-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać312
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Biblioteczka
2018-08-12
2015
2015
W czasie czytania tej książki wepchnęły mi się z 2 lektury szkolne, więc zajęła mi sporo czasu. Jednak była lekka i przyjemna. Pokochałam Nell a także Stevie. Jest napisana w piękny sposób, wspaniale się ją czytało. Pokazała mi, że prawdziwe przyjaźnie nigdy nie mogą się skończyć, a nawet po długim czasie ciszy nie tracimy sympati do swojej bratniej duszy.
Była dość przwidywalna, ale i tak skończyła się najlepiej jak mogła.
W czasie czytania tej książki wepchnęły mi się z 2 lektury szkolne, więc zajęła mi sporo czasu. Jednak była lekka i przyjemna. Pokochałam Nell a także Stevie. Jest napisana w piękny sposób, wspaniale się ją czytało. Pokazała mi, że prawdziwe przyjaźnie nigdy nie mogą się skończyć, a nawet po długim czasie ciszy nie tracimy sympati do swojej bratniej duszy.
Była dość...
2015-05
Cóż, naprawdę dziwiło mnie już od pierwszych stron, że książka, którą trzymam w rękach jest lekturą szkolną. Jest zdecydowanie inna - wyjątkowa. Holden jest jednym z najlepszych bohaterów o jakich miałam okazję czytać. Buntownik, który wszystkiego nie cierpi. Naprawdę wzbudził mój podziw i zachwyt. Jednak był szlachetny, dobrze obchodził się z kobietami oraz był opiekuńczy. Szalenie spodobało mi się to w jaki sposób chłopak traktował swoją siostrę.
Jego podróż pomogła mi przemyśleć kilka spraw. Ja oraz większość z nas buszujemy w zbożu. Szukamy swojego miejsca i celu. Jego historie były ciekawe, a także zabawne. Ujęło mnie to w jaki sposób jest napisana ta książka. Nie było tam grzecznych, sztucznych nastolatków tylko prawda i to co mnie otacza. Używki, bójki, seks, prostytucja, jakaś pusta dziewczyna wywijająca tyłkiem.
Książka cudo! Kolegą z mojej klasy (składającej się w 90% z płci męskiej) za bardzo nie spodobała się, ale mi pomogła. Jedynym jej minusem jest fakt, że cały czas czekałam na spotkanie, a przyjnajmniej rozmowę z Jane i niestety się nie doczekałam. Za to zabieram jedną gwiazkę.
Cóż, naprawdę dziwiło mnie już od pierwszych stron, że książka, którą trzymam w rękach jest lekturą szkolną. Jest zdecydowanie inna - wyjątkowa. Holden jest jednym z najlepszych bohaterów o jakich miałam okazję czytać. Buntownik, który wszystkiego nie cierpi. Naprawdę wzbudził mój podziw i zachwyt. Jednak był szlachetny, dobrze obchodził się z kobietami oraz był opiekuńczy....
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03
2015-03
Myślę co napisać i nie bardzo wiem. Poświęciłam na nowelę B. Prusa zaledwie 15 minut podczas codziennego rozciągania się. Podobała mi się miłość małżonków, byli sobie bardzo oddani, lecz kłamstwem chcieli sobie nawzajem pomóc. Nie fajnie. Czytam recenzje i ludzią pozmieniały się zdania na temat kłamstwa w dobrej wierze, lecz mi nie. Jeśli się kochają to nie mają prawa się okłamywać... Chociażby to, że byli przy sobie powinno im dać wiele szczęścia a nie kombinować. Czytało się przyjemnie, jednak zdenerwował mnie stosunek do kłamstwa. Nie wiem na ile ocenić, więc tego nie zrobię.
Myślę co napisać i nie bardzo wiem. Poświęciłam na nowelę B. Prusa zaledwie 15 minut podczas codziennego rozciągania się. Podobała mi się miłość małżonków, byli sobie bardzo oddani, lecz kłamstwem chcieli sobie nawzajem pomóc. Nie fajnie. Czytam recenzje i ludzią pozmieniały się zdania na temat kłamstwa w dobrej wierze, lecz mi nie. Jeśli się kochają to nie mają prawa się...
więcej mniej Pokaż mimo toPodobno albo się kocha a nienawidzi, ja polubiłam. Nie spodziewałam się łez podczas czytania ale były. Anastasia była postacią, którą bardzo polubiłam, za to do Greya miałam mieszane uczucia. To na pewno coś nowego i ciekawego, mimo dużej ilości stron przeczytałam niesamowicie szybko.
