rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To jedna z tych książek, którą ciężko docenić od razu po lekturze (też przez to jak słabe jest tłumaczenie), ale po roku, gdy człowiek uzupełnia sobie listę przeczytanych pozycji, jednak ocenia jej lekturę wysoko. Niemniej na pewno na obecną ocenę (którą tak jak napisałam wystawiam po roku od lektury) wpłynęło to, że oglądałam też serial. Po obejrzeniu ekranizacji, z ogromną chęcią sięgnęłam po oryginał, który jest zdecydowanie gorszy, ale wciąż całkiem ciekawy.

To jedna z tych książek, którą ciężko docenić od razu po lekturze (też przez to jak słabe jest tłumaczenie), ale po roku, gdy człowiek uzupełnia sobie listę przeczytanych pozycji, jednak ocenia jej lekturę wysoko. Niemniej na pewno na obecną ocenę (którą tak jak napisałam wystawiam po roku od lektury) wpłynęło to, że oglądałam też serial. Po obejrzeniu ekranizacji, z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam, że książki Sparksa wypadają dla mnie lepiej na ekranie. Jest to moja czwarta książka tego autora i muszę zrobić sobie dłuższą przerwę od jego stylu. Z czasem wszystkie historie zlewają się w jedną, ponieważ Sparks pisze je w identycznym stylu. Choć muszę przyznać, w tym przypadku autor tutaj trochę "zaszalał" z kompozycją. Fani tego typu literatury i pióra Sparksa na pewno będą w siódmym niebie, dla mnie to niestety za dużo w tak krótkim czasie.

Przyznam, że książki Sparksa wypadają dla mnie lepiej na ekranie. Jest to moja czwarta książka tego autora i muszę zrobić sobie dłuższą przerwę od jego stylu. Z czasem wszystkie historie zlewają się w jedną, ponieważ Sparks pisze je w identycznym stylu. Choć muszę przyznać, w tym przypadku autor tutaj trochę "zaszalał" z kompozycją. Fani tego typu literatury i pióra Sparksa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tłumaczenie zabiło tę książkę, która tak naprawdę jest bardzo dobra, jednak ciężko jest to dostrzec czytając tak toporne zdania.

Tłumaczenie zabiło tę książkę, która tak naprawdę jest bardzo dobra, jednak ciężko jest to dostrzec czytając tak toporne zdania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie Tokarczuk nie jest dla każdego, a na pewno nie dla mnie. Jak historie były nawet ciekawe, tak język jakim pisze autorka jest zbyt toporny i utrudnia odbiór książki. Wszystkie postacie wydają się płytkie (choć sztuką jest stworzenie jakiegoś większego rysu w opowiadaniach) i bardzo do siebie podobne. Z ogromną chęcią omówiłabym tę książkę z kimś kto ją lepiej zrozumiał. Na pewno jest to pozycja dla osób lubiących i mających z kim dyskutować o literaturze. Dla takich szaraczków jak ja jest to ... ciekawe przeżycie, ale niekoniecznie warte powtórzenia.

Zdecydowanie Tokarczuk nie jest dla każdego, a na pewno nie dla mnie. Jak historie były nawet ciekawe, tak język jakim pisze autorka jest zbyt toporny i utrudnia odbiór książki. Wszystkie postacie wydają się płytkie (choć sztuką jest stworzenie jakiegoś większego rysu w opowiadaniach) i bardzo do siebie podobne. Z ogromną chęcią omówiłabym tę książkę z kimś kto ją lepiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja pierwsza książka od Nicholasa Sparksa i mam ochotę na więcej! Cudowna kreacja postaci i bardzo wciągająca historia! Z jednej strony można oczywiście przewidzieć bieg wydarzeń, bo jednak jest to romans, ale przedstawiony w tak dobry sposób, że chyba nie zwraca się uwagi na jakąś przewidywalność, a po prostu chłonie samą książkę.

