-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2015-07-26
2015-10-15
Dlaczego!!!!!!
Dlaczego ta historia tak się musiała skończyć? Nie chcę, nie lubię, nie mogę powstrzymać łez......
W głowie mam mętlik.
O co chodzi???
Taka przepiękna historia, taka niesamowita miłość i taka przejmująca samotność... Pierwszy raz czytam książkę o takim niesamowitym, wręcz nierealnym mężczyźnie. Mężczyźnie, o którym marzą setki kobiet.
I ten cudowny, jedyny, niepowtarzalny facet zostaje sam...???
Książka cudownie wpływa na zmysły. Czytałam ją z rosnącym zachwytem, potem podnieceniem, a na koniec zostałam brutalnie ściągnięta na ziemię!!!
Nie godzę się!!! Ryczę jak bóbr i na gorąco piszę tę opinię, bo nie mogę się pozbierać. Musze kończyć.
P.S.
Dodam tylko, że to bardzo mądra i pouczająca książka, bo oprócz przepięknego wątku miłosnego, zawiera bardzo wiele różnych faktów i cudownych opowieści o nietuzinkowych ludziach.
Dlaczego!!!!!!
Dlaczego ta historia tak się musiała skończyć? Nie chcę, nie lubię, nie mogę powstrzymać łez......
W głowie mam mętlik.
O co chodzi???
Taka przepiękna historia, taka niesamowita miłość i taka przejmująca samotność... Pierwszy raz czytam książkę o takim niesamowitym, wręcz nierealnym mężczyźnie. Mężczyźnie, o którym marzą setki kobiet.
I ten cudowny,...
2015-11-13
Przeczytane wieki temu jak byłam jeszcze nastolatką. Wrażenie jaki wtedy na mnie wywarła skłoniło mnie do tego, by ją zakupić i przeczytać ponownie.
No i przeczytałam!!!
I znowu szok i niedowierzanie!!! Nic nie straciła przez te wszystkie lata, a jeszcze doszedł ból, bo jestem matką dwóch córek i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jak tylko moje dziewczyny do niej dorosną, dam im ją do przeczytania.
Przeczytane wieki temu jak byłam jeszcze nastolatką. Wrażenie jaki wtedy na mnie wywarła skłoniło mnie do tego, by ją zakupić i przeczytać ponownie.
No i przeczytałam!!!
I znowu szok i niedowierzanie!!! Nic nie straciła przez te wszystkie lata, a jeszcze doszedł ból, bo jestem matką dwóch córek i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jak tylko moje dziewczyny do niej...
2015-02
2015-03
2015-12-31
2015-12-20
2015-12-01
2015-11-26
2015-09-29
Claude Debussy (1862-1918)- francuski kompozytor, przedstawiciel impresjonizmu muzycznego. Laureat prestiżowej nagrody Prix de Rome.
A tak bardziej po ludzku, to bardzo wrażliwy, już od urodzenia, na muzykę oraz kobiece wdzięki mężczyzna. Jest to biografia, jak to siła miłości i kobiety wypływały na życie i twórczość Debbusse'go. pomimo wielu skomponowanych utworów, przez większą część swojego życia był niedocenianym artystą.
Czytając te przepięknie napisaną biografię, Debussy utożsamiał mi się z typowym przedstawicielem belle epoque - romantycznym mężczyzną, który dla kolejnej miłości swojego życia, potrafił rzucić wszystko i nie liczyć się z niczym.
Jak już wspomniałam jest to przepiękna biografia, która jednak w porównaniu z Moulin Rogue, troszkę traci. Myślę, że na taką ocenę ma wpływ przede wszystkim to, że losy Toulouse-Lutreca były bardziej dramatyczne i wyciskające łzy, niż Debusse'go.
Ale wracając do sedna - WARTO PRZECZYTAĆ. POLECAM!
Claude Debussy (1862-1918)- francuski kompozytor, przedstawiciel impresjonizmu muzycznego. Laureat prestiżowej nagrody Prix de Rome.
