O chłopcu, który rysował potwory

- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- The Boy Who Drew Monsters
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2019-03-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-03-14
- Liczba stron:
- 408
- Czas czytania
- 6 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381690409
- Tłumacz:
- Jan Hensel, Bartosz Kurowski
- Tagi:
- Jan Hensel Bartosz Kurowski
A co, gdy potwory z dziecięcych rysunków zaczynają żyć własnym życiem?
Trzy lata temu siedmioletni Jack Peter Keenan omal nie utopił się w oceanie. Od tamtej pory mieszkający w przybrzeżnym miasteczku w stanie Maine chłopiec śmiertelnie boi się wychodzić ze swego domu. Jego zajęciem staje się rysowanie potworów, a gdy te zaczynają żyć własnym życiem, na wszystkich pada cień grozy. Holly, matka Jacka Petera, słyszy nocami dziwne odgłosy dobiegające od strony oceanu. W poszukiwaniu pomocy odwiedza katolickiego księdza i jego japońską gospodynię, którzy karmią jej wyobraźnię historiami o duchach i katastrofach morskich. Jej mąż Tim krąży po plaży, rozpaczliwie poszukując grasującej na wydmach niesamowitej zjawy. A Nick, jedyny przyjaciel chłopca, beznadziejnie wikła się w sieć upiornej potęgi rysunków. Wszystkich wokół Jacka Petera nęka to, co widzą i uznają za rzeczywiste, ale tylko on zna prawdę, którą skrywają koszmary czające się za bezpiecznymi ścianami domu.
"O chłopcu, który rysował potwory" Keitha Donohue to hipnotyzująca opowieść o psychicznej trwodze i nieujarzmionej wyobraźni.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Upiory z Meine
Któż z nas nie bał się w dzieciństwie, że pod jego łóżkiem kryje się potwór? Opuszczenie w nocy nóg na podłogę, a nawet wystawienie stopy spod kołdry jest niemożliwe, bo potwór może wtedy zaatakować. Podobnie sprawa się ma z wchodzeniem do ciemnej, ponurej piwnicy. Najpierw idzie się powoli, schodząc krok po kroku na dół, ale kiedy trzeba wrócić, najczęściej biegnie się szybko z poczuciem, że potwór zacznie nas gonić, gdy tylko odwrócimy się w stronę wyjścia. Oczywiście z wiekiem wyrastamy z tych lęków, ale pewien niepokój na zawsze w nas pozostaje. To właśnie na tym niepokoju opierają się horrory, a jeśli pisarz potrafi umiejętnie budować napięcie, nie musi się nic wielkiego wydarzyć, żeby było strasznie. Sztuka ta jednak wcale nie jest prosta, jakby się mogło wydawać.
Po książkę „O chłopcu, który rysował potwory” sięgnęłam, ponieważ koncepcja upiorów, które pochodzą z dziecięcych rysunków, skojarzyła mi się z twórczością jednego z moich ulubionych autorów. Lubię się bać, ale nie każdy rodzaj horroru mi odpowiada. Ponadto okładka, choć minimalistyczna, wydała mi się intrygująca. Czarne tło, koślawe litery oraz rekomendacja „The New York Times Book Review” zapowiadająca „mrożące krew w żyłach zakończenie”.
Fabuła jest dość prosta. W Meine mieszka pewien chłopiec cierpiący na agorafobię oraz zespół Aspergera. Jest w związku z tym nie tylko zamknięty w sobie, ale dodatkowo od lat nie opuszcza domu. Opiekują się nim rodzice. Mama pracuje w miasteczku, a ojciec zajmuje się doglądaniem pustych domków, które w sezonie turystycznym są zajmowane przez zamożnych wczasowiczów. Chłopiec jest uwięziony w swoim świecie, do którego nie ma dostępu tak naprawdę nikt i choć jest to dość typowe dla zespołu Aspergera, tu odniosłam wrażenie, że rodzice wcale nie chcą do swojego syna dotrzeć. Jedyne, co mu więc pozostaje, to szukanie sobie pasji, której mógłby się oddać. Początkowo są nią gry planszowe, potem zabawa ołowianymi żołnierzykami, ale w pewnym momencie odkrywa, że największą przyjemność sprawia mu rysowanie, i tu właśnie zaczynają się problemy. Chłopak nie rysuje samochodów czy bohaterów komiksów. Fascynują go potwory. Kiedy nowa pasja zupełnie go pochłania, w okolicy zaczynają się pojawiać dziwne stworzenia, a im dłużej to trwa, tym bliżej podchodzą do domu, w którym uwięziony jest nasz bohater.
