcja głównie rozwija się z Rosji, tu zostaje prowadzone śledztwo na światową skalę.. a sprawca zostaje ujęty, skazany... Ale czy dzieci będą bezpieczne ? Czy ten chwast został usunięty w całości ?
Polecamy, choć książka dla ludzi raczej o mocnych nerwach....
Nie od dziś wiadomo ,że największe zło ma postać człowieka.... Książka oparta na faktach, dlatego tak przerażająca... A mowa w niej o dziecięcej pornografii i jej masowej produkcji oraz molestowaniu dzieci.... Akcja głównie rozwija się z Rosji, tu zostaje prowadzone śledztwo na światową skalę.. a sprawca zostaje ujęty, skazany... Ale czy dzieci będą bezpieczne ? Czy ten...
więcej Pokaż mimo toW tej książce został poruszony wstrząsający i budzacy kontrowersje temat . Jednak sam sposob napisania , zachowan policji , jakos mnie nie przekonal . Mialam wrażenie, ze to takie kółko wzajemnej adoracji . Czasami po prostu nie dalo sie tego czytac . Nie wiem , autor nie przekonał mnie tym do siebie . Nie ukrywam, meczyla mnie czasami ta pozycja i to nie ze względu na temat. Ciezko mi powiedzieć, czy polecam
W tej książce został poruszony wstrząsający i budzacy kontrowersje temat . Jednak sam sposob napisania , zachowan policji , jakos mnie nie przekonal . Mialam wrażenie, ze to takie kółko wzajemnej adoracji . Czasami po prostu nie dalo sie tego czytac . Nie wiem , autor nie przekonał mnie tym do siebie . Nie ukrywam, meczyla mnie czasami ta pozycja i to nie ze względu na...
więcej Pokaż mimo toNa okładce „Małej baletnicy” widnieje napis: „Wstrząsająca – oparta na faktach – opowieść o międzynarodowym skandalu pedofilskim”. Od razu wiadomo, że w kwestii fabuły czeka czytelnika temat wyjątkowo trudny, ciężki i bolesny. Tak było, akcja i dochodzenie dostarczają wielu szczegółów odrażającego procederu krzywdzenia dzieci.
Jest jednak w tej książce coś, co budzi moje wątpliwości. Chodzi o zespół major Alony Nikisziny. Wszyscy są jednakowo zaangażowani w śledztwo, oddani pracy, kompetentni, po prostu piją sobie z dzióbków. Mają nawet to samo poczucie humoru. Każdy sypie dowcipami jak z rękawa. Nie ma żadnych rys, większych niesnasek, tarć międzyludzkich. Nawet prokurator Bestużew wpasowuje się w układankę i nie odstaje od reszty. Za idealne to zgranie, nienaturalne, cukierkowe. Niczym laurka i bombonierka w jednym.
„Mała baletnica” ma naprawdę wysokie oceny i rozumiem, że może robić wrażenie. Mnie jednak nie przypadł do gustu nierealny obraz działań rosyjskiej policji, dla której międzynarodowe śledztwo to bułka masłem.
Na okładce „Małej baletnicy” widnieje napis: „Wstrząsająca – oparta na faktach – opowieść o międzynarodowym skandalu pedofilskim”. Od razu wiadomo, że w kwestii fabuły czeka czytelnika temat wyjątkowo trudny, ciężki i bolesny. Tak było, akcja i dochodzenie dostarczają wielu szczegółów odrażającego procederu krzywdzenia dzieci.
więcej Pokaż mimo toJest jednak w tej książce coś, co budzi moje...
"Mała baletnica" Wiktor Mrok.
Książka o dziecięcej, lesbijskiej pornografii w Rosji.
.
Książka na faktach, wstrząsające opisy działań zboczeńców. Co do samej formy książki to dla mnie było za dużo informacji, przeskoków czasowych, w pewnych momentach gubiłam wątek, nie wiedziałam kto jest kim.
"Mała baletnica" Wiktor Mrok.
Pokaż mimo toKsiążka o dziecięcej, lesbijskiej pornografii w Rosji.
.
Książka na faktach, wstrząsające opisy działań zboczeńców. Co do samej formy książki to dla mnie było za dużo informacji, przeskoków czasowych, w pewnych momentach gubiłam wątek, nie wiedziałam kto jest kim.
Jedna z mocniejszych pozycji książkowych, jakie przeczytałam na przestrzeni ostatnich lat. Książkę oceniam bardzo wysoko za klimat, fabułę i emocje i ślad jaki we mnie zostawiła.
Jedna z mocniejszych pozycji książkowych, jakie przeczytałam na przestrzeni ostatnich lat. Książkę oceniam bardzo wysoko za klimat, fabułę i emocje i ślad jaki we mnie zostawiła.
Pokaż mimo to