A tak bardziej po ludzku, to bardzo wrażliwy, już od urodzenia, na muzykę oraz kobiece wdzięki mężczyzna. Jest to biografia, jak to siła miłości i kobiety wypływały na życie i twórczość Debbusse'go. pomimo wielu skomponowanych utworów, przez...
2015-11-09
2015-06-20
Dziennik napisany przez Anne Frank (1929-1944), bardzo młodą, ale jakże bystrą i inteligentną dziewczynkę. Była to niezwykle empatyczna osóbka. Wiele razy jej spostrzeżenia, sformułowania oraz poglądy na różne tematy, wprawiały mnie osłupienie, bo mimo swoich 13-14 lat potrafiła bardzo celnie wydać osąd w jakiejś sprawie (czasami jej opinie przyprawiały mnie o dreszcze). Szkoda, że to niesamowicie wrażliwe dziecko tak młodo odeszło z tego świata, bo na 100% byłaby wielką pisarką.
Warto przeczytać tę książkę, by poznać kolejne, trochę inne niż do tej pory znałam, oblicze Holocaustu. To historia Żydów, którzy - patrząc z perspektywy czasu i wielu innych opisywanych do tej pory przypadków, żyli w naprawdę godziwych, jak na tamte okrutne czasy warunkach. No ale cóż, im też się nie udało w komplecie przetrwać tę wojenną zawieruchę! Tylko 1 z ośmiu ukrywających się tam osób przeżyła wojnę! Boże co za okrutna statystyka!!!!
Osobiście gorąco polecam!!!!!
Dziennik napisany przez Anne Frank (1929-1944), bardzo młodą, ale jakże bystrą i inteligentną dziewczynkę. Była to niezwykle empatyczna osóbka. Wiele razy jej spostrzeżenia, sformułowania oraz poglądy na różne tematy, wprawiały mnie osłupienie, bo mimo swoich 13-14 lat potrafiła bardzo celnie wydać osąd w jakiejś sprawie (czasami jej opinie przyprawiały mnie o dreszcze)....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-22
Po przeczytaniu tej poruszającej do głębi lektury nasunął mi się ogrom prawdy, jaki tkwi w powiedzeniach:
"Człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi", tudzież
"Niezbadane są Jego wyroki, nieodgadnione nasze ścieżki..." no i
"Ludzie, ludziom zgotowali ten los".
Pozwólcie, że na potwierdzenie dwóch pierwszych zacytuję słowa Wolfa Biermanna:
"Każdy, kto kiedykolwiek zajmował się historią Holocaustu i zna ... historie ludzi ocalonych, wyczuje, że każdy, komu udało się wyrwać z tego piekła, jest czymś w rodzaju cynicznego dowodu na istnienie Boga. Z pewnością uratowanie się z pogromu jest cudem... Potrzeba było niezwykłego zbiegu szczęśliwych okoliczności i niewiarygodnych wręcz przypadków, aby ktoś, kto już tkwił w tym morderczym aparacie, mógł się wyrwać."
Co do Ludzie,ludziom..., zacytuję zapiski Wilma Hosenfelda:
"Dlaczego musiało dojść do wojny? Trzeba by ludziom raz uświadomić, do czego się posunęli w swej bezbożności. Najpierw bolszewicy wymordowali miliony, żeby wprowadzić nowy porządek świata. Było to możliwe tylko dlatego, że odwrócili się od Boga i nauk chrześcijańskich, zaś narodowi socjaliści w Niemczech postępują tak samo. Zabraniają praktyk religijnych, wychowują młodzież bez wiary, prowadzą wojnę przeciw Kościołowi, zagarniają jego majątek, zwalczają ludzi inaczej myślących. Ogranicza się wolność Niemców,sprowadzając ich do poziomu zastraszonych i ubezwłasnowolnionych niewolników. Ukrywa się przed nimi prawdę. Nie mogą wpływać na los narodu. Straciły znaczenie przykazania: nie kradnij, nie zabijaj, nie kłam. Z odrzucenia tych Boskich przykazań, wynikają wszystkie niemoralne zjawiska, jak chęć zysku, bezprawne bogacenie się, nienawiść, oszustwo, rozwiązłość seksualna z wynikającą z niej bezpłodnością i upadek narodu. Bóg na to wszystko pozwala, nie przeszkadza tym siłom w panowaniu i pozwala zabijać wielu niewinnych ludzi,chyba tylko po to, żeby uzmysłowić ludzkości: be ze mnie jesteście zwierzęcymi kreaturami, które przeszkadzają sobie wzajemnie i sądzą, że muszą się nawzajem wytępić. Nie chcecie pamiętać o przykazaniu boskim "kochaj bliźniego swego"? Dobrze. Wypróbujcie przeciwne zalecenia diabła: nienawidźcie się nawzajem."