Moja pierwsza książka od Nicholasa Sparksa i mam ochotę na więcej! Cudowna kreacja postaci i bardzo wciągająca historia! Z jednej strony można oczywiście przewidzieć bieg wydarzeń, bo jednak jest to romans, ale przedstawiony w tak dobry sposób, że chyba nie zwraca się uwagi na jakąś przewidywalność, a po prostu chłonie samą książkę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cudownie czytać naukowe książki napisane w tak przystępny sposób! Pomimo że moją dyscypliną jest językoznawstwo to i tak z przyjemnością czytałam przykłady z fizyki lub matematyki, które zdecydowanie przeważają w tej książce. Gorąco polecam wszystkim, którzy lubię literaturę popularnonaukową albo nawet tym, którzy utknęli podczas pisania swojej pracy naukowej i uważają, że używają już zbyt specjalistycznych słów i myślą, że nie da się inaczej :)

Cudownie czytać naukowe książki napisane w tak przystępny sposób! Pomimo że moją dyscypliną jest językoznawstwo to i tak z przyjemnością czytałam przykłady z fizyki lub matematyki, które zdecydowanie przeważają w tej książce. Gorąco polecam wszystkim, którzy lubię literaturę popularnonaukową albo nawet tym, którzy utknęli podczas pisania swojej pracy naukowej i uważają, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Według mnie, książka sama w sobie niezła, ale po drodze już całkowicie utraciła klimat pierwszej części. Powyższa ocena bierze pod uwagę Metro 2035 jako książkę samodzielną, a nie kontynuację, bo pomimo, że pojawiają się tu bohaterowie z poprzednich części, to nie czuje tu już tej samej atmosfery. Jak dla mnie element sci fi jest na tyle nikły w porównaniu do np. pierwszej części, że po prostu nie potrafię się zmusić do ocenienia tej książki jako kontynuacji (choć dodam, że nie jest to zła książka jak widać po mojej ocenie!). Ale raczej fani serii Metro nie będą i tak zawiedzeni :)

Według mnie, książka sama w sobie niezła, ale po drodze już całkowicie utraciła klimat pierwszej części. Powyższa ocena bierze pod uwagę Metro 2035 jako książkę samodzielną, a nie kontynuację, bo pomimo, że pojawiają się tu bohaterowie z poprzednich części, to nie czuje tu już tej samej atmosfery. Jak dla mnie element sci fi jest na tyle nikły w porównaniu do np. pierwszej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ta zdecydowanie nie dorównuje pierwszej części, choć utrzymuje jej klimat. Jak dla mnie można zaprzestać czytanie na Metro 2033 (piszę opinię po przeczytaniu już całej serii). Jeśli ktoś szuka literatury postapo, zdecydowanie czytać! Jeśli chcę kontynuacji pierwszej części... to według mnie może się zawieść, choć nie zniechęcam. Czytanie to zawsze wspaniały czasów na spożytkowanie swojego czasu!

Książka ta zdecydowanie nie dorównuje pierwszej części, choć utrzymuje jej klimat. Jak dla mnie można zaprzestać czytanie na Metro 2033 (piszę opinię po przeczytaniu już całej serii). Jeśli ktoś szuka literatury postapo, zdecydowanie czytać! Jeśli chcę kontynuacji pierwszej części... to według mnie może się zawieść, choć nie zniechęcam. Czytanie to zawsze wspaniały czasów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozycja nie do przeoczenia jeśli ktoś się nazywa fanem literatury postapo! Przez większość książki z tyłu głowy wisiała mi 7 jako ocena, ale końcówka jest na tyle genialna, że musiałam ją podwyższyć o dwa oczka!
Według mnie jeśli ktoś kocha klimaty post apokaliptyczne i jest fanem Małego Księcia to będzie w pełni zadowolony czytając tę książkę :)
Nie wiem co jeszcze dodać. Jest już chyba na tyle dobrych recenzji i opinii, które z łatwością mogą przekonać do lektury, że najzwyczajniej w świecie nie mam nic do dodania!

