Jesteśmy społecznością, która kocha książki

No nie wiem, spodziewałam się chyba czegoś lepszego. Moje wymagania może były zbyt wysokie, ciągle gdzieś widziałam ten tytuł, czy to na booktoku, lub innych mediach społecznościowych. Mówili "lubisz "Dwór Cierni i Róż", polubisz i to". Chociaż jest to bardzo kuszące to nie mogę tego przyrównywać do mojej ulubionej serii. Są to odmienne światy i chociaż widać podobieństwa, przyrównywanie tej powieści do ulubionej serii fantasy nie wniosłoby nic dobrego. Książka "Krew i Popiół" jest na pewno przyjemna, czyta się ją szybko, ale brakowało mi takiego poczucia bliższej zażyłości z bohaterami. Niektóre sceny, chociaż powinny, nie wywierały we mnie żadnych emocji. Niestety powieść była dla mnie też zbyt przewidywalna.

No nie wiem, spodziewałam się chyba czegoś lepszego. Moje wymagania może były zbyt wysokie, ciągle gdzieś widziałam ten tytuł, czy to na booktoku, lub innych mediach społecznościowych. Mówili "lubisz "Dwór Cierni i Róż", polubisz i to". Chociaż jest to bardzo kuszące to nie mogę tego przyrównywać do mojej ulubionej serii. Są to odmienne światy i chociaż widać podobieństwa,...

Pierwszy raz trafiłam na tę autorkę i jestem pod wrażeniem. Powieść wciąga, a momentami jest zaskakująca. Końcówka wciąga najbardziej. Dowiadując się po opiniach, że nie jest to najlepsza powieści tej autorki, bardzo chętnie sięgnę po pozostałe.

Pierwszy raz trafiłam na tę autorkę i jestem pod wrażeniem. Powieść wciąga, a momentami jest zaskakująca. Końcówka wciąga najbardziej. Dowiadując się po opiniach, że nie jest to najlepsza powieści tej autorki, bardzo chętnie sięgnę po pozostałe.

Główna bohaterka (Sky) irytowała mnie przez pierwszą połowę powieści. Gdy jednak akcja nabiera tempa, a niestety dzieje się to dopiero pod koniec, nie żałujesz ani sekundy przebrnięcia przez te pierwsze (dla mnie osobiście) nudniejsze strony. Jak w każdą powieść trzeba się najpierw wczytać, tutaj strasznie mi się to dłużyło jednak oceniając po końcówce, napewno było warto.

Główna bohaterka (Sky) irytowała mnie przez pierwszą połowę powieści. Gdy jednak akcja nabiera tempa, a niestety dzieje się to dopiero pod koniec, nie żałujesz ani sekundy przebrnięcia przez te pierwsze (dla mnie osobiście) nudniejsze strony. Jak w każdą powieść trzeba się najpierw wczytać, tutaj strasznie mi się to dłużyło jednak oceniając po końcówce, napewno było warto.

Powieść rewelacyjna! Bardzo podobał mi się pomysł z playlistami i odtwarzaniem piosenek w wyznaczonych momentach, osobiście pierwszy raz się z takim czymś spotkałam. Ciekawa fabuła i bohaterowie. Uczucia bywają okrutne. Lepiej się kierować sercem czy rozumem? Nikt lepiej nie odpowie na to pytanie niż sama Collen Hoover w swojej powieści "Maybe Someday".

Powieść rewelacyjna! Bardzo podobał mi się pomysł z playlistami i odtwarzaniem piosenek w wyznaczonych momentach, osobiście pierwszy raz się z takim czymś spotkałam. Ciekawa fabuła i bohaterowie. Uczucia bywają okrutne. Lepiej się kierować sercem czy rozumem? Nikt lepiej nie odpowie na to pytanie niż sama Collen Hoover w swojej powieści "Maybe Someday".

Genialne! Trzyma w napięciu aż do ostatniego rozdziału. Jedna z takich książek którą czyta się po nocach. Pięknie opisane uczucie miłości.

Genialne! Trzyma w napięciu aż do ostatniego rozdziału. Jedna z takich książek którą czyta się po nocach. Pięknie opisane uczucie miłości.