Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Lewańska
![Magdalena Lewańska](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/6164/280907-140x200.jpg)
Źródło: http://www.jankawydawnictwo.pl/autorzy_det.html
3
6,4/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura młodzieżowa, literatura dziecięca, czasopisma
Urodziła się w Warcie. Studiowała pedagogikę we Wrocławiu i biologię w Hanowerze. Od 1972 roku mieszka w Niemczech. Pisze opowiadania, nowele, powieści . Debiutowała w 1999 roku powieścią kryminalną „Wszystkie moje kaczuszki”; w 2008 ukazała się jej powieść dla młodzieży „Tajemnica drewnianej sowy”.
Publikowała także w „Esensji” (opowiadanie „Stara plebania” zdobyło nagrodę miesięcznika),w kwartalniku „Qfant” i w „Podkowiańskim Magazynie Kulturalnym”.
Publikowała także w „Esensji” (opowiadanie „Stara plebania” zdobyło nagrodę miesięcznika),w kwartalniku „Qfant” i w „Podkowiańskim Magazynie Kulturalnym”.
6,4/10średnia ocena książek autora
65 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Magazyn Silmaris nr 4/2017 (7)
Magdalena Lewańska, Barbara Mikulska
8,0 z 5 ocen
9 czytelników 1 opinia
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Detektyw i panny Magdalena Lewańska ![Detektyw i panny](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/95000/95537/352x500.jpg)
6,7
![Detektyw i panny](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/95000/95537/352x500.jpg)
Czy w małym, niczym nie wyróżniającym się miasteczku w Niemczech, może zdarzyć się coś strasznego? Mieszkańcy Kirchdorf są ludźmi bardzo spokojnymi. Praktycznie znają się na wylot od dziecka. Policja nie ma tu za dużo pracy. Mogą co najwyżej uczyć małe dzieci przechodzenia na pasach albo doszkalać młodych kierowców. To ich cała rozrywka. W takim razie jakim sposobem doszło w tym miasteczku do zbrodni? Przekonał się o tym Dirk Tielke- młody szef policji, detektyw, który przybył do Kirchdorf na krótko przed pierwszymi niepokojącymi wydarzeniami.
Książka jest podzielona na dwie części. Część pierwsza zatytułowana „Chiński kurczak” jest całkiem niezłym thrillerem. W parku, którym opiekuje się Isia Dobrzańska, niespodziewanie pojawia się podejrzany mężczyzna. Wpada on prosto na samochód pani ekolog. Jak się później okazuje, nieznajomy ma amnezję. Nie pamięta kim jest, skąd pochodzi ani dlaczego znalazł się w tym, a nie innym miejscu. Isia opiekuje się nim. Stopniowo zaczynają się zaprzyjaźniać. Niewiele dni wcześniej w Kirchdorf, które znajduje się parę kilometrów od parku, dochodzi do morderstw. Na domiar złego bardzo okrutnych. Ofiary psychopaty są pozbawiane niektórych części ciała. Kiedy policja ustala winowajcę i podaje jego rysopis w telewizji, prasie i radio, Isia dostrzega zabójcze podobieństwo do swojego nowego przyjaciela. Nie może uwierzyć, że ten bardzo miły i sympatyczny mężczyzna mógł dokonać takich czynów, zanim stracił pamięć. Historia prowadzi przez wiele zwrotów akcji, a zakończenie jest dość nietypowe.
Druga część to „Mysz zastępcza”. Tym razem mamy do czynienia ze zbrodnią doskonałą. Sprawa wymaga naprawdę dobrego śledztwa. Ginie jeden z bogatszych mieszkańców Kirchdorf- Reiner Pagel. Od dawna wiadomo, że prowadził on podejrzany biznes i prawdopodobnie mafia skutecznie uniemożliwiła mu stanie się świadkiem koronnym, poprzez pozbawienie go życia. Jednak nie do końca takie rozwiązanie przypada komisarzowi Tielke. Podejrzenie pada na jednego z mieszkańców miasteczka. Mężczyzna w dodatku sam się podkłada. Niestety, oskarżenie dawnego konkurenta denata okazuje się żartem grupy społeczności z Kirchdorf. Tymczasem Dirk jest w niebezpieczeństwie. Gdyby nie nadmierna ciekawość jego sprzątaczki, prawdopodobnie straciłby życie, otwierając list z mini bombą. Sprawa zaczyna się powoli wyjaśniać. Młody detektyw dzięki pomocy zabawnej i pełnej życia pani Funke jest coraz bliżej rozwiązania zagadki.
„Detektyw i panny” to bardzo dobrze napisana książka. Jest wciągający i niebanalny. Mamy do czynienia z interesującym i mrożącym krew w żyłach thrillerem, a także kryminałem, którego motywem przewodnim jest zbrodnia doskonała. Zakończenia obu opowiadań są nietypowe. Finał pierwszej części bardzo mnie zaskoczył. W zasadzie moje zdziwienie trwało od momentu, kiedy dowiedziałam się, kto może być potencjalnym mordercą oprócz podejrzewanego mężczyzny z amnezją. Zakończenie drugiej skojarzyło mi się trochę z grecką tragedią. Kiedy je przeczytałam, uznałam, że poniekąd szkoda mi mordercy. Oprócz tego bardzo ciekawe są wplecione w tekst analizy psychologiczne, najczęściej tłumaczone przez ukochaną pana komisarza- Alke. Należy też zwrócić uwagę na pewien wątek, który wyjątkowo rozbawia w drugiej części. Jest nią tytułowa mysz, której panicznie boi się odważny detektyw Tielke. Akcja, która rozgrywa się w jego biurze z udziałem osób trzecich, polegająca na złapaniu małego zwierzątka, jest bardzo zabawna.