Pozycja nie do przeoczenia jeśli ktoś się nazywa fanem literatury postapo! Przez większość książki z tyłu głowy wisiała mi 7 jako ocena, ale końcówka jest na tyle genialna, że musiałam ją podwyższyć o dwa oczka!
Według mnie jeśli ktoś kocha klimaty post apokaliptyczne i jest fanem Małego Księcia to będzie w pełni zadowolony czytając tę książkę :)
Nie wiem co jeszcze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Według mnie książka na 7,5. Bardzo fajna kreacja bohaterów, choć ich mnogość może czasami przyprawiać o zawrót głowy! We Francji odwiedziłam jedynie Strasburg, a dzięki tej książce mogłam odbyć podróż do kilku innych miejsc. Opisy są na tyle żywe i dokładne (a przy tym nieprzytłaczające), że łatwo przenieść się z drobną pomocą własnej wyobraźni w centrum wydarzeń.
Jedyną rzeczą, która wybijała mnie z czytania były słowa, których znaczenia nie rozumiałam (np. elementy [w tamtych czasach] codziennego ubioru lub trzeci rodzaj pojazdu, który był wtedy na tyle popularny, że posiadał własną nazwę, a teraz podciągany jest pod karocę lub dorożkę).
Nie czytałam żadnego z poprzednich tomów tej serii (ani też kolejnych) i chcę zaznaczyć, że nie jest to konieczne do pełnego zrozumienia wydarzeń tej części.
Nie jest to raczej coś dla fanów wartkiej akcji, bo pomimo, że dzieje się tu wiele i nie ma mowy o zastoju fabularnym, to nie są to jednak wybuchy, pościgi i inne takie. Według mnie ciężko przewidzieć losy bohaterów, które czekają na nas na kolejnych stronach, jednak każde wydarzenie jest raczej w tym samym tonie. Akcji tutaj nie uznałabym za wartką, ale za zwyczajnie wciągającą.
Muszę też zapewnić, że ludzie ciągnący do tej pozycji na fali kontrowersji, którą wzbudzała kiedyś, a doszła dopiero teraz do uszu zainteresowanych, będą zawiedzeni. Obecnie nie ma tu zbyt wielu rzeczy, które mogłyby szokować, ale miło to czytać mając w pamięci fakt, że kiedy jednak tytuł ten wzbudzał poruszenie wśród krytyków, czytelników i wydawców :)
Bardzo ciekawe i przyjemne doznanie! Polecam fanom literatury klasycznej!

Według mnie książka na 7,5. Bardzo fajna kreacja bohaterów, choć ich mnogość może czasami przyprawiać o zawrót głowy! We Francji odwiedziłam jedynie Strasburg, a dzięki tej książce mogłam odbyć podróż do kilku innych miejsc. Opisy są na tyle żywe i dokładne (a przy tym nieprzytłaczające), że łatwo przenieść się z drobną pomocą własnej wyobraźni w centrum wydarzeń.
Jedyną...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki New Penguin Parallel Text: Short Stories in Japanese Kazushige Abe, Michael Emmerich, Shinji Ishii, Hiromi Kawakami, Masayo Koike, Haruki Murakami, Yūko Tsushima, Sueko Yoshida, Banana Yoshimoto
Ocena 8,0
New Penguin Pa... Kazushige Abe, Mich...

Na półkach:

Według mnie bardzo fajny zbiór opowiadań, który dość trafnie przedstawia najważniejsze cechy współczesnych pisarzy i ich twórczości. Żadne z opowiadań mnie nie nużyło, co jedynie dwa mnie zirytowały ponieważ ich koniec nastąpił w najciekawszym momencie. Innym uczuciem, które przepełniło moje serduszko, był smutek, iż są to tylko opowiadania, gdyż niektóre z nich mogłyby stanowić idealny początek naprawdę dobrej i wielostronicowej książki.

