-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
Jeżeli napiszę, iż w tej książce jest dużo śniegu i wiele kubełków piachu, zdecydowanie nie będzie to przesada, lecz oprócz tych, jakże romantycznych okoliczności przyrody, auutorowi udało się stworzyć wspaniałe postaci oraz wartką akcję.
Trącając struny czułe w ludzkiej duszy opowiadania docierają do naszych ukrytych marzeń, lęków jednocześnie wprowadzając nas w nowy, ciekawy świat.
Doskonała książka, jako początek całości oraz dla każdego, kto ma ochotę przeczytać kilka dobrych opowiadań .
Zdecydowanie na plus .
P.S.
Wszystkim,którym spodoba sie taki klimat mogą poszukac podobnego w Grombelardzkiej legendzie oraz Pólnocnej Granicy Feliksa W. Kresa
Jeżeli napiszę, iż w tej książce jest dużo śniegu i wiele kubełków piachu, zdecydowanie nie będzie to przesada, lecz oprócz tych, jakże romantycznych okoliczności przyrody, auutorowi udało się stworzyć wspaniałe postaci oraz wartką akcję.
Trącając struny czułe w ludzkiej duszy opowiadania docierają do naszych ukrytych marzeń, lęków jednocześnie wprowadzając nas w nowy,...
Po przeczytaniu przez kilka dni nie potrafiłem zdecydowanie ocenić Królów Dary.
Posiadając pewne doświadczenie jako czytelnik, próbowałem ocenić tą ksiązkę porównując z porzednio przeczytanymi i wtedy zrozumiałem, iż nie powiniennem .
Ken Liu zbudował bowiem powieść na bazie swej kultury, jakże odmiennej od tej znanej nam z tysiecy publikacji. Pokazał nam europejczykom, odmienny dla nas sposób myślenia, uwarunkowany tysiącleciami tradycji.
Stanowi to o wartości książki, albowiem władcy zachowują się odmiennie od naszych byłych monarchów, wojownicy nie padają na klęczki przed ołtarzem po wyrżnięciu tysiąca niewiernych, aby otrzymać absolucje, lecz niestety muszą żyć wraz z konesekwencjami swoich decyzji.
Kilka ciekawych zwrotów akcji również pomaga tej historii.
Niestety, czytając ciagle miałem wrażenie, jakbym otworzył tylko pierwszą stronę książki, a cała akcja ma się dopiero wydarzyć w przyszłosci, jakby pierwszy tom był tylko wprowadzeniem.
Zdecydowanie na plus.
Po przeczytaniu przez kilka dni nie potrafiłem zdecydowanie ocenić Królów Dary.
Posiadając pewne doświadczenie jako czytelnik, próbowałem ocenić tą ksiązkę porównując z porzednio przeczytanymi i wtedy zrozumiałem, iż nie powiniennem .
Ken Liu zbudował bowiem powieść na bazie swej kultury, jakże odmiennej od tej znanej nam z tysiecy publikacji. Pokazał nam europejczykom,...
Rozpocznę ta opinię od słowa: akceptacja.
Wszystko tkwi w nas samych, jezeli będziemy w stanie zaakceptować fakt, iż nasz świat nie jest ogródkiem pana boga z różowymi kucykami i jednorożcami to być może będziemy w stanie zaakceptować inną wizję innego świata, odrobinę bardziej brutalnego od naszego, a może jednak, aż tak podobnego, że wstyd się nam samym przyznać przed sobą, iż kiedyś kilka pokoleń wstecz, byliśmy takimi samymi zwierzetami.
Jak do tej pory zwykłe kurestwo i dupodajastwo istnieje i bedzie istnieć, więc nie znajduję tutaj żadnej ujmy dla autora, po prostu opisał świat swój własny w taki sposób na jaki miał ochotę.
Faktem jest, iż nie jest to ksiażka dla wrażliwych panienek z pensji, albowiem zaraz oblałyby sie pąsem ,ale żyjemy w świecie, gdzie ludzie zabijaja sie dla wiary, polityki, ropy naftowej, więc co za różnica, czy autor zabija bohaterów dla złota lub wiary.
Kazdemu krytykujacemu- napisz lepiej jesli potrafisz.
Dlatego nie piszę :)
Książka jest piękna, tylko trzeba umieć w rzeczach brzydkich dostrzegać to piękno.
Zdecydowanie na plus.
Rozpocznę ta opinię od słowa: akceptacja.
Wszystko tkwi w nas samych, jezeli będziemy w stanie zaakceptować fakt, iż nasz świat nie jest ogródkiem pana boga z różowymi kucykami i jednorożcami to być może będziemy w stanie zaakceptować inną wizję innego świata, odrobinę bardziej brutalnego od naszego, a może jednak, aż tak podobnego, że wstyd się nam samym przyznać przed...