"Czy winien jest Bóg? Dlaczego nie interweniuje, dlaczego na to wszystko pozwala? Są to pytania, które można stawiać, ale nie ma na nie odpowiedzi. Najchętniej szukamy winę u innych zamiast u siebie. Bóg pozwala na zło, ponieważ ludzie sami je wybierają, a teraz odczuwają nieszczęścia spadające na nich przez ich zło i niedoskonałość. Nic nie zrobiliśmy, by zapobiec dojściu nazistów do władzy, zdradziliśmy własne ideały, ideały wolności osobistej, demokracji i wolności religijnej."
Pozwoliłam sobie zacytować ich słowa, bo niezwykle trafnie oddają też klimat tej książki. Przeczytałam ją jednym tchem! Może dlatego, że "...mimo, że pamiętnik ten pisany był "na gorąco", gdyż powstał, gdy ruiny jeszcze dymiły, gdy tlił się jeszcze popiół światowej pożogi, to język, jakiego używa Władysław Szpilman, jest zadziwiająco powściągliwy. Autor z melancholijnym niemal dystansem opisuje to wszystko, co właśnie przeżył. Odnoszę wrażenie, że nie doszedł wtedy jeszcze całkiem do siebie po podróży do różnych piekielnych kręgów i opowiadał jakby o kimś innym, kim stał się po zajęciu Polski przez Niemców."
A może dlatego, że po prostu uwielbiam historię, literaturę faktu. Takie książki, bardzo wiele mnie uczą.
Bardzo cenne z mojego punktu widzenia, są dodane w 1999 r., a w Polsce w 2000 r., do wznowienia tej książki, fragmenty pamiętników kapitana Wermahtu Wilma Hosenfelda. Człowieka wykształconego, nauczyciela, który ukazuje nam jakże odmienny od utartego stereotypu, obraz nazistowskiego Niemca. Człowiek, który uratował oprócz Władysława Szpilmana, bardzo wielu ludzi, zarówno Żydów, jak i Polaków. Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.
W tej chwili jestem wzruszona, ma dusza jest obolała, ale szczęśliwa, że mogłam przeczytać tę książkę, którą gorąco polecam!!!
Ukłon jeszcze w stronę Pana Romana Polańskiego za film, który tak cudownie i wiernie odtworzył tę historię.
Po przeczytaniu tej poruszającej do głębi lektury nasunął mi się ogrom prawdy, jaki tkwi w powiedzeniach:
"Człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi", tudzież
"Niezbadane są Jego wyroki, nieodgadnione nasze ścieżki..." no i
"Ludzie, ludziom zgotowali ten los".
Pozwólcie, że na potwierdzenie dwóch pierwszych zacytuję słowa Wolfa Biermanna:
"Każdy, kto kiedykolwiek zajmował się...
2015-08-15
Nie wiem jaki diabeł mnie pokusił, że zakupiłam 2 i 3 część historii życia Romy Ligockiej i zaczęłam ją poznawać właśnie od 2 części, a nie kupiłam "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku". No ale stało się. Przeczytałam i jak nic muszę uzupełnić tę historię o czas kiedy Roma była dzieckiem. Ale wracając do Dobrego dziecka...