Sam pomysł na książkę jest bardzo dobry. Trudno jednak nie znaleźć w niej nawiązań do twórczości Stephena Kinga. Miejsce akcji to miasteczko Meine – nazwa nasuwa skojarzenie ze stanem Maine, w którym Stephen King osadził fabuły wielu swoich powieści. Ten, kto czytał „Rękę mistrza”, odnajdzie kolejne powiązania. Tam też obrazy ożywały. Pojawia się więc pytanie, czy „O chłopcu, który rysował potwory” wnosi coś nowego do literatury grozy?
Keith Donohou to amerykański powieściopisarz, którego książki uważane są za bestsellery. Trudno jest go podejrzewać o brak możliwości wymyślenia czegoś nowego. Skłoniłabym się raczej do hipotezy, że w swojej książce chciał zagrać w przewrotną grę z czytelnikami i nawiązując tak mocno do powieści Kinga, oddać mu rodzaj hołdu. Nie jestem jednak przekonana, czy była to bezpieczna ścieżka, ponieważ zmusiła mnie do dokonania pewnych porównań. Dorównać Stephenowi Kingowi nie jest łatwo i każdy, kto się na to porywa, musi być przygotowany na ewentualną porażkę.
Bohaterowie „O chłopcu, który rysował potwory” nie są dopracowani, jak to zapowiadano w rekomendacji okładkowej. O ile u chłopca choroba przejawia się w wiarygodny sposób, o tyle rodzice wydają się nienaturalni. Z jednej strony borykają się z problemami syna od lat, z drugiej nie są zainteresowani ani jego rysunkami, ani nawet nieudolnymi próbami zwrócenia na siebie uwagi. Chłopiec jest zamknięty w sobie i rzadko się odzywa, ale kiedy już próbuje im opowiedzieć o swoich pracach, nie starają się go wysłuchać. Nie wydaje mi się, by rodzice takiego dziecka mogli postępować w podobny sposób, zwłaszcza że autor próbuje kreślić obraz rodziny mocno przejętej losem chorego dziecka. Dlaczego nie niepokoją ich rysunki syna? Przecież przedstawiają straszne sceny i świadczą o tym, że z ich dzieckiem dzieje się coś złego.
Kiedy zamawiałam tę książkę, nie miała ona jeszcze żadnych ocen ani opinii na Lubimyczytać.pl. Zawsze czytam opinie czytelników, ponieważ uważam, że są dla mnie najlepszym drogowskazem w wyborze książek. Teraz jest już kilka wpisów i niestety ocena jest dość niska. Moja również nie będzie wysoka. Czuję się oszukana. Chciałam czegoś na miarę mistrza grozy. Pierwsza połowa książki była obiecująca, ale potem zrobiło się już bardzo nudno. Początkowe napięcie opadło i choć zakończenie rzeczywiście jest dość zaskakujące, nie podobało mi się wcale. Wolałabym jednak, żeby autor zamiast naśladować, spróbował stworzyć coś bardziej własnego.
Izabela Straszewska
Książka na półkach
- 257
- 115
- 36
- 9
- 7
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Fajny pomysł, wykonanie po prostu ok
Fajny pomysł, wykonanie po prostu ok
Pokaż mimo toHistoria zawarta w tej książce naprawdę mi się podoba. Ale coś mi tu brakuje. Jeśli mowa o horrorze to mało co mnie przestraszyła a w połowie książki można było się mniej więcej domyślić zakończenia. Mimo to fajna opowieść.
Historia zawarta w tej książce naprawdę mi się podoba. Ale coś mi tu brakuje. Jeśli mowa o horrorze to mało co mnie przestraszyła a w połowie książki można było się mniej więcej domyślić zakończenia. Mimo to fajna opowieść.
Pokaż mimo to"O chłopcu, który rysował potwory" nie jest typowym horrorem. Tytułowy chłopiec, Jack Peter, to dziesięciolatek chorujący na zespół Aspergera i agorafobię. Zamknięty w domu i często we własnym umyśle, wypełnia wolny czas rysowaniem i zabawą z jedynym przyjacielem, Nickiem.
