-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-05-05
2024-04-23
2024-04-17
2024-04-16
2024-04-07
2024-04-04
Bardzo mi się podobała komunikacja między bohaterami. Nawet jak nie była idealna to dalej rozmawiali i mówili co mają w głowach. I choć wątek zrobienia z Eastona psychopaty bardzo mi się podobał, tak rozwiązanie tego wątku z nim jakoś takie wybrakowane mi się wydawało. I końcówka już za szybko została zrobiona na mój gust, wolałabym jednak trochę zwolnić. A ten epilog? Ósmy cud świata, zakochałam się i nawet jeśli wolałaby sceny dodatkowe nieco dłuższe i normalnie w fabule, dla takiego epilogu były tego warte.
Bardzo mi się podobała komunikacja między bohaterami. Nawet jak nie była idealna to dalej rozmawiali i mówili co mają w głowach. I choć wątek zrobienia z Eastona psychopaty bardzo mi się podobał, tak rozwiązanie tego wątku z nim jakoś takie wybrakowane mi się wydawało. I końcówka już za szybko została zrobiona na mój gust, wolałabym jednak trochę zwolnić. A ten epilog? Ósmy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-28
Podobał mi się ten wątek psychologiczny w tej książce. Choć uważam, że można było go bardziej zgłębić, to i tak cieszę się, że od tej strony autorka do tego podeszła. Bardzo mi się też podobało to, że Reed na wykładach początkowo nie wiedział o istnieniu Bri, w sensie, że jej nie pytał i nie było tego wątku, że zwrócił na nią uwagę w sali wykładowej , który jednak się pojawia w większości tego typu książek. Przemówił też do mnie wątek tego, że ona na codzień była przytłoczona, a potem podczas weekendu z nim po raz pierwszy od dawna się zrelaksowała, bo pozwoliła sobie oddać komuś kontrolę.
Podobał mi się ten wątek psychologiczny w tej książce. Choć uważam, że można było go bardziej zgłębić, to i tak cieszę się, że od tej strony autorka do tego podeszła. Bardzo mi się też podobało to, że Reed na wykładach początkowo nie wiedział o istnieniu Bri, w sensie, że jej nie pytał i nie było tego wątku, że zwrócił na nią uwagę w sali wykładowej , który jednak się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-26
2024-03-25
2024-03-24
2024-03-23
2024-03-16
2024-03-10
2024-03-04
2024-02-29
2024-02-24
To nie jest zła lektura, ale jednak rzuciło mi się w oczy parę niedociągnięć. Po pierwsze po lekturze pierwszej części w żaden sposób nie mamy wyjaśnione dlaczego nagle Oliver zdecydował się na zatrudnienie asystentki. Najpierw mówi, że nikogo nie potrzebuje, a potem nagle decyduje się zatrudnić niemalże losowo wybraną kandydatkę i nie poznajemy w ogóle powodu dla którego on uznał to nagle za dobry pomysł. Było też parę takich akcji, które były dla mnie mało realne - akcja z kupieniem choinki była dla mnie szczególnie absurdalna, bo Violet była tam ledwo parę dni czy tygodni i nagle postanawia udekorować obcą przestrzeń bez żadnego zapytania czy pozwolenia. Ale też sytuacja z symulacją procesu w sądzie była dziwna, bo byliśmy na etapie w którym Olivier nie lubi Violet, a nagle specjalnie jedzie do sądu, gdzie nie ma żadnego innego biznesu, aby odprawić jakąś dziwną symulację trwającą paręnaście minut, gdzie stoi absurdalnie blisko niej i wręcz chucha jej na kark, co byłoby trochę molestowaniem, gdyby jej się nie podobał. Plus mocno mnie zbiło z tropu to jej jęknięcie w momencie w którym on tylko dotykał jej pleców, aby się nie garbiła.
Fajnie, że postać Olivera trzymała się kupy i zachowywał się tak jak osoba z jego reputacją by się zachowywała. Ruch z tym jak ojciec Violet próbował go zaszantażować był super zabiegiem fabularnym, bo to była idealna wymówka do tego, aby zmienić jego podejście. I ogólnie druga część książki była moim zdaniem nieco lepsza, bo nie było już sytuacji, które byłby nieco absurdalne.
To nie jest zła lektura, ale jednak rzuciło mi się w oczy parę niedociągnięć. Po pierwsze po lekturze pierwszej części w żaden sposób nie mamy wyjaśnione dlaczego nagle Oliver zdecydował się na zatrudnienie asystentki. Najpierw mówi, że nikogo nie potrzebuje, a potem nagle decyduje się zatrudnić niemalże losowo wybraną kandydatkę i nie poznajemy w ogóle powodu dla którego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-12
2024-02-17
Przyjemna lektura, trochę śmiechu, trochę „awwww” i naprawdę w porządku poruszenie nietypowych tematów. Audiobook naprawdę dobrze się słuchało. Taki vibe „Autoboyography” trochę. Końcowe wątki trochę miałam wrażenie, że zostały potraktowane po łebkach, ale nie były rozegrane źle.
Przyjemna lektura, trochę śmiechu, trochę „awwww” i naprawdę w porządku poruszenie nietypowych tematów. Audiobook naprawdę dobrze się słuchało. Taki vibe „Autoboyography” trochę. Końcowe wątki trochę miałam wrażenie, że zostały potraktowane po łebkach, ale nie były rozegrane źle.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to