-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-30
2022-04-03
Kolejny kryminał...ciekawa stylistyka nawiązująca do retro - kryminału w stylu Agaty Christie czy Artura Conan Doyla. W starej, opuszczonej oberży Darlena w Farrow dzieją się i straszne i zarazem śmieszne zjawiska...ślady po obuwiu na suficie!?
Im dalej i głębiej to przestaje się to wszystko trzymać pewnych realiów.
Powieść wydana w 1957 roku.
Powieść milicyjna stała się jedna z odmian powieści kryminalnej XX wieku, publikowana w latach 1955–1991 w krajach komunistycznych Europy Środkowo-Wschodniej. Dochodzenie prowadzone przez milicjanta / adwokata / sędziego w sprawie przestępstwa kryminalnego / zbrodni, by ukazać jego schemat / działanie , przyczyny i okoliczności.
Reżim komunistyczny, ideologia, koloryt socrealizmu, propaganda, walka z kapitalizmem, inicjatywą prywatną , przedstawicielami średniego aparatu państwowego.
Powieść milicyjna była odpowiedzią na światowe klasyki kryminalne i kapitalistyczne twórczości Agaty Christie, Edgara Wallace’a.
Przedstawiciele gatunki i prekursorzy:
1. Tadeusz Kostecki vel Krystyn T. Wand, W. T. Christine
2. Andrzej Piwowarczyk
3. Adam Bahdaj vel Dominik Damian
4. Anna Kłodzińska vel Stanisław Załęski i Mierzański
5. Jerzy Korycki vel Jerzy Edigey
6. Aleksander Minkowski vel Marcin Dor, Alex Hunte
7. Zbigniew Safjan vel Andrzej Zbych
8. Helena Sekuła vel Helena Turbacz
9. Maciej Słomczyński vel Kazimierz Kwaśniewski
10. Krzysztof Teodor Toeplitz vel Krzysztof Deuter
11. Andrzej Wydrzyński vel Artur Morena
12. Zygmunt Zeydler-Zborowski.
Zygmunt Zeydler-Zborowski (ur. 8 lutego 1911 w Kielcach, zm. 9 listopada 2000 w Warszawie) – polski autor powieści kryminalnych i opowiadań kryminalnych, twórca postaci Stefana Downara. Pseudonim Emil Zorr, Tomasz Helner.
Absolwent studiów polonistycznych na Uniwersytecie Warszawskim, ukończonych tuż przed wybuchem II wojny światowej. W okresie okupacji utrzymywał się ze śpiewu, którego przed wojną uczył się. . Po wojnie zatrudniony jako urzędnik w Ministerstwie Żeglugi i Handlu Zagranicznego. Pierwsze powieści sensacyjne publikował w odcinkach na łamach prasy codziennej w 1946/1947 roku "Pantofel Mahometa" (inny tytuł "Talizman Wschodu"), "Piąta runda". W latach 1949-1951 przebywał we Włoszech. Następnie pracował jako redaktor w Telewizji Polskiej (1956-1962), gdzie wraz z reżyserem Józefem Słotwińskim był jednym z współtwórców Teatru Sensacji "Kobra", a jego karykaturę wykorzystano w stałej animowanej czołówce z wężem.
Po powrocie z podróży po Ameryce Południowej działał w Polskiej Agencji Reklamowej. Od 1963 roku zajął się twórczością literacką. Pochowany na cmentarzu Powązkowskim.
Kolejny kryminał...ciekawa stylistyka nawiązująca do retro - kryminału w stylu Agaty Christie czy Artura Conan Doyla. W starej, opuszczonej oberży Darlena w Farrow dzieją się i straszne i zarazem śmieszne zjawiska...ślady po obuwiu na suficie!?
Im dalej i głębiej to przestaje się to wszystko trzymać pewnych realiów.
Powieść wydana w 1957 roku.
Powieść milicyjna stała się...
2021-10-24
OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
Pierwszą powieścią kryminalną z dwudziestolecia międzywojennego jest "Czerwony Błazen" Aleksandra Błażejowskiego wydana w 1925 roku, wydana w tym samym roku "Kariera Edwarda Merkla" Marka Romańskiego nie zachowała się.
