rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Dołącza do listy "nieporozumienia". Tak samo jak "Świat w skorupce orzecha". Kocham McEwana gdybym poznała go poprzez którąś ze wspomnianych powieści to więcej bym absolutnie nie ruszyła.

Dołącza do listy "nieporozumienia". Tak samo jak "Świat w skorupce orzecha". Kocham McEwana gdybym poznała go poprzez którąś ze wspomnianych powieści to więcej bym absolutnie nie ruszyła.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niby nic nadzwyczajnego bo opowieść o zwykłym życiu człowieka, który właściwie nigdy nie zaznaje szczęścia. W kwiecie wieku ma szansę to zmienić ale nie decyduje się na to i żałuję tego razem z nim. Jest coś w postaci Stonera co chwyta za serce mimo, że jest taką trochę mimozą, która prawdopodobnie opisana przez kogoś innego pewnie by mnie irytowała. Tutaj trochę się z nim solidaryzuję i jest to nieco uwierające bo powoduje strach, że moje życie też mi przeleci przez palce bez smaku. Wspaniałe

Niby nic nadzwyczajnego bo opowieść o zwykłym życiu człowieka, który właściwie nigdy nie zaznaje szczęścia. W kwiecie wieku ma szansę to zmienić ale nie decyduje się na to i żałuję tego razem z nim. Jest coś w postaci Stonera co chwyta za serce mimo, że jest taką trochę mimozą, która prawdopodobnie opisana przez kogoś innego pewnie by mnie irytowała. Tutaj trochę się z nim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

*opowiadanko średnio udane. Jestem pewna, że przepadnie gdzieś w odmętach niepamięci.

*opowiadanko średnio udane. Jestem pewna, że przepadnie gdzieś w odmętach niepamięci.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonałe

Doskonałe

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Irytowałało mnie niesamowcie, że przez pół książki połowa treści dotyczy autora i jego okresu fascynacji bronią. Wygląda to jakby czuł potrzebę napisania książki o sobie samym ale wywnioskował, że coś takiego się nie sprzeda więc trzeba to połączyć z true crime i będzie super. No nie jest. Można było wpleść wątki autobiograficzne aby uzasadnić wyjątkową wyrozumiałość dla osoby całkowicie pozbawionej empatii która doprowadza do tragedii.

Irytowałało mnie niesamowcie, że przez pół książki połowa treści dotyczy autora i jego okresu fascynacji bronią. Wygląda to jakby czuł potrzebę napisania książki o sobie samym ale wywnioskował, że coś takiego się nie sprzeda więc trzeba to połączyć z true crime i będzie super. No nie jest. Można było wpleść wątki autobiograficzne aby uzasadnić wyjątkową wyrozumiałość dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak powinna wyglądać każda praca biograficzna.

Tak powinna wyglądać każda praca biograficzna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Całkowicie podbiła moje serce.

Całkowicie podbiła moje serce.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak kocham twórczość Iana tak tego tworu niecierpię

Jak kocham twórczość Iana tak tego tworu niecierpię

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nieszczególnie podobała mi się pierwsza część ale ta jest już zupełnym nieporozumieniem.

Nieszczególnie podobała mi się pierwsza część ale ta jest już zupełnym nieporozumieniem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ma swój klimat ale nie jest to klimat grozy jak obiecuje nam opis. Portret małżeństwa w sumie również nie ze względu minimalną ilość wspólnych "scen" Pani England z Panią England.

Ma swój klimat ale nie jest to klimat grozy jak obiecuje nam opis. Portret małżeństwa w sumie również nie ze względu minimalną ilość wspólnych "scen" Pani England z Panią England.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mniej wciągająca niż poprzedniczka.

Mniej wciągająca niż poprzedniczka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Okazuje się, że czytałam ją w 2022 i zupełnie nic nie pamiętałam na dzień dzisiejszy. 🙄

Po drugie - paleta postaci budzących bardziej niesmak niż współczucie ale nie przez powody takich a nie innych wyborów a przez nie same.

Okazuje się, że czytałam ją w 2022 i zupełnie nic nie pamiętałam na dzień dzisiejszy. 🙄

Po drugie - paleta postaci budzących bardziej niesmak niż współczucie ale nie przez powody takich a nie innych wyborów a przez nie same.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O losie, jakie to jest głupiutkie...
Gdzież ten czarny humor? Gdzież komedia jakakolwiek?

O losie, jakie to jest głupiutkie...
Gdzież ten czarny humor? Gdzież komedia jakakolwiek?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdyby nie to, że słuchałam audiobooka to nie byloby szans abym skończyła tę powieść. Nie ma tu właściwie nic ciekawego, główna bohaterka jest beznadziejnie wręcz bierna i otoczona samymi negatywnymi bohaterami ... Co miało to udowodnić?

