rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Przyjemna, ciepła historia dla kogoś, kto chce spędzić miły wieczór przy lekkiej lekturze. Nie wyróżnia się niczym spacjalnym.

Przyjemna, ciepła historia dla kogoś, kto chce spędzić miły wieczór przy lekkiej lekturze. Nie wyróżnia się niczym spacjalnym.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna lektura bez większego zaskoczenia. Bardzo delikatnie ujęte problemy dzisiejszego świata jak toksyczni ludzie czy uprzedzenia. Przyjemne i niewymagające

Przyjemna lektura bez większego zaskoczenia. Bardzo delikatnie ujęte problemy dzisiejszego świata jak toksyczni ludzie czy uprzedzenia. Przyjemne i niewymagające

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pani Paulina Kuzawińska ma fantastyczną zdolność tworzenia nastroju. Jej książki uwielbiam i jednocześnie czegoś mi w nich brakuje. Nie zmienia to jednak faktu, że chętnie po nie sięgam bo są bardzo przyjemną lekturą.

Pani Paulina Kuzawińska ma fantastyczną zdolność tworzenia nastroju. Jej książki uwielbiam i jednocześnie czegoś mi w nich brakuje. Nie zmienia to jednak faktu, że chętnie po nie sięgam bo są bardzo przyjemną lekturą.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu pierwszej książki tego autora wiedziałam, że będę na bieżąco z każdą kolejną jaką wyda. Słyszałam głosy porównujące je do innych powieści (które też bardzo lubię). Nie zawiodłam się, a wręcz dostałam więcej niż oczekiwałam.
Świetnie nakreślone postaci, wiele wątków i wyśmienita intryga. Do końca nie wiedziałam jakiego zakończenia się spodziewać i nie przyszłoby mi do głowy te które dostałam.
Będę polecała każdemu tę książkę i generalnie tego autora :)

Po przeczytaniu pierwszej książki tego autora wiedziałam, że będę na bieżąco z każdą kolejną jaką wyda. Słyszałam głosy porównujące je do innych powieści (które też bardzo lubię). Nie zawiodłam się, a wręcz dostałam więcej niż oczekiwałam.
Świetnie nakreślone postaci, wiele wątków i wyśmienita intryga. Do końca nie wiedziałam jakiego zakończenia się spodziewać i nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uważam że tego typu powieści działają na wyobraźnię i świadomość że " brak decyzji to też decyzja". Jest to dobra przestroga żeby nie pozostawać biernym bo można się obudzić w ręką w przysłowiowym nocniku.

To jedyne za co cenie książkę. Pomysł był dobry, a reszta ... No cóż. Autorka napisała ja podobno w dwa miesiące i historia dla mnie jest adekwatna do czasu jej poświęconego. Żałowałbym, że dałam się porwać fali zachwytów nad książką na Instagramie, ale przynajmniej wyrobiłam sobie zdanie. Nie polecam. Opis książki wyczerpuje temat jak dla mnie .

Uważam że tego typu powieści działają na wyobraźnię i świadomość że " brak decyzji to też decyzja". Jest to dobra przestroga żeby nie pozostawać biernym bo można się obudzić w ręką w przysłowiowym nocniku.

To jedyne za co cenie książkę. Pomysł był dobry, a reszta ... No cóż. Autorka napisała ja podobno w dwa miesiące i historia dla mnie jest adekwatna do czasu jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Oszalałam kiedy dowiedziałam się że S.K. Tremayne wydaje kolejną książkę. "Bliźnięta z lodu" uwielbiam i niezmiennie mam ciarki kiedy myślę o zakończeniu.

Podoba mi się że tytuł w pewien sposób jest spójny z tym wyżej wspomnianym. Odnoszę wrażenie, że podobieństw między książkami jest dużo więcej. Na pewno klimat pozostaje ten sam. Jest mrocznie, jest deszczowo,jest walka z psychiką i wiele innych. Sądzę, że na osobach, którym brakuje tego klimatu z "bliźniąt..." lub ich nie czytały książka może zrobić lepsze wrażenie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wiadomo czego się spodziewać.

Bardzo się cieszę, że SKT zabrał mnie do Kornwalii ponieważ brakowało mi tego swoistego klimatu w który tyko on potrafi mnie wprowadzić. Jako thriller psychologiczny spełnia swoją rolę. Książka jest słabsza niż poprzednie choć i tak zostawia w tyle inne pozycje o podobnym motywie.

Z bólem daję 6 bo spodziewałam się wiele, ale niestety książka jest tylko dobra.

Oszalałam kiedy dowiedziałam się że S.K. Tremayne wydaje kolejną książkę. "Bliźnięta z lodu" uwielbiam i niezmiennie mam ciarki kiedy myślę o zakończeniu.