Postepująć odrobinę wbrew samemu sobie, rozpoczynam opiniowanie od trzeciego tomu, ale robię to tylko dlatego, że ta ksiązka jest niesamowita.
Przeczytawszy poprzednie części: "Gambit" oraz "Punkt cięcia", tylko nabierałem coraz wiekszej ochoty na ciąg dalszy , a to co otrzymałem-zwaliło mnie z nóg.
Od bardzo długiego czasu czytam fantastykę i nagłe odnalezienie powieści, tak wysokiej klasy pośród zalewu tandety na rynku ksiegarskim było dla mnie jak nagroda za wytrwałość w czytaniu.
Bardzo chciałbym, korzystając z możliwości portalu, zachęcić autora do pisania-stary nie przestawaj, to co piszesz jest zajebiste.
Wracając do książek, wszystkie trzy sa warte przeczytania, aczkolwiek na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, iż "gambit" jest nudnawy to osobiscie uważam, iż autorowi udało się oddać na tyle dobrze atmosferę miejca akcji ,że w trakcie czytania zaczyna ona przenikać do naszego umysłu.
"Punkt cięcia" zachęca nieoczekiwanymi zwrotami akcji i dodatkowym rysem psychologicznym bohaterów.
"Forta" natomiast posiada wszytko co książka tego typu powinna.
Zecydowanie cały cykl na plus.
Postepująć odrobinę wbrew samemu sobie, rozpoczynam opiniowanie od trzeciego tomu, ale robię to tylko dlatego, że ta ksiązka jest niesamowita.
Przeczytawszy poprzednie części: "Gambit" oraz "Punkt cięcia", tylko nabierałem coraz wiekszej ochoty na ciąg dalszy , a to co otrzymałem-zwaliło mnie z nóg.
Od bardzo długiego czasu czytam fantastykę i nagłe odnalezienie powieści,...
Gdzieś pośród głębokiej skandynawskiej nocy szaleją bogowie a walkirie z chichotem przemierzają przestworza aby bohaterów zabrać do walhali.
Tak wygląda świat skandynawskiego człowieka, a jak widzi ten sam świat elf lub trol, tudzież jotun czy as.
Piękna historia fantasy, doskonale wkomponowana w zestaw nordyckich wierzeń, wielka miłość, pogrążająca bohatera w morzu rozpaczy zgodnie z konwencją prawdziwej sagi bądź edy.
Dla wszystkich tych , którzy nigdy nie poznali elfa innego od tolkienowskiego oraz dla tych, którym norny nie dały sposobności przeczytania ładnej sagi.
Zdecydowanie na plus.
Gdzieś pośród głębokiej skandynawskiej nocy szaleją bogowie a walkirie z chichotem przemierzają przestworza aby bohaterów zabrać do walhali.
Tak wygląda świat skandynawskiego człowieka, a jak widzi ten sam świat elf lub trol, tudzież jotun czy as.
Piękna historia fantasy, doskonale wkomponowana w zestaw nordyckich wierzeń, wielka miłość, pogrążająca bohatera w morzu...
Niekoniecznie trzeba być śmieciem, wyrzutkiem tylko dlatego, iż jest się odrobinę innym, zamkniętym w sobie lub bardziej milczącym.
Naprawdę porywajaca za serce opowieść o możliwościach wyborów, zabawna w czysto chłopięcy sposób a jednak odbijająca się głębokim echem w duszy czytelnika.
Wszystkie przekpione, wyśmiane lub zdewaluowane przez współczesny świat wartości istnieją ukazane na kartach tejże książki.
Jeszcze pojawiają się gdzieniegdzie takie rzeczy jak prawi, szlachetni, pomocni ludzie.
zdecydowanie na plus
Niekoniecznie trzeba być śmieciem, wyrzutkiem tylko dlatego, iż jest się odrobinę innym, zamkniętym w sobie lub bardziej milczącym.
Naprawdę porywajaca za serce opowieść o możliwościach wyborów, zabawna w czysto chłopięcy sposób a jednak odbijająca się głębokim echem w duszy czytelnika.
Wszystkie przekpione, wyśmiane lub zdewaluowane przez współczesny świat wartości ...
Fantasy z niesamowitą wyobraźnią, aczkolwiek autor niestety zamyka pewna ramą czasową każdy tom- dzieje się to tylko z powodu krótkości ludzkiego żywota a nie naszego nieśmiertelnego bohatera- kara czy nagroda, naprawdę chcesz żyć wiecznie?
