-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
1999-02
2018-11-03
Książka opowiadająca o jednym z najgorszych morderców byłego ZSRR. Początkowo obawiałam się, że w zalewie faktów, raportów itp., nie uda się nakreślić ciekawej historii. I tutaj spotkało mnie największe zaskoczenie- książka ta bardziej przypominała kryminał niż dokument opowiadający o seryjnym mordercy. I choć "poznając" kolejne ofiary Czikatiły, można było przewidzieć ich los, opisy zbrodni były za każdym razem tak samo wstrząsające, niezrozumiałe dla człowieka, który nie ma umysłu mordercy. Fragmenty policyjnych raportów przypominały, że ten koszmar nie powstał w głowie pisarza, ale wydarzył się- mniej więcej pół wieku temu- w rosyjskim (wtedy radzieckim) mieście Rostowo i okolicach. Zastanawiałam się jedynie, skąd pomysł Autora na scenki z samym Diabłem w roli głównej- być może w jakichś zapiskach Czikatiły były wzmianki na temat? Ciężko powiedzieć, gdyż jak na dokument, zabrakło mi tutaj bibliografii, czy też spisu wykorzystanych akt policyjnych itd.
Jakby nie było- książka napisana jest sprawnie, ciekawie i można łatwo wciągnąć się w tę historię. Polecam tym, którzy lubią czytać mocne kryminały.
Książka opowiadająca o jednym z najgorszych morderców byłego ZSRR. Początkowo obawiałam się, że w zalewie faktów, raportów itp., nie uda się nakreślić ciekawej historii. I tutaj spotkało mnie największe zaskoczenie- książka ta bardziej przypominała kryminał niż dokument opowiadający o seryjnym mordercy. I choć "poznając" kolejne ofiary Czikatiły, można było przewidzieć ich...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-19
Pomimo prawie stu lat od ukończenia tej książki, wbrew pozorom pozostaje ona ciągle aktualna, jesli chodzi o ogólne aspekty dotyczące obserwowania ptaków (szczegolnie podobał mi się fragment na temat prowadzenia notatek- coś takiego w dzisiejszych czasach za pewne nie jest stosowane przez prawdziwych ornitologów, nie mniej ma to sens i pozwala zauważyć np zmiany w ekosystemie- ja na swoj użytek od pewnego czasu prowadzę obserwacje dotyczące inwazji krukowatych: wron, gawronów, srok, kawek, co zwiazane jest z wytrzebieniem w mojej okolicy populacji wróbli, a nawet zmniejszenia liczby gołębi- tym bardziej jestem skłonna docenić tego typu notatki). Oprócz tego książka zawiera wiele rad dla początkujących mniej lub bardziej obserwatorów ptaków, a także wiele ciekawostek ich dotyczących.
Jedyne, co odrobinę razi, to język- niestety moje wydanie jest z roku 1950, a więc "koledzy towarzysze" powtarza się na każdym kroku ;). Ale jednocześnie jest to też pamiątka po ś.p.Dziadku, więc na te "pamiątki" po byłym ustroju patrzę z przymrużeniem oka.