Podoba mi się że tytuł w pewien sposób jest spójny z tym wyżej wspomnianym. Odnoszę wrażenie, że podobieństw między książkami jest dużo więcej. Na pewno klimat pozostaje ten sam. Jest mrocznie, jest deszczowo,jest walka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Buntowniczka z pustyni" to debiutancka książka Alwyn Hamilton, która otwiera cykl o tym samym tytule. Zachłyśnięta magią i klimatem książki "Caraval..." postanowiłam znaleźć kolejną równie magiczną opowieść.

Amani jest nastolatką, która wie czego chce. A chce móc decydować o swoim życiu dlatego postanawia uciec z Dustwalk. Na zawodach strzelniczych poznaje młodego cudzoziemca, a dalsze wydarzenia sprawiają że wspólnie uciekają przed armią Sułtana. Poznajemy baśnie o dżinach, półdżinach, koszmarach i pierwszych stworzeniach. Tu mam pewien niedosyt. Sądzę, że autorka mogła rozwinąć trochę bardziej motyw magicznych stworzeń ponieważ to co nam zaoferowała to bardziej informacja.

Niestety podobieństwo do "Cravalu", który determinował mój wybór jest zbyt duże. Odnoszę wrażenie, że szkielet opowieści jest ten sam jedynie ubrany w inne tło. Jednak wspomniana książka mnie porwała. Ta niestety dla mnie jest zbyt płytka.

Generalnie miła książka na niedzielne popołudnie. Jest klimat pustynny. Jest obietnica magii. Jest też oklepana i naiwna. Trochę żałuję, bo okładka jest obłędna. Myślę jednak że mój egzemplarz trafi w ręce nastolatki bo eg mnie to jest grupa docelowa.

"Buntowniczka z pustyni" to debiutancka książka Alwyn Hamilton, która otwiera cykl o tym samym tytule. Zachłyśnięta magią i klimatem książki "Caraval..." postanowiłam znaleźć kolejną równie magiczną opowieść.

Amani jest nastolatką, która wie czego chce. A chce móc decydować o swoim życiu dlatego postanawia uciec z Dustwalk. Na zawodach strzelniczych poznaje młodego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz z książką B.A. Paris zetknęłam się przy okazji konkursu na LB.Po zapoznaniu się z opisem ciężko mi było sobie wyobrazić wytłumaczenie tak absurdalnej sytuacji jaka ma miejsce w książce "Za zamkniętymi drzwiami". Wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę.

Jack i Grace Angel mieszkają w pięknym domu. Jego kariera prawnika jest bez skazy, a Grace jest idealną panią domu. Idealne wakacje, perfekcyjnie przygotowane kolacje dla gości. Tylko nikt nie przykłada większej uwagi czemu Grace nie ma telefonu komórkowego czy własnego adresu email. Nikt zdaje się nie dostrzegać, że Grace nigdy nie przychodzi na umówiony lunch. Historia opowiadana jest przez Grace. O tym jak poznała, poślubiła Jacka i jego plany na przyszłość.

Z pewnością historia budzi emocje, a także rodzi gorączkowe próby znalezienia wyjścia. Bardzo współczuje Grace i serce mi pęka razem z nią kiedy uświadamia sobie jak mogło być pięknie. Jack to przystojny, inteligentny prawnik, który w sądzie broni maltretowanych kobiet. Uwielbiany i ceniony. Człowiek bez skazy i to poniekąd prawda. Wszystko ma zaplanowane, a wszystko co robi jest bezbłędne. Jestem pod wrażeniem tej postaci i muszę przyznać, że biłam brawo bo był absolutnie "fantastyczny" w tym co robił. Tylko że Jack ma problem...

Nie brałam tej książki na poważnie. Ma niewiele stron bo około 300. Nieszczególny motyw. Piękni bogaci ludzie, idealne życie, miłość, ktoś z przeszłością... Bardzo oględnie traktując tę historię można machnąć ręką, że to książka jakich wiele. Mi jednak daje do myślenia każda z postaci.

Książkę polecam. Mój morał z niej: Miej oczy dookoła głowy. Zawsze.

Pierwszy raz z książką B.A. Paris zetknęłam się przy okazji konkursu na LB.Po zapoznaniu się z opisem ciężko mi było sobie wyobrazić wytłumaczenie tak absurdalnej sytuacji jaka ma miejsce w książce "Za zamkniętymi drzwiami". Wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę.

