-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-01-13
Książka odstrasza już na samym początku stylem w jaki została napisana- Autor prawdopodobnie miał zamiar nadać jej wydźwięk podcastu co wyszło marnie i chwilami żenująco. Same historie, które opisał są dość znane szerszej publiczności i wałkowane co jakiś czas. Jeden z plusów to cytowania z oryginalnych dokumentów czy z gazet. Jeśli gatunek true crime ma iść w tym kierunku to jest się czym martwić.
Książka odstrasza już na samym początku stylem w jaki została napisana- Autor prawdopodobnie miał zamiar nadać jej wydźwięk podcastu co wyszło marnie i chwilami żenująco. Same historie, które opisał są dość znane szerszej publiczności i wałkowane co jakiś czas. Jeden z plusów to cytowania z oryginalnych dokumentów czy z gazet. Jeśli gatunek true crime ma iść w tym kierunku...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-08-02
2018-08-31
2018-08-15
Ilość filmów i seriali o FBI jest tak ogromna, że nadaje tej jednostce nimb mistyczny.Jakby pojawienie się agenta powodowało iż każda sprawa rozwiąże się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. "o przegapiliście ten negroidalny włos?" *Pyk* morderca odnaleziony.Na szczęście powstała ta książka-autor bez skrupułów przedstawia nam swoje życie w FBI,całą drabinę i wszystkie kłody,które mu rzucano. I wiecie co ?Opisał to fenomenalnie.W każdy etap życia wplatał po dwie czasem trzy przedstawienia spraw morderstw, które pomógł rozwiązać.Mamy tam najsławniejsza sprawy Ameryki jak choćby morderstwa dzieci z Atlanty.Cały etap profilowania przedstawiał krok po kroczku.Przez długi czas traktowano go jak wróżącego z fusów,ale upór i ciężka praca całej sekcji przełamały temat tabu.Książkę czyta się tak jak by ktoś opowiadał przy kawie co u niego w pracy. Rewelacyjna,czekam z utęsknieniem na drugą część.
Ilość filmów i seriali o FBI jest tak ogromna, że nadaje tej jednostce nimb mistyczny.Jakby pojawienie się agenta powodowało iż każda sprawa rozwiąże się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. "o przegapiliście ten negroidalny włos?" *Pyk* morderca odnaleziony.Na szczęście powstała ta książka-autor bez skrupułów przedstawia nam swoje życie w FBI,całą drabinę i...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-08-01
Urocza opowiastka w stylu "kocha-nie kocha".Akurat na raz.
Urocza opowiastka w stylu "kocha-nie kocha".Akurat na raz.
Pokaż mimo to2018-07-20
Rewelacyjna,cudowna,wspaniała jak pierwsza.Jedyny minus to fakt iż jest za krótka
Rewelacyjna,cudowna,wspaniała jak pierwsza.Jedyny minus to fakt iż jest za krótka
Pokaż mimo to2018-06-29
Zbiór spraw kryminalnych podzielonych na wspólne motywy.Autorka ma lekkie pióro dzięki czemu świetnie się czyta.Polecam
Zbiór spraw kryminalnych podzielonych na wspólne motywy.Autorka ma lekkie pióro dzięki czemu świetnie się czyta.Polecam
Pokaż mimo to2018-06-04
Bardzo smutna książka i żadne zakończenie tego nie zmieni.Główni bohaterowie są przewrotni,gburowaci i zadufani.Każdy rani każdego. Przemilczę już fakt iż śluby odbywają się pomiędzy bardzo bliskim kuzynostwem co w dzisiejszych czasach budzi oburzenie.Czytało się mając wrażenie jakby Nelly siedziała obok i wszystko nam opowiadała swoimi słowami.
Bardzo smutna książka i żadne zakończenie tego nie zmieni.Główni bohaterowie są przewrotni,gburowaci i zadufani.Każdy rani każdego. Przemilczę już fakt iż śluby odbywają się pomiędzy bardzo bliskim kuzynostwem co w dzisiejszych czasach budzi oburzenie.Czytało się mając wrażenie jakby Nelly siedziała obok i wszystko nam opowiadała swoimi słowami.
