-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Szczerze mówiąc spodziewałam się po niej nieco więcej, ale i tak oceniam tę książkę wysoko. Głównie ze względu na oryginalny pomysł - bardzo przypadł mi do gustu świat, w którym wszystko się dzieje. Można bardzo dobrze wykorzystać ten motyw. Liczę na to, że w kolejnych tomach autor tego nie zepsuje. Po pierwszej części pozostał mi pewien niedosyt, mam wrażenie, że czegoś tu brakuje. Może to przez irytujący moment, w jakim zakończyła się historia?
Skupię się najpierw na dobrych rzeczach. Bohaterowie ciekawi, moim ulubionym była Leesha, chociaż za najciekawszą opowieść uważam dzieje Arlena. Postaci niezłe, chociaż autor mógł bardziej dopracować drugoplanowych bohaterów - czasem wydają mi się trochę płytcy, płascy. Język i styl pisania na plus, akcja toczy się wartko i bardzo wciąga. Nie mogłam się oderwać od lektury i przeczytałam wszystko jednym tchem. Historie poszczególnych osób kończyły się w mocno denerwujących momentach, co tylko wzmagało moją ciekawość. Aczkolwiek jak już wspomniałam, na końcu byłam tym już zirytowana :)
Są różne gusta i ta książka zbyt celnie w mój własny nie trafiła - trochę nazbyt toporna, trochę zbyt przaśna. Że tak powiem, widać, że napisał ją facet. Miejscami zniesmaczały mnie żarty i rozmowy bohaterów. Ale bez przesady.
Podkreślę jeszcze raz: najlepszy tu jest pomysł. Warto sięgnąć po tę lekturę choćby tylko z tego powodu. Całkiem przyjemnie mi się czytało, już nie mogę się doczekać, co zdarzy się dalej.
Szczerze mówiąc spodziewałam się po niej nieco więcej, ale i tak oceniam tę książkę wysoko. Głównie ze względu na oryginalny pomysł - bardzo przypadł mi do gustu świat, w którym wszystko się dzieje. Można bardzo dobrze wykorzystać ten motyw. Liczę na to, że w kolejnych tomach autor tego nie zepsuje. Po pierwszej części pozostał mi pewien niedosyt, mam wrażenie, że czegoś tu...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książkę dostałam na urodziny od przyjaciółki, co było miłą niespodzianką, bo niedawno rozmawiałyśmy o niej i zastanawiałyśmy się, czy rzeczywiście jest tak ciekawa, na jaką się wydaje.
Zacznę od tego, że wiele się po tej lekturze nie spodziewałam. I dobrze, bo inaczej bym się zawiodła. Jednak książka nie jest zła, po prostu nie nazwałabym jej górnolotnym dziełem.
Zacznijmy od fabuły, która jest bardzo ciekawa i według mnie dość oryginalna. Swego rodzaju połączenie science fiction i reality show. Interesująca, chociaż raczej przewidywalna historia i wydarzenia. Dobrze, że przynajmniej autorka urozmaiciła to trochę wątkiem o rebeliantach. Zaskoczeniem też była rola Aspena pod koniec książki, tego się nie spodziewałam.
Wydarzenia następowały całkiem szybko po sobie, nie sposób było się nudzić. Dodatkowo czyta się błyskawicznie, łatwo i lekko - tempo zmniejszania się ilości stron do przeczytania było porażające.
Bohaterowie okej, niewyidealizowani, od razu się z nimi polubiłam i zaczęłam kibicować Ami, główniej postaci. Jednak autorka mogłaby wykreować bardziej realistycznych i zróżnicowanych bohaterów.
Język prosty, jak już wspomniałam bardzo przyjemnie i bez trudu się czyta.
Myślę, że mogę polecić tę książkę każdemu, kto potrzebuje chwili rozrywki, oderwania się od rzeczywistości i nie wymaga od lektury zbyt wiele. Ja sama jestem zadowolona, największym plusem "Rywalek" jest według mnie świat, w którym dzieje się akcja i sam pomysł na książkę.
Książkę dostałam na urodziny od przyjaciółki, co było miłą niespodzianką, bo niedawno rozmawiałyśmy o niej i zastanawiałyśmy się, czy rzeczywiście jest tak ciekawa, na jaką się wydaje.
więcej Pokaż mimo toZacznę od tego, że wiele się po tej lekturze nie spodziewałam. I dobrze, bo inaczej bym się zawiodła. Jednak książka nie jest zła, po prostu nie nazwałabym jej górnolotnym...