Jack i Grace Angel mieszkają w pięknym domu. Jego kariera prawnika jest bez skazy, a Grace jest idealną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Teo jest inny. Od początku wzbudził mój niepokój. Wraz z rozwojem wydarzeń to odczucie pogłębiało się. W momencie kiedy okazało się czemu tytuł jest taki, a nie inny nie było już wątpliwości. Teo nie jest inny- to psychol. Przyznam, że z przerażeniem czytałam o kolejnych jego poczynaniach jednocześnie będąc wręcz zafascynowana jego oceną sytuacji. Było to zafascynowanie w znaczeniu słodko-gorzkim. Wisienką na torcie było zakończenie.

Faktycznie widzę tu podobieństwo do " Zaginionej dziewczyny". Czy "Dziewczyna w walizce" jest bardziej szokująca? Myślę, że tak.

Teo jest inny. Od początku wzbudził mój niepokój. Wraz z rozwojem wydarzeń to odczucie pogłębiało się. W momencie kiedy okazało się czemu tytuł jest taki, a nie inny nie było już wątpliwości. Teo nie jest inny- to psychol. Przyznam, że z przerażeniem czytałam o kolejnych jego poczynaniach jednocześnie będąc wręcz zafascynowana jego oceną sytuacji. Było to zafascynowanie w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

[i][b] Nie ma innej ciemności niż ta żyjąca w nas. [/i][/b]

Komisarz Marnie Rome wraz z sierżantem Jakem dostają do rozwiązania bardzo trudne śledztwo bowiem ofiarami są dzieci. Nie wiele o nich wiadomo prócz tego że są braćmi i nie żyją od kilku lat. Sytuacja jest bardzo napięta, a czas nieubłaganie mija...
Równolegle do śledztwa w życiu naszych bohaterów pojawiają się ich dramaty z przeszłości, które łączą się z głównym nurtem akcji. Poznajemy bliżej sierżanta Jake'a, dowiadujemy się kilka rzeczy o nastoletniej Marnie.

Książka zwraca uwagę na psychikę ludzką, każdy ma swoją ciemność...
Nie sądzę, żeby ktoś był w stanie przejść obok poruszanych w niej tematów obojętnie.

[i][b] Nie ma innej ciemności niż ta żyjąca w nas. [/i][/b]

Komisarz Marnie Rome wraz z sierżantem Jakem dostają do rozwiązania bardzo trudne śledztwo bowiem ofiarami są dzieci. Nie wiele o nich wiadomo prócz tego że są braćmi i nie żyją od kilku lat. Sytuacja jest bardzo napięta, a czas nieubłaganie mija...
Równolegle do śledztwa w życiu naszych bohaterów pojawiają się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rachel i 8letniego Bena poznajemy na chwilę przed zniknięciem chłopca. Są na popołudniowym niedzielnym spacerze w lesie - jak co tydzień. Rachel jest kobietą nieco zagubioną. Oczywiście nie można jej winić - jej mąż odszedł do młodszej kobiety. Pozwala synowi pobiec przodem i traci go z oczu. Tego momentu nie wybaczy sobie do końca życia ...

Chłopiec znika. Mijają kolejne godziny, a pogoda wszystko pogarsza. Zapada zmrok, zaczyn padać deszcz... Mijają dni, a śledztwo nie przynosi efektów. Dodatkowo podczas nagrania apelu o pomoc w odnalezieniu syna Rachel traci panowanie nad sobą, a opinia społeczna ... Ponad to wychodzą fakty z przeszłości.

Książkę czytało mi się dobrze. Podział na osoby dodał jej dynamizmu. Na końcu książki zabrakło mi " czegoś " jeszcze o detektywie. A zakończenie książki nieco mnie rozczarowało.

Rachel i 8letniego Bena poznajemy na chwilę przed zniknięciem chłopca. Są na popołudniowym niedzielnym spacerze w lesie - jak co tydzień. Rachel jest kobietą nieco zagubioną. Oczywiście nie można jej winić - jej mąż odszedł do młodszej kobiety. Pozwala synowi pobiec przodem i traci go z oczu. Tego momentu nie wybaczy sobie do końca życia ...

Chłopiec znika. Mijają kolejne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Smutna opowieść.

Smutna opowieść.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na książkę zdecydowałam się by sprawdzić o co tyle szumu i prawdę pisząc nie mam zielonego pojęcia. Pomysł jest ciekawy. Podział na pory dnia, trzy " narratorki" (chociaż Anna nic nie wnosiła), postać " Jasona".

Podejrzewam, że moje rozczarowanie wypływa z dużej niechęci do ludzi podobnym Rachel. Nie współczułam jej wręcz mnie irytowała. Koszmarna kobieta. Czytanie szło mi dość mozolnie. Więc jeżeli S. King również nie lubi zostawiać niedokończonych historii to wyjaśnia dlaczego nie mógł oderwać się od tej książki.