Pokaż mimo to2018-05-14
Napisana jakby na siłę-jak ktoś czyta magazyny kryminalne to zna wszystkie przedstawione tam zbrodnie.Dobry pomysł z podzieleniem na dekady,ale ogólnie topornie się czyta
Napisana jakby na siłę-jak ktoś czyta magazyny kryminalne to zna wszystkie przedstawione tam zbrodnie.Dobry pomysł z podzieleniem na dekady,ale ogólnie topornie się czyta
Pokaż mimo to2018-04-25
2018-04-04
2018-03-28
2018-02-24
Co można zrobić przez 5 lat?Założyć rodzinę,zacząć i skończyć studia,rozkręcić własny biznes,zwiedzić świat.A Stasiu z Warszawy?Od 1940 do 1945 roku walczył o życie w trzech obozach zagłady.Przeszedł wszystkie etapy rozwoju tych maszyn śmierci i udało mu się-przeżył i wszystko opisał.Szorstko,troszkę wulgarnie,ale łamiąc wszelkie tematy tabu jak chociażby homoseksualizm i męska prostytucja w obozach.Jeżeli można w kilku słowach podsumować tę książkę to były by to :żarcie,bicie,śmierć.W różnych kombinacjach.Nie ma czarnego i białego-źli byli Niemcy,Polacy,Ruscy,Hiszpanie.Ale byli i też dobrzy nawet SS,nawet kapo,blokowi,sztubowi. Oni zachowali życie gdy wyzwolono obóz i więźniowie wymierzali sprawiedliwość.Czytało się to wszystko bardzo ciężko-nie z winy stylu,ale tematu.Bardzo wszystko przeżywałam tyle tam było nagromadzonych emocji mimo iż autor nie był zbyt wylewny.Czasami brał mnie niesmak i konsternacja(wyłapywanie młodych,ładnych chłopców na "panienki",rożne sposoby uśmiercania,pozostawianie umierających na posadzkach ustępów,pomaganie za profity dla rodziny na wolności,księża każący sobie płacić jedzeniem za spowiedź).Stasiu przeżył choć był prostym człowiekiem,kombinował,bił,szarpał,kradł,oszukiwał,migał się od pracy,leniuchował kiedy tylko mógł.A profesorowie,lekarze,prawnicy-inteligencja ogólnie mówiąc, wyzdychała albo błagała o pomoc.Tą książkę trzeba przeczytać w czasach gdy historie próbuje się zakłamywać i zmieniać bo jakaś nacja czuje się bardziej pokrzywdzona od innych.To nie licytacja.W tych obozach ginęli ludzie.Masowo.
Co można zrobić przez 5 lat?Założyć rodzinę,zacząć i skończyć studia,rozkręcić własny biznes,zwiedzić świat.A Stasiu z Warszawy?Od 1940 do 1945 roku walczył o życie w trzech obozach zagłady.Przeszedł wszystkie etapy rozwoju tych maszyn śmierci i udało mu się-przeżył i wszystko opisał.Szorstko,troszkę wulgarnie,ale łamiąc wszelkie tematy tabu jak chociażby homoseksualizm i...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-01-31
2018-01-24
"SS ma wszystko!Żarcie,chlanie,najlepszą broń i najlepsze baby!"-tak krótko można posumować pieszczoszków Himmlera.Przez wrogów znienawidzoną,przez Wehrmacht pogardzaną,przez cywili niemieckich podziwianą "elitę" III Rzeszy.Książkę wyróżnia fakt iż jest spisywana z punktu widzenia przeciętnego żołnierza,który dopiero pod koniec wojny awansował.Autor opisuje nam swoją drogę od dumnego gołowąsa do zniszczonego i pokonanego mężczyzny,który ratując życie pozbywa się wszystkich tak butnie noszonych elementów przynależności do SS.Niestety są tutaj próby wybielenia Waffen SS-uważa,że złą sławę okryli ich cudzoziemcy w mundurach SS,głównie Rosjanie.A reszta to incydenty.Szkoda,trochę pokory,zwłaszcza,że swoją karierę wojskową zaczynał od wart w obozie pilnując wycieńczonych robotników-więźniów.Warto przeczytać opisy "wczasów" we Francji,rzeźni na wschodzie i bezsensownej walki o Rzeszę.Polecam
"SS ma wszystko!Żarcie,chlanie,najlepszą broń i najlepsze baby!"-tak krótko można posumować pieszczoszków Himmlera.Przez wrogów znienawidzoną,przez Wehrmacht pogardzaną,przez cywili niemieckich podziwianą "elitę" III Rzeszy.Książkę wyróżnia fakt iż jest spisywana z punktu widzenia przeciętnego żołnierza,który dopiero pod koniec wojny awansował.Autor opisuje nam swoją drogę...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-09-30
Trupy świeże,trupy stare,trupy zgniłe,trupy zasuszone,trupy topielców,trupy samobójców,trupy dzieci,trupy staruszków,trupy białe i czarne. Chodźcie, chcecie trupa, wchodźcie, miłośnicy trupów. Jeżeli czegoś nie mamy to znaczy, że tego nie chcecie. Wchodźcie, miłośnicy trupów!Książka wstrząsająca,chwilami może kogoś zniesmaczyć-ale czego się spodziewać po Autorze,który wygotowuje ludzkie szczątki w domu,na kuchence żony.Dzięki niemu antropologia sądowa stała się ważną bronią w walce z mordercami.Polecam
Trupy świeże,trupy stare,trupy zgniłe,trupy zasuszone,trupy topielców,trupy samobójców,trupy dzieci,trupy staruszków,trupy białe i czarne. Chodźcie, chcecie trupa, wchodźcie, miłośnicy trupów. Jeżeli czegoś nie mamy to znaczy, że tego nie chcecie. Wchodźcie, miłośnicy trupów!Książka wstrząsająca,chwilami może kogoś zniesmaczyć-ale czego się spodziewać po Autorze,który...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-15
Spodziewałam się więcej,nawet już nie chodzi o ilość stron,ale o jakieś zgłębienie tych mitów,odniesienie się do życia wikingów.Owszem jest zachowana chronologia co ułatwia dalsze czytanie,ale jeżeli ktoś pochłonął całą serie komiksów o Thorgalu,to znał już te historie.Trzeba oddać Autorowi,że nie polukrował bogów jak w popkulturze.A Lokiego oddał wiernie z jego pokręconym sposobem bycia. Książkę z miłą chęcią przeczytam Synkowi.Powinien znać mitologie nordycką na równi z grecką.
