rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Jak wskazuje tytuł i wbrew okładce była to raczej rozprawa filozoficzna niż si fi.
Bardzo dużo wątków (obca planeta, kosmici, trochę postapo, podążanie tłumu za jednostką, podżeganie do buntu, spory polityczne), jednak żaden z nich nie został bardzo rozwinięty. Wiemy trochę o Lithii (planeta oddalona o 50 lat świetlnych od Ziemi) i o jej mieszkańcach - wielkie jaszczury. Nie jest wytłumaczone , w jaki sposób zdołano się dostać do tak odległej części galaktyki, jak zdołano się porozumieć z mieszkańcami planety, ci badacze po prostu nauczyli się ich języka. Wiemy, że na Ziemi ludzie żyją w tunelach, bo na powierzchni nie było zbyt bezpiecznie, ale dlaczego, jak to funkcjonuje? Widzimy tylko skalę zagrożeń, jakie z tego zamknięcia wynikły.
Gdy naukowcy przywożą jedno jajo z tamtej planety na Ziemię i wyrasta z niego ten jaszczur, to nagle pojawia się problem, czy mają go trzymać w klatce i poddawać badaniom, czy jednak go wypuścić na salony i się nim chwalić. I wtedy jaszczur jakimiś filozoficznymi gadkami w programie telewizyjnym zjednuje swoich fanatyków, ludzi, których nakłania do przeciwstawienia się władzom. I wybuchają zamieszki. Nie wiem, czy ja tego nie wyłapałam, ale w zasadzie nie wiadomo, czym on tych ludzi przekonał. Jest opisane, że to zrobił, ale nie ma nic o tym, jak dokładnie to zrobił.
Książka została wydana w 1964 roku a jej wydarzenia dzieją się około 2040 roku i czytelnik dzisiejszy wie, że to jest niemożliwe (w sensie technologii - lot na Księżyc już i teraz i bez żadnych przygotowań, komunikacja bezproblemowa z tamtą planetą, teleskopy, które pokazują aktualny obraz a nie zapis korygowany o odległość lat świetlnych).
Ogólnie to mi się nie podobało. Wolałabym, żeby autor skupił się na jednym wątku i go rozwinął, albo na życiu na tamtej planecie, albo o przejmowaniu kontroli umysłowej nad tłumem. Zamiast tego są rozterki bohaterów , co zrobić z gadem i czy dobrze robimy, a w efekcie i tak nie mają wpływu na to, jak kończy się historia tylko oglądają ją przez teleskop.

Jak wskazuje tytuł i wbrew okładce była to raczej rozprawa filozoficzna niż si fi.
Bardzo dużo wątków (obca planeta, kosmici, trochę postapo, podążanie tłumu za jednostką, podżeganie do buntu, spory polityczne), jednak żaden z nich nie został bardzo rozwinięty. Wiemy trochę o Lithii (planeta oddalona o 50 lat świetlnych od Ziemi) i o jej mieszkańcach - wielkie jaszczury....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka była ok. Dla dzieci i młodszej młodzieży będzie super, bo nie zawiera zbyt wiele informacji, których nie mogłyby przyswoić. Poza tym przedstawia w ciekawej formie sporo informacji o kraju, którego mogą nie znać w ogóle.
Mam wątpliwości jedynie co do stylu czy języka, którym posługuje się autor. Książka jest autorstwa Adama Jarniewskiego, jednak na jej treść składają się maile jego córki do koleżanki z Polski. Widać, że zostało to zredagowane przez osobę dorosłą. Tylko nie wiem, czemu Alina nie jest wymieniona chociażby jako współautorka.
Poza tym oprawa graficzna i zdjęcia naprawdę zasługują na uznanie.
Ogólnie polecam dla tych, którzy o Grenlandii nie wiedzą nic.

Książka była ok. Dla dzieci i młodszej młodzieży będzie super, bo nie zawiera zbyt wiele informacji, których nie mogłyby przyswoić. Poza tym przedstawia w ciekawej formie sporo informacji o kraju, którego mogą nie znać w ogóle.
Mam wątpliwości jedynie co do stylu czy języka, którym posługuje się autor. Książka jest autorstwa Adama Jarniewskiego, jednak na jej treść składają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa, dużo więcej akcji niż w pierwszej części. Odrobinę moralizatorska, ale nie kłuje to w oczy. Nie jestem specjalistką od bóstw słowiańskich, dlatego poznawanie mam wrażenie tych mniej znanych daje dużo satysfakcji.
Poza tym przepiękna oprawa graficzna Marcina Minora.