W życiu rodziny Jacka Petera zaczynają dziać się dziwne, niepokojące rzeczy. Rodzicom chłopca zdarza się widzieć i słyszeć dziwne zjawiska. Matka chłopca zaczyna mieć obsesję na temat katastrofy statku mającej miejsce całe lata temu. Myśli, że omamy słuchowe, jakie jej się zdarzają, to wołania tragicznie zmarłych podczas rejsu. Ojciec chłopca zaś stara się wytłumaczyć sobie wiarygodnie, to co się dzieje.
Pewnej zimowej nocy, podczas śnieżycy, Jack Peter i jego przyjaciel Nick, zostają sami w domu. I zostają zaatakowani przez coś dziwnego, nieludzkiego, dzikiego. Coś, co wyszło spod ręki Jacka, i czego wizerunki znajdują się porozrzucane po całym domu. Czy chłopców zdążą uratować rodzice?
Zakończenie powieści jest po prostu świetne. Widać, że autor miał pomysł na książkę, która od początku do końca trzyma jednakowy poziom. Czytało mi się bardzo dobrze.
"O chłopcu, który rysował potwory" nie jest typowym horrorem. Tytułowy chłopiec, Jack Peter, to dziesięciolatek chorujący na zespół Aspergera i agorafobię. Zamknięty w domu i często we własnym umyśle, wypełnia wolny czas rysowaniem i zabawą z jedynym przyjacielem, Nickiem.
więcej Pokaż mimo toW życiu rodziny Jacka Petera zaczynają dziać się dziwne, niepokojące rzeczy. Rodzicom chłopca zdarza...
Książka w porządku. Sam klimat i pomysł na fabułę bardzo dobry, jednak wykonanie mocno średnie i wiele logicznych błędów lub niejasności. Jak czasami można wybaczyć takie rzeczy, tak tutaj aż raziło po oczach. Zakończenie mi się podobało. Czyta się szybko, okej książka, ale więcej niż 5 bym nie dała.
Książka w porządku. Sam klimat i pomysł na fabułę bardzo dobry, jednak wykonanie mocno średnie i wiele logicznych błędów lub niejasności. Jak czasami można wybaczyć takie rzeczy, tak tutaj aż raziło po oczach. Zakończenie mi się podobało. Czyta się szybko, okej książka, ale więcej niż 5 bym nie dała.
Pokaż mimo toSiedmioletni Jack Peter Keenan, trzy lata temu prawie utoną w oceanie, od tamtej pory boi sie wychodzić na zewnątrz. W pewnym momencie, jedynym zajęciem Jacka stało się rysowanie potworów. Najdziwniejsze w tym, było to, że potwory które rysował pojawiały sie w świecie rzeczywistym. Matka głównego bohatera słyszała dziwne odglosy od strony morza, ojciec uganiał sie za dziwną postacią, którą zauważył odwożąc przyjaciela Jacka do domu. Nick, jedyny przyjaciel jakiego ma nasz bohater, jako jedyny wie o tym, że potwory petera ożywają. Zaczyna robić sie coraz bardziej niebiezpiecznie, ponieważ potwory chcą dostać się do domu a Jack zachowuje sie jak w transie rysując kolejne.
🤔🤔🤔
Tytuł chyba mało popularna, co mnie dziwi, ponieważ książek o takim klimacie jest niewiele.
Od samego początku mnie pochłonęła. Tytuł ma niesamowity, mroczny klimat, czyli coś , czego nie mogę znaleźć w "książkach grozy". Czyta się ją szybko i bardzoo przyjemnie. Nie pamiętam już kiedy ostatnio coś wywarło na mnie spore wrazenie. Kto nie czytał, to zachęcam do zapoznania się z tym dziełem. Jedynym minusem jaki zauważyłem to, to że jest za krótka 😅
Siedmioletni Jack Peter Keenan, trzy lata temu prawie utoną w oceanie, od tamtej pory boi sie wychodzić na zewnątrz. W pewnym momencie, jedynym zajęciem Jacka stało się rysowanie potworów. Najdziwniejsze w tym, było to, że potwory które rysował pojawiały sie w świecie rzeczywistym. Matka głównego bohatera słyszała dziwne odglosy od strony morza, ojciec uganiał sie za dziwną...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka zmęczyła mnie bardzo. Pisana w sposób rozwlekły, przedstawia nieciekawe postacie uwikłane w interesujący problem. Natomiast rozwiązanie jest w zasadzie bez puenty. W zasadzie nie jestem do końca pewna co autor miał na myśli. Dostajemy misz-masz współczesnej rodziny radzącej sobie z Aspergerem, rodziny z alkoholizmem i realizmu magicznego? Plus dziwne wątki związane z religijnością, mitologią japońską i elementami katastroficznym. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej zastanawiam się jak udało mi się przebrnąć przez to dziwne czytadło. Nudzi okropnie.