Pięknie napisane ,przecztane po kilkanaście razy i za każdym razem z taką samą pasją, nawet jeżeli z jakiegoś powodu spada tempo akcji to pojawiają się lekko filozficzne dygresje lub fakty wyjaśniające elementy z przeszłości, lub mały wątek romantyczny.
Czy traktowany jak bezduszny morderca ,niszczyciel narodów, człowiek?,półbóg?,demon? jest rzeczywiście takim jak go przedstawiają?
Elementem podwyższającym notę są opisy walki wręcz oraz sceny batalistyczne (ciężko znaleźć tak ładnie zrobione).
Osobiście najbardziej lubię "Chłód mego serca" za kreację barda, ale muszę dodać iż "Mroczna Krucjata" pozwoliła zmienić pogląd na dobro i zło.
Wszelkim przeciwnikom starej dobrej, fantastyki z silnym howardowskim bohaterem powiem: napiszcie lepiej.
Cały cykl zdecydowanie na plus
Fantasy z niesamowitą wyobraźnią, aczkolwiek autor niestety zamyka pewna ramą czasową każdy tom- dzieje się to tylko z powodu krótkości ludzkiego żywota a nie naszego nieśmiertelnego bohatera- kara czy nagroda, naprawdę chcesz żyć wiecznie?
Pięknie napisane ,przecztane po kilkanaście razy i za każdym razem z taką samą pasją, nawet jeżeli z jakiegoś powodu spada tempo akcji...
Głębokie rozczarowanie-pierwszy tom zapowiadał się całkiem nieźle i w skrytości ducha liczyłem na rowinięcie -zamiast pięknego SF dostajemy polityczny chłam, obsadzony w światch alternatywnych dodatkowo, żeby dobić czytelnika otrzymujemy jeszcze mordy na tle rasowym, ksenofobizm w czystej postaci i głupotę.
Jakbym gazete czytał.
Jak dla mnie -jest to pierwszy w życiu nieprzyjmowalny Prachet-jedynym usprawiedliwieniem moze być wiek i choroba autora, ale co w takim razie robił Baxter?
Osobiście nędza,nędza,nędza-moge polecić przeczytanie poprzedniego tomu natomiast ten głęboko odradzam.
Zdecydowanie na minus
Głębokie rozczarowanie-pierwszy tom zapowiadał się całkiem nieźle i w skrytości ducha liczyłem na rowinięcie -zamiast pięknego SF dostajemy polityczny chłam, obsadzony w światch alternatywnych dodatkowo, żeby dobić czytelnika otrzymujemy jeszcze mordy na tle rasowym, ksenofobizm w czystej postaci i głupotę.
Jakbym gazete czytał.
Jak dla mnie -jest to pierwszy w życiu...
Sam pomysł nie jest nowy, natomiast wykonanie całkiem ciekawe.
Umiejetność podróżowania pomiędzy światami alternatywnymi wykazują dużo wcześniej opisani bohaterowie Kronik Amberu -Roger Zelazny, i jest to sposób zadziwiająco podobny do umiejętności jakie posiada Valiente.
Osobiście urzekła mnie mozliwość przekraczania dla wszystkich tych, którzy nie są specjalni-wystarczy ziemniak i troche drutu. Coś jak MacGywer dla ubogich.
Dodatkowo całkiem sprytnie i inteligentnie opracowane alternatywne ziemie,
każda kolejna zmieniona tylko o trochę, podążajaca za kolejną bańką kolejnego świata.
Jako dobrze odswieżony pomysł-sience fiction z prachetowskim piórem w tle i dialogach- całkowicie odmienne od konwencji Świata Dysku jest to kolejna książka warta przeczytania.
Zdecydownie na plus.
Sam pomysł nie jest nowy, natomiast wykonanie całkiem ciekawe.
Umiejetność podróżowania pomiędzy światami alternatywnymi wykazują dużo wcześniej opisani bohaterowie Kronik Amberu -Roger Zelazny, i jest to sposób zadziwiająco podobny do umiejętności jakie posiada Valiente.
Osobiście urzekła mnie mozliwość przekraczania dla wszystkich tych, którzy nie są specjalni-wystarczy...
"Droga Bess...
...Przywieź też dużo amunicji, żebysmy naszego potoku i dobytku mogli bronić przed złymi ludźmi...,...A jak córko wyjdziesz za mąż za Dana, bo tobie juz czas,a on się nie sprzeciwia...."
Brat z siostrą podążają śladem ojca, który razem ze swym wspólnikiem Danem odkrywają złotonośny potok. Niestety byłoby zbyt łatwo, albowiem na drodze do potoku piętrzą się niezliczone przeszkody wliczając w to braki finansowe młodocianych bohaterów, pojawiają się również śliscy, chętni do pomocy ochotnicy, wyrastający jak grzyby po deszczu na wieść o potoku.