Aleksander Błażejowski swój debiut osadził w międzywojennej Warszawie:
"...Gdy ruch na przedmieściach i bocznych ulicach zamierał, główne arterie ożywiały się z godziny na godzinę coraz bardziej. Automobile, dorożki, prywatne ekwipaże mkneły jak strzała po białej ubitej drodze, zatrzymując się przed rzęsiście oświetlonym wnętrzami teatrów, pierwszorzędnych restauracji i kawiarń. Przeważną część powozów i automobili zatrzymywano przed białym barokowym pałacykiem, na którym widniał pomysłowy, z kolorowych lampek elektrycznych ułożony, napis "Złoty Ptak". Wąskie afisze zapowiadały występ czerwonego błazna. Westybul Złotego Ptaka wypełniony był mrowiem ludzkim, cisnącym się do dwóch okienek kasy. Czerwony błazen od kilku tygodni stał się osią zainteresowań próżniaczego życia stolicy. Największą sensacją, która jak mgła otaczała osobę czerwonego błazna, było, że nikt w stolicy nie wiedział, kim jest ten znakomity komik - humorysta, wykpiwający w przewybornych piosenkach życie ludzi i życie miasta. Czerwony błazen ostrzem swojej satyry ciął ludzką głupotę, zarozumiałość, kłamstwo, obłudę i manię wielkości. Czerwony błazen w swojej piosence nie oszczędzał nikogo, nawet najwyższych dostojników, kierowników państwa. Błędy i śmiesznostki tak zwanych "wielkości" ubierał w zgrabny rym i rzucał w formie melodyjnej piosenki, jak lekki balonik, w przepełnioną widownię..."
Warszawa, "Złoty Ptak" i człowiek w kostiumie czerwonego pierrota bezlitośnie obnaża system i ludzi, zanurzamy się w świat tajemnic gabinetów ministrów, buduarów sławnych aktorek i kokot, dobroczynnych rautów i balów na salonach arystokracji, skandaliki i skandale, ploteczki i plotki, podsłuchamy pokojówki i panny służące, kuchty. W 1925 roku kobiety mogły pokazać kostkę, a za trzy lata pokażą kolano, suknie lśnić musiały i pojawiły się frędzle, korale i pióra. Radiofonia może przebój Ordonki puszczała, a Eugeniusz Bodo debiutował w filmie "Rywale", by w 1926 zagrać w ekranizacji powieści "Czerwony Błazen" w roli inspicjenta (film się nie zachował).
Aleksander Błażejowski pisząc swój pierwszy kryminał, który stał się pierwszym polskim kryminałem wzorował się na najlepszych. Oddając się lekturze tradycyjnie poczujemy klasykę gatunku ; Agatha Christi, Artur Conan Doyle, Gaston Leroux. Detektyw Borewicz jest inspirowany postacią Josepha Rouletabille z książki "Tajemnicą żółtego pokoju" G.Leroux.
Książka stanowi podwaliny dla jednego z najważniejszych gatunków literackich, jakim jest kryminał. Powieść kryminalna tworzona w Polsce w okresie 1919-1939 – otwiera drzwi sławy m.in; Adam Nasielski, Marek Romański i Antoni Marczyński, powstaje wtedy prawie dwieście utworów kryminalnych.
W okresie wojny wielu pisarzy tragicznie ginie, wśród nich jest też Aleksander Błażejowski. Rok 1951 umieszcza większość publikacji na zakazie drukowania, z bibliotek książki są usuwane i zaczyna się czas niebytu niemalże do XXI wieku. Wydawnictwa zaczynają przywracać "perełki z lamusa".
Pierwszy Polski Kryminał i detektyw Borewicz, ciekawe retro zabarwienie obyczajowo - patologicznej Warszawy, i to zakończenie.
Styl, język, zredagowanie nie jest na najwyższym poziomie, to jednak polecam.
OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA
Pierwszą powieścią kryminalną z dwudziestolecia międzywojennego jest "Czerwony Błazen" Aleksandra Błażejowskiego wydana w 1925 roku, wydana w tym samym roku "Kariera Edwarda Merkla" Marka Romańskiego nie zachowała się.