Według mnie bardzo fajny zbiór opowiadań, który dość trafnie przedstawia najważniejsze cechy współczesnych pisarzy i ich twórczości. Żadne z opowiadań mnie nie nużyło, co jedynie dwa mnie zirytowały ponieważ ich koniec nastąpił w najciekawszym momencie. Innym uczuciem, które przepełniło moje serduszko, był smutek, iż są to tylko opowiadania, gdyż niektóre z nich mogłyby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do połowy, lektura to była dla mnie czysta przyjemność. Atmosfera wykreowana przez autorkę idealnie nadawała się na chłodny jesienny wieczór. Można było się poczuć jakbyśmy siedzieli bok w bok z bohaterami w knajpce i przysłuchiwali się ich rozmowom. Choć trzeba przyznać, iż niewymowną przykrością było patrzenie jak nasi towarzysze popijają pyszne orientalne przekąski różnymi trunkami, a czytelnik musi zadowolić się opisami lub tym co znajdzie na ten moment w lodówce.
Druga połowa książki potoczyła się w sposób łatwy do przewidzenia i pomimo, że dalszy bieg historii był nad wyraz oczywisty i tak ciężko było mi się z nim pogodzić. Niemniej jednak opisane wydarzenia wciąż są niewinne i na swój sposób lekkie.

Gorąco polecam na chłodny wieczór przy herbacie lub lampce wina. Historia jest spokojna i bardzo łatwo się przy niej zrelaksować. Jedyną wadą jest to, iż można potem poczuć niewyobrażalną chęć odbycia podróży do Japonii tylko po to by spróbować gotowanych strączków fasoli, które niby i można nabyć też w okolicy, ale jednak to nie to samo.

Do połowy, lektura to była dla mnie czysta przyjemność. Atmosfera wykreowana przez autorkę idealnie nadawała się na chłodny jesienny wieczór. Można było się poczuć jakbyśmy siedzieli bok w bok z bohaterami w knajpce i przysłuchiwali się ich rozmowom. Choć trzeba przyznać, iż niewymowną przykrością było patrzenie jak nasi towarzysze popijają pyszne orientalne przekąski...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wstrzymywałam się z napisaniem opinii, póki nie przeczytam całej serii. Zrobiłam to przez wzgląd na własne lenistwo oraz fakt, iż jest to nowelka więc pojedyncze tomy są wystarczająco, krótkie by ich recenzje skondensować do jednej.
Mojej opinii brakuje z pewnością 'oczytania'. Jest to moja pierwsza nowelka więc też zbierze największe baty, gdyż ten gatunek nie do końca wpasował się w moje gusta.
Pomimo tego, że przeżyłam z bohaterami wiele stron i dni (w ich mniemaniu) to jednak nie byłam do końca w stanie się z nimi zżyć, a jest to dla mnie bardzo ważne. Prawdopodobnie wynika to z faktu, iż poznajemy postacie głównie poprzez ich dialogi czy spisane myśli, a nie przez opisy. To też jest dość popularną cechą nowelek, iż przeważnie są one krótsze od zwykłych książek właśnie przez te skrócone opisy rzeczywistości (ograniczone są one do najważniejszych przemyśleń postaci). Ale proszę nie zrozumieć mnie źle, pomimo ograniczonej ilości opisów świat jest wykreowany bardzo dobrze, choć trzeba wytężać wyobraźnię.
Jednak prócz tego co napisałam przed chwilą, nie doszukuję się innych wad. Fabuła jest bardzo przemyślana, rozbudowana i dość wciągająca. Były momenty, że z przyjemnością sięgałam po kolejne tomy, a o to chyba w tym wszystkim chodzi, czyż nie? Żeby książka zatrzymała nas na dłużej.
Pomimo, że nie zachwyca mnie forma nowelek (pozostaję jednak fanką książek z bogatszymi opisami) to i tak z chęcią sięgnę z ciekawości po kolejne. Przecież nie mogę oceniać całego gatunku na postawie jednego tytułu.