Podobno albo się kocha a nienawidzi, ja polubiłam. Nie spodziewałam się łez podczas czytania ale były. Anastasia była postacią, którą bardzo polubiłam, za to do Greya miałam mieszane uczucia. To na pewno coś nowego i ciekawego, mimo dużej ilości stron przeczytałam niesamowicie szybko.
Pokaż mimo to2014
"Jeśli ktoś kocha kwiat, który jest jedyny na milionach i milionach planet, to mu wystarcza do szczęścia patrzenie na gwiazdy i mówi sobie: "Gdzieś tam jest mój kwiat". Lecz jeśli baranek zje kwiat, to tak jakby wszystkie gwiazdy zgasły. I to nie jest ważne?"
Przecudowna książka. Na półce w moim domu leżała długi czas, jednak, gdy pani od Polskiego powiedziała klasie, że mamy ją czytać dopiero po nią sięgnęłam. Przeczytałam książkę na raz. Może i także dlatego, że miałam ją na następny dzień i może też, że była krótka. Ale głownym powodem była treść. Powieść jest tak napisana, że nie chciałam przestać. Na końcu byłam smutna, że się skończyła. Książka może się wydawać opowiadaniem dla dzieci jednak wcale nim nie jest. Uważam, że osoba w każdym wieku mogłaby ją przeczytać. Niesie za sobą wiele wartości i mądrych rzeczy. Mały Książę szukał swojego miejsca na ziemi jednak wrócił do róży, ponieważ tam było jego miejsce. Kochał ją bardzo. Sytuacja jest bardzo życiowa i uczy. Uczy nas kochać tak jak bohater.
"Jeśli ktoś kocha kwiat, który jest jedyny na milionach i milionach planet, to mu wystarcza do szczęścia patrzenie na gwiazdy i mówi sobie: "Gdzieś tam jest mój kwiat". Lecz jeśli baranek zje kwiat, to tak jakby wszystkie gwiazdy zgasły. I to nie jest ważne?"
Przecudowna książka. Na półce w moim domu leżała długi czas, jednak, gdy pani od Polskiego powiedziała klasie, że...
2014-10
Lektua szkolna, którą musiałam przeczytać. Jednak nie był to taki przymus. Dramaty czyta się szybko i przyjemnie. Książka ma ciekawą fabułę, dużo się działo. Nie była czymś za co sama bym sięgnęła jednak nie była zła.
Lektua szkolna, którą musiałam przeczytać. Jednak nie był to taki przymus. Dramaty czyta się szybko i przyjemnie. Książka ma ciekawą fabułę, dużo się działo. Nie była czymś za co sama bym sięgnęła jednak nie była zła.
Pokaż mimo to2014-10-31
"Ludzie boją się umierać, bo odczuwają lęk przed nieznanym. Ale właśnie, co to jest nieznane? Proponuję ci, Oskarze, żebyś się nie bał, żebyś był ufny. Spójrz na twarz Pana Boga na krzyżu: znosi cierpienie fizyczne, ale nie cierpi duchowo, bo ufa. I nawet gwoździe już mu tak nie doskwierają. Powtarza sobie: boli mnie, ale nie ma w tym nic złego. To są korzyści, które przynosi wiara. I to właśnie chciałam ci pokazać."
Najlepsza lektura jaką czytałam. Może i nawet najlepsza książka. Praktycznie na każdej stronie jest coś godnego zastanowienia się nad treścią. Opowiada o śmierci głównego bohatera, który w momencie śmierci mając 10 lat czuł się na 120. Oskar był zdecydowanie mądrym chłopcem. Mówi o wartości Boga w naszym życiu, który może dać nam naprawdę wiele. Powątpiewam, że gdyby Oskar do Niego nie pisał to jego ostatnie dni nie byłyby właśnie takie jakie były. Na koniec wzruszyłam się bardzo i przeżywałam jeszcze jakiś czas, gdy skończyłam ją czytać.