Aleksander Błażejowski swój debiut osadził w międzywojennej Warszawie:
"...Gdy ruch na przedmieściach i bocznych ulicach zamierał,...
2019-11-24
"...Foresta Umbra - zaakcentował odpowiednio - to po włosku Las Cienia. Jako malarz ostrzegam, że cień bywa różny: mokry jak woda, śliski jak żabi skrzek, ostry jak pieprz, a nawet podwójny lub potrójny..."
Chronologicznie wracam z części piątej do pierwszej części z cyklu o dziennikarsko - śledczych perypetiach Jakuba Sterna.
Niezwykle mroczna okładka przedstawiająca las spowity mgłą i tajemnicą, i dziewczyna...
Cofamy się w czasie do roku 1936 i miejscowości położonej niedaleko Lwowa - Rowy, które stają się sławne dzięki serii morderstw i "kowalskiej sztuce" podkuwania kobiecych stóp...
Dziennikarz lwowskiej gazety "Kurier" Jakub Stern niczym paparazzi ściga gorące tematy, dostarcza "brudne" sprawy i jak hiena żeruje na ludzkiej krzywdzie, aby tylko zaspokoić "żądnych sensacji" czytelników, redaktora naczelnego i wciąż sprawdzać siebie , swój warsztat i etykę dziennikarską.
Fabuła i narracja przeplata się dwufazowo - przeszłość i teraźniejszość, wielowątkowość, wiele postaci, oraz historia rodzinna Sterna i konflikty z drugą żoną i córeczką.
Panorama miasta, topografia, specyficzny śpiewny język, gra słów wprowadza w pierwszą część, potrzebuję wejść w specyfikę dziennikarską Jakuba Sterna i jego otoczenia, bo na ten czas trudno mi wyrobić sobie pozytywne zdanie.
"...Foresta Umbra - zaakcentował odpowiednio - to po włosku Las Cienia. Jako malarz ostrzegam, że cień bywa różny: mokry jak woda, śliski jak żabi skrzek, ostry jak pieprz, a nawet podwójny lub potrójny..."
Chronologicznie wracam z części piątej do pierwszej części z cyklu o dziennikarsko - śledczych perypetiach Jakuba Sterna.
Niezwykle mroczna okładka przedstawiająca...
2019-11-21
Takie rzeczy pewnie nie tylko mnie się przytrafiają...zaczynając cykl od piątej części.
Dwutorowa linia czasowa Warszawa i Lwów, retrospekcja przenosi nas w lata: 1920, 1939 i 1968.
Warszawa 1968 rok i rys historyczny z wkroczeniem wojsk UW do Czechosłowacji, zdjęcie "Dziadów" Dejmka antysemickim krokiem Gomułki do uruchomienia połączeń kolejowych do Izraela, postać Krwawej Luny i żołnierzy AK...
Dziennikarski duet, który kiedyś coś połączyło spotyka się we Lwowie - Jakub Stern i Wilga de Brie i dawna redakcja "Kuriera", i pewien artykuł, który miał się ukazać przed wybuchem II w.ś. Dalej tzw. "matrioszki" , podwójni agenci sowieccy, agenci wtórniki zwani przypisywani Jaruzelskiemu i Bierutowi, przemyślenia Gomułki i zagrożenia, które I sekretarza KC PZPR dostrzegał. Wartka akcja, trup się ściele, współpracownicy donoszą i czuwają, eliminują się i świnie podrzucają...
Atutem niezwykłym książki jest sentymentalna podróż do Lwowa, wieloetnicznego, wielokulturowego miasta, gdzie architektura renesansem, barokiem, klasycystycznym czy secesją i modernistycznym zmierzającym do odsłony socrealizmu. Nostalgia i klimat miasta, pięknie otwierające się miejsca, które spacerem odwiedzamy i ulegamy magii.
Takie rzeczy pewnie nie tylko mnie się przytrafiają...zaczynając cykl od piątej części.
Dwutorowa linia czasowa Warszawa i Lwów, retrospekcja przenosi nas w lata: 1920, 1939 i 1968.
