Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, dziennikarz. Wieloletni korespondent nie tylko ze stołecznych sal sądowych. Warszawiak od urodzenia, czyli od 1944 roku. Czterdzieści lat w prasie prawniczej, z czego dwadzieścia osiem w „Prawie i Życiu” oraz dwanaście w „Gazecie Sądowej” i „Europejskim Przeglądzie Prawa”. Od małego był… mniejsza o czasownik, w każdym razie na punkcie samochodów do tego stopnia, że jako pacholę wsiadając do taksówki – nagrody zamiast kina czy lodów – przedstawiał się: „Samochodziarz jestem!” Co nawet warszawskiego taksiarza potrafiło wprawić w dobry humor. Niekiedy. Posiadacz prawa jazdy od października 1961 roku, ale do żadnych szkół samochodowych – nie mówiąc o słynnym MEL-u na Politechnice Warszawskiej – nawet się nie starał, znając swe antytalenty matematyczno-politechniczne. Długo i skutecznie pasożytował na innych – z bogatym, niestety przyszywanym, wujkiem z Tarnowa (warszawy, wołgi i lepiej) na czele – aż w 1977 roku został właścicielem Polskiego Fiata 126p. Początkowo jeździł nim i do kiosku za rogiem po papierosy, i w delegacje, które rozliczał z osobistymi stratami finansowymi, bo według najniższych stawek (nie musiał wtedy dołączać biletu). Uznając, że tematykę motoryzacyjną wystarczająco opanowali już inni, pozostał przy prawie, sądach i okolicy, stając się w rezultacie autorem zbioru felietonów Moja Wysokość Podatnik (Wydawnictwo KiK 2003),jubileuszowej monografii XX lat Naczelnego Sądu Administracyjnego (Warszawa 2000),Widziałem. Słyszałem. Spisałem. Wspomnienia reportera sądowego PRL (Skarpa Warszawska, Warszawa 2016),Złote lata polskiej chuliganerii. 1950 –1960 (PWN, Warszawa 2018).
„… Wina sama przyciąga sąd…”
(Franz Kafka, Proces)
Wymiar sprawiedliwości ma swoje wady i zalety, to pewne. Dzięki tej książce dowiecie się, czy Temida w czasach PRL-u naprawdę była ślepa. By ją zrozumieć, potrzebna jest spokojna analiza faktów.
Autor publikacji Piotr Ambroziewicz, urodził się 9 stycznia 1944 roku w Warszawie. Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Kocha książki, lubi Internet i jest związany z magazynem „Pocisk”, który dawkuje emocje i dzieli się wiedzą, na temat kryminału, sensacji i dobrej literatury. Przyznam szczerze, że to pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam.
Do rąk zwykłego czytelnika, trafia nietypowy zbiór reportaży i opowieści sądowych z czasów Polski Ludowej (od 22 lipca 1952 r. – PRL). Sąd od wczesnej młodości „przyciągał” Ambroziewicza. Jeśli dobrze zrozumiałam, on sam nie miał w rodzinie żadnego adwokata. Ojciec był budowlańcem, matka zajmowała się domem.
Na samym początku przywołany został fenomen Stefana Wiecheckiego i jego felietonowo- sądowa twórczość. Pisarz, subtelnie wskazuje różnice pomiędzy dzisiejszym, a dawnym wymiarem sprawiedliwości.
Reporter sądowy, przecież też musiał nabrać pewnego doświadczenia. To komu może udzielać głosu, a komu nie, stanowiło istotę problemu. A może to taki teatr wyobraźni i plastyczny opis, znajdujący się na wokandzie?
Każdego z Was zainteresuje zupełnie inna historia i sami zapamiętacie odmienny wątek, czy przedstawioną postać. Książka, podzielona jest na lata sześćdziesiąte, siedemdziesiąte i osiemdziesiąte ubiegłego wieku. Na mnie, ogromne wrażenie wywarły rozdziały pt. „Chciwość i medycyna”, „Miłość szejka” i „Kapitalizm pod choinkę”.
Publikacja to nie tylko, polityka Gomułki, talony na samochód, czy stosunek do klasy robotniczej i propaganda. Wizerunek, był bardzo istotny, podczas gdy przesłania opierały się na przemówieniach i audycjach.
Ciekawa tylko jestem, jak zareaguje na książkę, młody czytelnik. Mój rocznik ją zrozumie, ale dla obecnego pokolenia, to odległa historia…
Publikacja godna uwagi, którą polecam
Katarzyna Żarska
(www.redaktor21.bloog.pl)
Podtytuł: Wspomnienia reportera sądowego PRL
Rok wydania: 2016
Wydawca: Skarpa Warszawska
Liczba stron: 304
"(…) najlepsze historie niekoniecznie powstają w idealnych warunkach".
Dzięki tej publikacji, polscy czytelnicy mają niepowtarzalną szansę zapoznać się z wieloma książkami, jakie w ostatnich latach pojawiły się na naszym rodzimym rynku. Może dzięki zebranym w niej rozmowom, nabierzecie ochoty na przeczytanie jakiegoś reportażu, powieści, czy też komedii kryminalnej. Zdecydowanie jest w czym wybierać.
"Pisać. Rozmowy o książkach" to zbiór wywiadów, jakie w latach 2018-2020 były publikowane w "Magazynie Literackim KSIĄŻKI". To siedemdziesiąt rozmów z autorami prozy dla dorosłych, reportaży, czy też książek dla dzieci. Wśród rozmówców można znaleźć Cezarego Łazarowicza, Małgorzatę Rejmer, Alka Rogozińskiego, Grzegorza Kalinowskiego, Annę Sakowicz czy też Ninę Majewską-Brown.
Zróżnicowanie gatunków literackich, jakie przedstawiają bohaterowie omawianego zbioru to chyba największa wartość dodana tej publikacji, gdyż dzięki temu czytelnik poznaje naprawdę sporo ciekawych książek, jakie zostały wydane na przełomie ostatnich dwóch lat. Niektóre z ukazanych tytułów nie były zbyt mocno promowane w mediach, więc to niepowtarzalna szansa na to, aby zapoznać się z ich zarysem, a może w następnej kolejności, przeczytać samą książkę.
Rozmowy, jakie znajdziecie na łamach tej pracy zbiorowej charakteryzują się różnorodną obszernością. Jedne, dość krótkie, jedynie zahaczające o najważniejsze aspekty danej książki, inne zaś dłuższe, wgłębiające się w problematykę konkretnej publikacji. I muszę tutaj przyznać, że większość rozmów mnie usatysfakcjonowała, ale szkoda, że wywiad z Robertem Ziębińskim pt. "King bez tajemnic" okazał się tak krótki i powierzchowny. Czułam bowiem wielki niedosyt przy lekturze tego wywiadu.
Z pewnością na uwagę zasługują charakterystyczne tytuły poszczególnych rozmów, często trafiające w sedno poruszanych tematów. Trzy rozmowy z tego zbioru zwróciły moją szczególną uwagę, a mianowicie: "Polityka to niezła komedia" – rozmowa z Alkiem Rogozińskim, "Pszczoły i ludzie" – rozmowa z Arturem Boratczukiem oraz "Nieproszony Pan A." – rozmowa z Anną Sakowicz.
"Pisać. Rozmowy o książkach" to zbiór dla każdego, bo każdy może pobrać sobie bezpłatną wersję elektroniczną tej publikacji. Do tej pory pobrano już 1000 plików tej książki, co niezwykle cieszy, gdyż czytelnicy odnajdą na jej łamach wiele ciekawych tytułów, do których warto zajrzeć.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/