Przekazuje nam wartości życia. Nie powinniśmy żyć tak jakbyśmy byli nieśmiertelni - bo nie jesteśmy. Trzeba łapać każdy dzień, każdą chwilę. Zrobić wszystko o czym marzymy bo nie wiemy kiedy nasz czas się skończy. Ogromnie cieszę się, że przeczytałam "Oskara i panią Różę". Wspaniała. Niesamowita. Najlepsza.
"Ludzie boją się umierać, bo odczuwają lęk przed nieznanym. Ale właśnie, co to jest nieznane? Proponuję ci, Oskarze, żebyś się nie bał, żebyś był ufny. Spójrz na twarz Pana Boga na krzyżu: znosi cierpienie fizyczne, ale nie cierpi duchowo, bo ufa. I nawet gwoździe już mu tak nie doskwierają. Powtarza sobie: boli mnie, ale nie ma w tym nic złego. To są korzyści, które...
więcej mniej Pokaż mimo to2013
2014-09
To druga książka G. Zevin, którą przeczytałam. "Zapomniałam, że Cię kocham" była lepsza, bardziej trafiła mi do serca. Była olśniewająca. Jednak owa książka również bardzo mi się spodobała. Przyjemnie i szybko się ją czytało. Autorka pokazała w powieści swoją wielką wyobraźnię. Denerwowały mnie jednak niektóre momenty z "życia" Liz i Owena. Na przykład, gdy chłopak zaproponował jej ślub ucieszyłam się bardzo. Jednak do niego nie doszło. Liz była taka, że chciała ale nie pokazywała tego, że chce. Bardzo spodobała mi się postać Curtisa. Był taki jaki chciał być w każdym stopniu. Taki niezależny. Książka pokazała mi, że życie trzeba łapać póki je mamy. Jednak, gdy umrzemy to nie będzie koniec. Jestem tego pewna. W sumie wersja przedstawiona w powieści bardzo mi się podoba. Po co siedzieć bezczynnie, gdy można zrobić coś co przyniesie fajne wspomnienia? radość? szczęście? Podsumowując książka bardzo mi się podobała jednak idealna jak jej starsza powieść nie była.
To druga książka G. Zevin, którą przeczytałam. "Zapomniałam, że Cię kocham" była lepsza, bardziej trafiła mi do serca. Była olśniewająca. Jednak owa książka również bardzo mi się spodobała. Przyjemnie i szybko się ją czytało. Autorka pokazała w powieści swoją wielką wyobraźnię. Denerwowały mnie jednak niektóre momenty z "życia" Liz i Owena. Na przykład, gdy chłopak...
więcej mniej Pokaż mimo to
Dostałam ją na zakończenie roku szkolnego i widząc jak koleżanka dostaje książkę Sparksa załamałam się. Wyglądała jak typowa książka dla nastolatek, która nie wprowadzi mnie w niesamowity świat. Myliłam się, bardzo się mylilam i najchętniej przeprosiłabym za to samą autorkę. To nie jest zwykła książka. Nigdy nie czytałam o tak wspaniałej przyjaźni jak Penny i Elliota. Przysięgam, nigdy! Ich sposób porozumiewania się przez stukanie o ścianę zauroczył mnie i byłam pewna, że to nie on ją zdradził.
Bohaterka miała coś ze mnie. Była nieuważna, bez przerwy potykała się, przewracała, robiła sobie obciach i miała trochę kompleksów. Jednak razem z nią uwierzyłam w to, że jestem najpiękniejsza na świecie właśnie dla SIEBIE. Chłopak poznany w Brooklynie był niesamowity, wyjątkowy, inny. Tak samo jak ona. Przy końcowym zwrocie akcji wszystko mieszało mi się w głowie i nie mogłam przestać czytać, musząc poznać prawdę. Historia skończyła się wspaniale, mimo wielu moich wątpliwości. A akcja z zemstą była najlepszą w historii! Niesamowicie się uśmiałam.
Dając mniej niż 10 gwiazdek skrzywdziłabym samą siebie. Genialna!
Dostałam ją na zakończenie roku szkolnego i widząc jak koleżanka dostaje książkę Sparksa załamałam się. Wyglądała jak typowa książka dla nastolatek, która nie wprowadzi mnie w niesamowity świat. Myliłam się, bardzo się mylilam i najchętniej przeprosiłabym za to samą autorkę. To nie jest zwykła książka. Nigdy nie czytałam o tak wspaniałej przyjaźni jak Penny i Elliota....
więcej Pokaż mimo to