Warszawa 1968 rok i rys historyczny z wkroczeniem wojsk UW do Czechosłowacji, zdjęcie "Dziadów" Dejmka antysemickim krokiem Gomułki do uruchomienia połączeń kolejowych do Izraela, postać...
2019-04-11
Zapomniany pisarz, zapomniana literatura dwudziestolecia...powrócmy jak za dawnych lat w zaczarowany świat...
Retro klimat z kryminałem i romansem w tle...trup ściele się gęsto, femme fatale pojawia się i łamie serca męskie...dobro ze złem walczy...
Stanisław Antoni Wotowski to bardzo ciekawa postać, łączył wiele zainteresowań, kariera policjanta, biuro detektywistyczne z pogonią za skandalami towarzyskimi, które zgrabnie wcielał w fabułę swych powieści. Okultyzm i masoneria były w jego zainteresowaniach, liczne wykłady w latach 20 / 30 - tych XX wieku.
Okres PRL-u przyniósł mu zapomnienie i niebyt.
Ponownie przywrócony i przypomniany za sprawą pewnego wydawnictwa.
Przenosimy się w czasie do tajemniczej rezydencji, tajemnicze postaci, dla podkolorowania nieartykułowane okrzyki...i pojawia się młody artysta - malarz i ulega czarowi pewnej hrabiny...
No co tu dużo pisać, zbyt oczywiste oczywistości, infantylnie i trochę śmiesznie...ale nie uważam tego czasu za całkiem stracony, a nawet chętnie sięgnę po coś autora z nadzieją na lepsze...
Zapomniany pisarz, zapomniana literatura dwudziestolecia...powrócmy jak za dawnych lat w zaczarowany świat...
Retro klimat z kryminałem i romansem w tle...trup ściele się gęsto, femme fatale pojawia się i łamie serca męskie...dobro ze złem walczy...
Stanisław Antoni Wotowski to bardzo ciekawa postać, łączył wiele zainteresowań, kariera policjanta, biuro detektywistyczne z...
2016-06-07
Ludwik Edward Helcel i jego żona Anna Helcel z domu Treutler to fundatorzy najbardziej znanego i cenionego domu opieki w Krakowie, który stał się bohaterem akcji powieści XIX wiecznej, napisanej pod nietuzinkowym pseudonimem Maryla Szymiczkowa.
Intrygująca i tajemnicza okładka wprowadza nas w XIX wieczny gród Kraka, odkrywamy królewskie miasto pod kątem historycznym, obyczajowym z szanowną socjetą.
Rok 1893 to ciekawy czas, powstaje Teatr Miejski (późniejszy Teatr Słowackiego), to rok śmierci Jana Matejki i rozpoczęcie naszej lektury.
Na ulicy Świętego Jana pani profesorowa Zofia Szczupaczyńska, żona profesora UJ.
Profesorowa to arcyciekawa postać, wieku słusznego pod czterdziestką, ale z aprobatą konstatująca, że wciąż wygląda urodziwie i ma powabną figurę, jedyny mankament to zmarszczka między brwiami.
Nasza mieszczka przypomina trochę Dulską, zmysł obserwacji czy wścibstwo, wszystko pod kontrolą, mało atrakcji i potencjalna nuda aż się trafi morderstwo,a nasz detektyw upiecze dwie pieczenie na ogniu,
rozwiąże tajemnicę morderstw a i fanty zdobędzie na loterię na rzecz dzieci skrofulicznych...
Książka prowadzi nas dwoma wątkami, pierwszy detektywistyczny, a drugi sportretowany obraz XIX wiecznego miasta, i ten wątek uwodzi, intryguje tajemniczością i kolorytem tętniący życiem.
Czyta dobrze, miałam okazję słuchać fragmentów czytanych przez rodowita krakowiankę Annę Polony i były to bardzo klimatyczne.
12 czerwca 2016 roku wybrałam się do Krakowa na ul. Helclów 2, gdzie znajduje się Dom Pomocy Społecznej im. L.A. Helclów.
Niezwykłe miejsce z ogrodem, altanką i bibelotami wiszącymi przy drzewach , wykonane przez emerytowanych artystów.