Nowelkę polecam fanom gatunku (choć pewnie oni już dawno ją przeczytali, w końcu to niezaprzeczalny hit) oraz osobom, które są zainteresowane destrukcją psychologiczną postaci. Wątpię by ktokolwiek zaprzeczył temu, iż jest to krwawy dramat (z dużą dozą fantastyki) w siedmiu tomach. Zerowa Maria zdecydowanie nadaje się dla czytelników lubujących się w makabrze i krwi, a tym samym odradzam ją tym delikatniejszym czytelnikom.
Nie jest to pozycja uniwersalna. Ma ona wiele przeciwwskazań, jak i cech, które mogą trafić idealnie do tych, którzy nie mają ochoty na śmiechy i motylki. Fani romansu muszą wiedzieć, iż wątek romantyczny jest właściwie tutaj drugim głównym, jednak pomimo swojej kluczowości ginie w natłoku innych wydarzeń.
Swoją drogą, nowelka zachęca moim zdaniem do wielu przemyśleń filozoficznych jak i egzystencjalnych co stanowi jej kolejny plus.

Wstrzymywałam się z napisaniem opinii, póki nie przeczytam całej serii. Zrobiłam to przez wzgląd na własne lenistwo oraz fakt, iż jest to nowelka więc pojedyncze tomy są wystarczająco, krótkie by ich recenzje skondensować do jednej.
Mojej opinii brakuje z pewnością 'oczytania'. Jest to moja pierwsza nowelka więc też zbierze największe baty, gdyż ten gatunek nie do końca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako wielka fanka "Dumy i Uprzedzenia" Jane Austen z chęcią sięgam po książki z podobnego okresu czy też klimatu, ponieważ zawsze przypadają mi one do gustu. Również tym razem się nie zawiodłam.
Niesamowicie wciągająca i jak dla mnie rozbudowana w swej prostocie historia. Główni bohaterowie są dopracowani i tak rzetlenie przedstawieni, iż trudno uwierzyć, że historia nie jest oparta na faktach. Książka zwiera swoje tajemnice, których rozwiązań i szczegółów nigdy nie poznamy ale to przemawia według mnie na plus, jako element urealnienia historii.
Gorąco polecam czytelnikom takim jak ja, którzy lubią klimaty Jane Austen, lub chociaż literaturę jej epoki. Jednak muszę ostrzec przed pewną dozą brutalności, która mieści się w tej książce. Jest to dość smutna historia, która dopiero na ostatnich stroniach prezetuje nam szczęśliwe momenty, które są zarówno obarczone dozą smutku.

Jako wielka fanka "Dumy i Uprzedzenia" Jane Austen z chęcią sięgam po książki z podobnego okresu czy też klimatu, ponieważ zawsze przypadają mi one do gustu. Również tym razem się nie zawiodłam.
Niesamowicie wciągająca i jak dla mnie rozbudowana w swej prostocie historia. Główni bohaterowie są dopracowani i tak rzetlenie przedstawieni, iż trudno uwierzyć, że historia nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie rozumiem tego podziwu i zachwytu, który owiewa ten tytuł. Jak dla mnie seria w wielu miejscach niepotrzebnie wulgarna i kompletnie nierozwijająca. Ostatni tom jak dla mnie jest największą porażką, którą czułam się zobligowana przeczytać po przebrnięciu przez poprzednie części.
Opisy ostatecznych bitew są dla mnie niejasne, zagmatwane i miejscami niespójne.
Oczywiście można być pełnym podziwu dla autora gdyż niesamowitym jest to gdzie książka się zaczynała i gdzie ona się skończyła. Jednak jak dla mnie postacie są źle wykreowane. Albo są do siebie zbyt podobne, albo rozchwiane psychiczne, czy też po prostu źle wprowadzone i kontynuowane przez co ciężko się z nimi zżyć.
Jest to jedna z niewielu serii/książek, która mnie tak mocno zawiodła. Z jednej strony pouczającym jest czytanie czegoś co porwało serca wielu czytelników, jednak niestety sama fabuła nie zawiera nic co można z niej wyciągnąć. Żadnych sensownych morałów, ciekawostek etc.
To jest chyba pierwsza moja tak negatywna opinia i bardzo przepraszam tych, którzy są wielkimi fanami i przypadkiem zdarzyło się im ją przeczytać. Niestety książka jak widać nie przypadła mi do gustu. Uważam, że nie jest to najlepsza fantastyka (mało elementów magicznych/nadnaturalnych jak dla mnie), niesamowicie i niepotrzebnie wulgarna oraz nierozwijająca.
5/10 bo jestem pod wrażeniem, że autorowi starczyło odwagi i słów na napisanie kolejnej części.