Tak krótko. Jest to bardzo szczera opowieść o trudnym dorastaniu dziecka, które wraz z matką przeżyło II wojnę św. i teraz musi borykać się z jej brzemieniem. Kto chce przeczytać ciekawa opinię, polecam ocenę Carles...
Nie wiem jaki diabeł mnie pokusił, że zakupiłam 2 i 3 część historii życia Romy Ligockiej i zaczęłam ją poznawać właśnie od 2 części, a nie kupiłam "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku". No ale stało się. Przeczytałam i jak nic muszę uzupełnić tę historię o czas kiedy Roma była dzieckiem. Ale wracając do Dobrego dziecka...
Tak krótko. Jest to bardzo szczera opowieść o...
2015-11-04
2015-10-28
2015-10-21
2015-09-06
Kolejna książka, którą czyta się bardzo szybko oraz kolejna dawka historii. Kilka skrajnych opowieści ludzi, którzy mieli to szczęście i nieszczęście, aby przeżyć tę okropną wojnę. To jest następna pozycja w mojej biblioteczce, która otworzyła mi oczy i dała całkiem nowe spojrzenie na naszą powojenną, jakże odmienną od tej o jakiej uczył się młody człowiek jeszcze w czasach PRL, historię. Ja i mój zaspokojony "ciekawski kot", gorąco ją polecam!!!
Kolejna książka, którą czyta się bardzo szybko oraz kolejna dawka historii. Kilka skrajnych opowieści ludzi, którzy mieli to szczęście i nieszczęście, aby przeżyć tę okropną wojnę. To jest następna pozycja w mojej biblioteczce, która otworzyła mi oczy i dała całkiem nowe spojrzenie na naszą powojenną, jakże odmienną od tej o jakiej uczył się młody człowiek jeszcze w czasach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-01
2015-08-24
To wszystko prawda, co napisały inne czytelniczki!!!
To prawda, że rozwaliła mnie na łopatki...(dmolek). Że wyje moja dusza, bo kończy się tak, że chce się więcej, bo "są takie książki, po których nie możesz dojść do siebie i zaczyna Ci brakować jej bohaterów..." (kaasjaa).
To prawda,że tyle w niej emocji począwszy od bólu, straty, nienawiści..., kończywszy na przyjaźni, miłości i wiary... (dmolek).
To prawda, że "Kocham tę książkę. Kocham stan, w jaki mnie wprawiła. Kocham w niej każde słowo..."(Secretelle).
Dwoje młodych ludzi poranionych, skrzywdzonych przez los już na samym początku swojej życiowej drogi. O Joshu dowiadujemy się trochę wcześniej, co mu tak dało w kość. Natomiast Nastya pozostaje zagadką prawie do końca książki.
Zachwycił mnie styl pisarki, która nie wiem ile ma lat, ale sądząc po podziękowaniach nastolatką nie jest, a opisuje wszystko jak dojrzała, inteligentna z ogromnym poczuciem humoru właśnie nastolatka.
Na początku książki co rusz się śmiałam. By gdzieś tak w połowie po raz pierwszy zapłakać. Przy końcu chusteczka, stała się nieodłącznym rekwizytem w mojej dłoni.
Co tu będę więcej pisać... Trzeba koniecznie przeczytać i samemu złożyć swoje rozbite po tej lekturze serce!!!
Jedna z cudowniejszych książek jakie ostatnio czytałam! Autorkę zaś klikam do zakładki "Zostań fanem tego autora". I czekam na jej kolejne książki. Mocny debiut. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz usłyszymy o Katji Millay!!!
To wszystko prawda, co napisały inne czytelniczki!!!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo prawda, że rozwaliła mnie na łopatki...(dmolek). Że wyje moja dusza, bo kończy się tak, że chce się więcej, bo "są takie książki, po których nie możesz dojść do siebie i zaczyna Ci brakować jej bohaterów..." (kaasjaa).
To prawda,że tyle w niej emocji począwszy od bólu, straty, nienawiści..., kończywszy na przyjaźni,...