Pomimo prawie stu lat od ukończenia tej książki, wbrew pozorom pozostaje ona ciągle aktualna, jesli chodzi o ogólne aspekty dotyczące obserwowania ptaków (szczegolnie podobał mi się fragment na temat prowadzenia notatek- coś takiego w dzisiejszych czasach za pewne nie jest stosowane przez prawdziwych ornitologów, nie mniej ma to sens i pozwala zauważyć np zmiany w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012
2012
2000-02
1992-07
2000-02
Wyjątkowa, ponadczasowa, książka opowiadająca o losach rosyjskiej arystokracji po upadku byłego ustroju i "czerwonej rewolucji". Niektórzy nazywają "Pokonanych" rosyjskim "Przeminęło z wiatrem"... W przeciwieństwie jednak do dzieła M. Mitchell, w książce A. Gołowkiny mamy kilku równie ważnych bohaterów pierwszoplanowych (ciężko mi z perspektywy czasu ocenić, czy najważniejszą bohaterką była tutaj Ksenia, czy może jej mąż, dookoła którego wszystko się kręciło, czy jednak cicha i niepozorna Elżbieta?). Jednak owszem, porównanie to podoba mi się. Charaktery Kseni, Leny czy Elżbiety oddane są z wyjątkową precyzją, każda z tych bohaterek jest inna, nie sposób je pomylić. Autorka wykazała się dobrą znajomością ludzkiej psychiki, choć muszę przyznać, że nieco denerwowała mnie postać Elżbiety- tak szlachetna, że aż kryształowa. Zresztą Ksenia także właściwie nie ma wad, ale tę bohaterkę polubiłam, więc przymknę na to oko. Najbardziej "ludzka" jest chyba Lena, którą miotają przeróżne dylematy, więc chociaż jest postacią raczej drugoplanową, pozostaje dobrze zapamiętana. Najbardziej jednak w "Pokonanych" uderza nie historia pojedynczego człowieka, a kraju, który po zamachu na cara Mikołaja i jego rodzinę (co było oczywiście tylko skutkiem wcześniejszych spisków "czerwonych"), podupadł, by na kilkadziesiąt lat stać się ostoją komunizmu. Losy arystokracji rosyjskiej, która nie opuściła ojczyzny, są tutaj przedstawione na przykładzie grupki naszych bohaterów- straszne to były czasy. W tym dziele nie ma "happy endu"...
W "Pokonanych" wyraźnie widać poglądy Iriny Gołowkiny, jej tęsknotę za dawnym ustrojem politycznym, jest to tak wyraźne, że przez długie lata komunizmu książka ta była zakazana w Rosji (czy raczej Związku Radzieckim) i w Polsce. Fabuła jest porywająca i choć to grube tomiszcze, pochłonęłam je w ciągu kilku dni- nie mogłam się oderwać (zresztą czytałam książkę w sumie dwa czy trzy razy). Podczas lektury Czytelnik łatwo zżywa się z bohaterami, wczuwa w ich rolę, a istnienie byłych arystokratów którzy robią wszystko, by nowy rząd nie dowiedział się, że pochodzą ze szlacheckich rodów, naznaczone jest wszechobecnym strachem, wiszącym nad tymi ludźmi. Niepewność jutra, ukrywanie się, donosicielstwo ze strony sąsiadów czy "znajomych"- to nowe realia Rosji po rewolucji, z którymi ciężko żyć.
Chociaż książka porusza poważne tematy, ja zaczytywałam się nią już w wieku 16-stu lat, kiedy trudno było mnie uznać za osobę "poważną"- uważam więc, że jest to dzieło klasy światowej, dla każdego, bez względu na wiek. Ta historia po prostu porywa.
Rosyjska arystokracja interesowała mnie od dawna- rozsiana po świecie, tajemnicza, dumna. Niektóre postaci (choćby dzieci ostatniego cara- szczegolnie najmłodszy, chory syn i córka Natasza) owiane są do dziś legendą i pewną tajemnicą. Niestety, świat "Pokonanych" skończył się wraz z upadkiem białogwardzistów. Co czekało wysoko urodzonych- możemy przeczytać w tej pięknej, smutnej i poruszającej książce. Gorąco polecam!
Wyjątkowa, ponadczasowa, książka opowiadająca o losach rosyjskiej arystokracji po upadku byłego ustroju i "czerwonej rewolucji". Niektórzy nazywają "Pokonanych" rosyjskim "Przeminęło z wiatrem"... W przeciwieństwie jednak do dzieła M. Mitchell, w książce A. Gołowkiny mamy kilku równie ważnych bohaterów pierwszoplanowych (ciężko mi z perspektywy czasu ocenić, czy...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to