Najlepsze jest to, że odbieram ten tytuł tak negatywnie, że aż jestem ciekawa jak wygląda "Pomnik Achai". Więc kolejny punkt dla pana Andrzeja, że znalazł kolejny sposób na przyciągnięcie nawet tych negatywnie nastawionych czytelników.

Nie rozumiem tego podziwu i zachwytu, który owiewa ten tytuł. Jak dla mnie seria w wielu miejscach niepotrzebnie wulgarna i kompletnie nierozwijająca. Ostatni tom jak dla mnie jest największą porażką, którą czułam się zobligowana przeczytać po przebrnięciu przez poprzednie części.
Opisy ostatecznych bitew są dla mnie niejasne, zagmatwane i miejscami niespójne.
Oczywiście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie lubię porzucać zaczętych książek czy też serii więc z musu i ciekawości zabrałam się za kolejną część. Nie porwała mnie. Czas na ostatnią.

Nie lubię porzucać zaczętych książek czy też serii więc z musu i ciekawości zabrałam się za kolejną część. Nie porwała mnie. Czas na ostatnią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W pełni zgadzam się z opisem tej książki. Jest wulgarna, choć trzeba dać tu sprostowanie. Jest ona według mnie wulgarna tylko pod względem doboru słownictwa, ponieważ opisów, które można by określić tym przymiotnikiem za bardzo nie uświadczymy. Pan Andrzej dość skrupularnie unika opisu stosunków czy jakichś innych obrzydliwości. Oczywiście niektóre z prezentowanych tortur są opatrzone objaśnieniami jednak według mnie one w żadne sposób nie brzydzą czy gorszą.
Książki zdecydowanie nie polecam osobom bojącym się wulgaryzmów, ponieważ dostaną palpitacji serca i oczopląsu od wszelkich prób uniknięcia widoku różnego rodzaju niekulturalnych rzeczowników i przymiotników.

Nie uznam Achaji za moją ulubioną powieść fantasy (choć może zmienię swoje nastawienie po następnej części), ponieważ brakuje mi w niej opisów, które mogłyby pobudzić moją wyobraźnię i jakichś faktycznie fanstastycznych przymiotów.
Dużo recenzji nazywa Achaje "szybką książką" odnosząc się do tego, iż szybko się ją czyta, co jest też spowodowane niezbyt rozbudowanymi opisami, dużą książką, obrazkami (które wg mnie lepiej by było pominąć bo w większości są niezgodne z opisem książki lub są po prostu słabe (choć pewnie nie narysowałabym lepszych)) oraz przystępną czcionką.

Książka dla tych co szukają czegoś bo będzie szybkie i lekkie (choć jeśli się zagłębić w /zastanowić nad moralnością bohaterów i ich przeżyciami to można dostać depresji).