Gdyby nie to, że słuchałam audiobooka to nie byloby szans abym skończyła tę powieść. Nie ma tu właściwie nic ciekawego, główna bohaterka jest beznadziejnie wręcz bierna i otoczona samymi negatywnymi bohaterami ... Co miało to udowodnić?

Pokaż mimo to

Okładka książki Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej Kai Bird, Martin J. Sherwin
Ocena 7,7
Oppenheimer. T... Kai Bird, Martin J....

Na półkach: ,

Ta pozycja jest wyzwaniem. Jest obszerna -czytnik zliczył 739 stron treści nie licząc bibliografii. Biografia jest wyjątkowo wnikliwa bo chociaż właśnie wnikliwości od biografii wymagamy to często kończy się na przedstawieniu faktów (góra na pobieżnej analizie) z pominięciem mało pochlebnych wątków. "Oppenheimer..." jest do bólu wręcz drobiazgową analizą człowieka tak bardzo skomplikowanego co utalentowanego, wyjątkowego. Osobista tragedia Roberta Oppenheimera nie byłaby dla nas zrozumiała gdyby nie została opatrzona tłem historycznym, politycznym, społecznym - był zbyt naiwny by zrozumieć, że jest tylko narzędziem które po wykonaniu swojej pracy zostanie wyrzucone oraz że tworząc bombę atomową wręcza dziecku zapałki. Lektura wyjątkowo potrzebna, mocna i równie przykra. Polecam.

Ta pozycja jest wyzwaniem. Jest obszerna -czytnik zliczył 739 stron treści nie licząc bibliografii. Biografia jest wyjątkowo wnikliwa bo chociaż właśnie wnikliwości od biografii wymagamy to często kończy się na przedstawieniu faktów (góra na pobieżnej analizie) z pominięciem mało pochlebnych wątków. "Oppenheimer..." jest do bólu wręcz drobiazgową analizą człowieka tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stephen King jest mistrzem zarówno powieści jak opowiadań. Myślę, że zbiory jego opowiadań i pojedynczo wydane utwory cieszą się takim samym zainteresowaniem... Przez co nie rozumiem w jakim celu w zbiór opowiadań włączona została minipowieść "Jest krew". W dodatku będąca kontynuacją "Outsidera", serii "Mr. Mercedes" przez co czytelnik bez ich znajomości zostaje wrzucony w historię usłaną nawiązaniami do poprzednich utworów, dzięki czemu albo porzuci opowiadanie w połowie (chcąc uniknąć spoilerów zakończeń wspomnianych powieści) albo będzie czytać nie wiedząc o co właściwie chodzi.🤦🏼‍♀️ Zupełne nieporozumienie. Pozostałe opowiadania są udane ("Telefon pana Harrigana"), a nawet bardzo udane ("Szczur"). Swoim pięknem urzekło mnie opowiadanie "Życie Chucka" będące czymś naprawdę wyjątkowym w kolekcji utworów Kinga.

Stephen King jest mistrzem zarówno powieści jak opowiadań. Myślę, że zbiory jego opowiadań i pojedynczo wydane utwory cieszą się takim samym zainteresowaniem... Przez co nie rozumiem w jakim celu w zbiór opowiadań włączona została minipowieść "Jest krew". W dodatku będąca kontynuacją "Outsidera", serii "Mr. Mercedes" przez co czytelnik bez ich znajomości zostaje wrzucony w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Koko" Peter Straub
Dreszczowiec o weteranach wojny wietnamie (lekarz prawnik, robotnik i właściciel restauracji), którzy łączą niedawne morderstwa niejakiego Koko z jedną z osób, które razem z nimi walczyły w Wietnamie. Trzech z nich postanawia wyjechać w poszukiwaniu Koko aby powstrzymać go przed popełnieniem kolejnych zbrodni. Każdy z nich jest nękany wspomnieniami i wyrzutami sumienia związanymi z operacją podczas której doszło do najgorszej możliwej przemocy - zupełnie niepotrzebnej. "Koko" jest bardzo udanym dreszczowcem psychologicznym. Zakończenie może nie jest zakończone mocnym twistem, a historia miejscami idzie naprzód BARDZO powoli ale przywiązuje czytelnika do bohaterów i zaraża ich emocjami.

ALE
Odradzam korzystanie z tego wydania (wyd. Mag 2022 r.) bo zawiera karygodną ilość błędów. Nie zliczę ileż razy musiałam się zastanawiać, kto powiedział daną kwestię bo przy tłumaczeniu (w środku dialogu) ktoś się pogubił, który z bohaterów jest kobietą. 🙄 Takiego bałaganu dawno nie widziałam.

