Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Zakończenie to najlepsza część każdej historii."

Przeczytanie ostatniej części GONE odwlekałam jak najdłużej. No bo jak to? Koniec? Tej serii, która wywołała we mnie tak skrajne emocje, od smutku, żalu, niedowierzania, cierpienia, do radości, łez szczęścia aż po szczerą sympatię do bohaterów. W końcu zabrałam się jednak za ostatnią część, nie mogąc już dłużej wytrzymać w niepewności.

ETAP wkrótce dobiegnie końca. Wszyscy to czują. Odkąd bariera zrobiła się przezroczysta cześć dzieci koczuje przy niej, chcąc być jak najbliżej swoich bliskich. Dzieci głodują, a rodzice nic na to nie mogą poradzić.
Cały świat patrzy na to, co dzieje się w Perdido Beach.
Gaia rośnie w siłę, zamierza wkrótce zaatakować, jednak wychodzą na jaw pewne przeciwności, których się nie spodziewała.

Skoro to już ostatnia część, wypadało by wszystko podsumować.
Już od pierwszego tomu historia wciągnęła mnie całą, nie mogłam się oderwać.
Cóż, bohaterów chyba lepiej stworzyć się nie dało. Często miałam do nich mieszane uczucia, dorastali oni wraz z upływem książki. Niektórych znienawidziłam, innych wręcz przeciwnie. Pewne jest to, że strasznie się do nich przywiązałam, bywało, że czytałam z zapartym tchem.
Od tej książki nie da się tak po prostu oderwać, odejść od niej czy iść spać.
Jest pełna zwrotów akcji. Często bywało tak, że już prawie bohaterom się coś udało, a jeden mały błąd wszystko niszczył. Nieprzewidywalność, dynamiczność, warka akcja i oczywiście uczucia. To wszystko co można znaleźć w tej książce.

Zakończenie mnie nie rozczarowało, czego się bałam, wręcz przeciwnie, byłam bardzo zadowolona.

Spędziłam z tą serią tak dużo czasu, kilka zarwanych nocy. Na pewno wkrótce sięgnę do niej jeszcze raz.

Trzy tysiące stron wspaniałej historii.

"Zakończenie to najlepsza część każdej historii."

Przeczytanie ostatniej części GONE odwlekałam jak najdłużej. No bo jak to? Koniec? Tej serii, która wywołała we mnie tak skrajne emocje, od smutku, żalu, niedowierzania, cierpienia, do radości, łez szczęścia aż po szczerą sympatię do bohaterów. W końcu zabrałam się jednak za ostatnią część, nie mogąc już dłużej wytrzymać w...