W pełni zgadzam się z opisem tej książki. Jest wulgarna, choć trzeba dać tu sprostowanie. Jest ona według mnie wulgarna tylko pod względem doboru słownictwa, ponieważ opisów, które można by określić tym przymiotnikiem za bardzo nie uświadczymy. Pan Andrzej dość skrupularnie unika opisu stosunków czy jakichś innych obrzydliwości. Oczywiście niektóre z prezentowanych tortur...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydaje mi się, że w tym zbiorze opowiadań każdy znajdzie coś dla siebie więc gorąco polecam każdemu miłośnikowi Murakamiego jak i tym, którzy chcą (dość dużą) próbkę jego twórczości.
Polecam rówież zabawę w szukanie powiązań między opowiadaniami. Bardzo możliwe, że te, które znajdziemy niestety nie będą faktycznie powiązane, niemniej jednak dla mnie to była naprawdę niezła rozrywka. Można do porównać do rozwiązywania zagadek prezentowanych w powieściach detektywistycznych.

Chciałabym również przedstawić ciekawostkę, którą usłyszałam na zajęciach z literatury japońskiej (niestety nie sprawdziłam jej prawdziwości więc proszę ją brać z przymrużeniem oka).
Podobno zbiór ten jak i część z innych dzieł Murakamiego ma swe korzenie w prawdziwych historiach, których nasłuchał się autor od pijanych gości podczas swojej pracy za barem. Pomijając jedno opowiadanie, w którym Murakami ujawnia się jako narrator i przedstawia swoje przeżycia jak i swego znajomego, cała masa innych historii, które wyszły spod jego pióra nosi znamiona prawdziwych wydarzeń.
Może nie jest to jakaś szokująca ciekawostka, ponieważ wielu ludzi uważa, iż pisarze zawsze znajdują inspiracje w realnym życiu (a sen rówież jest częścią życia). Jednak w tej sytuacji nie chodzi o inspiracje, a bardziej o to, iż pomimo, że historie mogą się wydawać niestworzone, prawdopodobnie część z ich wydarzeń wydarzyła się naprawdę.

Wydaje mi się, że w tym zbiorze opowiadań każdy znajdzie coś dla siebie więc gorąco polecam każdemu miłośnikowi Murakamiego jak i tym, którzy chcą (dość dużą) próbkę jego twórczości.
Polecam rówież zabawę w szukanie powiązań między opowiadaniami. Bardzo możliwe, że te, które znajdziemy niestety nie będą faktycznie powiązane, niemniej jednak dla mnie to była naprawdę niezła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Była to moja pierwsza książka pana Ozamu Dazaia i szczerze powiedziawszy nie wiem czy pokuszę się o kolejną. Proszę mnie nie zrozumieć źle, nie jest to zła książka jednak na swój sposób, pomimo, iż fabuła była dość ciekawa, koniec końców całościowo nie przypadła mi ta książka do gustu.
Ciężko mi uzasadnić swoje stanowisko, ponieważ mam czasami takie książki, które pomimo ciekawej historii, w ogólnym rozrachunku kategoryzuje jako takie, do których nie będę chciała wracać. Niemniej jednak pozostanie ona na długo w mojej pamięci i zapewne nie raz i nie dwa będę zastanawiać się czemu bohaterka lub bohater postąpili w dany sposób lub co mieli na myśli wypowiadając dane słowa.

Jest to naprawdę krótka i zwięzła historia w której zabrakło mi momentów mogących pozwolić na zrozumienie motywów głównej bohaterki. Były one co prawda wyjaśnione ale nie miały one dla mnie do końca sensu. Postacie poboczne, prócz matki, którą poznajemy na samym początku, są dość czytelne i można się z nimi zżyć choć trochę w przeciwieństwie do protagonistki.