"Koko" Peter Straub
Dreszczowiec o weteranach wojny wietnamie (lekarz prawnik, robotnik i właściciel restauracji), którzy łączą niedawne morderstwa niejakiego Koko z jedną z osób, które razem z nimi walczyły w Wietnamie. Trzech z nich postanawia wyjechać w poszukiwaniu Koko aby powstrzymać go przed popełnieniem kolejnych zbrodni. Każdy z nich jest nękany wspomnieniami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Roland" Stephen King
"Roland" jest pierwszym tomem cyklu "Mroczna wieża". Kilka lat temu właśnie na nim skończyła się moja przygoda z tą serią. Skończyłam ją z wielkim trudem bo zupełnie nie mogłam się skoncentrować na jej treści przez co gubiłam się niemal co stronę. Nie podobało mi się więc zrezygnowałam.
Drugą próbę podjęłam zmotywowana możliwością przesłuchania "Rolanda" w formie audiobooka... I opiniami, że chociaż ten tom jest raczej nieudany to dalej jest zdecydowanie lepiej. Cóż, faktycznie tym razem miałam niewiele lepsze wrażenia (przynajmniej uważnie słuchałam każdego fragmentu) więc muszę uznać, że ten tom faktycznie jest kiepski. Nie intryguje, nie skłania ku sięgnięciu po kolejny ale zaryzykuję i przeczytam kolejny.

Roland" Stephen King
"Roland" jest pierwszym tomem cyklu "Mroczna wieża". Kilka lat temu właśnie na nim skończyła się moja przygoda z tą serią. Skończyłam ją z wielkim trudem bo zupełnie nie mogłam się skoncentrować na jej treści przez co gubiłam się niemal co stronę. Nie podobało mi się więc zrezygnowałam.
Drugą próbę podjęłam zmotywowana możliwością przesłuchania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna pozycja Kamila Janickiego, która pozytywnie zaskakuje. "Wawel" opowiada o historii zabytku od jego początku po czasy II wojny światowej w których po raz ostatni Wawel pełnił funkcję mieszkalną. Swoją drogą szkoda, że nie zdecydowano się opowiedzieć o dalszych losach Wawelu bo jakby nie było trochę czasu od wojny minęło. Chociaż Wawel do dziś ma mnóstwo tajemnic, autor obala mity powielane przez stulecia starając się przedstawić nam jak najbardziej prawdopodobne wersje historycznych zawirowań przez które przeszedł Wawel o oraz władcy zamieszkujący go (którzy miewali nieraz bardzo skrajny stosunek do swojej siedziby Polski). Bardzo ciekawa lektura, przyjemnie się czyta,bardzo zapada w pamięć i pozwala spojrzeć na Zamek w nieco inny sposób.

Kolejna pozycja Kamila Janickiego, która pozytywnie zaskakuje. "Wawel" opowiada o historii zabytku od jego początku po czasy II wojny światowej w których po raz ostatni Wawel pełnił funkcję mieszkalną. Swoją drogą szkoda, że nie zdecydowano się opowiedzieć o dalszych losach Wawelu bo jakby nie było trochę czasu od wojny minęło. Chociaż Wawel do dziś ma mnóstwo tajemnic,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mogła być to taka piękna książka gdyby nie detale czyniące z niej coś wyjątkowego niesmacznego. Nie chodzi o wiek głównej bohaterki, nie chodzi o erotykę. Główna bohaterka o mentalności dziewczynki w starym ciele, która znalazła sobie człowieka do uwiedzenia i realizuje cel aczkolwiek w sposób, który byłby nazwany molestowaniem gdyby bohaterka była mężczyzną. Infantylne zachowanie, porównanie partnera do ojca (!!) i rozczarowanie (mówiła nawet o szoku) gdy okazuje się, że jest on dużo starszy niż jej ojciec w chwili śmierci (!!!!). Długo możnaby wymieniać. Straszna szkoda. Wystarczyło nie przejaskrawiać tak bardzo Mirabelle by stworzyć naprawdę piękną historię o "ostatnich kochankach", dla których różnica wieku była niczym w porównaniu do tego co potrafili sobie wzajemnie dać.

Mogła być to taka piękna książka gdyby nie detale czyniące z niej coś wyjątkowego niesmacznego. Nie chodzi o wiek głównej bohaterki, nie chodzi o erotykę. Główna bohaterka o mentalności dziewczynki w starym ciele, która znalazła sobie człowieka do uwiedzenia i realizuje cel aczkolwiek w sposób, który byłby nazwany molestowaniem gdyby bohaterka była mężczyzną. Infantylne...

więcej Pokaż mimo to