Opinie użytkownika
Ja i napalanie się na książki… No właśnie. Nie mam do tego zbyt wielkiego szczęścia i zazwyczaj kończy się to spektakularnym rozczarowaniem albo przynajmniej długą drogą przez mękę.
Na Definicję Strachu czekałam kilka miesięcy. Dowiedziałam się o tym projekcie jakoś na Facebookowej stronie wydawnictwa (bo Videograf wydał Balsamiarkę, więc zasłużyli na miejsce w moim...
Dno i dwa kilometry mułu.
Pomijając już durną fabułę to i język jest koszmarny. Ilustracje? Cholera, mam dreszcze. Po co? Powtarzanie jednego słowa trzy razy w jednym zdaniu to za dużo nawet dla mnie.
To jedna z niewielu książek, którym udało się wciągnąć mnie na tyle, bym nie wstała z łóżka, dopóki nie dokończę. Intryga jest dobra, bohaterowie okej, a historia trzyma w napięciu i nie pozwala odłożyć jej na dłużej.
Pokaż mimo to
To było tak.
Klimat? No piękny. Sielankowe przedmieścia rodem z filmów z lat 60. Wiecie, jak Wisteria Lane z "Gotowe na wszystko" czy piękne pastelowe osiedle w "Edwardzie Nożycorękim".
I porównanie jest aż nadto dobre.
Idealna żona pilnuje domu, gotuje, sprząta, codziennie, gdy mąż wraca z pracy, podaje mu obiad i deser, najlepiej ciasto. W kuchni, przy myciu naczyń...
Momentami było zabawnie. Sentyment za wysepkę, którą prawie widzę z domu, ale no. Historia... nie wiem, mi nie podeszła. A część tekstów mnie dosłownie wbiła w fotel, ale nie w dobrym znaczeniu.
Pokaż mimo toSerial na podstawie książki — brzmi już prawie jak klasyka. Gdzie się nie obejrzymy, znajdziemy ich pełno. „Amerykańscy Bogowie”, „The Walking Dead” czy „Seria niefortunnych zdarzeń” to pierwsze z tytułów, które przyszły mi do głowy. Do tego grona należy też „Wirus”, jeden z ciekawszych seriali ostatnich lat, który mnie kupił już podczas pilotowego odcinka. Wreszcie...
więcej Pokaż mimo to
Niecały rok temu znalazłam w Legimi „Dziewczynę w walizce”. Była to lektura trochę podobna do Balsamiarki, a przynajmniej, moje odczucia przy niej były zbliżone. Utożsamiałam się, może nie tyle z wydarzeniami na kartach książki, co z przekonaniami Teo. Mówiłam już o tym, nie będę powtarzać.
„Sekretna Kolacja” pojawiła się w Legimi dosłownie kilkanaście dni temu,...
Peter wyjeżdża z przyjacielem na żagle, jak co roku. Zjeżdża na parking, z którego roztacza się piękny widok na morze, wyciąga telefon i dzwoni do żony. To ich mały rytuał, jeden z wielu, które Laura tak uwielbia.
Francja, piękna i ciepła nawet we wrześniu. Małe kawiarnie ze stolikami na zewnątrz z wszechobecnym winem. To klimat Prowansji, która przedstawia nam autorka i...
„Klub Dumas” odkryłam w Legimi już jakiś czas temu, ujęłam go we wpisie o ekranizacjach bardziej znanych od książkowych oryginałów, a teraz wreszcie postanowiłam się z nim rozprawić.
Każdy z rozdziałów zaczyna się cytatem, często oddają one choć trochę to, z czym spotkamy się na kolejnych stronach, jednak sama nie wiem, czy do mnie to trafiło. To znaczy wiem – nie...
„Zadziwiająca historia samotnego listonosza” to w teorii powieść, co mogłoby sugerować prozę, jednak przedzierając się przez kolejne strony, okazuje się, że większą część historii mamy przekazaną w formie haiku.
Matko i córko! Przecież ja nie umiem w wiersze. Nie umiem w nic innego niż prozę. Jak to będzie z tym haiku?
W pierwszej chwili było dziwnie, przyznaję. Nie...