rozwińzwiń

Listy z Grenlandii. Na arktycznym szlaku

Okładka książki Listy z Grenlandii. Na arktycznym szlaku Adam Jarniewski
Okładka książki Listy z Grenlandii. Na arktycznym szlaku
Adam Jarniewski Wydawnictwo: Poznaj Grenlandię literatura dziecięca
196 str. 3 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Poznaj Grenlandię
Data wydania:
2021-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-16
Liczba stron:
196
Czas czytania
3 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396166104
Tagi:
grenlandia arktyka dla dzieci przygoda dla młodzieży edukacja edukacja domowa dawne wierzenia Inuici dzikie zwierzęta dzień polarny obyczaje przyroda
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
11
6

Na półkach:

Myślę, że język, który stosuje autor to absolutne love or hate. Mi się to podoba i pozytywnie wpływa na odbiór treści, ale mam świadomość, że nie każdemu takie pisanie będzie pasowało. To książka chyba bardziej dla młodszych czytelników. Ja jednak mimo swojego wieku przeczytałam ją z przyjemnością i po prostu przy niej odpoczęłam. Uważam, że właśnie to jest jedna z ważniejszych funkcji książek, dlatego wystawiam wysoką pochlebną ocenę.

Myślę, że język, który stosuje autor to absolutne love or hate. Mi się to podoba i pozytywnie wpływa na odbiór treści, ale mam świadomość, że nie każdemu takie pisanie będzie pasowało. To książka chyba bardziej dla młodszych czytelników. Ja jednak mimo swojego wieku przeczytałam ją z przyjemnością i po prostu przy niej odpoczęłam. Uważam, że właśnie to jest jedna z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
191
191

Na półkach:

Wyobraźcie sobie, że odbieracie Wasze nastoletnie dziecko z lotniska po długiej nieobecności w domu i zamiast wsadzić je do auta i jak najszybciej zabrać do domu, to fundujecie mu kilkudniowy powrót... na pieszo. 😁
Nie jeden współczesny nastolatek popukałby się w czoło i powiedział, że to chyba jakiś żart i żeby się lepiej starzy ogarnęli, ale nie Alina. Choć nie skakała ze szczęścia na wieść o zaplanowanej wyprawie, bo bardzo tęskniła za rodzinnym Sisimiut, to chyba zamiłowanie do przygody odziedziczyła po rodzicach i dała się porwać temu szalonemu pomysłowi. A lekko nie było. Bo musicie wiedzieć, że mimo że był początek lata, to nie była to beztroska wycieczka po słonecznym mazowszu, a po bezludnych, arktycznych bezdrożach Grenlandii. Ciężki plecak z ekwipunkiem, rodzice i koleżanka do towarzystwa, skromne posiłki, spanie w namiocie lub w opuszczonych chatkach, spotkanie oko w oko z wołem piżmowych i humbakiem i wieńcząca podróż przeprawa łodzią przez fiord. A w tle dzika przyroda, lądolód i legendy, które na Zielonym Lądzie są wciąż żywe.

Nie bez powodu książka, o której tu piszę, nosi tytuł LISTY Z GRENLANDII. O całej wyprawie Alina zdaje relację swojej polskiej przyjaciółce, poznanej podczas półrocznego pobytu u babci. Napisana w prostych słowach historia, która na prawdę się wydarzyła, wciąga i fascynuje. Niemalże czuję się powiem arktycznego lata na policzkach i ciężar kilkudniowej wędrówki w stopach. Pisana z perspektywy dziecka wcale nie trąci infantylnością, co więcej takie spojrzenie spodoba się odbiorcom, do których jest ta książka kierowana. Myślę, że nie jeden czytelnik polubi się z jej autorką. 💛

Dużym atutem są wplecione w tekst legendy, wątki historyczne i ciekawostki, które dają nam szersze spojrzenie na krainę, po której wraz Aliną stąpamy.