Nie wydaje mi się by była to dobra książka na rozpoczęcie przygody z literaturą japońską, ponieważ w dość małym stopniu (przynajmniej moim zdaniem) oddaje japońską odmienność kulturową, a gatunkowo (również według mnie) nie wnosi nic nowatorskiego lub w miarę charakterystycznego dla historii pochodzących z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Ale jeśli ktoś ma wolną chwile i nie wie za co się zabrać, plus ma ochotę na trochę reflekcji nad życiem to polecam.

Była to moja pierwsza książka pana Ozamu Dazaia i szczerze powiedziawszy nie wiem czy pokuszę się o kolejną. Proszę mnie nie zrozumieć źle, nie jest to zła książka jednak na swój sposób, pomimo, iż fabuła była dość ciekawa, koniec końców całościowo nie przypadła mi ta książka do gustu.
Ciężko mi uzasadnić swoje stanowisko, ponieważ mam czasami takie książki, które pomimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedyś mój wykładowca literatury japońskiej ukuł na zajęciach pojęcie powieści antydetektywistycznej, której definicji nie znajdzie się w internecie. Pomimo, że jest to sztuczne pojęcie (które trzeba było uznawać za prawdziwe by zaliczyć kolokwium) uważam, że znajduje ono dość dobre zastosowanie przy opisie tej książki.
Powieść antydetektywystyczna miałaby odznaczać się wielowątkowością i zagadkami, z których żadna nie jest rozwikłana czy zakończona. W przypadku Końca Świata otrzymujemy dość sporo wyjaśnień ale nie na każde pytanie, które stawia czytelnik. Jedynie bohaterowie otrzymują w większość swoje odpowiedzi, podczas gdy czytelnik dalej się głowi i nie wszystko rozumie (tak przynajmniej było w moim przypadku).

Murakami jest dość specyficzny ale tym razem, jak na te książki, które czytałam do tej pory pojechał po bandzie ze swoją kreatywnością odnośnie Sci-Fi. Fabuła jest naprawdę pomysłowa, ale w miare prosta - tu nie ma tej wielowątkowości z definicji powieści antydetektywistycznej, jedynie zagadki bez objaśnień.

Uważam, że lektura jest to dość dobra, choć osobiście dość topornie mi ona szła. Dużym plusem tej książki jest uniwersalizm cechujący twórczość Murakamiego, tj. fabułę przez większość czasu można umieścić w dowolnym miejscu na świecie, bo kulturowość japońska nie przebija się u niego aż tak bardzo. Niemniej jednak i tak nie wczułam się w fabułę. Nie jest to kwestia gatunku, ponieważ nie raz i nie dwa utożasamiałam się z postaciami najdzikszych książek fantasy. Wydaje mi się, że winę ponosi suchość tłumaczenia. Tłumaczenie japońskich powieści to przeważnie naprawdę ciężki kawałek chleba, który moim zdaniem jest dużo bardziej zjadliwy gdy prezentowany przez p. Annę Zielińską-Elliott. Szkoda, że tytuł ten wyjątkowo trafił w ręce innego tłumacza bo według mnie mogło to ująć dużo uroku oryginałowi.

Książka miejscami wydała mi się nużąca i męcząca przez co jej lektura nie była aż tak przyjemna. Na pewno jest to coś ciekawego, ale nie powiedziałabym, że nowego. Dalej czuć w fabule styl Murakamiego (głównie w sposobie budowy postaci). Jeśli ktoś planuje rozpocząć przygodę z twóczością tego autora to polecam "Po zmierzchu", Koniec Świata wg mnie może trochę odrzucić.

Kiedyś mój wykładowca literatury japońskiej ukuł na zajęciach pojęcie powieści antydetektywistycznej, której definicji nie znajdzie się w internecie. Pomimo, że jest to sztuczne pojęcie (które trzeba było uznawać za prawdziwe by zaliczyć kolokwium) uważam, że znajduje ono dość dobre zastosowanie przy opisie tej książki.
Powieść antydetektywystyczna miałaby odznaczać się...

więcej Pokaż mimo to