-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Biblioteczka
2017-10-26
2017-08-28
Miedzianka - historia napisana przez życie. Było miasto, byli ludzie i już ich nie ma. Jest historia, żywa w pamięci którzy ją przeżyli, którzy pamiętają i tych którzy przeczytają. Historia znikania, ale też powstawania. Jest reportaż, są góry i są ludzie. Jest teraźniejszość i przyszłość. Jest czas.
Miedzianka - historia napisana przez życie. Było miasto, byli ludzie i już ich nie ma. Jest historia, żywa w pamięci którzy ją przeżyli, którzy pamiętają i tych którzy przeczytają. Historia znikania, ale też powstawania. Jest reportaż, są góry i są ludzie. Jest teraźniejszość i przyszłość. Jest czas.
Pokaż mimo to2017-08-21
"Szukać czegoś i zbierać to rzecz całkiem szczególna, bo nie można wtedy widzieć nic prócz tego, czego się szuka."
"Szukać czegoś i zbierać to rzecz całkiem szczególna, bo nie można wtedy widzieć nic prócz tego, czego się szuka."
Pokaż mimo to2017-03-15
2017-02-01
2017-01-13
2017-01-10
„Malownicza jest bieda.
Ćwiczenie z wyobraźni nr 1”
„Wyobraźmy sobie Campo de’ Fiori w Rzymie, a na nim radosne tłumy turystów z Bangladeszu, Zambii, Haiti i Erytrei albo gondole na weneckim Canale Grande, a w nich rozmarzonych nowożeńców z Syrii i Sudanu. Wyobraźmy sobie plażę w Jelitkowie, a na niej okopane w grajdołach rodziny z Albanii i Turkmenistanu albo alpejskie zbocza w Chamonix zimą i śmigających po nich narciarzy z Timoru Wschodniego i z Burkina Faso. Wyobraźmy sobie kafejki Sewilli pełne gości z Nepalu i Sierra Leone, Tate Gallery obleganą przez miłośników sztuki z Etiopii i Wybrzeża Kości Słoniowej, grupy „backpackersów z Senegalu i Ghany, którzy na rowerach przemierzają Szwajcarię, albo szkolne wycieczki z Afganistanu i Kambodży, tłumnie walące na występ Cecilii Bartoli w Arena di Verona.
Dziwne, prawda? Bieda przecież nie interesuje się muzyką i sztuką i nie podróżuje, i jest to tak oczywiste, że powyższy obraz ociera się o groteskę.”
„Bal przebierańców.
Ćwiczenie z wyobraźni nr 2”
„Wyobraźmy sobie, że mamy dom z ogrodem w takiej, dajmy na to, Bukowinie. I że kiedy myjemy się właśnie pod pompą, do naszego ogrodu wtacza się znienacka grupa przebranych za krakowiaków i górali turystów z Nepalu. Turyści ci, zachwyceni naszym rustykalnym wdziękiem, wyjmują telefony i zaczynają robić zdjęcia: nam, jak myjemy pachę, naszej małej córce, jak na golasa ugania się za motylkiem, naszej matce, która przysłania suknią kolano, bo na kolanie kończy się jej noga. Po chwili, zanim cokolwiek zdołamy powiedzieć, turyści ci – nie bacząc na swe nowiutkie kierpce i pawie pióra w czapkach – rozbiegają się niczym stado lajkoników po grządkach sałaty, piszczą na widok bocianiego gniazda, zatykają sobie za uszy pączki naszych róż i zachwyceni rzucają się na krzew porzeczki. Objadłszy porzeczkę, wdrapują się na dach naszego domu i pośród suszących się tam spódnic i staników urządzają sobie radosny piknik. A potem zmęczeni słońcem przenoszą się do naszej sypialni, wskakują do naszego łóżka, zdejmują ze ściany drewnianego Jezusa na krzyżu i pozują do zdjęć: z krzyżem przy piersi, z krzyżem w uchu. Na pożegnanie robią sobie jeszcze zdjęcie z naszym bezzębnym, niekojarzącym o co chodzi dziadkiem, odłamują kawałek klamki, żeby mieć pamiątkę z pobytu w Polsce i wręczywszy nam długopis i pięć złotych, wychodzą, zostawiając na podłodze ślady błota.”
Wpis z książki
Tam
Natasza Goerke
„Malownicza jest bieda.
więcej Pokaż mimo toĆwiczenie z wyobraźni nr 1”
„Wyobraźmy sobie Campo de’ Fiori w Rzymie, a na nim radosne tłumy turystów z Bangladeszu, Zambii, Haiti i Erytrei albo gondole na weneckim Canale Grande, a w nich rozmarzonych nowożeńców z Syrii i Sudanu. Wyobraźmy sobie plażę w Jelitkowie, a na niej okopane w grajdołach rodziny z Albanii i Turkmenistanu albo alpejskie...