Bardzo ciekawa, dużo więcej akcji niż w pierwszej części. Odrobinę moralizatorska, ale nie kłuje to w oczy. Nie jestem specjalistką od bóstw słowiańskich, dlatego poznawanie mam wrażenie tych mniej znanych daje dużo satysfakcji.
Poza tym przepiękna oprawa graficzna Marcina Minora.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyjemna lektura, autentyczni bohaterowie (zwłaszcza nastolatek jest prawdziwym nastolatkiem a nie starym maleńkim, za co ogromy plus), dobrze poprowadzona fabuła, rozwikłanie zagadki ciekawe. Bardzo polecam

Bardzo przyjemna lektura, autentyczni bohaterowie (zwłaszcza nastolatek jest prawdziwym nastolatkiem a nie starym maleńkim, za co ogromy plus), dobrze poprowadzona fabuła, rozwikłanie zagadki ciekawe. Bardzo polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wady:
- główna bohaterka w ogóle nie myśli, co robi. Zachowuje się jak dziecko, nikomu nie daje dojść do słowa, wymyśla jakieś teorie i nie pozwala nikomu na ich wyjaśnienie. Ocenia wszystko po pozorach, pierwsze wrażenie decyduje o jej ocenie sytuacji, po czym sama się obraża, kiedy ktoś tak samo traktuje ją. W pracy zachowuje się bardzo nieprofesjonalnie, zarzuca innym mieszanie spraw zawodowych z prywatnymi, a tak naprawdę to sama robi dokładnie to samo, poza tym wywleka te sprawy w obecności innych pracowników, a potem chodzi obrażona.
- generalnie bohaterowie nie do polubienia. Bardzo zapatrzeni w siebie, próbujący wmówić każdemu, że to oni mają rację, bez jakiejkolwiek refleksji.
- bohaterowie co chwilę się kłócą. Nie ma normalnych rozmów z argumentami, słuchaniem drugiej strony.
- główna bohaterka i jej przyjaciółka na każdy problem otwierają wino, wódkę albo co tam mają. Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach, gdy alkoholizm jest takim problemem, to jest bardzo nie na miejscu. Poza tym, gdy wypiła całe wino wieczorem, bo się zdenerwowała, to rano chciała jechać samochodem.
- dzieci. Są, gdy są potrzebne fabule, gdyby przeszkadzały, to po prostu się o nich nie mówi, może są z nianią? Może leżą gdzieś głodne i smutne, same? Nie wiadomo.
- słabo czuć klimat świąteczny.
- słodko-pierdzące zakończenie.
Poza tym książka napisana znośnym językiem, szybko się czyta.

Wady:
- główna bohaterka w ogóle nie myśli, co robi. Zachowuje się jak dziecko, nikomu nie daje dojść do słowa, wymyśla jakieś teorie i nie pozwala nikomu na ich wyjaśnienie. Ocenia wszystko po pozorach, pierwsze wrażenie decyduje o jej ocenie sytuacji, po czym sama się obraża, kiedy ktoś tak samo traktuje ją. W pracy zachowuje się bardzo nieprofesjonalnie, zarzuca innym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ogólny zarys: bibliotekarka, której nikt nie lubi, bo ma czerwone paznokcie i lodowate spojrzenie. Poza tym jest uczulona na dotyk. Zaprzyjaźnia się z dziewczynką, której wypożyczyła jakąś książkę do szkoły, ze starszą sąsiadką, której pomogła, kiedy ta miała wypadek i z dyrektorem biblioteki.

Książka dla dzieci pełna morałów. Przy każdym z nich narrator zwraca się bezpośrednio do czytelników: "rozejrzyjcie się... zobaczcie... Itp". Bardzo to infantylne.

Bohaterowie są wyidealizowani, nie popełniają błędów, zawsze mają rację, poza tym wszystko im sprzyja i idzie po ich myśli.