Potok, potok, potok -niestety jedno z najczęstszych słów w dialogach i narracji.
Ciekawie rozwijąca się akcja, pomału nabierająca tempa zmierzająca z wielkim hukiem ku finałowi. Odrobinę odmienne od znanych połączenie powieści przygodowej z nutką kryminału w tle, gdzie nie do końca wiadomo,które postaci są czarne, a które białe.
zdecydowanie na plus
"Droga Bess...
...Przywieź też dużo amunicji, żebysmy naszego potoku i dobytku mogli bronić przed złymi ludźmi...,...A jak córko wyjdziesz za mąż za Dana, bo tobie juz czas,a on się nie sprzeciwia...."
Brat z siostrą podążają śladem ojca, który razem ze swym wspólnikiem Danem odkrywają złotonośny potok. Niestety byłoby zbyt łatwo, albowiem na drodze do potoku piętrzą się...
Jedna z najpiękniejszych historii o zwierzętach.
Niedźwiedź jako okrutna bestia, która jednak okazuje się wspaniałomyślna i człowiek ten doskonały,który dostaje drugą szansę...
Krótkie, straszliwie czytliwe, wzruszajace do bólu
Zdecydowanie na plus
Jedna z najpiękniejszych historii o zwierzętach.
Niedźwiedź jako okrutna bestia, która jednak okazuje się wspaniałomyślna i człowiek ten doskonały,który dostaje drugą szansę...
Krótkie, straszliwie czytliwe, wzruszajace do bólu
Zdecydowanie na plus
Biały wychowany przez indian- lekki ukłon w stronę J.F.Cooper-zostaje po dotarciu do dorosłości handlarzem futer.
W ówczesnych czasach niezwykle intratne, co niebezpieczne zajęcie.
Ksiązka, która nie nudzi- kiedy juz wydaje się, że wszystko jest przegrane lub chyli sie ku upadkowi bohater wyrywa kolejną garść szczęścia od losu.
Yackata-Oya i tutaj nie zawodzi pod względem jakosci opisów, zwyczajów, czy też zachowań indian.
Nie mozna zapomnmieć o występujacym również wątku miłosnym.
Kolejna godna polecenia zarówno dla fanów jak i kompletnych lajkoników literarury indiańskiej.
na plus
Biały wychowany przez indian- lekki ukłon w stronę J.F.Cooper-zostaje po dotarciu do dorosłości handlarzem futer.
W ówczesnych czasach niezwykle intratne, co niebezpieczne zajęcie.
Ksiązka, która nie nudzi- kiedy juz wydaje się, że wszystko jest przegrane lub chyli sie ku upadkowi bohater wyrywa kolejną garść szczęścia od losu.
Yackata-Oya i tutaj nie zawodzi pod względem...
Aby napisać tą opinię potrzebowałem dużej ilości czasu, aby nie skrzywdzić autora.
Książka jest fajnie napisana,historia ciekawa, główny bohater też niezły( plus za polskie korzenie).
Niestety główny wątek -super tajny agent zaawansowany technologicznie ląduje na planecie, gdzie technologia jest na poziomie średniowiecza i parawdopodobnie wystepuje magia,czary- jest zapożyczony.
Występują również inne podobieństwa.
Aby nie pisać tylko, źle fabuła podążą w odmiennym kierunku niż u poprzednika.
Autorem zapożyczonym jest
Chritopcher Stasheff i cykl jego książek (niestety nieprzetłumaczonych):
The Warlock in Spite of Himself (1969)
King Kobold (1971, revised as King Kobold Revived (1984))
The Warlock Unlocked (1982)[11]
The Warlock Enraged (1985)
The Warlock Wandering (1986)
The Warlock Is Missing (1986)
The Warlock Heretical (1987)
The Warlock's Companion (1988)[12]
The Warlock Insane (1989)[13]
The Warlock Rock (1990)
Warlock and Son (1991)
The Warlock's Last Ride (2004)
Aby wszystko było powiedziane, nie oskarżam autora o plagiat tylko o zapożyczenie pomysłu już raz wykorzystanego.
Aby napisać tą opinię potrzebowałem dużej ilości czasu, aby nie skrzywdzić autora.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka jest fajnie napisana,historia ciekawa, główny bohater też niezły( plus za polskie korzenie).
Niestety główny wątek -super tajny agent zaawansowany technologicznie ląduje na planecie, gdzie technologia jest na poziomie średniowiecza i parawdopodobnie wystepuje magia,czary- jest...