Wyobraźcie sobie, że odbieracie Wasze nastoletnie dziecko z lotniska po długiej nieobecności w domu i zamiast wsadzić je do auta i jak najszybciej zabrać do domu, to fundujecie mu kilkudniowy powrót... na pieszo. 😁
Nie jeden współczesny nastolatek popukałby się w czoło i powiedział, że to chyba jakiś żart i żeby się lepiej starzy ogarnęli, ale nie Alina. Choć nie skakała ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
898
45

Na półkach: , ,

Książka była ok. Dla dzieci i młodszej młodzieży będzie super, bo nie zawiera zbyt wiele informacji, których nie mogłyby przyswoić. Poza tym przedstawia w ciekawej formie sporo informacji o kraju, którego mogą nie znać w ogóle.
Mam wątpliwości jedynie co do stylu czy języka, którym posługuje się autor. Książka jest autorstwa Adama Jarniewskiego, jednak na jej treść składają się maile jego córki do koleżanki z Polski. Widać, że zostało to zredagowane przez osobę dorosłą. Tylko nie wiem, czemu Alina nie jest wymieniona chociażby jako współautorka.
Poza tym oprawa graficzna i zdjęcia naprawdę zasługują na uznanie.
Ogólnie polecam dla tych, którzy o Grenlandii nie wiedzą nic.

Książka była ok. Dla dzieci i młodszej młodzieży będzie super, bo nie zawiera zbyt wiele informacji, których nie mogłyby przyswoić. Poza tym przedstawia w ciekawej formie sporo informacji o kraju, którego mogą nie znać w ogóle.
Mam wątpliwości jedynie co do stylu czy języka, którym posługuje się autor. Książka jest autorstwa Adama Jarniewskiego, jednak na jej treść składają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
357
103

Na półkach:

10/10
Wielokrotnie powtarzałem, że fascynuje mnie życie na północy. Odwiedzenie Grenlandii to jedno z moich największych marzeń. Dlatego po przeczytaniu fascynującej książki „Nie mieszkam w Igloo” naturalne wydawało mi się sięgniecie po „Listy z Grenlandii. Na arktycznym szlaku”. A gdy w dodatku poznało się autora i polubiło z całego serducha, to tym bardziej chciałem przeczytać tę książkę. I uwaga: jestem zachwycony!

Adam Jarniewski pisze z punktu widzenia swojej córki, która dopiero co wróciła po półrocznym pobycie w Polsce, a której rodzice zamiast lotu do domu proponują kilkudniowy spacer po „arktycznym szlaku”. Po drodze spisuje swoje przeżycia i wysyła je w formie listu do swojej koleżanki z Polski. Opowiada także o historii Grenlandii, wierzeniach, przesądach i wielu innych.

Jest to świetna lektura, która w dużej mierze rozwiewa wiele mitów, funkcjonujących w naszym kraju a dotyczących właśnie największej wyspy świata. Przystępny język, humor i świetne zdjęcia są doskonałym uzupełnieniem. Dlatego polecam tę książkę małym i dużym. Naprawdę czytanie jej było wielką przyjemnością!

10/10
Wielokrotnie powtarzałem, że fascynuje mnie życie na północy. Odwiedzenie Grenlandii to jedno z moich największych marzeń. Dlatego po przeczytaniu fascynującej książki „Nie mieszkam w Igloo” naturalne wydawało mi się sięgniecie po „Listy z Grenlandii. Na arktycznym szlaku”. A gdy w dodatku poznało się autora i polubiło z całego serducha, to tym bardziej chciałem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
326
57

Na półkach:

Polecam!

Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
80
29

Na półkach:

Pełna ciepła, mimo że traktuje o mroźnej Grenlandii. Dużo ciekawostek o tym pięknym i wciąż nieodkrytym miejscu na Ziemi. Odpowiednio wyważone proporcje między przygodą a merytoryczną wiedzą o Grenlandii.
Szkoda, że takie perełki to w Polsce literatura niszowa, niedostępna w Empikach czy innych księgarniach. Książkę kupiłem po prelekcji autora we Wrocławiu. Pełna sala i piękne opowieści.

Pełna ciepła, mimo że traktuje o mroźnej Grenlandii. Dużo ciekawostek o tym pięknym i wciąż nieodkrytym miejscu na Ziemi. Odpowiednio wyważone proporcje między przygodą a merytoryczną wiedzą o Grenlandii.
Szkoda, że takie perełki to w Polsce literatura niszowa, niedostępna w Empikach czy innych księgarniach. Książkę kupiłem po prelekcji autora we Wrocławiu. Pełna sala i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach: ,

Książka była bardzo interesująca, ciekawa ,pełna zdjęć i ilustracji co pomaga czytelnikowi nie tylko przeczytać ,ale i zobaczyć oraz poczuć życie głównej bohaterki czyli Aliny Jarniewskiej ,pochodzącej z arktycznej tundry - Grenlandii wracającej z wakacji spędzonych w Polsce ,do swego domu w Sisimiut. Lecz powrót do domu z lotniska w Kangerlussuaq nie był zwyczajny czyli nie odbył się drogą lotniczą tylko droga ta została pokonana pieszo poprzez arktykę. Książka " Listy z Grenlandii " składa się z listów które są skierowane do koleżanki z Polski ,opisana w nich jest ta wyprawa z Kangerlussuaq do domu w Sisimiut. Książke głównie polecam osobom ,które mają apetyt na poznawanie zakątków arktyki ,życia oraz lokalnej ludności czyli inuitów.