Jeden z ważniejszych wątków pozostaje niewyjaśniony. Główna bohaterka na magiczną moc i jak na coś wskaże palcem, to dzieje się magia. Nie wiadomo skąd, dlaczego, po co? Jak w zasadzie ona działa? Wystarczy, że ona coś pomyśli?
Bohaterka swojej mocy używa oczywiście tylko w słusznej sprawie. Np. jacyś chuligani łamią w parku galezie, ona pokazuje na nich palcem więc oni podbiegają do śmieciarki, która tam akurat stoi i zaczynają zbierać śmieci.

Poza tym bardzo uderzyła mnie jedna uwaga. Dziewczynka mówi, że tak sobie w szkole, bo coś tam z matematyki jej nie idzie. Na co bibliotekarka: Nie martw się, ja też nie umiałam w matematykę i dlatego zostałam bibliotekarką. Serio? Jak ktoś nie zna matematyki, to od razu musi być humanistą i lubic książki i znać się na literaturze? A poza tym, gdzie jakiś tekst typu: Hej, może siądziemy razem i spróbujemy to zrozumieć? Czemu nieznajomość matematyki ma być jakąś wymówką, żeby iść drogą na skróty? I gdyby lubiła matematykę, to nie byłaby bibliotekarką, bo miałaby jakąś alternatywę?

Nie mogę pominąć faktu rodziny dziewczynki. Jej rodzice pojechali za granicę, bo mieli długi i mieszka w jakiegoś typu rodzinie zastępczej. Pozwalają jej jeździć z tą bibliotekarką, której na oczy nie widzieli do starszej pani do szpitala i z dyrektorem do domu dziecka dać prezenty na Mikołaja. Niby cele szczytne i tak dalej, ale gdzie jakaś odpowiedzialność, chociażby rozmowa z tymi ludźmi? O wszystkie zgody pytała dziewczynka i mówiła, że się zgodzili. Chyba że kłamała, ale raczej nie, bo jest idealna, grzeczna itd...

No i zakończenie... Kumplują się od mniej więcej kilku miesięcy? I dyrektor prosi dziewczynkę i starszą panią, żeby przyszły do biblioteki i przy nich oświadcza się bibliotekarce.
Potem, uwaga, bo to było do przewidzenia od dawna, rodzice dziewczynki, którzy w XXI wieku pojechali za granicę zginęli w katastrofie statku. Przecież nie nogi pojechać do Anglii ani do Niemiec czy Holandii, tylko gdzie oni w ogóle popłynęli tym statkiem?
No ale teraz dyrektor i bibliotekarka będą adoptować dziewczynkę. Pada tekst typu: Rozmawialiśmy wcześniej, że gdyby twoi rodzice nie wrócili, to cię zaadoptujemy...

Ps. Starsza pani co chwilę mówi "a jakże". Grrrr

Podsumowując, bardzo mi się nie podobało. Bohaterowie nijacy, bez wad, wszystko się układa po ich myśli. Morały podane łopatologicznie, patrzcie tu leży morał, tak róbcie, a tak to już nie. Zdecydowanie nie polecam. A tak się ładnie zapowiadało.

Ogólny zarys: bibliotekarka, której nikt nie lubi, bo ma czerwone paznokcie i lodowate spojrzenie. Poza tym jest uczulona na dotyk. Zaprzyjaźnia się z dziewczynką, której wypożyczyła jakąś książkę do szkoły, ze starszą sąsiadką, której pomogła, kiedy ta miała wypadek i z dyrektorem biblioteki.

Książka dla dzieci pełna morałów. Przy każdym z nich narrator zwraca się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety, jestem bardzo rozczarowana. Bardzo płytcy bohaterowie, nie dało się ich znieść. Wszyscy zapatrzeni w siebie, zadufani, okropne samoluby. Poza tym historia dla młodzieży jak każda inna.
Ogromnym minusem są błędy. Najczęściej w składni. Są takie zdania, których nie sposób zrozumieć.
Jedyna dobra strona to zakończenie, które jakoś ratuje całą historię. Chociaż trochę cukierkowo, no ale to jednak młodzieżówka.
Nie wiem, czy polecam.