Książkę polecam fanom kryminałów. Z pewnością się nie zawiedziecie.
http://fascynacja-ksiazka.blogspot.com/2013/11/detektyw-i-panny-magdalena-lewnska.html
Detektyw i panny Magdalena Lewańska ![Detektyw i panny](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/95000/95537/352x500.jpg)
6,7
![Detektyw i panny](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/95000/95537/352x500.jpg)
Pamiętacie porucznika Columbo? Zawsze ten sam garnitur i płaszcz, nieodłączne cygaro i kawa, czarna i mocna. Kiedyś uwielbiam ten serial i zagadki morderstw osób z wyższych sfer. Detektyw Dirk Tielke też wychowywał się na przygodach oficera śledczego Columbo, który stał się dla niego wręcz wzorem do naśladowania. Bo przecież nie koniecznie trzeba dużo sprzętu i techników, nie zawsze trzeba używać broni i siły fizycznej, by rozwiązać zagadkę, by wskazać kto jest winy.
Dirk - młody, przystojny, ambitny, i trochę samotny. Nic go nie trzyma w Hamburgu, więc kiedy tylko otrzymuje awans, bez chwili wahania przenosi się do Kirchdorfu, by objąć stanowisko szefa policji. Tylko czy to aby na pewno nagroda, ten awans, a nie zesłanie i zepchnięcie na boczne tory.
Kirchdorf, miasteczko jakich wiele, położone gdzieś niedaleko byłej granicy z NRD. Mieszkańcy, jedni bardziej sympatyczni inni mniej, ale wszyscy niewinni jak łza. Miasteczko w którym nic się nie dzieje, a jedyne co może zająć Dirka to prelekcje dla dorosłych o zapobieganiu przestępstwom. A jednak, choć wszystko wydaje się być monotonne i takie ułożone, to jednak detektyw w końcu wpada na trop przestępstwa.
„Chiński kurczak” to pierwsza opowieść, w której detektyw Dirk nie tylko poznaje miasteczko i jego mieszkańców, ale przede wszystkim piękną Alke. Dziewczynę, której największym grzechem, wykroczeniem, jest przeczytanie cudzej korespondencji. I choć początkowo Dirk nie może się skupić na zeznaniach niezwykłej dziewczyny, będąc zauroczony młodą damą, to po chwili dociera do niego, że być może doszło do prawdziwego przestępstwa. Bez chwili wahania rusza do domu dziecka w Holthausen, gdzie w raz z panią dyrektor, dokonuje makabrycznego odkrycia. Od tej chwili, już nic nie może mu przeszkodzić by odnaleźć Rolfa Alhers. W tym samym czasie, Isia Dobrzańska, niechcący potrąca dziwnego mężczyznę, który nie pamięta skąd się wziął w parku ani jak się nazywa. Opiekując się nim, nabiera wiele sympatii do nieznajomego, jednocześnie martwiąc się, że jest on niezmiernie podobny do poszukiwanego mordercy. Czy aby na pewno wie ona co robi, trzymając u siebie nieznajomego?
Druga historia dzieje się dwa lata później, kiedy detektyw Dirk przyzwyczaił się już do tego nieco sennego miasteczka, gdy myśli, że teraz już nic go nie zaskoczy. A tu niespodzianka, w jego mieście dokonano prawdziwej zbrodni, zabito bogatego obywatela. Początkowo wszystko wskazuje na porachunki mafijne, gdyż Reiner Pagel, miał być świadkiem koronnym i zeznawać w sprawie handlu żywym towarem. Jednak detektyw Dirk w to do końca nie wieży, nic nie pasuje do wniosków wyciągniętych przez Hamburdzką policję. Czy i tym razem uda mu się rozwiązać zagadkę i znaleźć prawdziwego mordercę?
„Detektyw i panny” to bardzo sympatyczna książka, w której jak dla mnie, prowadzone śledztwa są bardzo miłym dodatkiem do całości, pięknie dopełniając całości. Bo ja strasznie polubiłam tego sympatycznego detektywa, i mieszkańców Kirchdorfu. Przesympatyczną Isię, zmanierowaną Alkę oraz charyzmatyczną dyrektor Edeltraud. Każda z tych osób ma coś w sobie i nie da się ich nie lubić. Autorka stworzyła bardzo ciekawy świat, miasteczko jakich wiele a jednocześnie jedyne w swoim rodzaju.
Akcja książki toczy się niespiesznie, gdyż nie do końca ważne jest kto, ale dlaczego. Łatwo tez domyślić się, kto jest winny, jednak zanim dowiemy się tego na pewno, dowiemy się jaki był motyw.
Książka podobała mi się, momentami naśmiałam się z przedstawionych historii i bohaterów. W szczególności zapadł mi w pamięci pomysł kolegów Dirka, którzy za wszelką cenę, chcieli mu zapewnić rozrywkę i przywrócić wiarę w siebie. Mam wielką nadzieję, że autorka napisze kolejne części przygód detektywa Dirka Tielke !
Ps. Jedyne co mi się w tej książce nie spodobało to okładka, jest jakaś nijaka ;)