Książka była bardzo interesująca, ciekawa ,pełna zdjęć i ilustracji co pomaga czytelnikowi nie tylko przeczytać ,ale i zobaczyć oraz poczuć życie głównej bohaterki czyli Aliny Jarniewskiej ,pochodzącej z arktycznej tundry - Grenlandii wracającej z wakacji spędzonych w Polsce ,do swego domu w Sisimiut. Lecz powrót do domu z lotniska w Kangerlussuaq nie był zwyczajny czyli...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
560
162

Na półkach:

Jeśli chcecie spędzić kilka mroźnych nocy na Grenlandii.
Przekonać się jak piękna może być miłość, by niestraszna była komuś wyprowadzka na zimowy koniec świata. To koniecznie zajrzyjcie na blog autora!
A książka?
Dowiedziałam się czy łatwo zamieszkać w Polsce - jeśli całe 13-letnie życie spędziło sie na Grenlandii, ale za to w wielokulturowej cudownej rodzinie! Bo ta książka to swoisty pamiętnik spisany w formie listów, których autorką jest Alina - dziewczynka której tata jest Polakiem a mama Grenlandką.
Piękna książka, dla czytelnika w każdym wieku. Bo chociaż dzieckiem nie jestem, to wciągnęło mnie jej ciepło i historia niesamowitego powrotu do domu. Polecam!

Jeśli chcecie spędzić kilka mroźnych nocy na Grenlandii.
Przekonać się jak piękna może być miłość, by niestraszna była komuś wyprowadzka na zimowy koniec świata. To koniecznie zajrzyjcie na blog autora!
A książka?
Dowiedziałam się czy łatwo zamieszkać w Polsce - jeśli całe 13-letnie życie spędziło sie na Grenlandii, ale za to w wielokulturowej cudownej rodzinie! Bo ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1450
980

Na półkach: ,

Droga Alino!

Nie znamy się osobiście, ale po przeczytaniu Twoich listów mamy wrażenie, jakbyśmy trochę Cię poznali. No i po prostu zapragnęliśmy odpisać na Twoje wiadomości, żeby powiedzieć, jak je odebraliśmy.

Na blog Twojego taty - poznajgrenlandie.pl - trafiliśmy, gdy w trzeciej klasie miałem przerabiać... Anaruka, chłopca z Grenlandii Czesława Centkiewicza. Mamie przypomniało się wtedy, że czytała taki artykuł w internecie lub gazecie o tym, że z tym Anarukiem to jednak trochę ściema. I kiedy próbowała ten artykuł odszukać, trafiła na blog i Facebook i... oboje przepadliśmy. Zaczęliśmy czytać wpisy Twojego taty i dowiadywać się co nieco o tej egzotycznej dla nas ziemi. No i w efekcie na lekcji nieco starłem się z moją panią, która uparcie nazywała Inuitów Eskimosami. Mam gdzieś chyba jeszcze wypracowanie, które później na ten temat napisałem.

Kiedy więc mama pokazała mi, że ma ukazać się książka o Grenlandii (i to w przeciwieństwie do Nie mieszkam w igloo skierowana do dzieci),oboje wiedzieliśmy, że chcemy ją przeczytać. Mieliśmy szczęście, bo dość szybko trafiła w nasze ręce (wygrana w konkursie). I jak tylko wróciłem z obozu, oboje z mamą usiedliśmy do lektury.

Najbardziej jednak spodobała nam się forma, w jaką Twój tato ubrał Waszą opowieść. Nie pamiętam, kiedy miałem okazję czytać jakiś list, a tu nagle dostałem ich całą masę. I do tego każdy z nich okazał się niezmiernie ciekawy i nasycony informacjami! I choć nie jestem Karoliną, do której zwracasz się w listach, to zarówno ja, jak i mama odnieśliśmy wrażenie, jakbyś to do nas pisała i nam właśnie opowiadała swoje przygody. Mama mówi, że to bardzo osobiste doznanie, a ja uważam, że po prostu fajny pomysł. I świetnie się to czyta.