Kaplica zachowała swój dawny klimat i architekturę.
Przemierzając piętra, czy wchodząc do ogromnej piwnicy towarzyszyło mi napięcie mieszało się z ekscytacją, bo 1893 roku popełniono tam zbrodnię książkową....choć ściany mogłyby wiele o tym miejscu powiedzieć.
Ludwik Edward Helcel i jego żona Anna Helcel z domu Treutler to fundatorzy najbardziej znanego i cenionego domu opieki w Krakowie, który stał się bohaterem akcji powieści XIX wiecznej, napisanej pod nietuzinkowym pseudonimem Maryla Szymiczkowa.
Intrygująca i tajemnicza okładka wprowadza nas w XIX wieczny gród Kraka, odkrywamy królewskie miasto pod kątem historycznym,...
2017-05-19
"...Przez rozdartą zasłonę pozorów, uderza nas widok błotnej kałuży..."
Profesorowa to arcyciekawa postać, wieku słusznego pod czterdziestką, ale z aprobatą konstatująca, że wciąż wygląda urodziwie i ma powabną figurę, jedyny mankament to zmarszczka między brwiami.
Nasza mieszczka przypomina trochę Dulską, zmysł obserwacji czy wścibstwo, wszystko pod kontrolą, mało atrakcji i potencjalna nuda aż się trafi morderstwo...rok 1895 wyłowiono zwłoki młodej kobiety, która była służącą ...święta się zbliżają a na posterunku tylko Franciszka i wszystko w powijakach.
Zofia Szczupaczyńska dwie pieczenie załatwi, obowiązek obywatelski i domowe obowiązki.
Sportretowany Kraków XIX wieczny, spacerujemy uliczkami,oczekujemy na przyjazd cesarza, przyglądamy się modzie ówczesnych czasów, pięknym toaletom pań oraz nietuzinkowym nakryciom głowy, wsiadamy do tramwaju lub dwukółki, spotykamy Kazimierę Bujwidową polską feministkę przechadzającą się z mężem, Tadeuszka Żeleńskiego, który jest studentem medycyny, delektujemy się klimatem niezwykłego reliktu przeszłości.
Kraków to miasto tajemnic, za swym pięknem rynsztok się ciągnie, prostytucja, handel żywym towarem, obłuda i nikczemność ludzkiej natury, feminizm i zjawisko raczkujących sufrażystek, niezależność, edukacja płci pięknej...
Polecam retro klimat, topografię miasta Kraka, doza humoru i mniej kryminału w kryminale:)
"...Przez rozdartą zasłonę pozorów, uderza nas widok błotnej kałuży..."
Profesorowa to arcyciekawa postać, wieku słusznego pod czterdziestką, ale z aprobatą konstatująca, że wciąż wygląda urodziwie i ma powabną figurę, jedyny mankament to zmarszczka między brwiami.
Nasza mieszczka przypomina trochę Dulską, zmysł obserwacji czy wścibstwo, wszystko pod kontrolą, mało...
2018-12-14
Homo Magicus
Nauka zaprzecza jej istnieniu, badania zjawisk psychologicznych, socjologicznych i kulturowych. A magia trzyma się mocno.
Doskonała okładka "Seansu w Domu Egipskim" przedstawia kadr z filmu Fritza Langa "Doktor Mabuse" z 1922 roku, czarno-biały obraz, mroczny, enigmatyczny klimat, postaci zasiadają przy okrągłym stole, wyciągnięte ręce, blade, wampiryczne twarze i demoniczne spojrzenia, utkwione w tym, co przyniesie seans i medium...
"Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni truciznę." Paracelsus
Profesorowa to arcyciekawa postać, wieku słusznego pod czterdziestką, ale z aprobatą konstatująca, że wciąż wygląda urodziwie i ma powabną figurę, jedyny mankament to zmarszczka między brwiami.
Nasza mieszczka galicyjska przypomina trochę Dulską, trochę pannę Marple, zmysł obserwacji czy wścibstwo, wszystko pod kontrolą, mało atrakcji i potencjalna nuda aż się trafi morderstwo i rozwiąże tajemnicę morderstw...