Niestety, jestem bardzo rozczarowana. Bardzo płytcy bohaterowie, nie dało się ich znieść. Wszyscy zapatrzeni w siebie, zadufani, okropne samoluby. Poza tym historia dla młodzieży jak każda inna.
Ogromnym minusem są błędy. Najczęściej w składni. Są takie zdania, których nie sposób zrozumieć.
Jedyna dobra strona to zakończenie, które jakoś ratuje całą historię. Chociaż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sam lód i seks. Według mnie za mało akcji, historia bardzo bardzo powoli przesuwa się do przodu. Poza tym chyba zbędne opisu scen erotycznych. Trochę mi się ciągnęło czytanie. ☹️

Sam lód i seks. Według mnie za mało akcji, historia bardzo bardzo powoli przesuwa się do przodu. Poza tym chyba zbędne opisu scen erotycznych. Trochę mi się ciągnęło czytanie. ☹️

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetny świąteczny klimat ☃️ Bardzo miło się czyta i teraz naprawdę mam ochotę na pierniczki 🍪

Świetny świąteczny klimat ☃️ Bardzo miło się czyta i teraz naprawdę mam ochotę na pierniczki 🍪

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mnie ta historia nie porwała. Chciałam jak najszybciej dotrzeć do końca, tylko dlatego, że skoro już przeczytałam większą część, to szkoda mi by było tak to zostawić.
W książce jest sporo literówek. Poza tym błędy (raz było napisane "mimika twarzy"). I jeszcze to, że poleca Sarsa, a jedna z bohaterek słucha właśnie jej piosenek.
Jak dla mnie trochę męcząca konstrukcja. Dużo wstawek z retrospekcjami, niczym nie poprzedzone. Można się trochę pogubić.
Jestem mamą i dla mnie każda scena, w której była mowa o dziecku, była nierzeczywista. Czasami to dziecko znikało, po czym się okazywało, że zawsze, jak bohater musiał coś zrobić, to sobie smacznie spało i nie przeszkadzało.
Poza tym, to mi ciężko było uwierzyć w tą historię, no jakoś za bardzo naciągana.

Mnie ta historia nie porwała. Chciałam jak najszybciej dotrzeć do końca, tylko dlatego, że skoro już przeczytałam większą część, to szkoda mi by było tak to zostawić.
W książce jest sporo literówek. Poza tym błędy (raz było napisane "mimika twarzy"). I jeszcze to, że poleca Sarsa, a jedna z bohaterek słucha właśnie jej piosenek.
Jak dla mnie trochę męcząca konstrukcja. Dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przecudowna historia, oczywiście na końcu się popłakałam.
Autorka w piękny sposób opisuje emocje bohaterów, ich zmagania z samym sobą. Rozbudza nadzieję, żeby za chwilę wszystko przepadło.
Jestem zachwycona. Ta książka wzbudza tak wiele emocji, strach, złość, współczucie, radość, nadzieję, zawód... I tak mogłabym wymieniać.
Polecam wszystkim, idealnie się wpisze w zimowe wieczory.

Przecudowna historia, oczywiście na końcu się popłakałam.
Autorka w piękny sposób opisuje emocje bohaterów, ich zmagania z samym sobą. Rozbudza nadzieję, żeby za chwilę wszystko przepadło.
Jestem zachwycona. Ta książka wzbudza tak wiele emocji, strach, złość, współczucie, radość, nadzieję, zawód... I tak mogłabym wymieniać.
Polecam wszystkim, idealnie się wpisze w zimowe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powieść jest długa, jednak nie wydaje się przegadana. Każdy wątek jest poprowadzony od początku do końca w bardzo wnikliwy sposób. Bohaterowie poszukują swojej drogi, dążą do spełnienia celów, które wyznaczyli sobie sami, lub tych, które zostały im narzucone przez otoczenie czy rodziców. Nie są jednowymiarowi, zmieniają się pod wpływem pewnych wydarzeń. Co więcej, każdy z nich (lub prawie każdy) ma jakiś sekret, coś, czego nie chciałby pokazywać światu.

Najważniejszy wniosek, jaki nasuwa się po skończeniu książki, to, czy nasze marzenia rzeczywiście są warte tego, żeby je za wszelką cenę spełniać? I jak to zrobić, żeby je spełniać i nie utracić po drodze ważniejszych rzeczy?