Choć czytaliśmy sporo książek podróżniczych, to jest nasza pierwsza lektura o Grenlandii i chyba nawet nie przypuszczaliśmy, jak bardzo nas ona zafascynuje. Urzekło nas, że nie jest to po prostu referat jak z geografii, ale że zabieracie nas ze sobą w rodzinną podróż, która - choć trwa zaledwie kilka dni - pozwala nam dowiedzieć się tak wielu rzeczy o Twojej ojczyźnie.

Twoje listy to sposób na przeżycie przygody, odbycie ciekawej wędrówki bez wychodzenia z domu, a przede wszystkim niesamowite doświadczenie. Mama mówi, że dzięki zwięzłej formie udało się Tobie i tacie przemycić sporą dawkę wiedzy w jasny i łatwo przyswajalny sposób. Ja po prostu czuję, że dzięki tobie dużo się dowiedziałem, ale wciąż mam apetyt na więcej.

Nie ma chyba lepszego - poza podróżami - sposobu poznawania świata niż książki. A Twoje "Listy z Grenlandii" są po prostu rewelacyjne. Chętnie będę polecał je moim rówieśnikom, bo to wiedza i przygoda w jednym, do tego w sam raz dla młodszych nastolatków. Ale, ale, mama podpowiada, że ona też dużo się dowiedziała i jej również książka bardzo się spodobała i poleca także rodzicom, a najlepiej - do wspólnego czytania.

Twoje listy zaciekawiły mnie tak bardzo, że już czekam na kolejne. Bardzo jestem ciekaw, jak wygląda codzienność w Sisimiut, szkoła, przyjaciele, czas wolny... Napisz jak najszybciej. Do nas wszystkich, którzy po lekturze zafascynowaliśmy się Grenlandią i Twoją ciekawą rodziną.

Pozdrawiamy serdecznie
Wojtek i mama

PS Wybaczcie tę nietypową formę recenzji. Ta rewelacyjna książka na taką zasługuje.

Droga Alino!

Nie znamy się osobiście, ale po przeczytaniu Twoich listów mamy wrażenie, jakbyśmy trochę Cię poznali. No i po prostu zapragnęliśmy odpisać na Twoje wiadomości, żeby powiedzieć, jak je odebraliśmy.

Na blog Twojego taty - poznajgrenlandie.pl - trafiliśmy, gdy w trzeciej klasie miałem przerabiać... Anaruka, chłopca z Grenlandii Czesława Centkiewicza. Mamie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
26

Na półkach:

„Listy z Grenlandii” przeczytałam razem z moją córką w ramach edukacji domowej. Tytułowe listy pisane są przez trzynastoletnią narratorkę, która jest córką Polaka i Grenlandki i dorasta na styku tych dwóch kultur. Alina od razu złapała świetny kontakt z moją córką, już po przeczytaniu kilku stron wydawało się nam, że pisze do nas nasza dobra znajoma. Książka naszpikowana jest wiedzą o Grenlandii i mimo że napisana jest bardzo lekkim językiem niesie dużą wartość dydaktyczną. W „Listach z Grenlandii” znalazłam również wiele walorów wychowawczych. Ze stron książki bije rodzinne ciepło, empatia, szacunek do różnorodności oraz respekt do przyrody. Autor zaraził nas swoja fascynacją arktycznym obszarem i zachęcił do dalszych poszukiwań. „Listy z Grenlandii” polecamy wszystkim ciekawym świata dzieciom.

„Listy z Grenlandii” przeczytałam razem z moją córką w ramach edukacji domowej. Tytułowe listy pisane są przez trzynastoletnią narratorkę, która jest córką Polaka i Grenlandki i dorasta na styku tych dwóch kultur. Alina od razu złapała świetny kontakt z moją córką, już po przeczytaniu kilku stron wydawało się nam, że pisze do nas nasza dobra znajoma. Książka naszpikowana...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    51
  • Przeczytane
    30
  • Posiadam
    6
  • Teraz czytam
    2
  • Okładki pokryte jakimś paskudztwem, które paprze się nawet od czystych palców, czyli przymusowa sztuka czytania książek bez ich dotykania :/
    1
  • Moja biblioteczka
    1
  • Rok 2023
    1
  • Samodzielne
    1
  • Arktyka i Antarktyka
    1
  • Skandynawia i okolice dziś
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Listy z Grenlandii. Na arktycznym szlaku


Podobne książki

Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,7
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...

Przeczytaj także