Książka zmęczyła mnie bardzo. Pisana w sposób rozwlekły, przedstawia nieciekawe postacie uwikłane w interesujący problem. Natomiast rozwiązanie jest w zasadzie bez puenty. W zasadzie nie jestem do końca pewna co autor miał na myśli. Dostajemy misz-masz współczesnej rodziny radzącej sobie z Aspergerem, rodziny z alkoholizmem i realizmu magicznego? Plus dziwne wątki związane...
więcej Pokaż mimo toJip jest specjalnym chłopcem. Potrzebuje dużo uwagi i cierpliwości. Choroba nie wybiera, a że asperger padł akurat na długo wyczekiwanego syna państwa Keenen, cóż Bóg tak chciał. Nieszczęścia dopełnił wypadek, Jip i jego kolega Nick prawie utopili się w oceanie, od tamtej pory Jack Peter nie wychodzi z domu.
Chłopiec jest bardzo trudny, dodatkowo w okół zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Państwo Keenen zaczynają mieć omamy słuchowe i wzrokowe, a przynajmniej tak starają się sobie wytłumaczyć to co widzą i słyszą. Ogarnia ich też przedświąteczna gorączka, Jackowi się pogarsza, a do lekarza trzeba go wynosić owiniętego w koce i jakby tego było mało pomiędzy świętami mają zająć się przyjacielem syna.
W tej dusznej i mrocznej atmosferze rozgrywają się rodzinne dramaty, Kłótnie, stare rany, zdrady, gonitwy za dziwami.
Są również potwory. Sam tytuł przecież wskazuje, że jakiś chłopiec je rysuje. Nie jest dużą tajemnicą, że jest to Jack, taką ma w tym momencie fazę, że rysuje i akurat upodobał sobie potwory. Wcześniej była faza na planszówki, czy żołnierzyki. Ale jaki to ma związek z dziwnymi zjawiskami, które dostrzegają rodzice Jacka i jego kolega?
Książkę jest dosyć łatwo rozgryźć. Jest dość mroczna, ale nie ma tu takich momentów, że człowiek krzyczał przerażony, czy że miał ciarki. Było duszno, gotowało się pod tą pokrywką niemal do ostatniej strony. Jest kilka rzeczy, które pchnęły zakończenie w zaskakujący tor, a proszę mi wierzyć ostatnie zdania książki zdumiewają i wbijają w fotel. To jest szok. I choćby dla tych kilku zdań i zaskakującego zakończenia warto tą książkę przeczytać.
Dla fanów horroru to nic przerażającego. Trochę jak czytanka dla dzieci. Ale jest w tej historii kilka smaczków i zwrotów akcji, które nadają tej lekturze miły posmak. Jeżeli szukasz czegoś lekkiego na wieczór to ta lektura jest w sam raz.
Polecam.
Jip jest specjalnym chłopcem. Potrzebuje dużo uwagi i cierpliwości. Choroba nie wybiera, a że asperger padł akurat na długo wyczekiwanego syna państwa Keenen, cóż Bóg tak chciał. Nieszczęścia dopełnił wypadek, Jip i jego kolega Nick prawie utopili się w oceanie, od tamtej pory Jack Peter nie wychodzi z domu.
więcej Pokaż mimo toChłopiec jest bardzo trudny, dodatkowo w okół zaczynają dziać...
Intrygująca, nietypowa, trzymająca w lekkim napięciu....taka jest ta powieść. Zaskakujące zakończenie. Polecam.
Intrygująca, nietypowa, trzymająca w lekkim napięciu....taka jest ta powieść. Zaskakujące zakończenie. Polecam.
Pokaż mimo toDobra książka, ale bez większego szału.
Dobra książka, ale bez większego szału.
Pokaż mimo toHistoria ciekawa, ale opowiedziana słabo. Postacie ciężko odróznić, bo wszystkie opisane są tak samo, zachowanie i myslenie dzieci nie rózni się od zachowania i myślenia dorosłych. "Zaskakującego" zakończenia dosyć łatwo się domyslić.
Historia ciekawa, ale opowiedziana słabo. Postacie ciężko odróznić, bo wszystkie opisane są tak samo, zachowanie i myslenie dzieci nie rózni się od zachowania i myślenia dorosłych. "Zaskakującego" zakończenia dosyć łatwo się domyslić.
Pokaż mimo to