-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2019-05-03
Świetna trylogia, poruszyła mnie do głębi. Oddałam jej cały tydzień pełen nieprzespanych nocy. Trzecia część zdecydowanie najlepsza, chociaż w mojej opinii powinna być dłuższa, żeby podomykać pewne wątki. Przedstawienie relacji na Sonei i Akkarina bardzo mi się podobało (on to chyba jedna z lepiej rozpisanych postaci męskich w tego typu książkach). Co bym poprawiła? Po pierwsze język jest trochę ograniczony. Po drugie wydaje mi się, że gdyby relacja dwóch głównych postaci rozwijała się od początku trylogii, nadałoby jej to więcej autentyczności. No i na koniec byłam trochę wstrząśnięta zakończeniem :(
Jednakże, z całego serca polecam!
Świetna trylogia, poruszyła mnie do głębi. Oddałam jej cały tydzień pełen nieprzespanych nocy. Trzecia część zdecydowanie najlepsza, chociaż w mojej opinii powinna być dłuższa, żeby podomykać pewne wątki. Przedstawienie relacji na Sonei i Akkarina bardzo mi się podobało (on to chyba jedna z lepiej rozpisanych postaci męskich w tego typu książkach). Co bym poprawiła? Po...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-14
Piękna książka - dla mnie dużo bardziej zachwycająca niż chociażby popularne "Zanim się pojawiłeś" tej samej autorki.
Akcja prowadzona jest dwutorowo o swoistym łącznikiem jest tajeminiczy portret rudowłosej kobiety. Ciężko jest opisywać nawet zalążek akcji bez ujawniania szczegółów fabuły. Jedno mogę powiedzieć - obie historie są zaskakujące i wzruszające. Styl pisarski J. Moyes jest naprawdę dobry - lubie jej nieśpieszny ton i nienarzucającą się narrację. Książka na pewno zapadnie mi w pamięć nie tylko dlatego, że uwielbiam klimaty początku XX wieku, ale i z powodu świetnego ukazania walecznych kobiet Sophie i Liv - bo to one (nie piękni i idealni mężczyźni) są sercem tej lektury.
Piękna książka - dla mnie dużo bardziej zachwycająca niż chociażby popularne "Zanim się pojawiłeś" tej samej autorki.
Akcja prowadzona jest dwutorowo o swoistym łącznikiem jest tajeminiczy portret rudowłosej kobiety. Ciężko jest opisywać nawet zalążek akcji bez ujawniania szczegółów fabuły. Jedno mogę powiedzieć - obie historie są zaskakujące i wzruszające. Styl pisarski J....
2016-02-15
Moim zdaniem najlepsza książka z całej serii - zaostrzyła apetyt na więcej. Akcja pędzi tak szybko, że czytając czasami przyśpieszało mi bicie serca :D Bohaterowie świetni, dynamiczni (nie tylko pierwszoplanowi) jednocześnie wielowymiarowi (moi ulubieńcy: Aelin, Rowan, Aedion, Lysandra, Manon - czyli praktycznie większość :))
Polecam przeczytać polskie tłumaczenie świetnego zespołu tłumaczy z chomika (nie wiem czy mogę podawać nazwę), ponieważ oddaje w zupełności klimat oryginału.
Moim zdaniem najlepsza książka z całej serii - zaostrzyła apetyt na więcej. Akcja pędzi tak szybko, że czytając czasami przyśpieszało mi bicie serca :D Bohaterowie świetni, dynamiczni (nie tylko pierwszoplanowi) jednocześnie wielowymiarowi (moi ulubieńcy: Aelin, Rowan, Aedion, Lysandra, Manon - czyli praktycznie większość :))
Polecam przeczytać polskie tłumaczenie...
Wróciłam do tej książki po latach. Pamiętam, że moje małoletnie ja, było zachwycone tym chwytającym za serce trójkątem miłosnym, ba nawet sama chciałam takie rozterki przeżywać.
Po sześciu latach jako zgorzkniała staruszka stwierdzam: jest to opis wysoce patologicznej relacji z okropną główną bohaterką (ona chyba faktycznie miała magiczne organy miłosne, bo to niemożliwe, żeby wszyscy padali do stóp przed taką mimozą).
No i sam Arsen zmalał w moich oczach. To, co kiedyś było dla mnie wyznacznikiem badbojowskiego charakteru, teraz jest przykładem bardzo ubogiego słownika bohatera ("Gówno" powtarzane, w co drugim zdaniu - Koleś wracaj do szkoły!).
Tylko ciągle Bena żal.
Wróciłam do tej książki po latach. Pamiętam, że moje małoletnie ja, było zachwycone tym chwytającym za serce trójkątem miłosnym, ba nawet sama chciałam takie rozterki przeżywać.
więcej Pokaż mimo toPo sześciu latach jako zgorzkniała staruszka stwierdzam: jest to opis wysoce patologicznej relacji z okropną główną bohaterką (ona chyba faktycznie miała magiczne organy miłosne, bo to niemożliwe,...