Jestem przyzwyczajona do historii Cobena. Być może to jest podwód mojego rozczarowania - nie wiem .

Na książkę zdecydowałam się by sprawdzić o co tyle szumu i prawdę pisząc nie mam zielonego pojęcia. Pomysł jest ciekawy. Podział na pory dnia, trzy " narratorki" (chociaż Anna nic nie wnosiła), postać " Jasona".

Podejrzewam, że moje rozczarowanie wypływa z dużej niechęci do ludzi podobnym Rachel. Nie współczułam jej wręcz mnie irytowała. Koszmarna kobieta. Czytanie szło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka cały czas w świetnej formie. Dwie poprzednie części zapierały mi dech piersiach i tym razem nie było inaczej ;) Bardzo się ciesze że ta część jest o Cainie ponieważ intrygował mnie on już w poprzednich. Przy niektórych scenach miałam deja vu. Sądzę, że autorka mogła się bardziej postarać nad zakończeniem.

Polecam :)

Autorka cały czas w świetnej formie. Dwie poprzednie części zapierały mi dech piersiach i tym razem nie było inaczej ;) Bardzo się ciesze że ta część jest o Cainie ponieważ intrygował mnie on już w poprzednich. Przy niektórych scenach miałam deja vu. Sądzę, że autorka mogła się bardziej postarać nad zakończeniem.

Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z początku byłam trochę zawiedziona ponieważ zapowiadało się że będę czytała znów o tym samym. Cóż za pójście na łatwiznę przez autorkę.

Początek czytało się całkiem przyjemnie i dość pobieżnie bo historia była mi znana. W pewnym momencie nabrała ona innego wymiaru. Ta część zrobiła na mnie odrobinę większe wrażenie. Podobało mi się też uzupełnienie co dalej się działo z bohaterami.

Z początku byłam trochę zawiedziona ponieważ zapowiadało się że będę czytała znów o tym samym. Cóż za pójście na łatwiznę przez autorkę.

Początek czytało się całkiem przyjemnie i dość pobieżnie bo historia była mi znana. W pewnym momencie nabrała ona innego wymiaru. Ta część zrobiła na mnie odrobinę większe wrażenie. Podobało mi się też uzupełnienie co dalej się działo z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę przeczytałam w dwa dni. Z początku przyjemna historia. Ona przeciętna, on przystojniak z sekretami. Akcja rozwija się powoli, a później zwrot i aż dech zapiera w piersiach. Byłam zmuszona przerwać w momencie kulminacyjnym i muszę przyznać że to były bardzo ciężkie godziny. Myśli w kółko krążyły wokół przerwanej sceny, a emocje nie opuszczały mnie ani na chwilę. Gdy emocje już opadły książkę oceniam jako średnią, ale wartą przeczytania. Zabrakło mi mocnego zakończenia. Zapewne przez kolejne części.

Kolejne części czekają na przeczytanie, dam sobie jednak jeszcze chwilę zanim wrócę do Sky i Deana :)

Książkę przeczytałam w dwa dni. Z początku przyjemna historia. Ona przeciętna, on przystojniak z sekretami. Akcja rozwija się powoli, a później zwrot i aż dech zapiera w piersiach. Byłam zmuszona przerwać w momencie kulminacyjnym i muszę przyznać że to były bardzo ciężkie godziny. Myśli w kółko krążyły wokół przerwanej sceny, a emocje nie opuszczały mnie ani na chwilę. Gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyjemna lektura :) Ciekawe historie. Moimi ulubionymi "imionami" były Eva I Mary-Rose. Bardzo mi się spodobało spojrzenie Constance.

Kitty mnie nie irytowała, ale myślenie szło jej dość opornie (przy drugiej historii znalazłam odpowiedź).

Przyjemna lektura :) Ciekawe historie. Moimi ulubionymi "imionami" były Eva I Mary-Rose. Bardzo mi się spodobało spojrzenie Constance.

Kitty mnie nie irytowała, ale myślenie szło jej dość opornie (przy drugiej historii znalazłam odpowiedź).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zakończenie chodziło mi po głowie kolejne dni po skończeniu książki. Kilka stron przed końcem Coben potrafi wywrócić wszystko do góry nogami. Przerażające jak mało można wiedzieć o osobie z którą dzieli się życie. W takim raze co jest prawdą?

Zakończenie chodziło mi po głowie kolejne dni po skończeniu książki. Kilka stron przed końcem Coben potrafi wywrócić wszystko do góry nogami. Przerażające jak mało można wiedzieć o osobie z którą dzieli się życie. W takim raze co jest prawdą?

Pokaż mimo to