Cała moja opinia na blogu: https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/absolwenci-erich-segal
Zapraszam

Powieść jest długa, jednak nie wydaje się przegadana. Każdy wątek jest poprowadzony od początku do końca w bardzo wnikliwy sposób. Bohaterowie poszukują swojej drogi, dążą do spełnienia celów, które wyznaczyli sobie sami, lub tych, które zostały im narzucone przez otoczenie czy rodziców. Nie są jednowymiarowi, zmieniają się pod wpływem pewnych wydarzeń. Co więcej, każdy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Autorka podejmuje ważny temat tego, jak to, co robimy jest postrzegane przez społeczeństwo. Książka ma wydźwięk feministyczny. Można zauważyć, że ludzie chętniej tłumaczą i wybaczają mężczyznom. Kobieta zawsze jest winna, podnosi całą odpowiedzialność i nigdy nie można jest pozwolić zapomnieć o tym, co zrobiła. Przy tym jednak nie da się zauważyć, żeby autorka starała się przekazać treści dotyczące nienawiści do mezczyzn. Wszystko jest bardzo dobrze wyważone. Do tego bohaterki da się lubić, mają świetne poczucie humoru.

Moja cała opinia jest dostępna na blogu
https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/gabrielle-zevin-wzloty-i-upadki-młodej-jane-young
Zapraszam

Autorka podejmuje ważny temat tego, jak to, co robimy jest postrzegane przez społeczeństwo. Książka ma wydźwięk feministyczny. Można zauważyć, że ludzie chętniej tłumaczą i wybaczają mężczyznom. Kobieta zawsze jest winna, podnosi całą odpowiedzialność i nigdy nie można jest pozwolić zapomnieć o tym, co zrobiła. Przy tym jednak nie da się zauważyć, żeby autorka starała się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zupełnie nie moje klimaty. Oczekiwałam bajkowej albo baśniowej opowieści, z Kubusiem w tle. W zamian dostałam jakąś filozoficzną dekompozycję.

Moja opinia dostępna jest też na blogu :
https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/mężczyzna-ze-stumilowego-lasu
Zapraszam

Zupełnie nie moje klimaty. Oczekiwałam bajkowej albo baśniowej opowieści, z Kubusiem w tle. W zamian dostałam jakąś filozoficzną dekompozycję.

Moja opinia dostępna jest też na blogu :
https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/mężczyzna-ze-stumilowego-lasu
Zapraszam

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to książka po angielsku, ale napisana bardzo prostym językiem. Dlatego idealnie nadaje się na lato.
Główną bohaterką jest Tabby Brown, która zamiast chodzić na imprezy, woli czytać książki.
Po przeprowadzce do babci, znajduje w bibliotece zaproszenie do klubu książki. Tam poznaje Olivie, Cassie, Henry'ego i Eda.
Bardzo przyjemna historia dla nastolatków. Fajnie się czyta, chociaż podjęte zostały bardzo trudne i ważne tematy - bycie nową osobą w grupie oraz nękania.
Nastolatkom bardzo polecam, dla dorosłych może okazać się trochę męcząca.

Jest to książka po angielsku, ale napisana bardzo prostym językiem. Dlatego idealnie nadaje się na lato.
Główną bohaterką jest Tabby Brown, która zamiast chodzić na imprezy, woli czytać książki.
Po przeprowadzce do babci, znajduje w bibliotece zaproszenie do klubu książki. Tam poznaje Olivie, Cassie, Henry'ego i Eda.
Bardzo przyjemna historia dla nastolatków. Fajnie się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ciemna strona Hollywood, kariera przez łóżko, poświęcanie wszystkiego dla sławy i odpowiedniej, oczekiwanej w danym momencie opinii. Mam nadzieję, że to tylko jedno z wielu odsłon królestwa filmu.

Moja opinia dostępna jest też na blogu:
https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/siedmiu-mężów-evelyn-hugo-t-j-reid
Zapraszam

Ciemna strona Hollywood, kariera przez łóżko, poświęcanie wszystkiego dla sławy i odpowiedniej, oczekiwanej w danym momencie opinii. Mam nadzieję, że to tylko jedno z wielu odsłon królestwa filmu.

Moja opinia dostępna jest też na blogu:
https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/siedmiu-mężów-evelyn-hugo-t-j-reid
Zapraszam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia jest naprawdę przeurocza, ciepła, wzruszająca. Uświadamia, jak ważna jest w życiu rodzina i przyjaciele. Przekazuje proste, ale ważne prawdy o życiu. Po przeczytaniu odczuwa się trochę pustkę i żal, że pierwsze pokolenie przedstawione w tej książce już nie wróci, że ludzie już nie będą się tak zachowywać - zawsze uprzejmie, przyjacielsko w stosunku do wszystkich.