XIX wieczny Kraków doskonale sportretowany, wchodzimy w okres świąteczny, w tle szopka krakowskiego mistrza Ezenekiera, dowiemy się o obyczaju związanym z choinką, która dotychczas wieszano na suficie, a teraz z tradycją niemiecką stawia na stojaku, profesor Szczupaczyński będzie pracował nad problemem tramwajów i architektury zabytkowej Krakowa, spotkamy Tadeusza Boy'a - Żeleńskiego, "demonicznego" Stanisława Przybyszewskiego.
Zasiądziemy z profesorową Szczupaczyńską do seansu spirytystycznego, w bardzo ekstrawaganckim towarzystwie w Domu Egipskim, klimatyczny stół z dwunastoma osobami i medium...Nieoceniona i niezbędna Franciszka, która znów wykaże się sprytem...
"...- Pogawędka nasza przyjemną była nad wyraz, ale kondolencje same się nie złożą!..."
"...Został...literatem
- Cóż to, panie Ignacy, masz takie oczy czerwone?
- A, sforsowałem wzrok na nic.
- Cóż znowu ? Czyżbyś został literatem na starość ?
- A tak, zostałem literatem, bo musiałem przeczytać caluteńki regiestr sprawunków, które żona poleciła mi załatwić na święta..."
Wesołych świąt :)
Homo Magicus
Nauka zaprzecza jej istnieniu, badania zjawisk psychologicznych, socjologicznych i kulturowych. A magia trzyma się mocno.
Doskonała okładka "Seansu w Domu Egipskim" przedstawia kadr z filmu Fritza Langa "Doktor Mabuse" z 1922 roku, czarno-biały obraz, mroczny, enigmatyczny klimat, postaci zasiadają przy okrągłym stole, wyciągnięte ręce, blade, wampiryczne...
Retro - kryminał osadzony w Szkocji i Zjednoczonym Królestwie w czasoprzestrzeni 1900-1959 latach.
Spektakularna pomyłka sądowa, która Oscarowi Slaterowi i Tomaszowi Komędzie zafundowało 18- letni wyrok.
"..Oscar Slater, niemiecki Żyd z Opola, został skazany na karę śmierci. Czekała go szubienica. Karę zamieniono mu na dożywocie zaledwie kilkanaście godzin przed egzekucją. W więzieniu spędził niemal 19 lat. Gdyby nie zaangażowanie Arthura Conan Doyle'a - twórcy postaci Sherlocka Holmesa - nigdy nie wyszedłby na wolność... A był niewinny. Był też imigrantem, a więc łatwą ofiarą. Glasgow. Był 21 grudnia 1908 roku. 83-letnia panna Marion Gilchrist spędzała zimny przedświąteczny wieczór w swoim salonie. Grzała się w cieple buchającego w kominku ognia. I rozkoszowała ciszą, bo gadatliwa służąca Helen w końcu wyszła na chwilę załatwić sprawunki. Po jej wyjściu starsza pani upewniła się, że drzwi są zamknięte. Zawsze to robiła w obawie przed złodziejami. Bo choć żyła skromnie, to w szufladach skrywała pokaźną kolekcję biżuterii. Złoto, diamenty i brylanty były jej słabością i jednocześnie oczkiem w głowie."(https://tvn24.pl)
Sprawa z góry upolityczniona.
My się przenosimy do końcówki lat 50.XX stulecia i sprawy lorda Rosewortha.
Poczujemy klimat miasta, życie arystokracji, życie artystyczne i społeczne.
Bardzo piękny język.
Retro - kryminał osadzony w Szkocji i Zjednoczonym Królestwie w czasoprzestrzeni 1900-1959 latach.
więcej Pokaż mimo toSpektakularna pomyłka sądowa, która Oscarowi Slaterowi i Tomaszowi Komędzie zafundowało 18- letni wyrok.
"..Oscar Slater, niemiecki Żyd z Opola, został skazany na karę śmierci. Czekała go szubienica. Karę zamieniono mu na dożywocie zaledwie kilkanaście godzin przed egzekucją....