Spodziewałam się więcej,nawet już nie chodzi o ilość stron,ale o jakieś zgłębienie tych mitów,odniesienie się do życia wikingów.Owszem jest zachowana chronologia co ułatwia dalsze czytanie,ale jeżeli ktoś pochłonął całą serie komiksów o Thorgalu,to znał już te historie.Trzeba oddać Autorowi,że nie polukrował bogów jak w popkulturze.A Lokiego oddał wiernie z jego pokręconym...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11-16
Miałam bardzo niskie oczekiwania odnośnie tej książki.Pierwsze kilka stron mnie w tej nijakości utwierdziły,ale po pierwszym rozdziale wpadłam w osłupienie.Ze szkoły wiemy,że Zygmunt Stary był wspaniałym i mądrym królem,a jego syn równie błyskotliwy miał pecha,ze nie spłodził syna.Miał tam jakiś głośny romans.A Bona byłą dla ozdoby.A tu proszę-prawda była inna.Autor odwalił kawał dobrej roboty czerpiąc wiedzę z wielu źródeł.Nawet pojechał do Włoch odwiedzić miejsca,skąd pochodziła królowa Bona.Dodatkowo Autor ma lekkość pisania,która pozwala pochłonąć jego dzieło w błyskawicznym tempie.Bardzo polecam.
Miałam bardzo niskie oczekiwania odnośnie tej książki.Pierwsze kilka stron mnie w tej nijakości utwierdziły,ale po pierwszym rozdziale wpadłam w osłupienie.Ze szkoły wiemy,że Zygmunt Stary był wspaniałym i mądrym królem,a jego syn równie błyskotliwy miał pecha,ze nie spłodził syna.Miał tam jakiś głośny romans.A Bona byłą dla ozdoby.A tu proszę-prawda była inna.Autor odwalił...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-10-29
Może zacznę od tego konkretnego wydania książki:masa literówek i zjedzonych końcówek.Nie tego się spodziewałam po ładnej zewnętrznej oprawie.Środek też można było dopracować.A co do treści-przyjemna,lekko kiczowata,ale świetnie ukazano zgniłą ze starości magnaterie.Nie dziwi mnie takie realistyczne odzwierciedlenie bo Autorka na własnej skórze przekonała się jakie jest na prawdę to hermetyczne środowisko.Historia jakich napisano tysiące ona uboższa i piękna,on bardzo bogaty i ciacho.Namiętna miłość dojrzewa po czasie.I wszyscy są jej przeciwni.Autorka bardzo wyidealizowała zakochanych,Stefcia jest wręcz eteryczna.Nie razi to jednak.A opisy zamku,dworku i wystawy bardzo miło się czyta. Dobra książka na zimowe wieczory.
Może zacznę od tego konkretnego wydania książki:masa literówek i zjedzonych końcówek.Nie tego się spodziewałam po ładnej zewnętrznej oprawie.Środek też można było dopracować.A co do treści-przyjemna,lekko kiczowata,ale świetnie ukazano zgniłą ze starości magnaterie.Nie dziwi mnie takie realistyczne odzwierciedlenie bo Autorka na własnej skórze przekonała się jakie jest na...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ciężko się czyta i nie jest to wina tematyki swoją drogą bardzo ciekawej, ale stylu w jakim napisano książę. Może to wina tłumaczenia? Trudno powiedzieć, ale chaos spowodowany całkowitym brakiem chronologii i spójności we fragmentach opisujących dane przypadki zniechęca i irytuje, gdy 3 raz czyta się to samo zdanie, które było kilka stron wcześniej. Odnoszę wrażenie, że książka napisana na siłę.
Ciężko się czyta i nie jest to wina tematyki swoją drogą bardzo ciekawej, ale stylu w jakim napisano książę. Może to wina tłumaczenia? Trudno powiedzieć, ale chaos spowodowany całkowitym brakiem chronologii i spójności we fragmentach opisujących dane przypadki zniechęca i irytuje, gdy 3 raz czyta się to samo zdanie, które było kilka stron wcześniej. Odnoszę wrażenie, że...
więcej Pokaż mimo to