Cała moja opinia na blogu
https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/fannie-flagg-całe-miasto-o-tym-mówi

Zapraszam 🙂

Historia jest naprawdę przeurocza, ciepła, wzruszająca. Uświadamia, jak ważna jest w życiu rodzina i przyjaciele. Przekazuje proste, ale ważne prawdy o życiu. Po przeczytaniu odczuwa się trochę pustkę i żal, że pierwsze pokolenie przedstawione w tej książce już nie wróci, że ludzie już nie będą się tak zachowywać - zawsze uprzejmie, przyjacielsko w stosunku do wszystkich....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poza tym, że bohaterowie sami w sobie mi się nie podobają, to cała historia jest bardzo dobra. Książkę czyta się szybko a język jest przystępny (w końcu to literatura młodzieżowa).

W bardzo dobry sposób przedstawione są uczucia i emocje bohaterów, zaglądamy im bardzo głęboko do serc. Moja ulubiona scena to ta rozpoczynająca się pocałunkiem motyla, jest wprost przepiękna.

Moja opinia w całości znajduje się na blogu
https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/zostawiłeś-mi-tylko-przeszłość-adam-silvera
Serdecznie zapraszam

Poza tym, że bohaterowie sami w sobie mi się nie podobają, to cała historia jest bardzo dobra. Książkę czyta się szybko a język jest przystępny (w końcu to literatura młodzieżowa).

W bardzo dobry sposób przedstawione są uczucia i emocje bohaterów, zaglądamy im bardzo głęboko do serc. Moja ulubiona scena to ta rozpoczynająca się pocałunkiem motyla, jest wprost przepiękna....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Główną bohaterką jest Kate Bailey, nastolatka, która woli swój wolny czas spędzać nad jeziorem zamiast z rówieśnikami. Jej jedyną przyjaciółką jest Alana, dzięki której Kate zapisuje się na zajęcia z podcastów. Jednak nie spodziewała się ona, że będzie zmuszona do prowadzenia programów.
Dziewczyna wraz z Victorią udziela porad przez telefon. Pewnego dnia dzwoni anonimowy chłopak z prośbą o radę w sprawie sekretnej miłości. Kate jest pewna, że dzwoniący to Diego i że zakochał się w Alanie.
Przecudowna powieść dla nastolatków. Jestem zachwycona, idealna na lato. Bardzo pozytywny bohaterowie, bardzo zabawni, nie da się tutaj kogoś nie polubić. Wydaje się, że to właśnie wyróżnia tę powieść od innych, podobnych - brakuje tutaj jakiegoś wroga głównej bohaterki, zawsze przecież na przeciw szarej myszki stawia się gwiazdę szkoły. Tutaj tego nie ma i bardzo mi się to podoba.
Bardzo, bardzo polecam.

Główną bohaterką jest Kate Bailey, nastolatka, która woli swój wolny czas spędzać nad jeziorem zamiast z rówieśnikami. Jej jedyną przyjaciółką jest Alana, dzięki której Kate zapisuje się na zajęcia z podcastów. Jednak nie spodziewała się ona, że będzie zmuszona do prowadzenia programów.
Dziewczyna wraz z Victorią udziela porad przez telefon. Pewnego dnia dzwoni anonimowy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu tej książki, zwłaszcza po finale, naszła mnie refleksja, czy chciałabym żyć w takim świecie, jaki proponuję autor. Jasne, wszystkie te cuda medycyny, to wydaje się zachęcające. Ale czy przez to, że człowiek stanie się w pewnym sensie "nieśmiertelny" nie sprawi, że przestanie doceniać życie? Dla mnie to przerażająca perspektywa.

Cała moja opinia znajduje się na blogu :
https://dominika816.wixsite.com/bookspark/post/nie-pamięć-marc-levy

Serdecznie zapraszam

Po przeczytaniu tej książki, zwłaszcza po finale, naszła mnie refleksja, czy chciałabym żyć w takim świecie, jaki proponuję autor. Jasne, wszystkie te cuda medycyny, to wydaje się zachęcające. Ale czy przez to, że człowiek stanie się w pewnym sensie "nieśmiertelny" nie sprawi, że przestanie doceniać życie? Dla mnie to przerażająca perspektywa.

Cała moja opinia znajduje...

więcej Pokaż mimo to